Z odwagą podejmujmy nowe zadania!

Z
Szczęść
Boże! Moi Drodzy, dzisiejszy dzień jest ostatnim dniem mojej
posługi w Parafii Przemienienia Pańskiego w Tłuszczu i w Diecezji
Warszawsko – Praskiej. Wczoraj miałem okazję podziękować
wszystkim obecnym na poszczególnych Mszach Świętych, a teraz w tym
miejscu, pragnę to wyrazić w formie pisemnej.
Tak
więc, z całego serca dziękuję:
  • Bogu
    – za ten piękny rok w Tłuszczu;
  • Księdzu
    Proboszczowi Władysławowi Trojanowskiemu – za spokojną i
    rzeczową współpracę;
  • Księdzu
    Andrzejowi Zajkowskiemu – za życzliwość i współpracę;
  • Księdzu
    Grzegorzowi Chojnickiemu, Administratorowi Parafii w Jasienicy oraz
    wspomagającemu Go Księdzu Zbigniewowi Iwańskiemu – za kapłańską
    postawę;
  • Księdzu
    Diakonowi Dawidowi Sychowskiemu i Alumnowi Piotrowi Talarkowi – za
    entuzjazm i radość rozwijającego się kapłańskiego powołania;
  • Niezwykłym
    i jakże radosnym Siostrom od Aniołów: Dostojnej Przełożonej,
    Siostrze Anecie Sroce, oraz Siostrom: Annie Nowakowskiej, Annie
    Marat i Martynie Kułak – za niezwykłą radość życia i
    posługi, w ramach której trzęsą One w posadach całą Parafią i
    wprowadzają w niej twórcze zamieszanie;
  • Dyrekcji,
    Nauczycielom, Pracownikom i Uczniom Szkoły Podstawowej im. Jana
    Pawła II – za ciepłą i rodzinną atmosferą, która sprawia, że
    Szkoła naprawdę godna jest miana swego Patrona;
  • Wspólnotom
    Parafialnym: Bielankom, które prowadziłem; Lektorom i
    Ministrantom, Zespołowi Młodzieżowemu, Chórowi Parafialnemu,
    Kołu Przyjaciół Radia Maryja i Telewizji TRWAM, Kółkom
    Różańcowym, Grupie modlitewnego wspierania Kapłanów oraz
    wszystkim Osobom czynnie włączającym się w życie Parafii – za
    bardzo budujące zaangażowanie w pomnażanie jej duchowego dobra;
  • Uczestnikom
    kursu przedmałżeńskiego i spotkań przedchrzcielnych, oraz
    niedzielnych spotkań dyskusyjno – katechetycznych – za
    fantastyczną atmosferę i zapał w zgłębianiu prawd wiary i nauki
    Kościoła;
  • Wszystkim
    Parafianom i Gościom – za tak wiele życzliwości, sympatii i
    dobroci, której każdego dnia, w czasie osobistych spotkań,
    doznawałem.
Całe
to dobro zabieram w sercu i zamieniam w modlitwę. A to forum niech
pozostanie płaszczyzną naszego stałego kontaktu. Niech Was
błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty.
Amen
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek
13 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Am 3,1–18;4,11–12; Mt 8,18–22
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA AMOSA:
To
mówi Pan: „Z powodu trzech występków Izraela i z powodu czterech
nie odwrócę tego wyroku, gdyż za srebro sprzedają sprawiedliwego,
a ubogiego za parę sandałów; w prochu ziemi depcą głowy biednych
i ubogich kierują na bezdroża; ojciec i syn chodzą do tej samej
dziewczyny, aby znieważyć święte imię moje. Na płaszczach
zastawnych wylegują się przy każdym ołtarzu i wino wymuszone
grzywną piją w domu swego Boga.
Ja
to przed nimi zgładziłem Amorytów, którzy byli wysocy jak cedry,
a mocni byli jak dęby. I zniszczyłem owoc ich z góry, a z dołu
korzenie. I Ja to wyprowadziłem was z Egiptu, wiodłem przez
pustynię przez lat czterdzieści, byście posiedli ziemię Amorytów.
Oto
Ja zmiażdżę was tak, jak miażdży wozowy walec napełniony
snopami. Szybkobiegacz nie będzie miał gdzie uciec, mocarz nie
okaże swej siły, a bohater nie ocali życia; łucznik się nie
ostoi, chyży w nogach nie umknie i jeździec na koniu nie ocali
życia; nawet najmężniejszy sercem pomiędzy bohaterami w tym dniu
będzie nagi uciekał”, mówi Pan wszechmocny.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Gdy
Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą
stronę. Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego:
„Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”.
Jezus
mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz
Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”.
Ktoś
inny spośród uczniów rzekł do Niego: „Panie, pozwól mi
najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”.
Lecz
Jezus mu odpowiedział: „Pójdź za Mną, a zostaw umarłym
grzebanie ich umarłych”.

takie momenty w życiu człowieka, że musi w jednej chwili zmienić
dotychczasowy kierunek swego życia i działania,
a podjąć nowe
zadania. Dzisiejsza Ewangelia opisuje rozmowę Jezusa z jednym z
uczniów, właśnie tego dotyczącą: Ktoś
inny spośród uczniów rzekł do Niego: „Panie, pozwól mi
najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Lecz Jezus mu
odpowiedział: „Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich
umarłych”.
Co
znaczą te zdecydowane słowa, Kochani? Czyż nie to, że nakaz
Jezusa jest nieodwołalny

i nie należy zwlekać z jego wypełnieniem? Myślę, że nieraz
przekonaliśmy się, że kiedy odkładamy
na później
wypełnienie
jakiegoś dobrego czynu, jakiegoś dobrego postanowienia, to
często już nie udaje się go wypełnić…

