Chwała ich nie będzie wymazana…

C

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa moja Siostra, Anna Niedźwiedzka. Dziękując za świadectwo pięknej postawy Żony, Matki i Siostry, co się wyraża chociażby naszym stałym świetnym kontaktem, w ramach którego zawsze możemy porozmawiać o wszystkim i stale się nawzajem wspierać, życzę nieustannego entuzjazmu wiary, pogody ducha, radości i nadziei – i takiego zwykłego, ludzkiego szczęścia. Także sił i zdrowia do codziennego podejmowania tak wielu wyzwań! Zapewniam o modlitwie – nie tylko zresztą dzisiaj.

Imieniny przeżywają także:

Anna Oleszczuk – Żona mojego Wujka Mirka;

Anna Kołodziejczuk – moja Koleżanka i Fryzjerka;

Anna Włodarczyk – moja Koleżanka, z którą współpracowaliśmy w Liceum w Żelechowie, Nauczycielka języka polskiego;

Anna Kukawska – za moich czasów: Nauczyciel języka rosyjskiego w Liceum Kraszewskiego (akurat mnie Sorka Ania nie uczyła, a szkoda…), a obecnie Osoba niezwykle aktywnie zaangażowana w życie diecezjalne i parafialne, także na przestrzeni liturgii, w którą po wielekroć aktywnie się włącza, śpiewając chociażby Psalmy, czy prowadząc modlitwy w kościele; Osoba duchem co rok młodsza!;

Anna Kos – Szefowa Księgarni diecezjalnej w Siedlcach, Osoba niezwykle pogodna, radosna i życzliwa;

Siostra Anna Marat – Dyrektor Przedszkola w Tłuszczu;

Siostra Anna Nowakowska – z którą razem uczyliśmy w Tłuszczu, a która obecnie posługuje na misjach;

Doktor Anna Dróżdż z Celestynowa – której pacjentem byłem w swoim czasie;

Anna Marczewska – prowadząca do niedawna, wraz z Mężem Tomaszem, dom w Szklarskiej Porębie, do którego przez tyle lat jeździliśmy;

Anna Strzeżysz – za moich czasów: Gospodyni na Plebanii w Celestynowie;

Doktor habilitowana Anna Słowikowska z Wydziału Prawa na KUL;

Profersor Anna Charuta, była Prorektor Uniwersytetu Przyrodniczo – Humanistycznego w Siedlcach;

Należące w swoim czasie do różnych Wspólnot młodzieżowych:

* Anna Komoszyńska,

* Anna Mazur,

* Anna Chodyka,

* Anna Kępa,

* Anna Maksymiuk,

*Anna Bronisz (a wcześniej: Link);

moje Znajome z Parafii w Trąbkach:

* Anna Deres,

* Anna Pawłowska;

nasze nieocenione i wyjątkowe Anny z blogowej Rodziny, którym dziękuję za stałą, ubogacającą nas wszystkich, obecność na blogu – za wszystkie mądre przemyślenia, będące świadectwem głębokiej i szczerej wiary;

moje Ciocie:

* Mirosława Oleszczuk,

* Mirosława Sierocińska;

Siostra Hanna Ropiak, posługująca w Miastkowie.

Imieniny obchodzi dzisiaj także Ksiądz Mirosław Wasiak, Proboszcz Parafii w Celestynowie.

Wszystkim świętującym życzę, aby każdego dnia stawali się owymi ludźmi wielkimi, o których mowa w dzisiejszym Bożym słowie. Zapewniam o modlitwie!

Moi Drodzy, zaraz wyjeżdżam do Kodnia. Będę do środy. Zamierzam się tam pomodlić i w spokoju solidnie popracować nad jednym ważnym dziełem, które muszę jak najszybciej skończyć. Naturalnie, o Was będę w modlitwie pamiętał.

Także o Janku, który już wczoraj przygotował nam słówko na dzisiaj, bo dzisiaj – pod przewodnictwem swego Księdza Proboszcza – ruszają pociągiem, w Grupie lektorsko – ministranckiej, do Krynicy Zdroju. Będą tam do soboty. Janek śmieje się, że będzie na nas patrzył z góry! Prosimy bardzo! Skoro już będzie bliżej Pana Boga, bo bliżej Nieba, to niech tam się za nas pomodli. Ze swej strony, zapewniam o duchowej łączności całą Ekipę. A Jankowi serdecznie dziękuję za dzisiejsze słówko – jak zawsze: jednoznaczne, czarno – białe, bardzo konkretne!

Zatem, co mówi dzisiaj do mnie Pan? Z czym konkretnie się do mnie zwraca? Duchu Święty, pomóż odczytać i wziąć sobie do serca…

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wspomnienie Św. Joachima i Anny,

Rodziców Najświętszej Maryi Panny,

26 lipca 2021.,

do czytań z t VI Lekcjonarza: Syr 44,1.10–15; Mt 13,16–17

CZYTANIE Z KSIĘGI SYRACYDESA:

Wychwalajmy mężów sławnych i ojców naszych według następstwa ich pochodzenia. Ci są mężowie pobożni, których cnoty nie zostały zapomniane, pozostały one z ich potomstwem, dobrym dziedzictwem są ich następcy. Potomstwo to trzyma się Przymierza, a przez nich – ich dzieci. Potomstwo ich trwa na zawsze, a chwała ich nie będzie wymazana.

