Zapraszam do Katedry siedleckiej!

Z

Szczęść Boże! Moi Drodzy, zabieram Was dzisiaj do Katedry Siedleckiej, której rocznicę poświęcenia obchodzimy. W innych Diecezjach dzisiaj jest dzień zwykły, dlatego czytania są inne. Ja dobrałem czytania z obchodzonego w Diecezji siedleckiej święta. Chciałby Was zabrać do miejsca, z którym sam jestem osobiście duchowo związany, tu bowiem przyjąłem święcenia z rąk ś.p. Biskupa Jana Nowaka. Zapraszam do refleksji nad zagadnieniem Bożej obecności wśród ludzi.

    A w odniesieniu do wczorajszej dyskusji chciałbym zaznaczyć, że zależy mi na tym, żeby nasza Blogowa Rodzinka była jak największa i by było dla niej miejsce dla każdego. To miejsce zresztą jest – naprawdę – dla każdego! Warunek wstępny jest tylko jeden: odrobina dobrej woli. Naprawdę, nikt nie musi się zgadzać z moim poglądami i możemy o tym dyskutować. Ale pod warunkiem wzajemnego poszanowania się. Jeżeli natomiast ktoś kopie i kąsa wszystkich wokół, wylewając przy tym z siebie żółć jakiejś napastliwości i chamstwa, to – proszę wybaczyć – ja przynajmniej z takim człowiekiem nie będę dyskutował.
     I nie wzruszą mnie kolejne inwektywy, rzucane pod moim adresem, jak chociażby te wczorajsze. Nie zależy mi na słupkach popularności, nie startuję bowiem w żadnych wyborach. Czytając tego bloga i podejmując dyskusję, zauważyliście, Kochani, zapewne mój styl: staram się być otwarty na każdego, kto chce dyskutować, ale w przypadku chamstwa i złośliwości jestem radykalny. W takich sytuacjach pewne sprawy trzeba rozstrzygać „jednym cięciem”.
       Oczywiście – trzeba się modlić za takich ludzi, bo oni naprawdę jakiś wielki problem noszą w sobie, ale ja przynajmniej nie mam najmniejszej ochoty strzępić sobie nerwów na rozmowę z nimi. Bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie. I – żeby było jasne – nie mam w tym względzie żadnych wyrzutów, spowodowanych rzekomym niezachowywaniem zasad Ewangelii, bo Jezus też mówił prawdę, a tym, którzy chcieli odejść, pozwalał odejść. Ja również nie zamierzam nikogo zmuszać do zaglądania tutaj i czytania naszych komentarzy.
      Przepraszam za ten ostry ton, ale chyba sytuacja dojrzała do tego, żeby pewne rzeczy po imieniu nazywać. Chrześcijanie, chociaż są w rzeczywistości najbardziej prześladowaną religią na świecie – w naszym kraju także – nie są jednak z definicji ludźmi do bicia. I mają swoje prawa, o które też mogą i powinni się upominać!
         Życzę Wszystkim dobrego dnia!
                 Gaudium et spes!  Ks. Jacek  


Święto
Rocznicy poświęcenia Katedry siedleckiej,

do
czytań z t. VI Lekcjonarza: 2 Krn
5,6–8.9b.10.13–6,2; Łk 19,1–10

CZYTANIE
Z DRUGIEJ KSIĘGI KRONIK:

Król
Salomon i cała społeczność Izraela, zgromadzona przy nim przed
Arką, składali na ofiarę owce i woły, których nie rachowano i
nie obliczono z powodu wielkiej ilości.

Następnie
kapłani wprowadzili Arkę Przymierza Pana na jej miejsce do
sanktuarium świątyni, to jest do Świętego Świętych, pod
skrzydła cherubów, a cheruby miały tak rozpostarte skrzydła nad
miejscem Arki, że okrywały Arkę i jej drążki z wierzchu.
Pozostają one tam aż do dnia dzisiejszego. W Arce zaś nie było
nic oprócz dwóch tablic, tablic Przymierza, które Mojżesz tam
złożył pod Horebem, gdy Pan zawarł przymierze z synami Izraela w
czasie ich wyjścia z Egiptu.
Kiedy
tak zgodnie, jak jeden, trąbili i śpiewali, tak iż słychać było
tylko jeden głos wysławiający majestat Pana, kiedy podnieśli głos
wysoko przy wtórze trąb, cymbałów i instrumentów muzycznych przy
wychwalaniu Pana, że jest dobry i że na wieki Jego łaskawość,
świątynia napełniła się obłokiem chwały Pana, tak iż nie
mogli kapłani tam pozostać i pełnić swej służby z powodu tego
obłoku, bo chwała Pana wypełniła świątynię Bożą.
Wtedy
przemówił Salomon: „Pan powiedział, że będzie mieszkać w
chmurze, a ja Tobie, Panie, wybudowałem dom na mieszkanie, miejsce
przebywania Twego na wieki”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Jezus
wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A był tam pewien
człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty.
Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z
powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i
wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał
przechodzić.

Gdy
Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego:
„Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w
twoim domu”.
Zeszedł
więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc
to, szemrali: „Do grzesznika poszedł w gościnę”.
Lecz
Zacheusz stanął i rzekł do Pana: „Panie, oto połowę mego
majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam
poczwórnie”.
Na
to Jezus rzekł do niego: „Dziś zbawienie stało się udziałem
tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy
przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło”.

Katedra
pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w
Siedlcach, której rocznicę poświęcenia dziś obchodzimy, została
wybudowana w latach
1906 – 1912,

w stylu neogotyckim, na planie krzyża łacińskiego. W dniu 22
września 1913 roku została konsekrowana przez Biskupa lubelskiego,
Franciszka Jaczewskiego.

