Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata!

O

Szczęść Boże! Kochani, dzisiaj, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, zamieszczam tekst Drogi Krzyżowej, która 30 marca przeszła ulicami Celestynowa. W Wielki Piątek zechciejmy raz jeszcze pochylić się nad tajemnicą Miłości Ukrzyżowanej. 

Jednocześnie dziękuję Wam za piękne słowa i życzenia, zawarte we wczorajszych wpisach. Pozwólcie jednak, że odniosę się do nich być może dzisiaj w nocy, a może jutro w ciągu dnia. Za chwilę bowiem wyruszam do Chorych, a jest ich dziś wyjątkowo wielu – z czego tylko należy się cieszyć, że chcą zapraszać Jezusa do serca. Potem przygotowanie Liturgii i Liturgia. A wczoraj, jeszcze po zakończeniu adoracji w Ciemnicy, miało miejsce przemiłe spotkanie w atmosferze świątecznej (wielkoczwartkowej) z naszymi Lektorami. Dlatego nie mogłem zająć się blogiem. Staram się jednak na bieżąco czytać wpisy.

  Życzę wszystkim błogosławionych przeżyć wielkopiątkowych. A w ramach przypomnienia zachęcam do przeczytania informacji o Wielkim Piątku, zawartych we wpisie niedzielnym. Na głębokie przeżywanie dzisiejszego dnia posyłam kapłańskie błogosławieństwo: Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty. Amen 
                            Gaudium et spes!  Ks. Jacek
A oto tekst Drogi Krzyżowej:
Zmiłuj się nade mną, Boże,
w łaskawości swojej,
W ogromie swej litości
zgładź nieprawość moją.
Obmyj mnie zupełnie z mojej
winy
I oczyść mnie z grzechu
mojego,
Uznaję bowiem nieprawość
moją,
A grzech mój jest zawsze
przede mną.
Wyruszając na niezwykły szlak Krzyżowej Drogi
Zbawiciela – ulicami naszej miejscowości – módlmy się za całą naszą Rodzinę Parafialną:
o duchową przemianę. A odpusty przywiązane do tegoż nabożeństwa ofiarujmy za
zmarłych członków naszej Parafialnej Wspólnoty.
Rozpłyńcie się, me źrenice,
Toczcie smutnych łez
krynice!
Słońce, gwiazdy omdlewają,
Żałobą się okrywają.
Płaczą rzewnie aniołowie,
A któż żałość ich wypowie?


Stacja 1
Jezus skazany
na śmierć
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Przeciwko Tobie samemu
zgrzeszyłem
I uczyniłem, co złe jest
przed Tobą,
Abyś okazał się
sprawiedliwy w swym wyroku
I prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony
winą
I jako grzesznika poczęła
mnie matka.
Niesprawiedliwy wyrok skazał Cię na śmierć. Nagle
okazało się, że wszelkie dobro, jakie czyniłeś i jakim się powszechnie zachwycano
– stało się powodem oskarżenia Cię o największe zbrodnie.
Niesprawiedliwie
skazany Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za wszystkich, których słowa podnoszą innych na
duchu, przywracają pokój i spokój, budują zgodę i wzajemną miłość w rodzinie,
sąsiedztwie, w pracy i w szkole, wprowadzając wszędzie tam dobrą i pogodną
atmosferę radości i nadziei.
            A jednocześnie, ze szczerych serc
przepraszamy Cię
za wszystkich, którzy swoimi plotkami, obmowami, przekleństwami,
pokątnym szemraniem za plecami, bezpodstawnymi oskarżeniami – wprowadzają
niepokój, niezgodę, sieją intrygi, skłócają ludzi ze sobą, powodują konflikty. Daj im zawrócić z tej błędnej drogi!
Opoki się twarde krają,
Z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam, co się
dzieje?
Wszystko stworzenie
truchleje.
Na ból Męki Chrystusowej
Żal przejmuje bez wymowy.



