Królowa

K
Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny obchodzi Cezary Kryczka, za czasów mojego pierwszego wikariatu – Lektor w Parafii Radoryż Kościelny, urodziny natomiast obchodzi Katarzyna Baczkura, należąca w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w Białej Podlaskiej. Życzę serdecznie Obojgu świętującym, by realizowali w swoim życiu ideał miłości i służby, który tak bardzo wyraża się w tajemnicy królowania Maryi. Obiecuję modlitwę!
                 Dobrego dnia!
                                           Gaudium et spes!  Ks. Jacek
Wspomnienie
Najświętszej
Maryi Panny, Królowej,
do
czytań z t. VI Lekcjonarza: Iz 9,1–3.5–6; Łk 1,26–38
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
Naród
kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad
mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło. Pomnożyłeś
radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak
się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo jak
w dniu porażki Madianitów złamałeś jego ciężkie jarzmo i
drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy.
Albowiem
Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach
spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: „Przedziwny Doradca, Bóg
Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju”.
Wielkie
będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad
Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i
sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana
Zastępów tego dokona.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Bóg
posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do
Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a
Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł
wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z
Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.
Ona
zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to
pozdrowienie.
Lecz
anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem
łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię
Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan
Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem
Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.
Na
to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro męża
nie znam?”
Anioł
Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc
Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się
narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja,
Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym
miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma
nic niemożliwego”.
Na
to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się
stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.
Wspomnienie
Maryi Królowej, które
dziś przeżywamy, zostało wprowadzone przez Papieża Piusa XII
encykliką Ad
caeli Reginam” („Do Królowej niebios”), wydaną 11
października 1954 roku,
w
setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi.
Już w czasie Soboru Watykańskiego I, w roku 1869, biskupi
francuscy i hiszpańscy prosili o to święto.
Później
prośby te były wielokrotnie ponawiane.
Początkowo
wspomnienie Maryi Królowej obchodzone było w dniu 31 maja, ale w
wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego przesunięto je
na oktawę
uroczystości Wniebowzięcia Maryi – a więc 22 sierpnia.
To
właśnie wydarzenie ukoronowania Maryi wspominamy w piątej
tajemnicy chwalebnej Różańca Świętego.
W
Piśmie Świętym nie mamy tekstu, który by wprost mówił o
królewskim tytule Najświętszej Maryi Panny.

jednak teksty pośrednie, które tę prawdę zawierają. W raju
pojawia się zapowiedź Niewiasty, która skruszy głowę węża.
Archanioł Gabriel – jak usłyszeliśmy to w Ewangelii – zwraca
się do Maryi: Błogosławiona jesteś między
niewiastami
!
A
zatem – spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi Ona jest pierwsza.
Sama też Maryja w proroczym natchnieniu wypowiada o sobie słowa:
Oto błogosławić Mnie będą odtąd wszystkie
pokolenia.
Maryja
pochodziła z królewskiego rodu Dawida. Ewangelie bardzo często
podkreślają to królewskie pochodzenie Jej Syna – Jezusa.
Apokalipsa z kolei zawiera piękny obraz Niewiasty
obleczonej w słońce i księżyc pod Jej stopami, na której głowie
jaśnieje wieniec z gwiazd dwunastu.
Niewiastą
ową – według Tradycji
Kościoła – jest właśnie Maryja.
Potwierdzenie
powszechnej wiary w to, że Maryja jest Królową nieba i ziemi,
wyraża również nauczanie
Ojców Kościoła, ale także – ikonografia chrześcijańska,
która
od lat najdawniejszych przedstawia Maryję na tronie, z nimbem, w
którym przedstawiano tylko cesarzy. Taki sposób przedstawiania
Najświętszej Maryi Panny spotykamy już od III wieku w katakumbach.
W
VIII wieku – jako forma walki z obrazoburcami – przyjął się
zwyczaj prywatnego
koronowania obrazów i figur Matki Bożej,
zwłaszcza
słynących szczególnymi łaskami. Od XVII wieku zwyczaj ten
urzędowo
zastrze
gła sobie
Stolic
a
Apostolsk
a.
Początkowo
koronacje owe były zarezerwowane jedynie w stosunku do cudownych
obrazów włoskich. Wkrótce jednak rozszerzono je na cały świat. W
Polsce tego zaszczytu dostąpił jako
pierwszy obraz Matki Bożej Łaskawej w Warszawie, w 1651 roku, a
następnie – w roku 1717 – Obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
Również
najdawniejsze i najbardziej popularne modlitwy do Maryi, do których
zaliczamy: Pod
Twoją obronę” i „Witaj, Królowo”, czy też Litania
Loretańska