Albo udaje się, ale owo opóźnianie sprawia, że dobry czyn po
prostu traci
na wartości…
Dlatego
trzeba zdecydowanie zabierać się za wypełnianie Bożej woli. Jezus
dzisiaj zastrzega, że nawet
pogrzeb najbliższej osoby nie może stanowić żadnej przeszkody,

ani przyczyny opóźnienia w wypełnianiu Bożego nakazu. Naturalnie,
Jezus nie zachęca do lekceważenia pamięci zmarłych –
szczególnie zmarłych rodziców – czy też nie
pozwala na zlekceważenie obowiązku ich pochowania.

Natomiast nakazuje ustawienie odpowiedniej hierarchii wartości –
takiej, w której wszystko,
co dotyczy Boga i relacji z Nim, będzie stało na pierwszym miejscu.
To
oczywiście będzie wymagało szczerego
zaufania człowieka do Boga,
bo
my jednak jesteśmy przyzwyczajeni do tego, aby samodzielnie
troszczyć się o wszystkie swoje codzienne sprawy. I
dobrze, bo ostatecznie nikt inny za nas tego nie zrobi
i
o to się nie zatroszczy. Jednak
nawet w tym codziennym zabieganiu i zatroskaniu o zwykłe sprawy, nie
można zamknąć uszu i serca na głos Boga,

który w każdej chwili może przyjść z
nowym zadaniem, z nową propozycją, z nowym zaproszeniem.
A
mogą to też być te same, co zawsze, zadania, jednak Pan będzie
oczekiwał spełniania
ich z nowym zapałem, z nowym zaangażowaniem, z większą
sumiennością.
Bo
Jezus
nie lubi stagnacji, bezruchu, jakiejś ospałości.
Zobaczmy,
że Jego całe życie to była ciągła wędrówka. On na ziemi nawet
nie miał stałego miejsca zamieszkania, On był ciągle w drodze!

Nawet się dzisiaj tak troszkę poskarżył: Lisy
mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma
miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć.

Owszem,
Jezus miał takie miejsca, w których się zatrzymywał,
pomieszkiwał, nocował, ale nigdzie
nie zatrzymał się na stałe,
bo
ciągle przemierzał kolejne odcinki dróg i pokonywał niemałe
nieraz odległości, aby
docierać do nowych ludzi, aby wszystkim głosić Dobrą Nowinę.

W
tej Jego działalności – i w tym stylu życia – bardzo dzielnie
i bardzo wiernie wspierali
Go Apostołowie,
którzy
potem, po Wniebowstąpieniu swego Mistrza, sami
także taki styl życia i działania przyjęli.
Także
ciągle
byli w drodze,

docierali do najdalszych zakątków, aby głosić Ewangelię.
Wpatrzeni
w ich przykład, nasłuchujmy uważnie głosu Pana i zastanawiajmy
się, co
jeszcze nowego, co dobrego mo
żemy
zrobić – co mo
żemy
zrobić lepiej, niż dotychczas;

co możemy
zrobić sumienniej, czego
możemy
zrobić więcej, co
możemy więcej z siebie
dać,
z jakim dobrym słowem możemy
wyjść do ludzi, w czym możemy
ludziom pomóc, co
chcemy
w swoim domu zmienić,

aby poprawiła się dotychczasowa, może nie najlepsza atmosfera…
Zwróćmy
jednak uwagę, aby to
nasze działanie i ta nasza aktywność szły w dobrym kierunku,

bo dzisiejsze pierwsze czytanie także mówi nam dość sporo o
różnej ludzkiej aktywności. Jest to jednak taka
aktywność, za którą grozi surowa kara i sąd,

zapowiedziane zresztą dzisiaj przez Pana. My natomiast mamy
angażować
się w dobro!
A
na to – nigdy nie
należy szczędzić sił i zapału.
Szczerze
ufając Panu i pewni Jego pomocy, mamy
odważnie podejmować się nowych zadań! I to od zaraz!

3 komentarze

  • Cóż za wspaniały to był czas! Jaka szkoda, że tak krótki – ale to w jaki sposób uprawił ksiądz naszą glebę przyniesie jeszcze wspanialsze owoce w przyszłości! Ta jasność myśli, moc ducha, siła słowa, szczery uśmiech, niezłomny spokój i Boży zapał – to i jeszcze więcej składało się na wspaniałego człowieka, przez którego aż promieniała Boża Moc! Dziękujemy za tak wielkie zaangażowanie, za to że każda Eucharystia była prawdziwym spotkaniem!
    Oby do zobaczenia – zawsze będzie ksiądz tu miłym i oczekiwanym

  • Dołączam się do Kamila, zawsze będzie Ksiądz mile widziany w Tłuszczu i zawsze tym wizytom będzie towarzyszyła nasza radość. A słowa Księdza myślę, że zostały wyryte w sercach wszystkich parafian, teraz nie zostało nam nic innego jak tylko wprowadzać to cało dobro o którym Ksiądz mówił i czynił w nasze życie codzienne. Szczęść Boże.

  • Bardzo dziękuję za Waszą życzliwość i dobre słowa! Dziękuję Kamilowi, Maciejowi – i całej tłuszczańskiej Parafii. Jutro w Kodniu porozmawiam o Was z Matką Bożą! Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.