Badajcie duchy, czy są z Boga…

B

Szczęść Boże! Moi Drodzy, dzisiaj pierwszy czwartek miesiąca. W imieniu wszystkich Kapłanów i Osób zakonnych – polecam się Waszym modlitwom i już za nie dziękuję! Proszę także o modlitwę w intencji nowych powołań.

A jutro, na naszym forum – słówko z Syberii!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

7 stycznia 2021.,

do czytań: 1 J 3,22–4,6; Mt 4,12–17,23–25

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:

Najmilsi:

O co prosić będziemy,

otrzymamy od Boga,

ponieważ zachowujemy Jego przykazania

i czynimy to, co się Jemu podoba.

A przykazanie Jego zaś jest takie,

abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa,

i miłowali się wzajemnie tak,

jak nam nakazał.

Kto wypełnia Jego przykazania,

trwa w Bogu, a Bóg w nim;

a to, że trwa On w nas,

poznajemy po Duchu, którego nam dał.

Umiłowani,

nie dowierzajcie każdemu duchowi,

ale badajcie duchy, czy są z Boga,

gdyż wielu fałszywych proroków

pojawiło się na świecie.

Po tym poznajecie Ducha Bożego:

każdy duch,

który uznaje,

że Jezus Chrystus przyszedł w ciele,

jest z Boga.

Każdy zaś duch,

który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga;

i to jest duch Antychrysta,

który – jak słyszeliście – nadchodzi

i już teraz przebywa na świecie.

Wy, dzieci,

jesteście z Boga i zwyciężyliście ich,

ponieważ większy jest Ten, który w was jest,

od tego, który jest w świecie.

Oni są ze świata,

dlatego mówią tak, jak mówi świat,

a świat ich słucha.

My jesteśmy z Boga.

Ten, który zna Boga, słucha nas.

Kto nie jest z Boga, nas nie słucha.

W ten sposób poznajemy

ducha prawdy i ducha fałszu.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:

Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego.

Droga morska, Zajordanie,

Galilea pogan.

Lud, który siedział w ciemności,

ujrzał światło wielkie,

i mieszkańcom cienistej krainy śmierci

światło wzeszło”.

Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest Królestwo niebieskie”.

I obchodził Jezus całą Galileę nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o Królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.

Zapewnienie, zawarte w pierwszych słowach dzisiejszego pierwszego czytania, iż o co prosić będziemy, otrzymamy od Boga, Jan Apostoł łączy nierozerwalnie z taką oto naszą postawą: ponieważ zachowujemy Jego przykazania i czynimy to, co się Jemu podoba. A to już właściwie ukierunkowuje nasze myślenie w tej sprawie.

Gdybyśmy bowiem tylko usłyszeli pierwsze słowa, bez tych dalszych, wówczas bylibyśmy skłonni stwierdzić, że Pan – by tak rzec – bez żadnych zastrzeżeń wypełnia to, co nam się w danym momencie zachce. Czyli jest takim czarodziejem z bajki, który za dotknięciem czarodziejskiej różdżki spełnia natychmiast nasze zachcianki, a jeżeli ich nie spełni, to my się zaraz na Niego obrażamy, naburmuszamy się i nie chcemy z Nim rozmawiać.

Tymczasem Jan Apostoł wyraźnie wskazuje, że Bóg – owszem – daje nam to, o co Go prosimy, ale dlatego, że zachowujemy Jego przykazania. Czyli zakłada – jako rzecz pewną i oczywistą – że je zachowujemy. A jeśli ich nie zachowujemy?…

Na pewno – my, którzy staramy się być blisko Boga i na co dzień żyć Jego sprawami, staramy się też zachowywać Jego przykazania, chociaż zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze dobrze nam to wychodzi. Jednak już szczery wysiłek i autentyczne staranie – to krok w dobrą stronę. Bo wówczas między nami a Bogiem tworzy się mocna więź – mocna więź miłości – w świetle której zupełnie inaczej rozumiemy słowa: O co prosić będziemy, otrzymamy od Boga. Wtedy bowiem na pewno nie prosimy o nic złego, o nic przeciwnego woli Bożej.

A nawet, jeżeli prosimy o rzeczy dobre i według naszego przekonania naprawdę nam potrzebne, a ich danym momencie nie otrzymujemy, albo otrzymujemy w inny sposób, to także nie mamy do Boga pretensji, bo jesteśmy świadomi Jego miłości i troski o nas, wyrażającej się w tym, że On naprawdę nie chce dla nas niczego złego. I daje nam to, co w dalszej perspektywie jest nam najbardziej potrzebne i najbardziej dla nas korzystne.

Apostoł tak o tym dzisiaj mówi: Przykazanie Jego [czyli Boga] jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał. Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim; a to, że trwa On w nas, poznajemy po Duchu, którego nam dał.

Niestety, na świecie na świecie pojawiło się wielu fałszywych proroków, którzy dali się poprowadzić jakimś innym duchom – nie Duchowi Bożemu. Dlatego Apostoł wzywa swoich uczniów, aby – by tak rzec – rozróżniali duchy. Pisze: nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga. Podaje nawet kryterium tegoż rozróżnienia: Po tym poznajecie Ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. Każdy zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga.

