Gleba żyzna – czy ciernista?…

G
Szczęść Boże! Moi Drodzy, bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę bardzo udanego dnia. Niech będzie czasem owocowania Bożego słowa – szczególnie Dekalogu – w naszym życiu!
                                Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Piątek
16 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Wj 19,17;20,1–17; Mt 13,18–23
CZYTANIE
Z KSIĘGI WYJŚCIA:
Mojżesz
wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry.
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:
Ja
jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z
domu niewoli.
Nie
będziesz miał cudzych bogów obok Mnie.
Nie
będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest
na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest
w wodach pod ziemią. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie
będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem
zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i
czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję
zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują
i strzegą moich przykazań.
Nie
będziesz wzywał imienia Pana Boga twego do czczych rzeczy, gdyż
Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do
czczych rzeczy.
Pamiętaj
o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i
wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem
ku czci twego Pana Boga. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać
żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój
niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec,
który mieszka pośród twych bram. Bo w sześciu dniach uczynił Pan
niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś
dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał
go za święty.
Czcij
ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą twój
Pan Bóg da tobie.
Nie
będziesz zabijał.
Nie
będziesz cudzołożył.
Nie
będziesz kradł.
Nie
będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.
Nie
będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał
żony bliźniego twego ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani
jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do
bliźniego twego”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Posłuchajcie, co znaczy
przypowieść o siewcy. Do każdego, kto słucha słowa o królestwie,
a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego
sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze.
Posiane
na miejsca skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z
radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest
niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa,
zaraz się załamuje.
Posiane
między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski
doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje
bezowocne.
Posiane
w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i
rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi
sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny”.
Jeżeli
dzisiaj zastanawiamy się nad tym, jak przebiega proces przyjmowania
Bożego słowa
przez poszczególnych, konkretnych ludzi, a
następnie – proces owocowania tegoż Słowa, to na pewno
musimy tę refleksję odnieść do owego niezwykłego przesłania,
jakie dzisiaj Bóg skierował do swego narodu. Oczywiście, mamy
na myśli Dekalog, a więc to Słowo – a dokładnie:
Dziesięć Słów – które wyznaczyło kierunek życia
wszystkim pokoleniom ludzi wierzących w Boga od owego
pamiętnego dnia, kiedy zostały one ogłoszone, aż do dzisiaj.
Tak,
bo Dekalog stanowi niezaprzeczalną i niezachwianą normę
postępowania
zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie. Jest
on także dla nas dzisiaj taką właśnie normą.
I
dlatego przykładając niejako to kryterium, które Jezus dzisiaj
określił w Ewangelii,
do tego, co usłyszeliśmy w pierwszym
czytaniu, a więc do norm Dekalogu, możemy zapytać, czy
Dziesięć Słów, które Bóg przed wiekami ogłosił i podarował
człowiekowi, w naszym życiu przynosi plon stokrotny, czy może
sześćdziesięciokrotny, czy może jedynie trzydziestokrotny – ale
jednak jakiś przynosi;
czy może – niestety – normy normami
i zapis zapisem, a nasze życie idzie jednak innym szlakiem i dlatego
kolejne Boże nakazy i zakazy padają na drogę, na ziemię
skalistą, lub między ciernie?…
Wydaje
się, że dzisiejszy świat i cały kontekst kulturowy, jaki ów
dzisiejszy świat sobie wytworzył, jest dla Bożego słowa, w tym
także – a może szczególnie – dla Dekalogu ziemią wyjątkowo
skalistą, ciernistą i nieurodzajną.
W naszych czasach normy
Dekalogu brzmią jak baśń z innej epoki! Dzisiejszy świat jest
wyjątkowo nieprzychylny tym jasnym i konkretnym Bożym wskazaniom –
i dlatego albo odrzuca je w całości, albo wybiera sobie to,
co bardziej „pasuje”, a to, co wydaje się „nie pasować”, po
prostu cynicznie pomija…
Jednakże
może lepiej byłoby nie używać określenia „dzisiejszy świat”,
bo jest ono mało konkretne i trochę zdejmuje odpowiedzialność
z konkretnych ludzi za przestrzeganie Bożego Prawa. Może lepiej
będzie zapytać, jak my sami tych norm przestrzegamy i czy
Dekalog jest dla nas rzeczywiście normą postępowania?
W
tym celu, niech każda i każdy z nas dzisiaj raz jeszcze odczyta
usłyszaną przed chwilą Ewangelię, a potem fragment z Księgi
Wyjścia, i zastanowi się, czy moje serce jest glebą żyzną,
czy jednak skalistą lub ciernistą?
Czy normy Dekalogu stanowią
dla mnie naprawdę program życia – i to w każdych jego
okolicznościach, zarówno tych radosnych, jak i tych trudnych –
czy jedynie piękny, archaiczny poemat, zapisany na kartach
starej Księgi, lub wierszyk, deklamowany co rano w ramach
„paciorka”?…
To
są, moi Drodzy, bardzo poważne pytania! Od odpowiedzi na nie zależy
kształt całego naszego życia! Spróbujmy zastanowić się dzisiaj
właśnie nad tym, czy Dekalog – Dziesięć Bożych słów – jest
ziarnem, które w moim życiu przynosi plon w postaci pięknej,
godnej chrześcijanina i dobrego człowieka postawy, czy jest
zagłuszone
tysiącem spraw, problemów i własnych poglądów na
życie?… Na jaką glebę – w moim sercu – pada to Boże
ziarno?…
Pomyślmy
nad tym – i podejmijmy, w związku z tym, konkretne
postanowienia na przyszłość!

4 komentarze

  • """posiane miedzy ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagluszaja slowo, tak ze zostaje bezowocne."""
    No i moja droga jest taka ciernista i totalnie nie wiem juz od kilku lat , jak ja mogę zmienić

    • Wydaje mi się, że jesteś na dobrej drodze. Bo jesteś przy Bogu, myślisz o Nim, piszesz o Nim, rozmawiasz z Nim. To jest dobra droga. Nie rezygnuj z niej. Proponuję głęboką refleksję nad poniedziałkowym (31 lipca) słówkiem Księdza Marka, zwłaszcza nad tym, co pisze On tam o cierpliwości…
      Serdecznie pozdrawiam i zapewniam o modlitewnym wsparciu.
      Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.