Dzięki wołaniu Jonasza – nawrócili się…

D

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego,
błogosławionego dnia!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Środa
1 Tygodnia Wielkiego Postu,
do
czytań: Jon 3,1–10; Łk 11,29–32

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA JONASZA:
Pan
przemówił do Jonasza po raz drugi tymi słowami: „Wstań, idź do
Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci
zlecam”.
Jonasz
wstał i poszedł do Niniwy, jak Pan powiedział. Niniwa była
miastem bardzo rozległym, na trzy dni drogi. Począł więc Jonasz
iść przez miasto jeden dzień drogi i wołał, i głosił: „Jeszcze
czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”.
I
uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w
wory od największego do najmniejszego. Doszła
ta sprawa do króla Niniwy. Wstał więc z tronu, zdjął z siebie
płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele. Z rozkazu króla
i jego dostojników zarządzono i ogłoszono w Niniwie to, co
następuje:
Ludzie
i zwierzęta, bydło i trzoda niech nic nie jedzą, niech się nie
pasą i wody nie piją. Niech obloką się w wory, niech żarliwie
wołają do Boga. Niech każdy odwróci się od swojego złego
postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami.
Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od
zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?”
Zobaczył
Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania.
I ulitował się Bóg, i nie zesłał niedoli, którą im zagroził.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Gdy
tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić:
To
plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak
nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był
znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla
tego plemienia.
Królowa
z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i
potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać
mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.
Ludzie
z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je;
ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu
jest coś więcej niż Jonasz”.

Nie
usłyszymy w
tych dniach
całej historii Jonasza – tak, jak by to miało miejsce w Okresie
zwykłym roku liturgicznego. Wtedy to bowiem pierwsze czytania
mszalne
przywołują
nam – oczywiście, w wybranych fragmentach – w
formie nieco dłuższej
historie
poszczególnych postaci biblijnych.

W Wielkim Poście natomiast otrzymujemy tylko pojedyncze epizody z
ich życia – takie epizody, które najbardziej
odpowiadają atmosferze Wielkiego Postu

i mówią wprost o potrzebie nawrócenia, pokazując jednocześnie,
jak je należy w praktyce realizować. I właśnie w takim kontekście
odczytujemy dzisiaj opis nawrócenia
Niniwy.
Skoro
zatem otrzymujemy tylko taki fragment, to już nie dotykamy problemu
postawy samego Jonasza – opornego
Proroka,

który nie chciał iść do Niniwy, a kiedy jednak poszedł i
wezwał ją do nawrócenia, wskutek
czego
jej mieszkańcy rzeczywiście uwierzyli Bogu i ku Niemu się
zwrócili, wtedy ten
okrutnie obraził
się na Boga.

Nie ruszamy tego tematu, choć jest on ciekawy, natomiast
koncentrujemy całą uwagę na postawie Niniwitów – postawie, o
której Autor biblijny tak pisze: I uwierzyli
mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory od
największego do najmniejszego. Doszła ta sprawa do króla Niniwy.
Wstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór
i siadł na popiele.

Jakże
ta postawa musiała kontrastować
z tą, którą prezentowali ludzie z otoczenia Jezusa, skoro Jezus –
powołując się na historię Niniwy – tak o nich mówił: Ludzie
z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je;
ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu
jest coś więcej niż Jonasz.

A wcześniej jeszcze
mówił:
Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw
ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z
krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś
więcej niż Salomon.

Mamy
zatem królową z
Południa,

czyli osobę spoza narodu wybranego, spośród tych, których
określało się wówczas mianem pogan, która jednak z
otwartym sercem

podeszła do całej sprawy i słuchała mądrości, jakie Salomon
wypowiadał w imieniu Boga Jedynego. Mamy też
Niniwitów,
okropnych grzeszników,

którzy jednak nawrócili się wskutek nawoływania Proroka. I mamy
słuchaczy
Jezusa, członków
narodu wybranego,
wierzących
przecież
w
Boga, do których jednak
nic
nie dociera, którzy brną w swoje grzechy, a dla zaspokojenia swojej
próżnej ciekawości, w imię swej przewrotności – żądają
znaku od Jezusa.

Podkreślmy: nie dlatego, że chcą się nawrócić, pogłębić
swoją wiarę –
nie! Jezus wyraźnie o nich mówi: To plemię
jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie
mu dany, prócz znaku Jonasza.

Wiemy,
że ów znak Jonasza, tutaj zapowiedziany, to Zmartwychwstanie
Jezusa.
Ten znak rzeczywiście miał być dany i został dany przewrotnemu
pokoleniu. Czy jednak to pokolenie było
w stanie go odczytać i przyjąć,

czy też tłumaczyło wszystko oszustwem, podstępem, wykradzeniem
Ciała?… Wiemy dobrze, że i
takie tłumaczenia miały miejsce.

Dlatego
powiedzmy sobie jasno – choć już wielokrotnie to sobie
uświadamialiśmy i nie jest to dla nas na pewno żadnym zaskakującym
odkryciem – że nie
przynależność

do takiego, lub innego narodu, lub kasty społecznej, a
czyste, ochotne serce i otwarty umysł
decydują
o tym, na ile będziemy w stanie zbliżyć się do Jezusa i jak
skuteczne będzie nasze nawrócenie. Na
ile owocny będzie dla nas ten Wielki Post.
Czyli
– mówiąc już tak konkretnie – nie tyle będzie miało
znaczenie, że ja codziennie odmawiam pięć Różańców i słucham
wszystkich katolickich rozgłośni, tylko to, czy dzięki tym
Różańcom i temu słuchaniu, ludziom
będzie ze mną lżej żyć…
W
tym kontekście postawmy sobie tylko jedno pytanie: Jakie
konkretne postanowienie wielkopostne podjąłem i jak je realizuję?…

5 komentarzy

  • Byłoby rzeczą interesującą otrzymać wiarygodną informację o tym, na jaką religię nawrócili się wzmiankowani w przekazie Niniwijczycy [na judaizm?]. Jak długo w niej trwali? Za jakiego to stało się władcy [a znamy ich poczet wyjątkowo dokładnie]? Dlaczego w zbiurokratyzowanym państwie nie zachowała się o tym znamiennym fakcie ani jedna tabliczka [a mamy ich setki tysięcy]?
    Bez tego to tylko tania konfabulacja [poczęta w szlachetnym z punku widzenia izraelskiego proroka celu]. Czy Religi, Wierze, Kościołowi potrzebne są prymitywne i naiwne konfabulacje?
    W jakim celu?
    – "Tylko Prawda nas wyzwoli"… Czyż nie tak?

    Z poważaniem
    Wnikliwy Czytelnik

    P.S. – W jaki sposób, jaką drogą Jonasz opuścił wnętrze ryby? Ważne.
    – A moje postanowienie wielkopostne? Nie fantazjować na tematy religijne!

  • Czyż wiara nie bierze się ze sluchania? Czas poświęcony Bogu na modlitwie nie może być czasem straconym nawet gdyby wszyscy wkolo myśleli inaczej. Znam osoby, które są wyrzutem sumienia dla innych i dlatego tak ciężko z nimi obcować.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.