Niech nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce!

N
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, mamy Wigilię! Ależ ten czas leci! Dzisiaj kończymy już Adwent. Co się tyczy przeżywania tego aspektu dzisiejszego dnia, to wszystko jest w rozważaniu. Jest jednak jeszcze jeden aspekt: imieniny Adama i Ewy. 
        Z tej okazji przesyłam najserdeczniejsze życzenia Księdzu Kanonikowi Adamowi Turemce, Proboszczowi Parafii Miastków, któremu najpierw dziękuję za przykład pięknie przeżywanego kapłaństwa i bardzo gorliwej posługi jako Proboszcza Parafii i jako Ojca Duchownego Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę. Dziękuję Mu także za otwarte serce i życzliwość, wyrażoną wobec mnie poprzez zaproszenie do duszpasterskiej współpracy w swej Parafii. Dziękuję Mu ponadto za niezwykle dobry humor i nieustanną pogodę ducha. A życzę tylko tego, aby z pomocą Bożą wszystkie swoje dary i charyzmaty rozwijał. 
       Ogarniam także modlitwą Księdza Adama Kulika i Księdza Adama Pietrusika, życząc Im nieustannego Bożego prowadzenia. 
        A Pani Ewie Olender, której dziękuję za przykład postawy żony i matki, strzegącej wiary i miłości w ognisku domowym, życzę, aby nigdy nie traciła nadziei i zapału do zarażania wszystkich wokół swoją pogodą ducha i matczyną dobrocią. 
         Na piękne i prawdziwie religijne przeżywanie, a właściwie celebrowanie wigilijnej Wieczerzy – niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
                               Gaudium et spes!  Ks. Jacek

24
grudnia 2014., 
do
czytań: 2 Sm 7,1–5.8b–12.14a.16; Łk 1,67–79
CZYTANIE
Z DRUGIEJ KSIĘGI SAMUELA:
Gdy
król Dawid zamieszkał w swoim domu, a Pan poskromił wokoło
wszystkich jego wrogów, rzekł król do proroka Natana: „Spójrz,
ja mieszkam w pałacu cedrowym, a Arka Boża mieszka w namiocie”.
Natan powiedział do króla: „Uczyń wszystko, co zamierzasz w
sercu, gdyż Pan jest z tobą”.
Lecz
tej samej nocy skierował Pan do Natana następujące słowa: „Idź
i powiedz mojemu słudze Dawidowi: To mówi Pan: «Czy ty zbudujesz
Mi dom na mieszkanie? Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec,
abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą
wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich
twoich nieprzyjaciół. Dam ci sławę największych ludzi na ziemi.
Wyznaczę miejsce mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i
będzie mieszkał na swoim miejscu, a nie poruszy się więcej, a
ludzie nikczemni nie będą go już uciskać jak dawniej.
Od
czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim izraelskim,
obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan
zapowiedział, że ci zbuduje dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i
spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka
twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego
królestwo. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem. Przede Mną
dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki»”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Zachariasz,
ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i prorokował,
mówiąc: „Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój
nawiedził i wyzwolił, i wzbudził dla nas moc zbawczą w domu swego
sługi Dawida: jak zapowiedział od dawna przez usta swych świętych
proroków; że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół i z ręki
wszystkich, którzy nas nienawidzą; że naszym ojcom okaże
miłosierdzie i wspomni na swe święte przymierze, na przysięgę,
którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da
nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani służyć Mu będziemy bez
lęku, w pobożności i sprawiedliwości przed Nim, po wszystkie dni
nasze. A i ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi; Jego ludowi dasz
poznać zbawienie, przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki
serdecznej litości naszego Boga, z jaką nas nawiedzi z wysoka
Wschodzące Słońce, by światłem stać się dla tych, co w mroku i
cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę
pokoju”.
Razem
z Zachariaszem, który po odzyskaniu głosu z nowym entuzjazmem i
zapałem mógł wychwalać Boga, i my także dzisiaj, w ostatnim dniu
Adwentu – w dniu, który poprzez wieczorne uroczystości
rodzinne wprowadzi nas już w przeżywanie radości z Narodzenia
Jezusa
– właśnie w tym dniu i my także wyśpiewujemy Bogu
hymn uwielbienia za wielkie rzeczy, których dokonał w historii
zbawienia i których ciągle dokonuje w naszej osobistej historii.
Tak,
jak w życiu Dawida – o czym sam
powiedział w pierwszym czytaniu – oraz w życiu Zachariasza i jego
żony Elżbiety, a także w życiu Jana Chrzciciela, Bóg
przemawia, Bóg działa, Bóg zbawia.
A w tych dniach –
przemawia przez Syna, którego na świat posyła.
Kochani,
otwórzmy nasze serca, a co za tym idzie – także drzwi
naszych domów, aby przyjąć z największą radością tego
niezwykłego Gościa. A ponieważ – jak wspomnieliśmy – pierwsze
to powitanie nastąpi nie na liturgii, ale w naszych domach
rodzinnych,
przeto warto przypomnieć, jak w domu ludzi
wierzących powinna taka Wieczerza wigilijna przebiegać.
Przypominamy
to sobie co roku, ale chyba nigdy tego zbyt wiele, bo do ocalenia
mamy niezwykle piękną polską tradycję,
która w zalewie
pseudo – nowoczesności może ulec zatraceniu. A przecież to
jest zbyt wielka wartość dla nas,
abyśmy mogli się na to
zgodzić. Przypomnijmy sobie zatem, jak powinniśmy w naszych domach
powitać przychodzącego Jezusa Chrystusa, uroczyście
przeżywając, a wręcz celebrując
wigilijną
Wieczerzę.
Otóż,
kiedy wieczorem, po
zapadnięciu zmroku – a tradycja dopowiada jeszcze, że po
pojawieniu się pierwszej gwiazdy – rodzina zgromadzi się przy
stole, wtedy rozpocznie
się to piękne spotkanie.

