Ziarno w ziemi żyznej…

Z

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Ksiądz
Tomasz Oponowicz, który w pewnym czasie wspierał działalność
naszych Wspólnot młodzieżowych. Życzę Solenizantowi nieustannej
bliskości Jezusa! I gorliwości w pełnie
niu kapłańskiej
posługi. Zapewniam o modlitwie!
Dzisiaj,
w Diecezji siedleckiej, przeżywamy Święto Rocznicy poświęcenia
Katedry siedleckiej, dlatego czytania w kościołach usłyszymy inne,
niż te, które widzimy poniżej. Te są z dnia, czyli z soboty, 24
Tygodnia zwykłego – a te czytania usłyszą dzisiaj Wierni we
wszystkich pozostałych Diecezjach w Polsce.
Jakub
– jak w każdą sobotę – zaprasza nas dzisiaj do refleksji nad
Bożym słowem, i to właśnie nad tym, z soboty 24 Tygodnia. Bardzo
Jakubowi dziękuję, a Wszystkich zapraszam do rozważenia Bożego
słowa, które zresztą dzisiaj mówi o… Bożym słowie!
Pamiętamy
o modlitwie w intencji i w intencjach Księdza Marka!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Święto
Rocznicy poświęcenia Katedry siedleckiej,
Sobota
24 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: 1 Kor 15,35–37.42–49; Łk 8,4–15

CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:
Bracia:
Powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się
ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli
wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem,
którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład
pszenicznym lub jakimś innym.
Podobnie
rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne,
powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne, powstaje
chwalebne; sieje się słabe, powstaje mocne; zasiewa się ciało
zmysłowe, powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie,
powstanie też ciało niebieskie. Tak też jest napisane. „Stał
się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą”, a ostatni Adam
duchem ożywiającym.
Nie
było jednak wpierw tego co duchowe, ale to co ziemskie; duchowe było
potem. Pierwszy człowiek z ziemi ziemski. Drugi Człowiek z nieba.
Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki ten niebieski, tacy i
niebiescy.
A
jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak też nosić będziemy
obraz Człowieka niebieskiego.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Gdy
zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Jezusa, rzekł w
przypowieści: „Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno
padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały
je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało
wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim
wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i
gdy wzrosło, wydało plon stokrotny”.
Przy
tych słowach wołał: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”.
Wtedy
pytali Go Jego uczniowie, co oznacza ta przypowieść.
On
rzekł: „Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś
w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie
rozumieli.
Takie
jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na
drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i
zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni.
Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością
przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a
chwili pokusy odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza
tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski,
bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają
owocu.
W
końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy
słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc
przez swą wytrwałość”.

A
OTO SŁÓWKO JAKUBA:

