Kościół modlił się nieustannie…

K
Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym sześćdziesiątą piątą
rocznicę święceń kapłańskich przeżywa Papież Senior Benedykt
XVI. Otoczmy szczególną modlitwą Czcigodnego Jubilata, aby w ten
sposób wyrazić Mu naszą przeogromną wdzięczność za ogromny
wkład do duchowego i intelektualnego skarbca Kościoła, oraz aby
upraszać dla Niego jeszcze wiele sił, zdrowia i pogody ducha do
wytrwałego służenia Kościołowi na tej płaszczyźnie, na jakiej
tę służbę
obecnie podejmuje. Pamiętajmy dzisiaj o
modlitwie za Benedykta XVI!

Ponadto,
imieniny dzisiaj obchodzą:
  • Ksiądz
    Biskup Piotr Sawczuk – Biskup Pomocniczy Diecezji Siedleckiej;
  • Ksiądz
    Paweł Smarz
    , Ksiądz Piotr Wojdat, Ksiądz
    Piotr Woźniak – moi Koledzy
    kursowi;
  • Ksiądz
    Paweł
    Cieślik,

    Ksiądz
    Piotr Jarosiewicz –
    Kapłani
    pochodzący
    z mojej rodzinnej Parafii;
  • Ksiądz
    Paweł Broński,
    Ksiądz
    Paweł Kindracki,

    Ksiądz
    Paweł Kobiałka,

    Ksiądz
    Piotr Mazurek,
    Ksiądz
    Piotr Paćkowski,

    Ksiądz
    Paweł Padysz,

    Ksiądz
    Piotr Pielak,

    Ksiądz
    Piotr Sawiuk,

    Ksiądz
    Piotr Hawryluk,

    Ksiądz
    Paweł Bielecki,

    Ksiądz
    Piotr Stępniewski


    Kapłani,
    których
    w różnych miejscach i przy różnych okazjach spotkałem
    ;
  • Doktor
    Paweł
    Bucoń – Sędzia
    Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej i
    świecki Szafarz Komunii Świętej,
    mój serdeczny Przyjaciel jeszcze z czasów kółka ministranckiego;
  • Piotr
    Oleszczuk i
    Paweł
    Mochnacz – moi
    Chrześniacy;
  • Piotr
    Nowicki – mój Brat cioteczny;
  • Paweł
    Baczkura,
    Paweł
    Siłaczuk,

    Paweł
    Deres,
    Paweł
    Kaczorowski,

    Piotr
    Kalbarczyk,
    Paweł
    Miłosz,

    Piotr
    Paziewski,

    Paweł
    Rękawek,

    Piotr
    Sitek,

    Paweł
    Siwiec,

    Piotr
    Biernacki,
    Paweł
    Skowroński, Piotr Strzeżysz,

    Piotr
    Świtaj,
    Paweł
    Stachurski

    Członkowie
    różnych Wspólnot Młodzieżowych
    lub
    moi Uczniowie
    ze
    wszystkich Parafii, w których posługiwałem;
  • Paweł
    Czajka, Piotr Deres,
    Piotr
    Karwowski,

    Piotr
    Skolimowski, Paweł Sosik,

    Paweł
    Tomaszek,

    Piotr
    Stelmach,

    Piotr
    Strzeżysz

    moi
    Znajomi z różnych czasów i miejsc.
Życzę
wszystkim Dostojnym Solenizantom, aby na wzór Patronów ciągle
pogłębiali swoją jedność z Jezusem i Jego Kościołem. Zapewniam
o mojej serdecznej modlitwie w intencji każdego z Nich!

Moi
Drodzy, z racji dzisiejszej Uroczystości Kościół obdarza nas
łaską odpustu zupełnego za posługiwanie się dewocjonaliami,
poświęconymi przez Ojca Świętego lub Biskupa. Warunkiem jest
złożenie Wyznania wiary i inne stałe warunki. Jeżeli zatem ktoś
ma różaniec, czy jakiś obrazek, poświęcony choćby na Audiencji
generalnej, w której uczestniczył w Rzymie, albo coś, co poświęcił
któryś z Biskupów, może o ten odpust dzisiaj prosić.
Dzisiejsza
Uroczystość nie nakłada na nas obowiązku uczestnictwa we Mszy
Świętej, ale jeżeli mamy taką możliwość, to naprawdę warto!
Choćby po to, aby swoją modlitwą wesprzeć Ojca Świętego
Franciszka, oraz Papieża – Seniora – Jubilata.
Na
głębokie i religijne przeżywanie tego pięknego dnia – niech
Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty.
Amen
                              Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Uroczystość
Świętych Apostołów Piotra i Pawła,
do
czytań z t. VI Lekcjonarza: Dz 12,1–11; 2 Tm 4,6–9.17–18; Mt
16,13–19