Na stole znajdzie się opłatek i świeczka, a
pod obrusem odrobina siana. Jedno
miejsce i nakrycie pozostanie puste,

bo może do naszych domów zapukać przypadkowy gość, który stanie
się w ten sposób uczestnikiem naszego świętowania. Miejsce
to również przypomina nam o
tych członkach naszej
rodziny,
którzy z różnych powodów – czasami, niestety, także z powodu
rodzinnego konfliktu – nie
są z nami przy tym stole obecni.
Ale
to puste nakrycie i miejsce ma nam także przypomnieć
o tych, którzy już na pewno nie zapukają do naszych drzwi

i na pewno nie zasiądą wśród nas w postaci widzialnej, bo nie ma
już ich z nami, odeszli do Pana. To puste miejsce będzie dla nas
przypomnieniem o nich i
mobilizacją do modlitwy,

aby tam, w Domu Ojca właśnie, mogli zasiąść do wiecznej uczty
zbawionych.
Kiedy
zatem wszyscy już zgromadzą się przy stole, wtedy ktoś
z obecnych zapali świecę ze słowami: „Światło
Chrystusa!”,
na co
zebrani odpowiedzą: „Bogu
niech będą dzięki!”.

A wówczas głowa
rodziny znakiem krzyża rozpocznie modlitwę.

Na początek
zostanie odczytany fragment
Ewangelii Świętego Łukasza o narodzeniu Pana
(Łk
2,1–14
),
albo
fragment
Ewangelii Świętego Jana

(J
1,1–14
)
o tym, że na początku
było Słowo
i to
Słowo ciałem się
stało
.

Kiedy
już tekst biblijny
zostanie odczytany, wtedy wszyscy odmówią „Ojcze
nasz”, „Zdrowaś Maryjo”, „Wierzę w Boga” i „Wieczny
odpoczynek”.
Zostanie
też odśpiewana kolęda: „Wśród
nocnej ciszy”,
a wtedy
głowa rodziny rozpocznie dzielenie
się opłatkiem i składanie sobie gorących, z serca płynących
życzeń.
Nie
będziemy żałować czasu na te życzenia, bo to może jedyna okazja
w ciągu roku, aby powiedzieć
sobie to, co w sercu zawsze się nosi, ale 
co
nie jest zwykle tak łatwo
wyrazić.
Dzisiaj też może nie będzie łatwo, ale dzisiaj to chyba nawet sam
Jezus włącza się w te nasze życzenia i On sam otwiera serca.
Niech
to zatem, Kochani, będą
słowa bardzo szczere, może nawet trudne, ale konkretne – i pełne
miłości.
Powiedzmy
sobie to, co może już dawno powinniśmy sobie powiedzieć.
Przebaczmy sobie to, co może już dawno powinno być wybaczone, ale
jeszcze jakoś tak ciągnie się za nami, niczym kula u nogi. I
nie wstydźmy się łez, szczerych wzruszeń…