Czym
dla nas jest Pismo Święte? Jedni na pewno powiedzą, że księgą
spisującą dzieje ważne dla chrześcijan, inni zaś stwierdzą, że
są to teksty natchnione, czyli pisane przez autorów, którzy czuli
obecność Ducha Świętego i otrzymywali od Niego
wskazówki. Innym może się ono wydawać zwykłą księgą, mającą
jedynie wartości historyczne.
A
dla nas, katolików – czym powinno być Pismo Święte? Prawdą
jest, że wszystkie trzy odpowiedzi, podane wyżej, są poprawne
(przynajmniej po części), lecz dla nas Biblia winna być czymś, co
nas poucza, co daje nam wskazówki na temat tego, jak żyć, jakimi
ścieżkami podążać. I to właśnie dlatego każde jej czytanie
powinno być nie tyle zwykłą lekturą, co pogłębionym przeżyciem,
dającym dobre owoce.
O
zapoznawaniu się i rozumieniu Pisma Świętego możemy dzisiaj
przeczytać w samym Piśmie Świętym, a dokładniej we fragmencie
Ewangelii według świętego Łukasza, w którym to znajdziemy
przypowieść o siewcy. Ewangelista pisze o tym, że Słowo Boże
może być odbierane przez różnych słuchaczy.
I
tak mamy człowieka porównanego do drogi, na której ziarno zostało
podeptane, a ptaki je wydziobały. To rodzaj człowieka, który
słucha Słowa Bożego, ale ono nie wnika w jego życie, nie ma nawet
szans na zakiełkowanie, gdyż od razu zabrane jest z niego przez
diabła. Człowiek, który jest przywiązany do grzechu, nie jest w
stanie w pełni przyjąć Boga i Jego słów.
Dalej
mamy ziarno, które padło na skały. Ono wzeszło, ale zbrakło mu
wody i uschło. Ta sytuacja nasuwa nam na myśl człowieka, który z
ogromną radością, zaangażowaniem i zapałem w sercu słucha Słowa
Bożego, lecz jest niestały. Nie potrafi być asertywnym, gdy ktoś
namawia go do grzechu. Brakuje mu siły by przezwyciężyć swoje
słabości. Taki człowiek nie ma korzenia i w związku z tym nie
jest w stanie w pełni przyjąć Boga i Jego słów.
Kolejnym
przypadkiem jest człowiek, który porównany jest do ziemi pomiędzy
cierniami. Te ciernie to sprawy doczesne, problemy życiowe i trudne
momenty, które zaprzątają człowiekowi głowię. Nie potrafi się
on skupić na przyjaźni z Jezusem, odstawia na drugi plan to, co
jest ważniejsze, niż sytuacje ziemskie, czyli dążenie do
zbawienia. Takiemu człowiekowi brakuje czasu na to, by zajmować się
Pismem Świętym i nie jest w stanie w pełni przyjąć Boga i Jego
słów.
I
wreszcie ostatnie ziarno pada na ziemię żyzną. W tym momencie
zauważamy to, że jeżeli mamy czyste, dobre i szlachetne serce, a
nasze sumienie jest delikatne, to żyjemy po Bożemu, oddajemy siebie
na służbę Najwyższemu Ojcu i jesteśmy w stanie w pełni przyjąć
Boga i Jego słowa.
Taka
właśnie postawa powinna charakteryzować nas, katolików.
Zasłuchanie w Słowo Boże. Pełne oddanie się temu, czego oczekuje
od nas Stwórca. Zauważmy, jak niewiele nam potrzeba do tego, aby
czytać Pismo Święte. W obecnych czasach nie potrzebujemy do tego
ogromnej ilości papieru – wystarczy komputer, komórka, czy inne
urządzenie elektroniczne. Co więcej, nie możemy zapominać, że na
każdej Mszy Świętej spotykamy się z tekstem z Biblii. Czy jednak
nasze obcowanie z Pismem Świętym nie jest zbyt krótkie? Czy nie
mamy wrażenia, że brakuje nam kontaktu z Biblią?
W
obecnych czasach brakuje nam czasu. Każdy za czymś pędzi, za czymś
gna, nie zdając sobie sprawy, że traci zbyt wiele. W tym całym
natłoku spraw dobrze jest znaleźć chwilę na Pismo Święte. Ono
uświęca, ono pomaga, ono da nam siłę i czas na wszystko inne.
Wystarczy tylko zaufać Bogu.
Kto
ma uszy, niechaj słucha!
To słynne zawezwanie jest często
używane w Ewangeliach, a jego przesłanie nie do końca jest proste
i oczywiste. Moim zdaniem, należy po prostu stwierdzić, że skoro
człowiek ma uszy – powinien słuchać wszystkiego takim, jakim
jest. Nie powinien przykrywać słów niewygodnych niedomówieniami
lub naginaniem prawdy. Tylko szczerość i konkret doprowadzą
człowieka do jedynej Prawdy, jaką jest Chrystus.
Na
koniec zadajmy sobie pytania: Czy znajduję czas na zapoznawanie się
z Pismem Świętym? Czy staram się podążać drogą wyznaczoną
Bożym Słowem? Czy nie ma niczego, co odciąga mnie od Boga? Czy
swoją postawą pokazuję odpowiednie podejście do świętych słów,
zawartych w Biblii? Czy potrafię słuchać?…

8 komentarzy

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.