Stacja 2
Jezus bierze
Krzyż na ramiona
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
A Ty masz upodobanie w
ukrytej prawdzie,
Naucz mnie tajemnic
mądrości.
Pokrop mnie hizopem, a
stanę się czysty,
Obmyj mnie, a nad śnieg
wybieleję.
Spraw, abym usłyszał radość
i wesele,
Niech się radują kości,
które skruszyłeś.
Wziąłeś na ramiona krzyż, który do tej pory był
znakiem hańby i całkowitego odrzucenia. W tym momencie jednak stał się znakiem
zbawienia – wraz z nim bowiem wziąłeś na swoje ramiona wszystkie nasze ludzkie
sprawy.
Obarczony
krzyżem Mistrzu nasz i Zbawicielu!
            Dziękujemy Ci za wszystkich, którzy w
realiach tak zwanej szarej codzienności, wytrwale i cierpliwie biorą na swoje
ramiona krzyż zwyczajnych obowiązków, krzyż codziennej pracy i zabiegania o
chleb powszedni, wypełniając szczerze i uczciwie wszystkie swoje obowiązki z
myślą o Tobie i o wiecznym zbawieniu.
            A jednocześnie, ze szczerych serc
przepraszamy Cię
za wszystkich cwaniaków, kombinatorów; tych, którzy
chcieliby jak najwięcej zarobić jak najmniej pracując; wszystkich chciwych pieniędzy;
tych, którzy niedokładnie wykonują swoją pracę, okradają swój zakład pracy,
wynosząc z niego, co się da; tych, którzy spóźniają się do pracy, wychodzą
przed czasem i idą na lewe zwolnienia. Daj
im zawrócić z tej błędnej drogi!
Uderz, Jezu, bez odwłoki,
W twarde serc naszych
opoki!
Jezu mój, we krwi ran
Twoich
Obmyj duszę z grzechów
moich!
Upał serca mego chłodzę,
Gdy w przepaść Męki Twej
wchodzę.


Stacja 3
Pierwszy
upadek Jezusa pod ciężarem Krzyża
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Odwróć swe oblicze od moich
grzechów
I zmaż wszystkie moje
przewinienia.
Stwórz, Boże, we mnie serce
czyste
I odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego
oblicza
I nie odbieraj mi świętego
ducha swego.
Ciężar krzyża już w tym momencie okazał się
ciężarem ponad siły. Stąd ten pierwszy upadek – z którego jednak powstałeś,
dźwignąłeś się, poszedłeś dalej…
Doświadczony
pierwszym upadkiem Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za mądrych przełożonych i szlachetnych
pracodawców, dla których dobro i wszechstronny rozwój duchowy i materialny ich
pracowników oraz pomyślność ich rodzin stanowi cel nadrzędny wszelkich działań.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za nikczemną postawę tych przełożonych
i pracodawców, którzy domagają się od swoich pracowników nadmiernego wysiłku,
często za bardzo marne wynagrodzenie; którzy nie wypłacają wynagrodzenia na
czas; w mniemaniu których pracownik to nie człowiek, obdarzony godnością, ale
trybik w maszynie, który można zawsze usunąć, kiedy nie przynosi zamierzonych
zysków! Daj im zawrócić z tej błędnej
drogi!
Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie
obrażało.
Żal mi, ach, żal mi
ciężkich moich złości –
Dla Twej miłości.


