W Rzymie – dzień 4 – kulminacyjny

W
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! W dniu kanonizacji Jana Pawła II proponuję – w ramach rozważania – jego własne słowa, wypowiedziane także w Niedzielę Miłosierdzia, tyle że w roku 2000, kiedy to w dniu 30 kwietnia tegoż roku ogłaszał Świętą Siostrę Faustynę Kowalską.
     Przesyłam najserdeczniejsze pozdrowienia z Rzymu i z serca płynące kapłańskie błogosławieństwo na głębokie i religijne przeżywanie niezwykłych wydarzeń dzisiejszego dnia: Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
                Gaudium et spes!  Ks. Jacek

2
Niedziela Wielkanocna, A,
do
czytań: Dz
2,42–47; 1 P 1,3–9; J 20,19–31
CZYTANIE
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
Bracia
trwali w nauce apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w
modlitwie. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż apostołowie czynili
wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i
wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali
je każdemu według potrzeby.
Codziennie
trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach,
przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a
cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im
tych, którzy dostępowali zbawienia.
CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PIOTRA APOSTOŁA:
Niech
będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa.
On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa
Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa
niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest
zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę
strzeżeni mocą Bożą do zbawienia, gotowego na to, aby się
objawić w czasie ostatecznym.
Dlatego
radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku przez
różnorodne doświadczenia. Przez to wartość waszej wiary okaże
się wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież
próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu
Jezusa Chrystusa. Wy choć nie widzieliście Go, miłujecie Go. Teraz
wierzycie w Niego, chociaż nie widzieliście. Natomiast wierząc,
ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy
osiągnięcie cel waszej wiary: zbawienie dusz.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Było
to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali
uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus
wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!” A to
powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem
uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój
wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych
słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha
Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym
zatrzymacie, są im zatrzymane”.
Ale
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy
przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy
Pana!”. Ale on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie
zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ,
i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.
A
po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i
Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął
pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza:
„Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i
włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz
wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!”
Powiedział
mu Jezus: „Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni,
którzy nie widzieli, a uwierzyli”. I wiele innych znaków, których
nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś
zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym,
i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.
1.
„Confitemini Domino quoniam bonus, quoniam in saeculum misericordia
eius” – „Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo łaska Jego trwa
na wieki” (Ps 118 [117], 1). Tak śpiewa Kościół w oktawę
Wielkanocy, powtarzając niejako te słowa Psalmu za samym
Chrystusem: za Chrystusem zmartwychwstałym, który przynosi do
wieczernika wspaniałe orędzie Bożego Miłosierdzia i powierza
apostołom posługę jego szafarzy: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie
posłał, tak i Ja was posyłam. (…) Weźmijcie Ducha Świętego!
Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym
zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,21–23).
Przed
