Potrzeba dobrego słowa!

P

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym dwudziestą szóstą rocznicę Święceń kapłańskich przeżywa mój dobry Kolega od wielu lat – Ksiądz Mariusz Szyszko. Życzę Mu nieustannego i stale wzrastającego zapału do pełnienia duszpasterskiej posługi, szczególnie – posługi Proboszcza Parafii Konstantynów! Dziękując za życzliwość i pomoc – wspieram modlitwą!

A wraz z Księdzem Mariuszem – rocznicę przeżywają Jego Koledzy kursowi, a wśród nich kilku, z którymi mam przyjemność spotykać się i współpracować:

Ksiądz Wojciech Bazan – Prefekt Zespołu Szkół Katolickich w Białej Podlaskiej i Proboszcz Parafii Komarno, prowadzący w swoim czasie Rekolekcje w naszym Duszpasterstwie, także Ogólnopolskie Rekolekcje dla Księży – Duszpasterzy Osób Niewidomych i Niedowidzących;

Ksiądz Mariusz Zaniewicz – Proboszcz i Dziekan w Parczewie;

Ksiądz Tomasz Małkiński – były Duszpasterz Akademicki, obecnie: Proboszcz Parafii Brzozowica;

Ksiądz Adam Pietrusik – Proboszcz Parafii Poizdów, gdzie co i raz pomagam duszpastersko;

Ksiądz Jarosław Rękawek – Dyrektor Domu Księży Emerytów, dokąd aktualnie zesłano nasze Duszpasterstwo;

Ksiądz Krzysztof Domański – były Dyrektor ekonomiczny Seminarium siedleckiego, a obecnie: Proboszcz Parafii Kotuń;

Ksiądz Doktor Adam Kulik – Proboszcz mojej rodzinnej Parafii i Kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białej Podlaskiej;

Ksiądz Zbigniew Komoszka – Proboszcz jednej z Parafii w Diecezji siedleckiej;

Ksiądz Jarosław Sawiuk – jak wyżej;

Ksiądz Marcin Todorski – jak wyżej.

Także Im wszystkim życzę gorliwości, zapału i wytrwałości do pełnienia posługi.

Imieniny natomiast przeżywają dziś:

Zofia Pałysa – mądra i dobra młoda Osoba z Parafii w Miastkowie, Studentka KUL;

Zofia Olender – Córka mojego byłego Lektora z Celestynowa, Szymona, i Jego Żony, Magdy;

Zofia Czapska – Tłumacz przysięgły języka rosyjskiego z Siedlec.

Życzę Solenizantkom nieustannego wzrastania w Bożej mądrości – zgodnie ze znaczeniem Ich imienia. Wspieram modlitwą!

A ja pozdrawiam Was z Siedlec, gdzie dzisiaj, od 10:00 do 15:00, będę miał dyżur duszpasterski w gmachu przy ulicy Żytniej.

Potem, o 17:00, zastąpię Księdza Tomasza Małkińskiego, jednego z dzisiejszych Jubilatów, w Jego posłudze w Parafii Brzozowica, aby On mógł się udać na wspólne świętowanie.

A o 19:00, w naszym Duszpasterstwie – Msza Święta w intencji zmarłego przed pięcioma laty Pana Profesora Michaela Ałani, pochodzącego z Gruzji, a pracującego przez wiele lat na siedleckim Uniwersytecie. Mszę Świętą zamówili – i będą na niej – Jego Uczniowie, czyli Pracownicy Instytutu Matematyki.

Jutro natomiast, czyli w piątek – pod opieką naszego Duszpasterstwaodbędzie się audycja w Katolickim Radiu Podlasie, w ramach formatu: GAUDIUM ET SPES, w cyklu: TA DZISIEJSZA MŁODZIEŻ. Jej tematem będzie: ODDZIAŁ KSM W PARCZEWIE, a Uczestnikami będą: Asystent i Członkowie Oddziału. Pełna lista Uczestników i tematów znajdzie się na stronie i na fb Duszpasterstwa Akademickiego w Siedlcach. Zachęcam do słuchania i łączności z nami – telefonicznej lub smsowej, bo to bardzo ubogaca audycję! Początek o godz. 21:40 zakończenie o 23:00. Można nas słuchać także w internecie: https://radiopodlasie.pl/radio-online/, lub odsłuchać audycji później,«Archiwum dźwięków». Powtórka audycji na falach Radianastępnej nocy, około godziny 1:00.

Teraz natomiast pochylmy się nad Słowem, jakie Pan kieruje do nas dzisiaj. Co konkretnie mówi osobiście do mnie? Z jakim przesłaniem właśnie do mnie się zwraca? Duchu Święty – tchnij!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Czwartek 4 Tygodnia Wielkanocy,

15 maja 2025., 

do czytań: Dz 13,13–25; J 13,16–20

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Odpłynąwszy z Pafos, Paweł i jego towarzysze przybyli do Perge w Pamfilii, a Jan wrócił do Jerozolimy, odłączywszy się od nich.