Stacja 4
Jezus spotyka
swoją Matkę
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Przywróć mi radość Twojego
zbawienia
I wzmocnij mnie duchem
ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał
dróg Twoich
I wrócą do Ciebie
grzesznicy.
Uwolnij mnie, Boże, od kary
za krew przelaną,
Boże, mój Zbawco,
Niech sławi mój język
sprawiedliwość Twoją.
To szczególne spotkanie, w czasie którego nie padło
ani jedno słowo, pokazało, kim tak naprawdę jest dla Ciebie Twoja Matka… I jak
bardzo jesteś z Nią związany.
Ukochany
przez swoją Matkę Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za tyle świętych rodzin w naszej Parafii, za
mądrze wymagających rodziców, za kochających się szczerze małżonków, za dzieci
szanujące swoich rodziców.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za konflikty w rodzinach,
często prowadzące wprost do rozwodów. Przepraszamy Cię za rodziców, którzy nie
mają czasu dla swych dzieci, którzy są wobec swoich dzieci bezkrytyczni, którzy
na każdą uwagę  dotyczącą zachowania
dziecka, skierowaną przez nauczyciela czy księdza, reagują wręcz agresywnie; za
tych rodziców, którzy swoim dzieciom dali wszystko – oprócz miłości! Daj im zawrócić z tej błędnej drogi!
O Matko, źródło miłości,
Niech czuję gwałt Twej
żałości –
Dozwól mi z sobą płakać!
O Maryjo, Ciebie proszę,
Niech Jezusa rany noszę –
I serdecznie rozważam!


Stacja 5
Szymon z
Cyreny pomaga nieść Krzyż Jezusowi
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Panie, otwórz wargi moje,
A usta moje będą głosić
Twoją chwałę.
Ofiarą bowiem Ty się nie
radujesz,
A całopalenia, choćbym dał,
nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarę jest duch
skruszony,
Pokornym i skruszonym
sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Pomógł Ci, bo go przymusili. A więc – mówiąc
kolokwialnie – zrobił Ci łaskę. Potem jednak – jak podaje Tradycja – zrozumiał,
jak wielkiego dzieła stał się uczestnikiem.
Obdarzony
niechętną pomocą Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za wspaniałą postawę ludzi wyrozumiałych,
współczujących, myślących o innych, liczących się z potrzebami i sytuacją
innych, szanujących czas i pracę innych.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za ciasną i wąską postawę
ludzi nastawionych pretensjonalnie i roszczeniowo, którzy nie dostrzegają
niczego poza czubkiem własnego nosa, a potrafią tylko żądać i wymagać; którym
się zazwyczaj nic nie podoba i są wiecznie niezadowoleni; którzy nie liczą się
z czasem, zmęczeniem lub pracą innych, dla których wszystko ma być ustawione
tak, jak oni chcą i kiedy chcą; którym się zawsze wszystko i to natychmiast
należy. Daj im zawrócić z tej błędnej
drogi!
Jezu, na zabicie okrutne,
Cichy Baranku od wrogów
szukany!
Jezu, w ciężkim smutku
żałością,
Jakoś sam wyznał, przed
śmiercią nękany –
Jezu mój kochany!


Stacja 6
Weronika
ociera twarz Jezusowi
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Nakłoń swego ucha i
wysłuchaj mnie, Panie,
Bo biedny jestem i ubogi.
Strzeż mojej duszy, bo
jestem pobożny,
Zbaw sługę Twego, który ufa
Tobie.
Ty jesteś moim Bogiem,
Panie, zmiłuj się nade mną,
Bo nieustannie wołam do
Ciebie.
Tradycja podaje, że ta młoda dziewczyna wykazała
się niezwykłą odwagą. Ale to wynikało z głębi jej serca, dzięki której
dostrzegła w twarzy sponiewieranego skazańca – Twoje Boskie i ludzkie oblicze.
Dostrzeżony
przez Weronikę Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za wielu wspaniałych młodych ludzi, radykalnych w
przestrzeganiu Twego Prawa, szlachetnych w swoim odniesieniu do innych,
ambitnych i twórczych w budowaniu swojej przyszłości, świadomych nadziei, jakie
są w nich pokładane.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za postawę młodzieży
pogubionej, przegranej już na życiowym starcie; za brutalność, arogancję i
wulgarność tylu młodych ludzi, dla których nie liczy się nic poza doraźną
rozrywką – i to na bardzo niskim poziomie. Przepraszamy Cię za młodych ludzi
pogrążonych we wszelkich możliwych nałogach. Daj im zawrócić z tej błędnej drogi! I daj im więcej dobrych propozycji
ze strony dorosłych!
Przypatrz się, duszo, jak
cię Bóg miłuje,
Jako dla ciebie sobie nie
folguje.
Przecież go bardziej, niż
katowska dręczy –
Złość twoja męczy.



