Nie zajmuj pierwszego miejsca…

N

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Paweł Bucoń, mój Przyjaciel od lat wspólnej służby lektorskiej w Parafii Chrystusa Miłosiernego, a obecnie mieszkający w Lublinie – Doktor prawa, Sędzia Sądu Najwyższego i świecki Szafarz Komunii Świętej. Życzę Jubilatowi, aby te wszystkie swoje talenty i dobre uwarunkowania zawsze wykorzystywał ku dobremu – jak o tym więcej dzisiaj w rozważaniu. Zapewniam o modlitwie.

Moi Drodzy, jutro zamieszczę materiały do Różańca do Granic Nieba – tej wspaniałej inicjatywy modlitewnej, która niesie prawdziwą nadzieję na odmianę sytuacji w Polsce i na świecie. Już dzisiaj jednak zachęcam do intensywnej – jeszcze bardziej, niż dotąd – modlitwy. Bo chyba nie mamy wątpliwości, że tylko Bóg i wstawiennictwo Maryi może nam pomóc. Ludzkie sposoby się wyczerpały. Proszę zatem dzisiaj o modlitwę różańcową, a od jutra – przez osiem dni – w ramach wspomnianej inicjatywy.

Informacje zdrowotne z Syberii są dobre. Bogu niech będą dzięki! Wspomnijmy jednak w modlitwie Księdza Marka, Siostry – i wszystkich Chorych. Na każdą chorobę, nie tylko na wirusa.

A oto dzisiaj, jak co sobotę, słówko Księdza Leszka. Dziękuję, że pomimo totalnego przemęczenia pracą i niezbyt dobrego stanu zdrowia ostatnio, zechciał jednak kilka prostych słów napisać. Właśnie o to Go prosiłem – chociaż o kilka prostych zdań…

Swoją drogą, to przyznaję, że zaskoczył mnie historią, o której wspomniał. Przypominam sobie te rekolekcje, jak i to, że zająłem wtedy pierwsze miejsce przy stole. Wyjaśniam tu jednak, że w naszym kapłańskim „ceremoniale obiadowym” jest taki zwyczaj, że rekolekcjonista czy celebrans sumy odpustowej w parafii, zajmuje na obiedzie pierwsze miejsce.

Uwierzcie, że parę razy próbowałem – będąc kimś takim – siąść gdzieś z boku, ale to spotykało się ze zdecydowaną reakcją Proboszcza i innych Księży. Dlatego uznałem, że mniej szumu wokół własnej osoby zrobię wtedy, kiedy usiądę tak, jak nakazuje tradycja, niż kiedy będę na siłę demonstrował pokorę.

A co do tej wspomnianej przez Księdza Leszka dyskusji, to coś mi się przypomina – wszak to było dawno. Ale fakt walnięcia przeze mnie pięścią w stół proszę uznać za metaforę poetycką Księdza Leszka. Byłem wtedy młodym kapłanem i na pewno na coś takiego się nie odważyłem. Zresztą, i dzisiaj bym się nie odważył.

Zapraszam zatem do pochylenia się nad Bożym słowem, aby odczytań z niego, co Pan do nas dzisiaj konkretnie mówi i czego od nas oczekuje.

Niech Was błogosław Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Sobota 30 Tygodnia zwykłego, rok II,

31 października 2020.,

do czytań: Flp 1,18b–26; Łk 14,1.7–11

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO FILIPIAN:

Bracia: Że na wszelki sposób rozgłasza się Chrystusa, z tego się cieszę i będę się cieszył. Wiem bowiem, że to mi wyjdzie na zbawienie dzięki waszej modlitwie i pomocy, udzielanej przez Ducha Jezusa Chrystusa, zgodnie z gorącym oczekiwaniem i nadzieją moją, że w niczym nie doznam zawodu. Lecz jak zawsze, tak i teraz, z całą swobodą i jawnością Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć.

Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele, to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele to bardziej dla was konieczne.

A ufny w to wiem, że pozostanę i to pozostanę nadal dla was wszystkich, dla waszego postępu i radości w wierze, aby rosła wasza duma w Chrystusie przeze mnie, przez moją ponowną obecność u was.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Opowiedział wówczas zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich:

Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: «Ustąp temu miejsca». I musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: «Przyjacielu, przesiądź się wyżej». I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników.

Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.