zawierają odniesienie do królowania Matki Jezusa.
Tytuł
ten podkreślony został także w dokumentach Soboru Watykańskiego
II, szczególnie w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele „Lumen
gentium”, gdzie w punkcie 59 czytamy: Niepokalana
Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej,
dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta
została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa
wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana
panującego oraz zwycięzcy grzechu i śmierci.
Tak
zatem, tytuł „Królowa” podkreśla stan Maryi w czasach
ostatecznych jako Tej, która zasiada obok swego Syna, Króla chwały.
Maryja
ma uczestnictwo w chwale zmartwychwstałego Chrystusa, gdyż miała
udział w Jego dziele zbawczym.
Jest
Jego Matką, nosiła Go w swoim łonie, urodziła Go, zadbała o Jego
wychowanie, towarzyszyła
Mu nieustannie
podczas
Jego nauczania – aż do krzyża, a potem – w Wieczerniku, aż do
Dnia Pięćdziesiątnicy.
Maryja
nie jest Królową absolutną, najwyższą i jedyną.
Jest
nad Nią Bóg i tylko On ma najpełniejsze prawo do tego tytułu.
Jeśli jednak
Maryję nazywamy Królową, to ze
względu na Jej Syna.
Godność
Jej Boskiego Macierzyństwa wynosi Ją ponad wszystkie stworzenia,
czyni Ją Królową aniołów i wszystkich świętych, Królową
nieba i ziemi. Królewskość
Maryi jest zatem pośrednia. Tylko bowiem Bóg jest władcą
najwyższym i jedynym!
A
skoro tak: skoro Maryja nie jest Królową w stopniu najwyższym i
skoro – jak już wspomnieliśmy sobie – Pismo Święte nie
zawiera bezpośredniego odniesienia

do Jej królowania, przeto w dzisiejszych czytaniach mszalnych,
specjalnie przeznaczonych na to właśnie liturgiczne wspomnienie,
odnajdujemy teksty, które odnoszą się do jakiegoś
aspektu tej niezwykłej tajemnicy.
I
oto w pierwszym czytaniu znalazł się tekst, który tak dobrze
znamy z Pasterki,
czyli
Mszy Świętej sprawowanej w noc Bożego Narodzenia, kiedy to właśnie
ten fragment Izajaszowego Proroctwa z wielką mocą i w duchowym
uniesieniu obwiesza nam radość z tego, iż Dziecię
nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła
władza. Nazwano Go imieniem: „Przedziwny Doradca, Bóg Mocny,
Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju”. Wielkie będzie Jego panowanie
w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które
On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki.

Przywołanie
tego tekstu w dzień wspomnienia Matki Bożej Królowej należycie
„ustawia” nam całą sprawę,

uświadamiając nam z całą mocą, że królowanie
Maryi ściśle współgra z królowanie Jezusa,
będąc
jakby jego częścią, jedną z jego odsłon.
Oczywiście,
tego typu określenia pasują do naszego rozważania bardziej lub
mniej, ale używamy ich, żeby możliwie
zrozumiale wyrazić,

o co tak naprawdę chodzi. A chodzi o to – i to będzie jeszcze
jedna próba wyjaśnienia omawianej tajemnicy – że królowanie
Maryi wpisuje się w królowanie Jezusa.
Natomiast
Ewangelia dzisiejsza wyjaśnia nam aż nadto wyraziście, na
czym zasadniczo polega królowanie Maryi.

Możemy z całą pewnością powiedzieć, że zasadniczym jego rysem,
jego sednem, jego najważniejszą zasadą, jest ten aspekt postawy
Maryi, który Ona sama wyraziła w słowach: Oto
ja służebnica Pańska, niech

mi
się stanie według twego słowa
.
Otóż
właśnie, królowanie Maryi to ofiarna
służba,
wynikająca
z całkowitego, absolutnego i bezwarunkowego posłuszeństwa
Bogu.
Dzisiaj
słyszymy, że Maryja taką postawę zadeklarowała,
obiecała, wyraziła słowami,

ale wiemy, że wielokrotnie wyrażała ją też konkretnymi
czynami,

zachowaniami, swoją
głęboką troską o Jezusa, a potem – o Jego Kościół.
Niech
ta postawa Maryi – Królowej, będąca w istocie postawą
pokornej Służebnicy,

będzie wzorem do naśladowania, a jednocześnie wysokim wyzwaniem
dla nas, ludzi obecnego czasu, tak
bardzo przewrażliwionych
na
punkcie własnej pozycji i znaczenia, tak bardzo żądnych
władzy i znaczenia,

tak bardzo pragnących „błyszczenia” przed innymi, tak mocno
przejętych
samymi sobą

i w
sobie samych zakochanych. Niech postawa Maryi pomoże nam wyzwolić
się z morderczej żądzy dominacji nad innymi i przekona nas, że
życie
jest najpiękniejsze, kiedy jest darem,

kiedy jest służbą i troską o drugiego człowieka…
Co
zatem zrobię już dzisiaj, aby taką właśnie postawę zacząć w
sobie kształtować?…

2 komentarze

  • Na Maryję Królową nieba i ziemi, patrzę przez pryzmat niesienia przez Nią "Słowa, które stało się Ciałem" a więc ewangelizacji 2000 lat temu tu na ziemi i od 2000 lat z nieba. Matko, Gwiazdo nowej ewangelizacji, prowadź nas.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.