Stacja 7
Drugi upadek
Jezusa pod Krzyżem
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Uraduj duszę swego sługi,
Ku Tobie, Panie, wznoszę
moją duszę.
Tyś bowiem, Panie, dobry i
łaskawy,
Pełen łaski dla wszystkich,
którzy Cię wzywają.
Wysłuchaj, Panie, modlitwę
moją
I zważ na głos mojej
prośby.
Drugi upadek każe pomyśleć o jeszcze większym
zmęczeniu, wyczerpaniu… Ale nie pozwala – nawet ten drugi Twój upadek – pomyśleć
o trwaniu w nim. Bo i z tego upadku powstałeś!
Po raz drugi
powstający – Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za tych, którzy nigdy nie ulegli żadnym nałogom,
którzy umieli zachować miarę w piciu alkoholu, powstrzymali się od papierosów
lub narkotyków, nie ulegli pokusie używek, hazardu, seksu lub innej,
niegodziwej rozrywki… Dziękujemy Ci także za tych, którzy dzięki wytrwałej
modlitwie i cierpliwej pracy nałogi te w sobie skutecznie pokonali, lub są na
tej drodze.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za tych wszystkich, którzy
po uszy tkwią w przeróżnych złych przyzwyczajeniach i nic nie robią, aby z nimi
walczyć, lub podejmują tę walkę sporadycznie, niezdecydowanie, tylko doraźnie,
dla chwilowego zagłuszenia sumienia – i jeszcze innych w nałogi te wciągają. Daj im zawrócić z tej błędnej drogi!
Jezu, od pospólstwa
niewinnie
Jako łotr godzien śmierci
obwołany;
Jezu, od złośliwych
morderców
Po ślicznej twarzy tak
sprośnie zeplwany –
Jezu mój kochany!



Stacja 8
Jezus
napomina płaczące niewiasty
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
W dniu utrapienia wołam do
Ciebie,
Ponieważ Ty mnie
wysłuchasz.
Nie ma wśród bogów równego
Tobie, Panie,
Ani Twemu dziełu inne nie
dorówna.
Przyjdą wszystkie ludy
przez Ciebie stworzone
I Tobie, Panie, oddadzą
pokłon,
Będą sławiły Twe imię.
Bo Ty jesteś wielki i
czynisz cuda.
Tylko Ty jesteś Bogiem.
Zwróciłeś im uwagę, żeby nie nad Tobą płakały. Bo
Ty niesiesz na ramionach krzyż ich grzechów, a one tylko płaczą. W rzeczy samej
– nie o to chodziło.
Przez
niewiasty opłakiwany – Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za piękną i wzorową postawę wszystkich ludzi
szczerze religijnych i pobożnych, którzy w każdą niedzielę, a nawet zwykłe dni
w skupieniu przeżywają Mszę Świętą, często przystępują do Komunii Świętej, codziennie
się modlą, czytają i rozważają Pismo Święte – i według tych wartości kształtują
swe życie.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za tych, dla których nie
stanowi problemu opuszczanie Mszy Świętej bez powodu lub znaczące spóźnianie
się na nią, którzy modlą się wtedy, gdy czegoś chcą od Ciebie, a wolę Twoją
wypełniają wówczas, gdy jest im wygodna. Daj
im zawrócić z tej błędnej drogi!
Pycha światowa niechaj, co
chce, wróży,
Co na swe skronie wije
wieniec z róży.
W szkarłat na pośmiech
cierniem Król zraniony –
Jest ozdobiony.


