Błogosławionego Adwentu!

B

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, rozpoczynamy Adwent. Swoje refleksje, związane z tym faktem, zawarłem w rozważaniu.

A ja dzisiaj pomagam w Parafii Błogosławionych Męczenników Podlaskich w Siedlcach, na zaproszenie Księdza Jacka Szostakiewicza, mojego starszego Kolegi z naszej rodzinnej Parafii. A o 20:00 – Msza Święta w Duszpasterstwie.

Teraz już zapraszam do wsłuchania się w Boże słowo dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, co – u progu nowego czasumówi do mnie osobiście i konkretnie Pan? Duchu Święty, wprowadź mnie w ten nowy czas!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

1 Niedziela Adwentu, C,

1 grudnia 2024., 

do czytań: Jr 33,14–16; 1 Tes 3,12–4,2; Łk 21,25–28.34–36

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA JEREMIASZA:

Pan mówi: Oto nadchodzą dni, kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu.

W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomka sprawiedliwego; będzie on wymierzał prawo i sprawiedliwość na ziemi.

W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie mieszkała bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: „Pan naszą sprawiedliwością”.

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO TESALONICZAN:

Bracia: Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi.

A na koniec, bracia, prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusie: według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu – jak już postępujecie – stawajcie się coraz doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.

Pierwsze i drugie czytanie dzisiejszej liturgii niesie przesłanie pełne radości i nadziei, pokoju i pocieszenia. W Proroctwie Jeremiasza słyszymy: Oto nadchodzą dni, kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu. A następnie – już tak bardzo konkretnie: W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomka sprawiedliwego; będzie on wymierzał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie mieszkała bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: „Pan naszą sprawiedliwością”.

Wiemy, że naród wybrany – w ciągu swojej długiej i burzliwej historii – wielokrotnie odchodził od Boga, co też było powodem dziejowych nieszczęść, w które popadał. I zwykle wtedy Bóg litował się nad nim i przybywał z przesłaniem pocieszenia, zapowiadając odmianę złego losu. I ta odmiana następowała. Niestety, nie na zbyt długo wystarczało narodowi wytrwałości, aby zachować właściwą postawę i kiedy ów dobry stan trwał „zbyt długo”, ludzie znowu odchodzili. I znowu Pan zsyłał różne formy upomnienia ku opamiętaniu, a naród wtedy ponownie zwracał się z błaganiem o litość.

I oto dzisiaj słyszymy zapowiedź wypełnienia zapowiedzi pomyślnej. Pan naprawdę chce dobra swego ludu! A konkretnie, dobro to przyniesie «Potomek Dawida» – a więc ktoś z rodu Dawida – kto określony jest jako «sprawiedliwy», czego potwierdzeniem ma być to właśnie, iż będzie on wymierzał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W sumie, to bardzo pomyślna zapowiedź.

I także drugie czytanie tchnie… czym? Chyba – przede wszystkim – wielką miłością, jaką Apostoł Paweł żywił zawsze do swoich duchowych dzieci, swoich uczniów i wychowanków duchowych, co dzisiaj wyrażone zostało w słowach: Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi.

I zaraz potem zachęta – i to taka niezwykle intensywna, wręcz emocjonalna, wyrażona w słowach: prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusiedo postępowania godnego wiary. Apostoł wzywa wprost: Stawajcie się coraz doskonalszymi! Można powiedzieć, że całość dzisiejszego drugiego czytania także podnosi na duchu i niesie nadzieję.

A jak jest w Ewangelii? Tutaj odnajdujemy niejako dalszy ciąg przesłania, jakie słyszeliśmy w ostatnich dniach i tygodniach, w końcówce roku liturgicznego. I wtedy tłumaczyliśmy sobie, że końcówka roku liturgicznego przywodzi nam na myśli końcowe czasy tego świata i tej całej doczesności, zapowiadając ostateczne rozstrzygnięcia.

Ale oto dzisiaj mamy pierwszą niedzielę nowego roku liturgicznego – i przekaz podobny! Wszak słyszymy: Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. I cóż stanie się wtedy? Słyszymy: Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą.

Ale oto – niejako niespodziewanie – pojawiają się takie słowa: A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Czyli to nie jest jakieś przesłanie grozy i paniki, przerażenia i katastrofy, ale wręcz wezwanie do tego, aby się dobrze na ów dzień przygotować. Jak?

Jezus mówi bardzo konkretnie: Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.