CZYTANIE
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
W
owych dniach Herod zaczął prześladować niektórych członków
Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł,
że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to dni
Przaśników. Kiedy go pojmał, osadził w więzieniu i oddał pod
straż czterech oddziałów, po czterech żołnierzy każdy,
zamierzając po Święcie Paschy wydać go ludowi.
Strzeżono
więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego
nieustannie do Boga.
W
nocy, po której Herod miał go wydać, Piotr, skuty podwójnym
łańcuchem, spał między dwoma żołnierzami, a strażnicy przed
bramą strzegli więzienia.
Wtem
zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi.
Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: „Wstań szybko!”
Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany.
Przepasz
się i włóż sandały!” – powiedział mu anioł.
A
gdy to zrobił, rzekł do niego: „Narzuć płaszcz i chodź za
mną!”
Wyszedł
więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł,
jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie. Minęli
pierwszą i drugą straż i doszli do żelaznej bramy, prowadzącej
do miasta. Ta otwarła się sama przed nimi. Wyszli więc, przeszli
jedną ulicę i natychmiast anioł odstąpił od niego.
Wtedy
Piotr przyszedł do siebie i rzekł: „Teraz wiem na pewno, że Pan
posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego
wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi”.

CZYTANIE
Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO TYMOTEUSZA:
Najmilszy:
Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki
nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę
ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości,
który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko
mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego.
Pospiesz
się, by przybyć do mnie szybko. Pan stanął przy mnie i wzmocnił
mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby
wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy
lwa. Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię,
przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki
wieków. Amen.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Gdy
Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów:
„Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”
A
oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza,
jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”.
Jezus
zapytał ich: „A wy, za kogo Mnie uważacie?”
Odpowiedział
Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.
Na
to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony.
Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który
jest w niebie. Oto i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i
na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie
przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek
zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na
ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

W
relacji Świętego Łukasza, zawartej w Księdze Dziejów
Apostolskich, a dotyczącej wydarzeń, związanych z prześladowaniem
Piotra i innych Apostołów, zauważamy opis dwóch
różn
ych reakcji ludzi na te właśnie
wydarzenia.
Jakiejś
części z nich podobało się to, że Herod zabił Jakuba, a
ponieważ Herod – jak każdy mały i podły człowiek, potrzebujący
dla utrwalenia swej władzy zadowol
enia mas
zauważył tę reakcję, więc chcąc zdobyć jeszcze większe
uznanie,
uwięził Piotra. To też zapewne spodobało się
tłumom, które dzięki temu miały za darmo igrzyska:
kogoś ścięto, kogoś uwięziono, kogoś wychłostano – po
prostu: coś się dzieje w mieście. Doraźna potrzeba sensacji
zaspokojona,
a jeśli uwzględnić przy tym podsycaną coraz
bardziej niechęć do wyznawców Jezusa, to można się
domyślić, że takie działania były – w rozumieniu Heroda –
„strzałem w dziesiątkę”.
Natomiast
sami chrześcijanie w tym czasie jednoczyli się w modlitwie.
Usłyszeliśmy dzisiaj, że kiedy strzeżono
[…]
Piotra
w więzieniu,
[…]
Kościół
modlił się za niego nieustannie do Boga.

Wydaje
się, że jest to jedno
z piękniejszych zdań

w całej Księdze Dziejów Apostolskich, chociaż równie pięknych i
mądrych tam nie brakuje. To jednak stwierdzenie, iż Kościół
nieustannie modlił się za uwięzionego Piotra,

można uznać za zdanie
wręcz konstytutywne dla
istnienia
i istoty
Kościoła,
gdyż to właśnie na wzajemnej miłości, wyrażającej się w
trosce i modlitwie jednych za drugich,

a szczególnie za
tego, który jest widzialną
Głową
Kościoła

na ziemi, wspólnota ta mogła i wciąż może budować
się
i rozwijać.
Kiedy
Kościół
nieustannie modli
się
za Piotra i innych Apostołów, a ci
nieustannie modlą się

za Kościół i poświęcają
mu w ofiarnej służbie całe swoje życie,

to Kościół wówczas nie tylko żyje i nie tylko rozwija się, ale
jeszcze jest
apostolski,

dzięki czemu pociąga do Chrystusa nowych wyznawców.
To
taki idealny
obraz Kościoła

– my wiemy, że w praktyce tak on, niestety, nie zawsze
wygląda.
Ale to może właśnie po to przeżywamy taką uroczystość, jak
dzisiaj, a w jej trakcie wczytujemy się w te właśnie teksty
biblijne, aby w
ten sposób
wrócić
niejako do źródeł wiary, do samych fundamentów

swego chrześcijańskiego życia.
Znamiennym
jest bowiem, że spośród wielu różnych tekstów, jakie w Piśmie
Świętym bezpośrednio
odnoszą się do tych dwóch wielkich Apostołów,

w uroczystość ich liturgicznego wspomnienia otrzymujemy właśnie
te, które przed chwilą zostały odczytane.
Jest
to zatem wspomniany już fragment
Księgi Dziejów Apostolskich,
w
którym odnajdujemy owe dwie, zupełnie rozbieżne reakcje ludzi na
postawę i działania Apostołów oraz na wszystko, co się wiąże z
ich losem; jest to fragment
z Listu Apostoła Pawła do

młodego
Biskupa Tymoteusza,
w
którym to Liście Paweł robi niejako rozrachunek ze swoim życiem i
zapowiada swoją męczeńską śmierć; a wreszcie jest to ten
fragment
Ewangelii Świętego Mateusza,

który opowiada nam o swoistym egzaminie, jaki Apostołowie –
dzięki fenomenalnej odpowiedzi Piotra – zdają przed Jezusem.
A
jest to egzamin z tego, na
ile Apostołowie są związani
ze
swoim Mistrzem, na ile są Mu oddani i na ile – jeśli tak można
powiedzieć – zrozumieli
Jego przesłanie.