Stacja 9
Trzeci upadek
Jezusa pod Krzyżem
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Naucz mnie, Panie, Twej
drogi,
Bym postępował według
Twojej prawdy,
Nakłoń me serce, by lękało
się Twego imienia.
Będę Cię wielbił z całego
serca, Panie mój i Boże,
I na wieki będę sławił
Twoje imię.
Bo wielkie było dla mnie
Twoje miłosierdzie,
A życie moje wyrwałeś z
głębin Otchłani.
Trzeci upadek nasuwa na myśl jakieś ciągle
powtarzające się zło, które doskwiera. Natomiast powstanie nawet z tego upadku
nasuwa na myśl skojarzenie o jakimś niezwykłym bohaterstwie…
Bohatersko
powstający Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za tych, którzy systematycznie się spowiadają –
nie rzadziej, jak co miesiąc, którzy do Spowiedzi zawsze dobrze się
przygotowują, którzy nie tylko obiecują poprawę, ale ją naprawdę podejmują,
którzy o dobrą Spowiedź wytrwale się modlą.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za tych, którzy w biegu,
„na jednej nodze”, w ostatniej chwili przed Świętami „zaliczają” Spowiedź dla
zwyczaju lub świętego spokoju, bo wcześniej – jak zawsze – nie mieli czasu.
Przepraszamy Cię za tych, którzy spowiadają się tylko przy okazji Świąt lub
pogrzebu w rodzinie. I za tych, którzy ciągle jeszcze na nawrócenie – jak im
się wydaje – mają czas i dlatego dawno w ogóle nie byli u Spowiedzi. Daj im zawrócić z tej błędnej drogi!
Jezu, od pospólstwa
niezbożnie,
Jako złoczyńca z łotry
porównany;
Jezu, srogim krzyża
ciężarem
Na kalwaryjskiej drodze
zmordowany –
Jezu mój kochany!


Stacja 10
Jezus z szat
odarty
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Boże, pyszni przeciw mnie
powstali
I zgraja zuchwalców czyha
na me życie,
A nie mają oni względu na
Ciebie.
Ale Tyś, Panie, Bogiem
łaski i miłosierdzia,
Do gniewu nieskory, łagodny
i bardzo wierny.
To bardzo bolesny moment. Bo do bezmiaru cierpień
fizycznych dołączyło się jeszcze to straszne utrapienie, jakie tylko może być
udziałem człowieka publicznie odartego z szat.
Tak nieludzko
zawstydzony Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za tych, którzy dochowują przedmałżeńskiej
czystości i małżeńskiej wierności, którzy w przygotowaniu do małżeństwa, a
potem – w kształtowaniu życia rodzinnego kierują się Twoimi najmądrzejszymi,
chociaż wymagającymi zasadami.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za tych, którzy za normę
uważają przedmałżeńskie współżycie seksualne i narzeczeńskie mieszkanie razem,
a którzy jeszcze oburzają się, kiedy im się na to zwróci uwagę, bo twierdzą, że
dzisiaj takie czasy, dziś żyje się nowocześnie i wszyscy postępowi ludzie tak
robią. Przepraszamy Cię za tych, którzy dopuszczają się zdrady w małżeństwie! Daj im zawrócić z tej błędnej drogi!
Niech Ci, mój Jezu, cześć
będzie w wieczności
Za te obelgi, męki, zelżywości,
Któreś ochotnie, Syn Boga
jedyny –
Cierpiał bez winy!



