Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu

M

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! 

W imię Boże, pod opieką Świętej Bożej Rodzicielki, Maryi, rozpoczynamy ten nowy, 2021 rok. Zawierzamy go Maryi, a przez Jej ręce, samemu Bogu. Niech On będzie uwielbiony, wywyższony we wszystkim co w tym roku się będzie działo. Dla nas to wielka niewiadoma – co będzie i jak będzie, dlatego zawierzamy siebie i naszych bliskich opiece Maryi, Świętej Bożej Rodzicielki.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie z Syberii, z Surgutu, gdzie w tej chwili jest -32. Serca jednak gorące. 

Zapraszam więc do wspólnego rozmyślania nad Słowem Bożym. 

(Lb 6,22-27) 

Pan mówił do Mojżesza tymi słowami: „Powiedz Aaronowi i jego synom: tak oto macie błogosławić synom Izraela. Powiecie im: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem”. Tak będą wzywać imienia mojego nad synami Izraela, a Ja im będę błogosławił”.

(Ga 4,4-7) 

Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

(Łk 2,16-21) 

Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

Zawsze 1 stycznia, zadziwia mnie ten kontrast między hucznym, głośnym, wesołym świętowaniem Nowego Roku, a tekstem Ewangelii, zwłaszcza postawą Maryi, która rozważa w sercu swoim, to co słyszy i co widzi. 

Piękne zestawienie, piękny obraz. 

Myślę, że raczej mało kojarzy się nam Nowy Rok z medytacją, rozmyślaniem, czy kontemplacją. A jednak. 

I chyba wciąż ta rzeczywistość rozmyślania, modlitwy myślnej, jest czymś, czego nam bardzo brakuje. Nawet jeżeli mogło by się wydawać, że w zeszłym roku świat zwolnił, zatrzymał się nawet, to jednak nie najmocniej wpłynęło to na czas na modlitwę, czy rozmyślanie. 

Maryja swoim przykładem, daje nam cenne przypomnienie na początek roku – czas dany jest nam po to, byśmy roztropnie go przeżywali, byśmy szukali woli Pana Boga i ją wypełniali. 

Niezwykle ważne jest, byśmy rozmyślali nad Słowem Bożym i nad tym, jak Pan Bóg działa w naszym życiu. 

Przy czym nie tylko o tym myśleli, ale rozmyślali. Rozmyślanie to konkretny wysiłek, to pewien trud. Maryja rozważała w swoim sercu, co znaczy, że po rozmyślaniu umysłu, przechodziła do serca, do kontemplacji Bożego Słowa i działania. 

Kiedy rozmyślamy nad Słowem Bożym, często czytamy jakieś komentarze, słuchamy jakichś rozważań. To bardzo dobrze, jednak nie możemy ograniczać rozważania do samego tylko słuchania czy czytania. Powinna też być nasza, osobista modlitwa, kontemplacja Bożego Słowa. Panie, co chcesz mi powiedzieć? 

W rosyjskim tłumaczeniu Biblii, to zdanie brzmi: „Мария сохраняла все слова сии, слагая в сердце Своём”. 

Kiedy czytam ten rosyjski wariant, tworzy się taki obraz, że Maryja każde słowo, które słyszała starała się gdzieś schować, przechować, położyć, żeby się nie zmarnowało, nie przepadło. A potem starała się złożyć to w bezpiecznym miejscu – w sercu. 

Kiedy słuchamy Słowa Bożego, kiedy czytamy jakieś komentarze, mamy zbierać słowa, słowa, które nas poruszają, zastanawiają, dotykają, żeby potem wszystkie te słowa po kolei, w cichej modlitwie, osobistym rozmyślaniu, medytacji, kontemplacji, składać w sercu swoim. 

Maryja rozważała nad słowami, słowami Boga, słowami opowiadania pastuchów, ale też rozważała wydarzenia, to co się dzieje w jej życiu i dookoła niej.

My też możemy rozważać Słowo Boże i wydarzenia, jakie Bóg dokonuje w naszym życiu i wokół nas. Rozmyślamy nad tym, co Pan Bóg mówi i jak działa. 

Spróbujmy dziś znaleźć czas na takie rozmyślanie i wprowadzić to jako codzienną duchową praktykę. A jeśli już ta praktyka jest, by ją udoskonalać. 

