Oto dwaj moi Świadkowie!

O

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę Święceń
biskupich przeżywa Ksiądz Arcybiskup Andrzej Dzięga – w tamtym
czasie: Dziekan Wydziału Prawa na KUL, na którym studiowałem.
Rocznicę
zawarcia sakramentalnego Małżeństwa przeżywają natomiast Państwo
Teresa i Marian Nowiccy, czyli moja Ciocia i mój Wujek, mieszkający
w Działdowie.
Wszystkim
świętującym dzisiaj życzę jak najściślejszej, osobistej,
serdecznej więzi z Jezusem! I o taką będę się dla Nich modlił!
Zapraszam
do rozważenia dzisiejszego Bożego słowa. Pomocą niech nam posłuży
– jak w każdą sobotę – słówko Jakuba, któremu dziękuję za
solidność i wierność podjętemu dobrowolnie zadaniu!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Sobota
33 Tygodnia zwykłego, rok II,
Wspomnienie
Świętych Męczenników:
Andrzeja
Dung–Lac, Kapłana i Towarzyszy,
do
czytań: Ap 11,4–12; Łk 20,27–40

CZYTANIE
Z KSIĘGI APOKALIPSY ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Mnie,
Janowi, powiedziano: „Oto dwaj moi Świadkowie; oni są dwoma
drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, co stają przed Panem ziemi.
A jeśli kto chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera
ich wrogów. I jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić, w ten
sposób musi być zabity. Mają oni władzę zamknąć niebo, by
deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad
wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć ziemię,
ilekroć zechcą.
A
gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z
Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije. A zwłoki ich
leżeć będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się
Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana. I spośród
ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia
oglądają ich zwłoki, a zwłok ich nie zezwalają złożyć do
grobu. Wobec nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują; i dary
sobie nawzajem będą przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom
ziemi zadali katuszy.
A
po trzech i pół dniach duch życia z Boga w nich wstąpił i
stanęli na nogi. A wielki strach padł na tych, co ich oglądali.
I
posłyszeli donośny głos z nieba do nich mówiący: «Wstąpcie
tutaj». I w obłoku wstąpili do nieba, a ich wrogowie zobaczyli
ich”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Podeszło
do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma
zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: „Nauczycielu,
Mojżesz tak nam przepisał: «Jeśli umrze czyjś brat, który miał
żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech
wzbudzi potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy
wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem
trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu
umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich
będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę”.
Jezus
im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż
wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w
świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie
będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż
są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami
zmartwychwstania”.
A
że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest
mowa o krzaku, gdy Pana nazywa «Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i
Bogiem Jakuba». Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych;
wszyscy bowiem dla Niego żyją».
Na
to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: „Nauczycielu, dobrze
powiedziałeś”, bo o nic nie śmieli Go już pytać.

A
OTO SŁÓWKO JAKUBA:

Dzisiejsza
liturgia zawiera w sobie fragment z Apokalipsy Świętego Jana
Apostoła. Jest to o tyle ciekawa księga, że ukazuje
ogromną ilość przeróżnych symboli, związanych z Dniem
Ostatecznym. I właśnie jednym z tych symboli są świeczniki i
drzewa oliwne. Ważne jest to, aby zauważyć, że tych świadków,
których
symbolizują owe świeczniki i drzewa,
było dwóch, czyli dokładnie tylu, ilu wymagano w Piśmie Świętym,
żeby uwiarygodnić zeznania. Są to postaci, których umiłował
sobie Bóg. To ci, którzy wypełniają wolę Bożą, są Jego
świadkami.
W
tym fragmencie Apokalipsy zostaje szczególnie podkreślona misja
prorocka Kościoła. Każdy, kto przyjął chrzest, podejmuje się
tej misji. Jego zadaniem jest wówczas
odważne
świadczenie o Chrystusie i głoszenie Dobrej Nowiny. Musimy wiernie
trwać przy Jezusie, wraz z nim dźwigać krzyż, a jak wynika z
treści czytania, musimy także za wiarę w Zbawiciela oddać życie.
To jest nasza ofiara, którą składamy na ołtarzu. Tak wypełnia
się nasza misja kapłańska. Mamy za zadanie ofiarowywać wszystko
dla Boga. Każde cierpienie, każdy ból, ale także każda nasza
radość i szczęście –
powinny
być ofiarowane Stwórcy.
Po
śmierci wiernych
świadków Jezusa,
symbolizowanych
przez wspomniane już
drzewa
i świeczniki,
bezbożnicy będą się radować, bowiem oni uznają
się za zwycięzców.
Ich myślenie jest jednak
strasznie
ograniczone. Są zbyt mocno przywiązani do świata doczesnego. Nie
dostrzegą tego, że przez swoją niewierność stracą szansę
na zbawienie. Po trzech i pół dniach
Jezus Chrystus da
tym,
którzy są Mu
wierni, a więc poległym
w walce z Bestią –
nowe
życie. Ale nie to życie ziemskie. Każdy z nich otrzyma pełne
życie, życie nieskończone i potem wspólnie trafią do nieba,
wyczekiwanej Ojczyzny niebieskiej.
W
dzisiejszej Ewangelii saduceusze znowu próbują jakoś podejść
Jezusa tak, aby podważyć Jego naukę. Opowiadają Mu pewną
historię o tym jak kobieta miała siedmiu mężów, byli oni braćmi
i żenili się z nią tuż po tym, gdy umierał poprzedni –
tak,
aby wreszcie
dać
potomstwo swojemu bratu. Podstępni
rozmówcy pytają
więc Jezusa,
kto będzie mężem tej kobiety po zmartwychwstaniu. Jezus wtedy
wyjaśnił istotę życia w Królestwie Bożym.
Tam
nikt nie będzie brał ślubu, życie w niebie będzie wyglądało
zupełnie inaczej, a będzie ono głównie polegało na oddawaniu
chwały Najwyższemu. Życie wieczne nadal pozostaje tajemnicą dla
nas, więc niewiele można o nim powiedzieć, ale nie zmienia to
faktu, że jest oczekiwanym szczęściem wiecznym.
Czy
wypełniam misje, które zostały mi powierzone podczas chrztu:
kapłańską, prorocką i królewską? Czy składam Bogu w ofierze
swoje życie, wszystkie radości i smutki? Czy oczekuję na
zbawienie?

2 komentarze

  • Ci dwaj Świadkowie, wybrańcy Boga a więc my wszyscy wierzący, mamy tak jak Jakubie powiedziałeś świadczyć o Bogu, głosić nauczanie Jezusa nie bacząc na konsekwencje tej misji, walczyć z Bestią na "śmierć i życie" i również prorokować mocą Bożą.
    Odnośnie dzisiejszej Ewangelii, bardzo trudno wykorzenić nam stereotypy myślenia ludzkiego dotyczących właśnie tych spraw o których mówi dziś Jezus. Mnie ta właśnie Ewangelia pomogła zrozumieć i w pełni zaakceptować pochówek dwóch żon w jednym grobie przez mojego szwagra a wiem, że były osoby, których to dziwiło, gorszyło i wzburzało, bo stać go było na dwa groby. Wciąż musimy się uczyć rozpoznawać naukę Jezusa.

    Ps. Dziś Pan Jezus okazał się hojnym dla mnie w Eucharystii i dał mi Siebie w dwójnasób, co wywołało uśmiech radości na mojej twarzy i również księdza , który próbował rozdzielić 2 komunikanty i nie mógł. Dziękuję Ci Panie za Ciebie i Twoją hojność.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.