wypowiedzeniem tych słów Jezus pokazuje ręce i bok. Pokazuje rany
zadane Mu podczas męki, zwłaszcza zranione Serce – źródło, z
którego wypływa obfity strumień miłosierdzia, rozlewający się
na ludzkość. Siostra Faustyna Kowalska – błogosławiona, którą
od dziś będziemy nazywać świętą – ujrzy dwie smugi światła
promieniujące z tego Serca na świat. „Te dwa promienie –
wyjaśnił jej pewnego dnia sam Jezus – oznaczają krew i wodę”
(Dz. , 299).
2.
Krew i woda! Na myśl przychodzi tu natychmiast świadectwo
ewangelisty Jana: kiedy na Kalwarii jeden z żołnierzy przebił
włócznią bok Chrystusa, Jan widział, że wypłynęła z niego
„krew i woda” (por. J 19, 34). Krew przywodzi na myśl ofiarę
krzyża i dar eucharystyczny, natomiast woda jest w symbolice Janowej
znakiem nie tylko chrztu, ale także daru Ducha Świętego (por. J 3,
5; 4, 14; 7, 37-39).
Poprzez
Serce Chrystusa ukrzyżowanego Boże Miłosierdzie dociera do ludzi:
„Powiedz, córko moja, że jestem miłością i miłosierdziem
samym – zażąda Jezus od Siostry Faustyny (Dz. , 1074). To
miłosierdzie Chrystus rozlewa na całą ludzkość poprzez zesłanie
Ducha, który w Trójcy Świętej jest Osobą-Miłością. A czyż
miłosierdzie nie jest „drugim imieniem” miłości (por.
Dives in misericordia, 7), ujmującym jej aspekt najgłębszy i
najbardziej wzruszający: jej gotowość do zaspokojenia wszelkich
potrzeb, a zwłaszcza jej bezgraniczną zdolność przebaczania?
Doznaję
dziś naprawdę wielkiej radości, ukazując całemu Kościołowi
jako dar Boży dla naszych czasów życie i świadectwo Siostry
Faustyny Kowalskiej. Zrządzeniem Bożej Opatrzności życie tej
pokornej córy polskiej ziemi było całkowicie związane z historią
XX w., który niedawno dobiegł końca. Chrystus powierzył jej
bowiem swoje orędzie miłosierdzia w latach między pierwszą a
drugą wojną światową. Kto pamięta, kto był świadkiem i
uczestnikiem wydarzeń tamtych lat i straszliwych cierpień, jakie
przyniosły one milionom ludzi, wie dobrze, jak bardzo potrzebne było
orędzie miłosierdzia.
Jezus
powiedział do Siostry Faustyny: „Nie znajdzie ludzkość
uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia
mojego” (Dz. , 300). Za sprawą polskiej zakonnicy to orędzie
związało się na zawsze z XX wiekiem, który zamyka drugie
tysiąclecie i jest pomostem do trzeciego. Nie jest to orędzie nowe,
ale można je uznać za dar szczególnego oświecenia, które pozwala
nam głębiej przeżywać Ewangelię Paschy, aby nieść ją niczym
promień światła ludziom naszych czasów.
3.
Co przyniosą nam nadchodzące lata? Jaka będzie przyszłość
człowieka na ziemi? Nie jest nam dane to wiedzieć. Jest jednak
pewne, że obok kolejnych sukcesów nie zabraknie niestety także
doświadczeń bolesnych. Ale światło Bożego Miłosierdzia, które
Bóg zechciał niejako powierzyć światu na nowo poprzez charyzmat
Siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim
tysiącleciu.
Konieczne
jest jednak, aby ludzkość, podobnie jak niegdyś apostołowie,
przyjęła dziś w wieczerniku dziejów Chrystusa zmartwychwstałego,
który pokazuje rany po ukrzyżowaniu i powtarza: Pokój wam! Trzeba,
aby ludzkość pozwoliła się ogarnąć i przeniknąć Duchowi
Świętemu, którego daje jej zmartwychwstały Chrystus. To Duch
leczy rany serca, obala mury odgradzające nas od Boga i od siebie
nawzajem, pozwala znów cieszyć się miłością Ojca i zarazem
braterską jednością.
4.
Ważne jest zatem, abyśmy przyjęli w całości orędzie, zawarte w
słowie Bożym na dzisiejszą Drugą
Niedzielę Wielkanocną, która od tej pory nazywać się będzie w
całym Kościele „Niedzielą Miłosierdzia Bożego”. W kolejnych
czytaniach liturgia zdaje się wytyczać szlak miłosierdzia, które
odbudowuje więź każdego człowieka z Bogiem, a zarazem tworzy
także między ludźmi nowe relacje braterskiej solidarności.
Chrystus nauczył nas, że „człowiek nie tylko doświadcza i
dostępuje miłosierdzia Boga samego, ale także jest powołany do
tego, ażeby sam ?czynił? miłosierdzie drugim: ?Błogosławieni
miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią? (Mt 5, 7)”
(Dives in misericordia, 14). Jezus wskazał nam też wielorakie drogi
miłosierdzia, które nie tylko przebacza grzechy, ale wychodzi też
naprzeciw wszystkim ludzkim potrzebom. Jezus pochylał się nad
wszelką ludzką nędzą, materialną i duchową.
Chrystusowe
orędzie miłosierdzia nieustannie dociera do nas w geście Jego rąk
wyciągniętych ku cierpiącemu człowiekowi. Takiego właśnie
widziała Go i takiego ogłosiła ludziom wszystkich kontynentów