Chciałbym jeszcze nawiązać do błogosławieństwa Aarona, z pierwszego czytania. Piękne słowa, które Pan Bóg obiecuje, że wypełni, więc powinniśmy się dziś nawzajem błogosławić tymi słowami. I w ogóle warto się wzajemnie błogosławić. Kiedy składamy życzenia, czasem są one zwykłymi, często powtarzanymi schematami – szczęścia, zdrowia, pomyślności. A może warto pomyśleć – czego życzę temu człowiekowi i spróbować sformułować to jako błogosławieństwo, jako życzenia połączone z modlitwą, żeby Pan Bóg wypełnił to życzenie, żeby Pan Bóg obdarzył człowieka, któremu to mówimy swoją łaską. 

Błogosławię więc Was słowami, których wypełnienie Bóg dziś obiecuje, a także kapłańskim błogosławieństwem. 

Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem.

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen. 

Proszę Was o modlitwę, za mnie, za nas…

Miejcie piękny i dobry rok. 

My tu na Syberii, przeżywamy mroźny czas. Same święta Bożego Narodzenia przeżywaliśmy przy temperaturze – 43, – 40. Trochę to przeszkadzało, by ludzie mogli spokojnie przyjść, przyjechać do kościoła, przeszkadzało też nam by gdzieś wyjechać i tam odprawić Mszę Św. Przy takich mrozach nie można jeździć w trasę, jest to niebezpieczne i niszczy się samochód. Po mrozach zaczęły się silne śnieżyce, zawieje, zamiecie śnieżne, więc też pogoda nie do wyjazdów. Dopiero potem Pan Bóg nas wypuścił i we wtorek pojechaliśmy do Nojabrska, w środę do Kogałymu i wczoraj wróciliśmy.

Wracając znów mróz zaczął rosnąć, było – 30, nawet – 31, ale to jest jeszcze znośne. Trochę pokażę Wam zdjęć czy filmików z tych wydarzeń i z samych świąt. 

Pozdrawiam Was serdecznie. 

Z Bogiem! 

Pozdrowienia noworoczne…

Nojabrsk

Powrót z Kogałymu (-31)

Odśnieżanie przed kościołem

 

7 komentarzy

  • A ja osobiście po sylwestrowej nocy wyciszam się 1.01. Przychodzi chwila, żeby na Mszy Świętej powierzyć Maryi, a także Józefowi (którego to ma być rok) swoje życie w Nowym Roku, zastanowić się też nad tym, co było, co zrobić ze swoim życiem w tym nadchodzącym. Ten kontrast między hałasem i zabawą, a spokojem i ciszą następnego dnia pasuje mi.

  • Boże błogosławieństwo przekazane przez Mojżesza, Aronowi, ja również przekazywałam z życzeniami noworocznymi wielokrotnie wczoraj i dziś. Ja też w różnej formie plastycznej otrzymałam to błogosławieństwo od 4 osób. W tym momencie piąta osoba mi przysłała błogosławieństwo.
    Dobrze, że Ksiądz zwrócił naszą uwagę na zasłuchanie Maryi w Słowo, Ona była wypełniona Słowem dosłownie ( a Słowo Ciałem się stało) a w przenośni można by powiedzieć, że to Słowo ją ukształtowało, że mogła z całą szczerością powiedzieć ” oto ja służebnica pańska”, że przez całe życie (niekiedy tułacze) pokornie pełniła wolę Boga. To Słowo dawało Jej moc, że nie mdlała z rozpaczy ale ” stała” pod krzyżem Syna Jednorodzonego.
    Ps. Życzę wszystkim, by i nas od pierwszego dnia nowego roku prowadziło Słowo Boże, które Duch Święty będzie wyjaśniał i rozjaśniał nam. Życzę, by obdarzał nas swoimi siedmiorakimi darami a Jezus nam błogosławił. Nie bójmy się prosić Boga, nie zapominajmy dziękować Bogu a nade wszystko uwielbiajmy istnienie naszego Pana i Boga w Trzech Osobach.

  • Bardzo lubię tekst błogosławieństwa Aarona. Autorom i wszystkim obecnym na blogu życzę, aby to błogosławieństwo spełniało się każdego dnia 2021 roku!

  • Żegnaliśmy 2020, raczej bez żalu 🙂 . Patrzmy na 2021 z optymizmem, uważnie, pozostając w kontakcie z Chrystusem i Jemu ufając ;). Wszystkiego najlepszego!
    #KoronaNasNiePokona

Ks. Marek Autor: Ks. Marek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.