Tego wieczoru nawet mężczyźni nie powinni się tego wstydzić…
Niech
wypowiadane słowa będą głębokie, niech to będą słowa
pełne nadziei, niech całe nasze serce i cała nasza miłość w
nich się wyrazi.
Zechciejmy natomiast zrezygnować ze słów
banalnych, pospiesznie powtarzanych za każdym razem: „Wesołych
Świąt”, „Szczęścia, zdrowia, pomyślności”, albo:
„Zdrowia, bo zdrowie jest najważniejsze”, czy tym podobnych.
Niech te życzenia i rozmowy przy wigilijnym stole zostaną też
dopełnione przez wspólne kolędowanie – ale bez wspomagania
alkoholem i grającym telewizorem
.
Zrezygnujmy
dzisiaj z tych „wspomagaczy”, a obdarzmy się prawdziwą
miłością, życzliwością, radością i nadzieją… Oby ich
wystarczyło na cały następny rok!
W
tym celu także – obdarzmy się dzisiaj… czasem! Tak, dajmy sobie
czas na świętowanie, nie spieszmy się, nie uciekajmy do swoich
pokojów, do swoich telewizorów czy komputerów, ale
bądźmy ze sobą i dla siebie! Świętujmy z radością –
śpiewając kolędy!
Niech
temu naszemu pięknemu świętowaniu w jakiś sposób patronuje, ale
także włącza się w nie,
z Domu Ojca, Święty Jan Paweł II, który w dniu swojej
pierwszej papieskiej Wigilii, w dniu
24 grudnia 1978 roku
– w który to dzień wypadła niedziela – tak mówił w
rozważaniu do modlitwy południowej Anioł Pański:
Dziś
poznacie, że przyjdzie Pan i zbawi nas, a jutro ujrzycie Jego chwałę
tymi słowami
przemawia do nas liturgia dnia dzisiejszego: dziś jest Wigilia
Bożego Narodzenia. Ostatni dzień oczekiwania, pełen już głębokiej
radości, że Pan przyjdzie, że Go znowu zobaczymy, jak co roku,
w tym przedziwnym miejscu Jego Narodzenia,
w
stajni, w żłobie. To jest bowiem miejsce, które
„zostawili” Mu ludzie,
mieszkańcy Betlejem, a poniekąd
wszyscy ludzie. To miejsce wybrał dla Syna sam Bóg. Jest tu nad
czym się zastanowić i postaramy się to uczynić w czasie Pasterki.

A
teraz zgodnie ze zwyczajem wigilijnym pragnę Wam złożyć
najserdeczniejsze życzenia.
[…] Pragnę, aby te życzenia
dotarły do każdego, bo dzień dzisiejszy jest dniem szczególnego
zbliżenia człowieka do człowieka.
Pragnę, aby te moje
życzenia dotarły do każdego domu, do każdej rodziny.
Święta
Bożego Narodzenia służą w szczególny sposób zbliżeniu ludzi w
gronie rodzinnym, w cieple rodzinnego ogniska. Pozwólcie więc,
abym i ja uczestniczył w tym Waszym zjednoczeniu serc.
Rodzicom
życzę spełnienia ich pragnień w stosunku do dzieci. Młodym
życzę, aby w szczególny sposób objawiło się im człowieczeństwo,
to jest dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga. […] W
szczególny sposób zwracam się do pielgrzymów, chorych,
cierpiących, starych, opuszczonych, wyobcowanych; do tych
wszystkich, którzy są samotni, z dala od swoich rodzin.
Proszę, abyście przyjęli tę miłość, jaką ofiaruje Wam
Chrystus narodzony dla zbawienia każdego człowieka.
Zwracam
się do wszystkich środowisk pracy, nauki, twórczości
artystycznej, do wszelkich środowisk pracy ludzkiej.
Pukam do
bram różnych instytucji życia wspólnego o wielorakim profilu i
mówię: „Pokój ludziom dobrej woli”, bo takie orędzie
zostało wypowiedziane w grocie betlejemskiej. Wszystkich zapraszam
na to dzisiejsze wigilijne spotkanie, na „ucztę miłości”,
którą zgotował nam Zbawiciel świata. […]
Drodzy
Bracia i Siostry! Oby spełniło się w naszym życiu to, co głosi
dzisiejsza liturgia. Obyśmy dowiedzieli się, przyjęli do
wiadomości, przeżyli całą głębią naszej świadomości to, że
„przyszedł Pan”.
Obyśmy przyjęli to „dziś”,
pamiętając, że to „dziś” jest miarą całego naszego życia
na ziemi.
Obyśmy „jutro” ujrzeli Jego chwałę, abyśmy w
niej wszyscy znaleźli uczestnictwo!” Tyle z przepięknego
przemówienia Jana Pawła II
Kochani
moi, powtarzając za Świętym Papieżem te jego słowa: Pozwólcie
więc, abym i ja uczestniczył w tym Waszym zjednoczeniu serc”,