Siostra Faustyna, która pozostając w ukryciu swojego klasztoru w
Łagiewnikach, w Krakowie, uczyniła ze swego życia hymn na cześć
miłosierdzia: Misericordias Domini in aeternum cantabo (Ps 89 [88],
2).
5.
Kanonizacja Siostry Faustyny ma szczególną wymowę. Poprzez tę
kanonizację pragnę dziś przekazać orędzie miłosierdzia nowemu
tysiącleciu. Przekazuję je wszystkim ludziom, aby uczyli się coraz
pełniej poznawać prawdziwe oblicze Boga i prawdziwe oblicze
człowieka.
Miłość
Boga i miłość człowieka są bowiem nierozłączne, jak przypomina
Pierwszy List św. Jana: „Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci
Boże, gdy miłujemy Boga i wypełniamy Jego przykazania” (5,
2). W takich słowach Apostoł wyraża prawdę o miłości,
wskazując, że jej miarą i kryterium jest wypełnianie przykazań.
Nie
jest łatwo miłować miłością głęboką, która polega na
autentycznym składaniu daru z siebie. Tej miłości można nauczyć
się jedynie wnikając w tajemnicę miłości Boga. Wpatrując się w
Niego, jednocząc się z Jego ojcowskim Sercem, stajemy się zdolni
patrzeć na braci nowymi oczyma, w postawie bezinteresowności i
solidarności, hojności i przebaczenia. Tym wszystkim jest właśnie
miłosierdzie!
W
miarę tego, jak ludzkość będzie wnikać w tajemnicę tego
miłosiernego spojrzenia, ideał, o jakim słyszeliśmy w dzisiejszym
pierwszym czytaniu, będzie jawił się jako możliwy do spełnienia:
„Jeden duch i jedno serce ożywiało wszystkich wierzących.
Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli
wspólne” (Dz 4, 32). Tak oto miłosierdzie nadawało formę
ludzkim odniesieniom, życiu wspólnoty, wyznaczało zasady podziału
dóbr. Z niego wypływały „uczynki miłosierdzia” co do
ciała i co do ducha. Tak oto miłosierdzie przybrało konkretny
kształt stawania się „bliźnim” dla najbardziej potrzebujących
braci.
6.
Siostra Faustyna Kowalska napisała w swoim Dzienniczku: „Odczuwam
tak straszny ból, kiedy patrzę na cierpienia bliźnich; odbijają
się w sercu moim wszystkie cierpienia bliźnich, ich udręczenia
noszę w sercu swoim, tak, że mnie to nawet fizycznie wyniszcza.
Pragnęłabym, aby wszystkie bóle na mnie spadały, by ulżyć
bliźnim” (Dz. , 1039). Oto do jakiego stopnia współodczuwania
prowadzi miłość, kiedy mierzona jest miarą miłości Boga!
Ta
miłość powinna inspirować współczesnego człowieka, współczesną
ludzkość, aby mogła stawić czoło kryzysowi sensu życia, podjąć
wyzwania związane z różnorakimi potrzebami, a przede wszystkim, by
mogła wypełnić obowiązek obrony godności każdej ludzkiej osoby.
W ten sposób orędzie o Miłosierdziu Bożym stanie się pośrednio
również orędziem o niepowtarzalnej godności, wartości każdego
człowieka. W oczach Bożych każda osoba jest cenna, za każdego
Chrystus oddał swoje życie, każdemu Ojciec daje swego Ducha i
czyni go bliskim sobie.
7.
To krzepiące orędzie jest skierowane przede wszystkim do człowieka,
który udręczony jakimś szczególnie bolesnym doświadczeniem albo
przygnieciony ciężarem popełnionych grzechów utracił wszelką
nadzieję w życiu i skłonny jest ulec pokusie rozpaczy. Takiemu
człowiekowi ukazuje się łagodne oblicze Chrystusa, a promienie
wychodzące z Jego Serca padają na niego, oświecają go i
rozpalają, wskazują drogę i napełniają nadzieją. Jakże wielu
sercom przyniosło otuchę wezwanie „Jezu, ufam Tobie”, które
podpowiedziała nam Opatrzność za pośrednictwem Siostry Faustyny!
Ten prosty akt zawierzenia Jezusowi przebija najgęstsze chmury i
sprawia, że promień światła przenika do życia każdego
człowieka. „Jezu, ufam Tobie”.
8.
Misericordias Domini in aeternum cantabo (Ps 89 [88], 2). Do głosu
Najświętszej Maryi Panny, „Matki Miłosierdzia”, do głosu
nowej świętej, która w niebiańskim Jeruzalem śpiewa hymn na
cześć miłosierdzia wraz z wszystkimi przyjaciółmi Boga, dołączmy
nasz głos także my, Kościół pielgrzymujący.
Ty
zaś, Faustyno, darze Boga dla naszej epoki, darze polskiej ziemi dla
całego Kościoła, wyjednaj nam, abyśmy mogli pojąć głębię
Bożego Miłosierdzia, pomóż nam, abyśmy osobiście go
doświadczyli i świadczyli o nim braciom. Twoje orędzie światłości
i nadziei niech się rozprzestrzenia na całym świecie, niech
przynagla grzeszników do nawrócenia, niech uśmierza spory i
nienawiści, niech uzdalnia ludzi i narody do czynnego okazywania
braterstwa. My dzisiaj, wpatrując się razem z tobą w oblicze
zmartwychwstałego Chrystusa, powtarzamy twoją modlitwę ufnego
zawierzenia i mówimy z niezłomną nadzieją: „Jezu, ufam Tobie”.