W czasie, w którym Jan pisał te słowa, wiara w Bóstwo Jezusa ciągle się jeszcze kształtowała. Naród wybrany nie uznał w Jezusie zapowiedzianego i oczekiwanego Mesjasza. Dlatego właśnie ci, którzy uwierzyli, iż jest On wcielonym Bożym Synem, mają w sobie Ducha Bożego.

W tym kontekście, Apostoł kieruje do swoich uczniów – a zatem i do nas wszystkich – przesłanie naprawdę pocieszające i pełne nadziei: Wy, dzieci, jesteście z Boga i zwyciężyliście ich, ponieważ większy jest Ten, który w was jest, od tego, który jest w świecie. Oni są ze świata, dlatego mówią tak, jak mówi świat, a świat ich słucha. My jesteśmy z Boga. Ten, który zna Boga, słucha nas. Kto nie jest z Boga, nas nie słucha. W ten sposób poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu.

Moi Drodzy, czyż Jan nie pisze tu o naszych czasach? Czyż to, co mówi świat, nie jest dziś na pierwszym miejscu, a to, co mówi Bóg – w totalnej odstawce? A jednak, słyszymy zapowiedź zwycięstwa Ducha Bożego – zwycięstwa, które już się właściwie dokonało. Dokonało się w sercach ludzi, mających w sobie tegoż Ducha. Oni nie ulegają całemu temu bełkotowi, który narzuca świat. Oni słuchają Boga! A ci, którzy są ze świata, żyją i mówią tak, jak chce świat.

To są może takie bardzo górnolotne stwierdzenia, ale tak naprawdę chodzi w tym wszystkim o rzeczy najprostsze. Chodzi o to, aby tak, jak ci niezliczeni ludzie, o których mowa w dzisiejszej Ewangelii, być zawsze blisko Jezusa: chodzić za Nim, prosić Go o pomoc w każdej sprawie, słuchać Go, rozmawiać z Nim o wszystkim. Ale też wypełniać Jego wolę, starać się zacieśniać najgłębszą, wewnętrzną więź!

A wówczas, On będzie mógł nam dawać o wiele więcej, aniżeli się spodziewamy, czy Go prosimy. Kiedy bowiem nawiążemy z Nim prawdziwą, głęboką jedność, prawdziwą wspólnotę – zyskają dla nas znaczenie inne, głębsze wartości, a nie tylko doraźne potrzeby, o które w danym momencie prosimy. Pan będzie nas prowadził swoją drogą, pozwoli nam więcej zrozumieć i zobaczyć.

Ale tylko wówczas, jeżeli my damy się Mu poprowadzić. I Jego Duch będzie w nas.

6 komentarzy

  • Św. Jan pięknie opisał jak rozróżnić dobro od zła. „Każdy zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga”. Ja to widzę jeszcze szerzej, każdy kto przemilcza Jezusa, nie jest z Boga.
    Bez trwania w Jezusie, nie będę miał Ducha świętego. Bez Ducha św. zawsze będę sobie i innym stawiać pytanie, jak w praktyce stosować Bożą naukę, w życiu codziennym…

  • Jestem chyba na cenzurowanym :-). Nie widzę swojego komentarza… Spróbuję wkleić go ponownie.

    Przysiadłam na relaks. Na dworze białe szaleństwo a u mnie w kuchni- piernikowe. Obiadem dziś zajmuje się mąż… Ja dogadzam Jemu a On , mnie…
    Piękne pouczenie daje nam Święty Jan. Słyszałam je w kościele i zauważyłam nawet, że czytający je Ksiądz proklamował je prawie na pamięć, patrząc na słuchaczy. Dobrze mieć to potwierdzenie, że Pan wysłuchuje naszych próśb, bo zazwyczaj próśb mamy wiele, oby tylko Bogu się spodobały. Te za kapłanów i o kapłanów , na pewno są miłe Bogu. Będąc na Adoracji dzisiaj, główną intencje miałam inną związaną z akcją ” Nazaret moim domem” ale o powołaniach kapłańskich i zakonnych oraz o oraz o obecnych kapłanach zawsze pamiętam. Na ten rok wylosowałam ze strony Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia , Patrona i moim zadaniem jest modlić się codziennie za Papieża i biskupów! Dobrze, że wspierał mnie będzie w modlitwie Święty Grzegorz Wielki, również papież, który zna najlepiej problemy i potrzeby dzisiejszych biskupów i Papieża.

      • Na tej stronie ” faustynakropkapl ” jest „Formularz losowania Patronów na rok 2021 ” i wpisujesz Nr Patrona od 1 do 200 i dostajesz na maila jakiegoś Świętego, który pod tym numerem jest zapisany

        • Bardzo dobry Patron się „trafił”. On z pewnością dobrze rozumie Papieża i Biskupów, i wszystkich innych… To wielkiej wiary i mądrości Człowiek!
          A w sprawie znikającego komentarza – nie mam pojęcia, co zaszło. Mam nadzieję, że już nie ma takich problemów…
          xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.