chciałbym teraz „wprosić się” na Waszą wigilijną Wieczerzę.
Nie, nie obawiajcie się, dużo nie zjem. Chciałbym natomiast
sercem, myślą i modlitwą być dzisiaj z Wami!
Kiedy
spojrzycie na puste miejsce i nakrycie, wiedzcie, że ja tam z
Wami jestem.
Z moim sercem, modlitwą i najlepszymi życzeniami –
aby Chrystus dzisiaj naprawdę narodził się w Waszych sercach i w
Waszych domach! Niech nas wszystkich dzisiaj nawiedzi
z wysoka Wschodzące Słońce, by światłem stać się dla tych, co
w mroku i cieniu śmierci mieszkają
,
aby
nasze kroki skierować na drogę pokoju!

6 komentarzy

  • Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wielu głębokich i radosnych przeżyć, wewnętrznego spokoju, wytrwałości i radości oraz błogosławieństwa Bożego w każdym dniu nadchodzącego Roku!
    Pozdrawiam serdecznie
    Gosia

  • Cicha noc, święta noc,
    pokój niesie ludziom wszem
    a u żłobka Matka Święta
    czuwa sama uśmiechnięta,
    nad Dzieciątka snem.
    Cicha noc, święta noc,
    pastuszkowie od swych trzód
    biegną wielce zadziwieni,
    za anielskim głosem pieni,
    gdzie się spełnił cud.

    Cicha noc, święta noc,
    narodzony Boży Syn,
    Pan wielkiego majestatu,
    niesie dziś całemu światu
    odkupienie win.

    Cicha noc, święta noc,
    jakiż w tobie dzisiaj cud,
    w Betlejem Dziecina święta
    wznosi w górę swe rączęta
    błogosławi lud.

    Radosnych Świąt!

    Pozdrawiam serdecznie
    Józefa

  • Dziękując Ks. Jackowi za to wigilijne rozważanie oraz życzenia (dziś pierwszy raz będziemy gościć Księdza Jacka na Wigilii – i to wszyscy na raz 🙂 ), dziękując za życzenia Gosii i Józefy oraz inne, które być może się pojawią, proszę pamiętajmy dzisiaj również o Ks. Marku i jego parafianach 🙂 – odwzajemniam wszystkie życzenia całym sercem. Oczekujmy Pana! Szczęść Boże!

  • Niech Dziecię Jezus, tak delikatne i czułe pobłogosławi nas Wszystkich a w szczególności Księdza Jacka i ks. Marka, nasze rodziny i wszystkich ludzi dobrej woli, swą maleńką lecz wszechmocną ręką i sprawi, że ten wieczór wigilijny stanie się tęsknotą, do stałego obcowania z Nim w naszym życiu. Radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Dziękuję za życzenia już te zamieszczone i te które niebawem napłyną. 🙂 . Szczęść Boże!

  • Сердечно поздравляю всех вас с Рождеством Христовым! Желаю всем Божьей благодати , благословения , семейного счастья и здоровья вам и всем родным . Спасибо отцу Яцеку , что он уже несколько лет собирает здесь людей всех вместе . И желаю успехов в написании работы , в духовной и интеллектуальной деятельности.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.