Stacja 11
Jezus
przybity do Krzyża
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Wejrzyj na mnie i zmiłuj
się nade mną,
Siły swej udziel słudze
Twojemu,
Ocal syna swojej
służebnicy!
Daj mi znaj dobroci
Aby ujrzeli ze wstydem ci,
którzy mnie nienawidzą,
Żeś Ty, Panie, mnie
wspomógł i pocieszył.
Pozwalając się przybić do krzyża sprawiłeś, że
krzyż ten już w tym momencie stał się świętością. Ołtarzem. Świątynią.
Z wysokości
krzyża królujący Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za tych wszystkich, którzy należycie przeżywają
niedzielę – Dzień Pański, dzień święty – zarówno w świątyni, jak i poza nią.
Dziękujemy Ci za tych, którzy niedzielę przeżywają na modlitwie i na odpoczynku
– w gronie rodziny.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za tych, którzy w
niedzielę bez potrzeby pracują, którzy innym w niedzielę pracować każą.
Przepraszamy Cię za tych, którzy w niedzielę otwierają sklepy i którzy w
niedzielę w sklepach tych robią zakupy – jakby za mało im było sześciu
pozostałych dni w tygodniu. Przepraszamy Cię za tych, którzy na zakupy w
niedzielę biegną prosto od ołtarza, przy którym dopiero co przyjęli Komunię Świętą;
którym się już wszystko pomieszało i nie wiedzą, co jest ich prawdziwą
świątynią: kościół, czy supermarket! Daj
im zawrócić z tej błędnej drogi!
Okrutnym katom posłusznym
się staje,
Ręce i nogi przebić sobie
daje.
Wisi na krzyżu, ból ponosi
srogi –
Nasz Zbawca drogi.


Stacja 12
Jezus umiera
na Krzyżu
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Z głębokości wołam do
Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu
mego.
Nachyl swe ucho
Na głos mojego błagania.
Jeśli zachowasz pamięć o
grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Twoja
śmierć na krzyżu – to znak bezgranicznej miłości i całkowitej ofiary. To znak,
jak bardzo zależało Ci na nas. Na każdym z nas!
Oddany nam bez
reszty – Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy
Ci

za ludzi na innych otwartych, ludzi „z klasą”, ludzi na wysokim poziomie
osobowości, duchowości i kultury, ludzi nieprzeciętnych, oryginalnych, a przy
tym – tak bardzo pokornych i życzliwych, że nawet pomimo wysokich tytułów i
stanowisk potrafią człowieka traktować jak człowieka.
A
jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię
za tych, którzy z
wysokości swego fotela i zapatrzeni w majestat swego biurka innych traktują z
góry, poniżają, wykorzystują, lekceważą… Przepraszamy Cię za postawę ludzi
ciasnych, bezbarwnych, podłych, za nikczemność wszystkich karierowiczów i
małość wszystkich minimalistów, którzy niczego innym nie są w stanie ofiarować,
jeżeli nie widzą w tym swojej osobistej, wyraźnej korzyści. Daj im zawrócić z tej błędnej drogi!
Bądź pozdrowiony!
Bądź pochwalony!
Dla nas zmęczony i krwią zbroczony!
Bądź uwielbiony!
Bądź wysławiony!
Boże Nieskończony!


Stacja 13
Ciało Jezusa
zdjęte z Krzyża i złożone w ramiona Matki
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Ale Ty udzielasz
przebaczenia,
Aby Ci ze czcią służono.
Pokładam nadzieję w Panu,
Dusza moja pokłada nadzieję
w Jego słowie,
Dusza moja oczekuje Pana.
Bardziej, niż strażnicy
poranka
Niech Izrael wygląda Pana.
U Pana jest bowiem łaska,
U Niego obfite odkupienie.
Rozdzierający serce widok… Matka trzymająca w
ramionach ciało Syna… Syna zabitego tak okrutnie – a tak niewinnie… To cena naszego
zbawienia.
W ramionach
Matki spoczywający – Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za tych wszystkich, którzy swoją naprawdę
chrześcijańską postawą dają o Tobie piękne świadectwo, którzy o swojej wierze
świadczą konkretnymi życiowymi wyborami, którzy na sto procent przejmują się
tym, czego nauczasz, czego oczekujesz – i tym kierują się konsekwentnie w
życiu.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za tych wszystkich, którzy
na każdym kroku zapewniają o swojej wierze i przynależności do Kościoła, ale w
tysiącu drobnych codziennych sytuacji dokonują wyborów, które temu zaprzeczają.
Przepraszamy Cię za tych, którzy popierają i promują aborcję, metodę in vitro,
którzy dopuszczają się większych lub mniejszych oszustw, którzy biorą lub dają
łapówki, którym przeszkadza krzyż na ścianie, którzy co innego mówią, co innego
robią, a co innego jeszcze myślą. Daj im
zawrócić z tej błędnej drogi!
Obym ja, Matka strapiona, mogła
na swoje ramiona
Złożyć krzyż Twój, Synu
mój!
Proszę, o Panno jedyna, niechaj
krzyż Twojego Syna –
Zawsze w sercu swym noszę!