Ciała ich w pokoju pogrzebano, a imię ich żyje w pokoleniach. Narody opowiadają ich mądrość, a zgromadzenie głosi chwałę.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

W dniu dzisiejszym, kiedy to wspominamy w liturgii Joachima i Annę, czyli Rodziców Najświętszej Maryi Panny, możemy usłyszeć w słowie Bożym piękne zdanie: Ciała ich w pokoju pogrzebano, a imię ich żyje w pokoleniach. Narody opowiadają ich mądrość, a zgromadzenie głosi chwałę. Gdy to zdanie przeczytałem, to pomyślałem o ludziach świętych, ale też o ludziach sławnych.

Wiele różni świętych od sławnych, lecz są też cechy, które ich łączą. Łączy ich na przykład to, że dążyli do osiągnięcia celu i się nie poddali. I teraz, kiedy jak już zmarli, czy – jak sławni sportowcy – zakończyli kariery sportowe, to ich życie, czyny i słowa ludzie nadal pamiętają. Pamiętają to, czego dokonali; pamiętają też, jak wyglądało ich życie.

I gdy tak czytałem właśnie to zdanie, to w głowie miałem pytanie, czy ja życie swoje tak przeżywam, aby ludzie, po mojej śmierci, pamiętali o mnie i aby moje życie dobrze wspominali? Musimy, moi Drodzy, żyć jak najlepiej, lecz nie tylko tym życiem materialnym, lecz przede wszystkim życiem duchowym, wypełniając powołanie, które Pan sam nam dał. Musimy żyć tak, aby inni ludzie mogli brać z nas przykład.

Nigdy nie wiemy, kto z nas ten przykład bierze. W dzisiejszych czasach szczególną troską należy otoczyć młodych ludzi. Szczególnie im potrzeba dobrego przykładu! Zobaczmy, co się dzieje, przejrzyjmy w końcu na oczy! Wielu młodych ludzi młodych wypisuje się z religii, wiele młodych ludzi dokonuje aktów apostazji! Wielu młodych widzimy krążących po ulicach ze swoimi kolegami, ale już w kościele ich nie widzimy!

Ksiądz Proboszcz w mojej rodzinnej parafii mówił mi w tym tygodniu, że tylko jeden młody chłopak zgłosił się do tej pory do naszego diecezjalnego Seminarium! Tak, dobrze widzicie i czytacie: tylko jeden chłopak do tej pory!

Módlmy się, moi Drodzy, o to, aby młodzi ludzie nie bali się przyznawać do swojej wiary, bo w tych czasach mało kto jest sobą, mało kto idzie swoją życiową ścieżką. Wielu ludzi młodych chce być jak ich rówieśnicy, lecz zapominają wtedy, że życie bez Boga – to nie jest pełne życie! Takiemu życiu jednak czegoś brakuje…

W Ewangelii pada dziś bardzo mądre zdania: Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

Gdy te zdania przeczytałem, to pomyślałem o krajach i ludziach prześladowanych. Ile ci ludzie by dali, aby normalnie – tak, jak my – móc wyznawać wiarę czy chodzić do kościoła. Lecz niestety – są zmuszeni nieść krzyż męczeństwa. I gdy tak myślę o tych prześladowanych, to nie mogę uwierzyć, że oni tę wiarę jednak zachowują! Co więcej: jaka ta wiara musi być wielka! Brakuje im często pożywienia i środków do życia, są bici, mordowani za wiarę, giną ich najbliżsi, a oni wiary nie tracą. I nie są źli na Boga. A my?

Wielu z nas zawodzi się na Bogu, ma do Niego pretensje, bo zabrał z tego świata bliską osobę. Wielu jest przekonanych, że nie wysłuchuje ich modlitw, bo akurat stracili pracę, albo nie mogą znaleźć pracy… Lecz tak, jak czytamy w Księdze Rodzaju, w opisie stwarzania świata: wszystko, co czyni Bóg, jest dobre! Wszystko!

Kiedyś, widziałem zdjęcie, na którym Pan Jezus chce zabrać dziewczynce małego misia. Dziewczynka protestuje: „Ależ, Panie Jezu, to mój ulubiony!” A Jezus do niej:Po prostu Mi zaufaj!” I widać na obrazku, że za plecami Jezus ma dużego misia.

I w naszym życiu jest tak samo, lecz musimy się tego nauczyć, bo na tym polega nasza wiara, że nie wszystko od razu, lecz jakiś czas trzeba poczekać. I nie obrażajmy się nigdy na Boga, lecz przyjmujmy to z wiarą i nadzieją, że będzie lepiej. Bierzmy, moi Drodzy, przykład z prześladowanych, bo oni pokazują nam, jak my mamy dobrze w życiu i że za Boga i wiarę nieraz trzeba oddać życie…

3 komentarze

  • Życzenia i modlitwę z wdzięcznością przyjmuję i bardzo, bardzo dziękuję.
    Swoim Imienniczkom również życzę stałej opieki Patronki i Bożego błogosławieństwa.

    • Osobiście chciałbym jakoś rozróżniać, żeby nie musieć pisać: „dla naszych Ann”. Nazwisko jednej Anny znam, drugiej nie, a kiedyś pisała u nas jeszcze jedna Anna, z przydomkiem „Domownik”. Także pamiętam o Niej w modlitwach. Tak więc, na przyszłość spróbuję jakoś indywidualizować każdą naszą Annę, bo każda z osobna – jest naszym wielkim Skarbem!
      xJ

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.