A OTO SŁÓWKO KSIĘDZA LESZKA:

Dzisiejsza Ewangelia opisuje przepychanie się zaproszonych do pierwszych miejsc – kiedyś ktoś porównał takie wydarzenie do obrzędu z liturgii chrztu świętego. Przejdę bezpośrednio do wyjaśnienia: a mianowicie, bezpośrednio po chrzczeniu niemowlęcia kapłan namaszcza krzyżmem świętym szczyt jego głowy. Obrzęd ten jeszcze tylko raz jest w liturgii powtarzany – podczas konsekracji biskupa.

Po chrzcie w niektórych kościołach jest praktykowana postawa ukazania dziecka, czyli podniesienie go na rękach rodziców do góry, żeby wspólnota zobaczyła nowego członka i wtedy też często rozlegają się oklaski radości z narodzin dla nieba nowego parafianina.

Dodatkowo my dzisiaj się dowiadujemy iż namaszczenie nowo ochrzczonego dziecka oznacza, że otrzymało ono największą godność, jaką w ogóle człowiek może otrzymać – godność dziecka Bożego. W tym świecie nie ma większej godności – ani w tym świecie, ani w przyszłym – niż godność przyjaciela Bożego. Gdybyśmy to rozumieli, nie wojowalibyśmy o pierwsze miejsca, ani nie przepychalibyśmy się do zaszczytów.

Może ktoś już miał taką sytuację że dano mu pierwsze miejsce i nie odmówił, ale wykorzystał to bardzo dobrze jako okazję do służby. Znam osobiście jednego kapłana który był poproszony o głoszenie rekolekcji w mojej Parafii, a ja byłem wtedy klerykiem i zdziwiło mnie, jak księża przyszli na obiad na plebanię i ksiądz rekolekcjonista nie protestował, kiedy posadzono go na szczycie stołu.

Nie ukrywam, że byłem wtedy zdziwiony i pomyślałem sobie, że to ksiądz zadufany w sobie, bo nie postępuje według Ewangelii… Nie czeka, aż mu powiedzą: Przesią się wyżej. Jednak bardzo szybko zmieniłem zdanie kiedy przy stole zaczęła się ostra dyskusja na jakiś poważny temat i większość przemilczała tę sprawę, a wtedy ksiądz rekolekcjonista uderzył pięścią w stół i mocnym głosem podkreślił, że nie mamy prawa chować głowy w piasek i jako kapłani mamy bronić Kościoła, a nie mówić, że pada deszcz, kiedy plują nam w twarz.

Tym kapłanem – myślę że domyślacie – kto był. Tak, to właśnie był ks. Jacek Jaśkowski. I wtedy to dokładnie zrozumiałem Ewangelię, że kiedy już jesteś na pierwszym miejscu, to nie zapomnij, że masz możliwość bronić wartości i zabierać głos nawet, jak komuś nie będziesz pasował i drugim razem będziesz musiał przesiąść się niżej…

5 komentarzy

  • Dzisiaj byłam na Eucharystii już o 7:30 i ofiarowałam Ją w pełni za dzisiejszego Jubilata, Księdza Jacka a o urodzinach Którego zapomniał wspomnieć Ksiądz Leszek 🙂 . Na Adoracji zaś pamiętałam o wszystkich chorych i źle się mających z różnych powodów.
    Księże Jacku, Księże Marku, Księże Leszku i cała trzódko Boża, niech Wam Bóg błogosławi w każdy czas!

  • Dzisiaj urodziny obchodzi również założyciel i główny autor tego bloga: nasz drogi Ksiądz Jacek!
    Wielu Łask Bożych i stałej asystencji Ducha Świętego w Twoim życiu Księże Jacku! 100 lat! Szczęść Boże!

  • Przepraszam, że spóźnione, ale ode mnie również niech Ksiądz przyjmie najszczersze życzenia zdrowia i codziennej porcji łask Bożych.

  • Ks. Jacku, proszę przyjąć najszczersze życzenia błogosławieństwa Bożego, zdrowia duchowego i cielesnego, sił i wiary w codziennym głoszeniu Słowa Bożego oraz opieki Najświętszej Maryi Panny.
    Pax,
    AJW

    • Bardzo dziękuję! Już w sobotę – jak wspominałem – odprawiłem Mszę Świętą za Życzliwych. Ale do dziś (wtorek, 3 listopada) w modlitwie polecam Bogu tych, którzy mi dobrze życzą – i będę ich nadal polecał. Wielkie, wielkie dzięki!
      xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.