8 komentarzy

  • Już niedługo, już za chwilę, nasz wielki Rodak wraz z Janem XXIII, zostaną ogłoszeni ŚWIĘTYMI dla całego Kościoła powszechnego. Wielka to dla nas Polaków radość i duma, że żyliśmy w Jego czasie, w czasie Jego posługiwania Kościołowi i Jego pontyfikatu.
    Dziś modlimy się i wielbimy Boga za osobę Jana Pawła II. Modlę się i ja za wstawiennictwem Ojca Świętego, Jana Pawła II , do Miłosierdzia Bożego o wiarę, nadzieję, miłość i pokój dla całego świata. Janie Pawle II proś dziś na nowo , niech zstąpi Duch Święty i odnowi oblicze ziemi i naszych ludzkich serc. Bóg miłosierny, nie odmówi Ci łaski czynienia cudów w Twoje Święto i w Dzień Miłosierdzia Bożego. Ogarniam modlitwą wszystkie moje intencje i wszystkich pielgrzymów, którzy uczestniczą, bądź łączą się sercem w tym wielkim wydarzeniu na Watykanie. Jezu ufam, Tobie.

  • Wielka radość! Wielka wiadomość! Papież Jan Paweł II został wpisany do Katalogu Świętych! Santo Subito, stało się faktem! 🙂 Pozdrawiam! A. Piotrowski.

  • MODLITWA ZAWIERZENIA JEZUSOWI MIŁOSIERNEMU

    Jezu Najmiłosierniejszy, mój Panie i Zbawicielu.

    Wobec nieba i ziemi, świadom(a) swojej nędzy,

    grzeszności i niewystarczalności,

    oddaję się dziś zupełnie i całkowicie, świadomie i dobrowolnie

    Twemu Nieskończonemu Miłosierdziu.

    Ufając Twojej Miłosiernej Miłości

    wyrzekam się na zawsze i całkowicie:

    – zła i tego co do zła prowadzi

    – demonów i wszelkich ich spraw i pokus

    – świata i wszystkiego czym usiłuje mnie pociagać i zniewalać

    – siebie i wszystkiego co buduje i zaspokaja mój egoizm i pychę.

    Oddaję się Tobie Jezu, Najmiłosierniejszy Zbawicielu,

    jako jedynemu mojemu Bogu i Panu,

    jedynej miłości, pragnieniu i celowi mojego życia.

    Z całą pokorą, ufnością i uległością

    wobec Twojej Najmiłosierniejszej Woli

    oddaję Ci siebie:

    – moje ciało, duszę i ducha

    – całą moją istotę

    – życie w czasie i w wieczności

    – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość

    – rozum, uczucia i pragnienia

    – wszelkie zmysły, władze i prawa

    – wolę i wolność moją

    – wszystko czym jestem, co posiadam i co mnie stanowi.

    Nie zostawiam sobie nic, wszystko oddaję Twojej Świętej Woli

    przez ręce Niepokalanej Matki Miłosierdzia.

    Rozporządzaj mną jak chcesz, według Twojego Miłosierdzia.

    Broń mnie i posługuj się mną

    jako swoją wyłączną i całkowitą własnością.

    Jezu, ufam Tobie!

    Amen.

  • Zasłyszane podczas dzisiejszej homilii, w trakcie mszy dziękczynnej za dar świętości Obu Papieży:
    "Musimy pamiętać, iż miłosierdzie Boga to nie tylko dary, które codziennie od Niego otrzymujemy, ale miłosierdzie Boga to także możliwość życia obok osób świętych, takich jak Jan XXIII i Jan Paweł II… Tak jak małe dzieci słuchają rodziców, którzy są dla nich wzorem, tak i my winniśmy w swoim życiu codziennym brać przykład ze wszystkich świętych i swoim życiem świadczyć o wielkości Chrystusa Zmartwychwstałego, podążając do jego Królestwa." Szczęść Boże

  • Zgodnie z obietnicą, daną już kilku Osobom ustnie, zamieszczę na tym blogu homilię Ojca Świętego Franciszka ze Mszy Świętej kanonizacyjnej oraz homilię Kardynała Comastri ze Mszy Świętej dziękczynnej. Warto przybliżyć sobie te teksty. Zamieszczę je za kilka dni. Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.