Od 1924 r. jest katedrą Diecezji siedleckiej. Budowę zakończono w
1928 roku.

Przy
okazji, warto nadmienić, iż Diecezja siedlecka wywodzi się z
Diecezji podlaskiej, którą utworzył Pius VII bullą „
Ex
imposita Nobis” z dnia
30
czerwca 1818 roku.

Diecezja podlaska, z siedzibą w Janowie, odegrała ważną rolę w
historii polskiego Kościoła, między innymi ze względu na obecność
na jej terenie Unitów podlaskich.
W
sierpniu 1923 roku, w Janowie odbył się Synod diecezjalny. W jego
wyniku Pius XI,
bullą „
Pro recto et
utili”, z dnia 25

stycznia 1924 roku przeniósł stolicę Diecezji do Siedlec,

wynosząc kościół parafialny pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia
Najświętszej Maryi Panny do godności katedry i nadając Diecezji
nazwę „siedleckiej,
czyli podlaskiej”.

Jej pierwszym Pasterzem został Biskup Henryk Przeździecki.
Święty
Jan Paweł II, bullą „
Totus
Tuus Poloniae Populus” z dnia 25 marca 1992 roku,

zreorganizował strukturę Kościoła w Polsce. Zmniejszyło się
terytorium Diecezji siedleckiej i została ona włączona do
Metropolii lubelskiej. Od tego czasu określa się ją jako:
„Diecezja
siedlecka”, bez: „podlaska”.
Do
najważniejszych wydarzeń w dziejach Diecezji zalicza się
Beatyfikację
Wincentego Lewoniuka i Dwunastu Towarzyszy

Unitów Podlaskich, dokonaną w Rzymie, w dniu 6 październiku 1996
roku; a także wizytę
Jana Pawła II w Siedlcach,
w
dniu 10 czerwca 1999 roku.
Obecnie
Pasterzem Kościoła siedleckiego jest Biskup
Kazimierz Gurda,

którego w posłudze pasterskiej wspiera Biskup
pomocniczy Piotr Sawczuk.

Diecezja siedlecka obejmuje dwieście
czterdzieści pięć parafii,

podzielonych na
dwadzieścia pięć dekanatów.

Pracuje w niej około
sześciuset siedemdziesięciu kapłanów diecezjalnych i około
siedemdziesięciu kapłanów zakonnych.

Patronami diecezji są Święci
Apostołowie Szymon i Juda Tadeusz oraz Święty Jozafat Kuncewicz.
Słuchając
Bożego Słowa, przeznaczonego specjalnie na dzisiejsze Święto,
dotykamy tematyki
domu – domu Bożego – miejsca działania Boga.

Tym domem w Ewangelii był dom
Zacheusza,

celnika i oszusta, który jednak pod wpływem spotkania z Jezusem
stał się nowym człowiekiem. Zacheusz całkowicie się wewnętrznie
odnowił! A dokonało
się to w jego własnym domu.
Jednak
– to bardzo ważne – wcześniej
do tego domu wszedł Jezus.

Jego chwałą ten dom się napełnił – oczywiście, nie w tak
spektakularny sposób, jak to słyszymy w pierwszym czytaniu, kiedy
to Salomon wniósł Arkę Przymierza do nowej świątyni. W domu
Zacheusza znakiem
widzialnym Bożej chwały i Bożej obecności stały się słowa,
które wypowiedział sam Zacheusz po rozmowie z Jezusem.
W
świątyni salomonowej tę Bożą chwałę znamionował
obłok, wypełniający świątynię,

jednak i w tym przypadku nie chodziło bynajmniej o jakieś
spektakularne pokazy, bo Bogu
zawsze zależy na dobru i zbawieniu człowieka.

Dlatego daje mu miejsce spotkania, miejsce modlitwy, miejsce swej
obecności.
On,
Bóg Nieogarniony i
Wszechpotężny,
sam
wybiera miejsca swojej obecności, aby tym łatwiejszy był do Niego
dostęp, aby ten
dostęp, owo spotkanie – w ogóle było możliwe!

Gdyby bowiem Bóg sam nie wskazał miejsc i sposobów spotkania, nie
byłoby ono w ogóle możliwe,
bo
przecież wielkość i majestat Boga przekracza
w sposób absolutnie niewyobrażalny

możliwości poznawcze i intelektualne człowieka!
Dlatego
Bóg sam się – odważmy się to powiedzieć – umniejsza,
ogranicza, wybiera pewne miejsca, także odpowiednie czasy,

aby być do dyspozycji człowieka, aby się z nim spotkać, aby do
Niego mówić, aby go słuchać, aby go wspierać, aby go zbawiać…
Niech będzie za to
wielka chwała Bogu Nieogarnionemu i Wszechpotężnemu!
Za
każde święte miejsce, za nasze parafialne świątynie, za nasze
katedry i potężne bazyliki, ale i za te małe kapliczki, które są
w klasztorach czy domach rekolekcyjnych. Niech
Mu będzie chwała za to, że chce być wśród swego ludu!

Niech Mu będzie chwała i za to, że przed laty takie miejsce wybrał
w Siedlcach i w tym miejscu dziś koncentruje
się duchowe życie całej Diecezji.

W tym miejscu ja przyjąłem święcenia diakońskie i kapłańskie.
Dziękujmy
dziś Bogu za tę i każdą inną świątynię; dziękujmy za to, że
tam Bóg wychodzi
do człowieka,

a jednocześnie módlmy się, aby w tym miejscu także
człowiek wychodził do swojego Boga!

Aby znakiem Bożej chwały, obecnej w świątyni, był nie
tylko jej wystrój, jej potęga, Ołtarz i Tabernakulum,

ale nade wszystko – postępowanie
człowieka,
wychodzącego
ze świątyni, ze spotkania z Jezusem…

3 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.