Stacja 14
Ciało Jezusa
złożone do grobu
– Kłaniamy Ci
się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie –
– Żeś przez
Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył!
Panie, do Ciebie się
uciekam,
Niech nigdy nie doznam
zawodu,
Wybaw mnie w
sprawiedliwości Twojej.
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
Pospiesz, aby mnie ocalić!
Złożono Ciało Twe do grobu… Ale nie po to, aby tam
pozostało, ale po to, aby mogło się dokonać wielkie zwycięstwo! I aby to zwycięstwo
mogło się dokonywać także w naszym życiu!
Zwyciężający
mroki grobu Mistrzu nasz i Zbawicielu!
Dziękujemy Ci za Twoje zwycięstwo. I dziękujemy Ci za tych,
którzy śmierć swoich najbliższych przeżywają po chrześcijańsku, a do swojej
śmierci zawsze są przygotowani, bo stale zachowują świadomość, że przyjdzie im
stanąć przed Twoim Trybunałem i zdać sprawę ze swego włodarstwa.
A jednocześnie, ze szczerych serc przepraszamy Cię za tych, którzy żyją tak,
jakby ich życie na tym świecie miało się nigdy nie skończyć. I przepraszamy
także za tych, którzy śmierć swoich najbliższych przeżywają bardziej jako wydarzenie
zewnętrzne, dlatego od modlitwy w intencji ich wiecznego zbawienia ważniejsze
są dla nich wieńce, znicze, okazałe pomniki, paradny orszak i spotkanie
rodzinne na pogrzebie lub pogawędki nad grobem w Dzień Zaduszny. Daj im zawrócić z tej błędnej drogi!
O, słodkie drzewo, spuśćże
nam już Ciało,
Żeby na tobie dłużej nie
wisiało.
My je uczciwie w grobie
położymy –
Płacz uczynimy.


Zakończenie
Bądź dla mnie skałą
schronienia,
Warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą
i twierdzą,
Kieruj mną i prowadź przez
wzgląd na swe imię.
Wydobądź z sieci
zastawionej na mnie,
Bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam
ducha mego,
Ty mnie odkupisz Panie,
wierny Boże.
Dziękujemy za ten czas refleksji i modlitwy. Daj,
aby ten kończący się Wielki Post zaowocował w naszym życiu – prawdziwym konkretem!
Bądź pozdrowiony!
Bądź pochwalony!
Dla nas zelżony, wszystek
skrwawiony!
Bądź uwielbiony!
Bądź wysławiony!
Boże Nieskończony!


BŁOGOSŁAWIEŃSTWO
Bóg, miłosierny Ojciec, który w Męce swojego Syna
dał wam przykład miłości, + niech sprawi, abyście przez służbę Bogu i ludziom *
otrzymali niewysłowiony dar Jego błogosławieństwa.
            –
Amen.
Chrystus, który umierając na krzyżu wybawił was od
śmierci wiecznej, * niech was obdarzy życiem bez końca.
            –
Amen.
Wszystkim, którzy Go naśladują w Jego uniżeniu, *
niech da udział w swoim zmartwychwstaniu.
            –
Amen.
Niech was błogosławi Bóg wszechmogący – * Ojciec i
Syn, * i Duch Święty.
            –
Amen.

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.