I chociaż wiemy, że jeszcze nieraz nie zachwycą swoją postawą i
nie
każdy egzamin zdadzą tak dobrze,
jak
ten dzisiejszy, to jednak ten właśnie wypadł im wspaniale!
Uczniowie bowiem – dzięki Piotrowi – byli w stanie określić,
w kogo tak naprawdę wierzą
i
za kim swoim życiem podążają.
Wczytujemy
się w te biblijne teksty i chcemy z nich wyprowadzić jasną
i konkretną naukę
dla
nas:
chcemy tak, jak Piotr i Paweł – Filary Kościoła – także
stawać się filarami Kościoła
w
swoim własnym domu, w swoim sąsiedztwie, w swojej szkole i w
miejscu pracy, w swojej miejscowości, w swojej gminie, w
swojej Ojczyźnie,

w pogubionej i zdeprawowanej Europie – i w całym świecie.
Tak,
Kochani, to nie przesada, bo od przestrzeni najmniejszej i tej
najbliższej, można dojść aż do tej największej i najszerszej.
Wszystko to zależy tylko i wyłącznie od
siły naszego świadectwa i od naszego związania się z Jezusem.

A tego związania się z Jezusem i Jego Kościołem chcemy się
zawsze uczyć, a szczególnie dzisiaj – od
tych, których Kościół daje nam za wzór
.
Pomni
na treść pierwszego czytania, chcemy
nieustannie modlić się za Kościół i jego Pasterzy,
począwszy
od Następcy Piotra, Papieża, który zawsze – bez względu na
różne odczucia, dotyczące stylu jego posługiwania czy
wypowiadania się; i bez względu na narodowość – jest
i będzie naszym Papieżem!

Pomni
na przesłanie drugiego czytania, chcemy
oddawać
swoje życie Jezusowi i Jego Kościołowi:

jeżeli nie poprzez męczeństwo, bo takiej potrzeby u nas aktualnie
nie ma, to poprzez codzienną
wierność
zasadom
wiary
i dawanie o niej odważnego
świadectwa.

Pomni
zaś na przesłanie dzisiejszej Ewangelii, chcemy ciągle dawać
jasną
odpowiedź na pytanie, kim jest dla nas Jezus Chrystus

i
czym dla nas jest Jego Kościół.

I
chcemy tę wiarę wyznawaną – czynić wiarą przeżywaną, wiarą
realizowaną w codzienności.
Wszystko
to zaś
po
to, abyśmy zawsze odnajdywali swe miejsce pośród tych, którzy
modlą się za Kościół

nieustannie do Boga, nie zaś pośród tych, którzy chociaż
demonstrują oficjalnie troskę o niego, to jednak cieszą
się z każdego jego niepowodzenia,

z
każdego
jego potknięcia; i którzy zamiast go wspierać i ratować,
dołączają
do grona jego recenzentów,

aby go jeszcze bardziej krytykować, wręcz pogrążać.
Owszem,
trzeźwa
i realistyczna ocena sytuacji

zawsze jest potrzebna, bo „różowe okulary” bardzo
zniekształcają rzeczywistość i nie pomagają w należytym
widzeniu. Ale sprawą dobrze uformowanego sumienia każdej i każdego
z nas niech pozostanie jak
najbardziej obiektywna ocena intencji i motywacji,
z
jakimi podejmujemy
się ewentualnej
krytyki
Kościoła i jego Pasterzy: czy
jest to troska
o
jego właściwy kierunek i rozwój, czy jest to chęć pogrążenia
go z jednoczesną próbą przykrycia
swoich własnych świństw i podłości, po prostu: grzechów.

Każda
i każdy
z nas musi sobie dzisiaj odpowiedzieć bardzo
szczerze na pytanie: Czy
naprawdę zależy
mi
na Kościele,

którego jestem
cząstką, czy mi
na nim zupełnie
nie zależy,

bo wciąż jeszcze Kościół to dla mnie
jedynie
hierarchia
i instytucja?…
Piotr
i Paweł uczą nas całkowitego
oddania życia dla dobra Kościoła.
Oby
zawsze tego samego uczyli nas ich następcy. A my wszyscy – obyśmy
się chcieli
tego nauczyć,

obyśmy się dali
tego nauczyć…
O
to musimy się nieustannie
modlić do Boga…
Pomyślmy:

Czy
codziennie modlę się za Ojca Świętego i za cały Kościół?

Czym
dla mnie Kościół – tak naprawdę – jest?

Jak
się wypowiadam o Kościele?

W
dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem!

5 komentarzy

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.