I to kluczowe zdanie, którym chyba można by streścić całe dzisiejsze przesłanie – a może nawet przesłanie całego Pisma Świętego: Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym. I z takim właśnie przesłaniem my dzisiaj wkraczamy w Adwent Roku Pańskiego dwa tysiące dwudziestego czwartego – kolejny Adwent w naszym życiu.

Drodzy moi, na pewno tyle razy już słyszeliśmy o tym, czym jest Adwent i na co nas przygotowuje – iż jest to przygotowanie podwójne, bo najpierw do zbliżającego się liturgicznego i świątecznego obchodu Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, który to będziemy obchodzili za dwadzieścia pięć dni; ale także do tego ostatecznego przyjścia. My to dobrze wiemy – od dziecka o tym słyszymy.

I wiemy, że w tym czasie dobrze byłoby chodzić na Roraty, koniecznie wziąć udział w Rekolekcjach parafialnych lub innych, należałoby podjąć jakieś postanowienie na ten czas i jednak trochę się wyciszyć… Jednak odważyć się na tę odrobinę ciszy… Wiemy bowiem, że cisza w naszym życiu – tym zabieganym, zapędzonym i rozkrzyczanym, jakie wszyscy prowadzimy – jest towarem wyjątkowo deficytowym. Dlatego Adwent daje taką możliwość, przynosi mobilizację do tego – i warto tę mobilizację podjąć. My to dobrze wiemy.

Ale zapytajmy dziś samych siebie, czy tak głęboko w sercu, tak w pełni swojej świadomości, w głębi swego myślenia i spojrzenia na własne życie i na życie ludzi z naszego otoczenia, i na całą otaczającą nas rzeczywistość – naprawdę odnosimy do siebie szczególnie te słowa: Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi? Oraz te: Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym?

Właśnie, co jest tym naszym «obżarstwem i pijaństwem» – oczywiście, niekoniecznie od razu w sensie dosłownym, ale w sensie tych przyziemnych upodobań, przyzwyczajeń, schematów myślenia i postępowania – a także jakie to «troski doczesne» tak nas przytłaczają, iż zaciemniają nam obraz Jezusa i utrudniają drogę do Niego?

I czy naprawdę czuwamy – nad swoim życiem, nad codziennym postępowaniem – i czy «modlimy się w każdym czasie», aby być zawsze blisko Jezusa i dlatego nie musieć się obawiać dnia przyjścia Pana, choćby nawet nastąpił dzisiaj lub jutro? I znowu: mówiąc o modlitwie w każdym czasie, nie mamy na myśli nieustannego „klepaniea” pacierzy i różańców, dla zaliczenia i formalności, ale wewnętrzne nastawienie na Jezusa i pragnienie, by być z Nim zawsze jedno!

Czyli – tak bardzo konkretnie – żeby być w stałym stanie łaski uświęcającej i stale przyjmować Komunię Świętą. I żeby – rzeczywiście – codziennie, a nawet często się modlić, ale w różnych formach: pacierzem, ale i lekturą Pisma Świętego, ale i aktami strzelistymi, które możemy „wystrzeliwać” do Nieba wiele razy w ciągu dnia; czy wreszcie chwilami milczenia?… Czy takie jest nasze nastawienie do Jezusa – na ten moment? Czy jednak jakieś «obżarstwo i pijaństwo», i «troski doczesne» jeszcze nam ten kontakt utrudniają, przynajmniej częściowo?…

Jeśli tak jest, to niech to właśnie stanie się przedmiotem naszej adwentowej pracy: pokonanie – ale tak bardzo konkretnie i odważnie, całościowo i radykalnie – choćby jednej takiej przeszkody. A tej pracy niech towarzyszy realizacja owego kluczowego wezwania, które kończy dzisiejsze pouczenie Jezusa: Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.

Niech tak się stanie! Jak wzywa dziś Apostoł: stawajmy się coraz doskonalszymi! Błogosławionego – i skutecznego! – Adwentu!

1 komentarz

  • Podpalmy wieniec adwentowy na naszym blogu!
    „ADWENT”.
    Tekst: Maria Ferschl
    Muzyka i harmonizacja: Henrich Roch
    1. Nadchodzi Adwent, radość jest blisko,
    Pierwsza świeca zapłonęła
    Prorok ogłasza ludziom świata:
    „Przygotujcie drogę Panu!”
    Refren: Radujcie się ludzie, śpiewajcie wszyscy – Bóg jest czczony na ziemi (dwukrotnie)
    (№ 104; śpiewnik „Canticum novum”; sekcja „Adwent”;2015)
    P.s.Pozostałe wersety będą publikowane naprzemiennie w kolejne niedziele. Notatki przesłałem ks. Jackowi drogą mailową.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.