Oni zaś przeszli przez Perge, dotarli do Antiochii Pizydyjskiej, weszli w dzień sobotni do synagogi i usiedli. Po odczytaniu Prawa i Proroków przełożeni synagogi posłali do nich i powiedzieli: „Przemówcie, bracia, jeżeli macie jakieś słowo zachęty dla ludu”.

Wstał więc Paweł i skinąwszy ręką, przemówił:

Słuchajcie, Izraelici, i wy, którzy boicie się Boga! Bóg tego ludu izraelskiego wybrał ojców naszych i wywyższył lud na obczyźnie w ziemi egipskiej i wyprowadził go z niej mocnym ramieniem. Mniej więcej przez czterdzieści lat znosił cierpliwie ich obyczaje na pustyni. I wytępiwszy siedem szczepów w ziemi Kanaan, oddał im ziemię ich w dziedzictwo, mniej więcej po czterystu pięćdziesięciu latach. I potem dał im sędziów aż do proroka Samuela.

Później poprosili o króla, i dał im Bóg na lat czterdzieści Saula, syna Kisza z pokolenia Beniamina. Gdy zaś jego odrzucił, powołał na ich króla Dawida, o którym też dał świadectwo w słowach: «Znalazłem Dawida, syna Jessego, człowieka po mojej myśli, który we wszystkim wypełni moją wolę».

Z jego to potomstwa, stosownie do obietnicy, wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Przed Jego przyjściem Jan głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu. A pod koniec swojej działalności Jan mówił: «Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach»”.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować.

Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz potrzeba, aby się wypełniło Pismo: «Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę». Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem.

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał”.

Słuchając dzisiejszego pierwszego czytania, z pewnością jakoś tak od razu kierujemy naszą uwagę na to, co powiedział Paweł. A on wystąpił w dłuższym wywodzie, ukazując wielkie dzieła Boże, dokonane w historii narodu wybranego. Najpierw mówiłwywyższeniu ludu izraelskiego na tej obcej ziemi. Raczej chodziło mu o to drugie wywyższenie, czyli to ostateczne, związane z wyjściem z Egiptu.

Wiemy bowiem, że samo zamieszkanie Izraelitów w Egipcie, za czasów i na jego zaproszenie Józefa, syna Jakuba, też było wielkim wywyższeniem tegoż ludu. Ono jednak zamieniło się z czasem w bardzo uciążliwą niewolę, trwającą ponad czterysta trzydzieści lat. I to właśnie z tej niewoli zostali oni wyprowadzeni przez Mojżesza, co jednak nie odbywało się bezkolizyjnie, skoro Paweł tak o tym mówił: Mniej więcej przez czterdzieści lat znosił cierpliwie ich obyczaje na pustyni.

A całe to rozważanie wydarzeń historycznych miało ostatecznie doprowadzić do takiego oto wniosku: Z jego to [czyli Dawida] potomstwa, stosownie do obietnicy, wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Przed Jego przyjściem Jan głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu. A pod koniec swojej działalności Jan mówił: «Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach».

I to jest przekaz w miarę jasny: historia zbawienia, wpisana w historię narodu wybranego – i odwrotnie. I właśnie w tę historię wpisana została Osoba oraz dzieło Jezusa Chrystusa. O tym to dzisiaj mówił w synagodze Święty Paweł, a to zwróciło z pewnością naszą uwagę w pierwszej kolejności – może nawet z tego powodu, że objętościowo ten przekaz jest bardzo wyraźny, wszak stanowi większość odczytanego tekstu.

Dlatego zapewne umyka naszej uwadze zdanie wcześniejsze, wypowiedziane przez przełożonych synagogi, a skierowane do Apostołów: Przemówcie, bracia, jeżeli macie jakieś słowo zachęty dla ludu. Takie mało znaczące zdanie – tak się przynajmniej może wydawać – ale ono tak naprawdę ma tu znaczenie kluczowe, wszak cała wypowiedź Pawła była realizacją tej prośby. Była owym «słowem zachęty», o którą prosili przełożeni synagogi. Zachęty do czego?

Do dobrego życia, do nadziei – takiej, powiedzielibyśmy, ogólnej zachęty, rozumianej jako słowo wsparcia, pocieszenia, podtrzymania na duchu. To może wydawać się nam dziwne, że żydowscy przełożeni synagogi poprosili o słowo zachęty uczniów Jezusa Chrystusa. Okazało się jednak, że naprawdę ta potrzeba była wielka, skoro Paweł wystąpił w naprawdę bardzo długim wywodzie – o wiele dłuższym, niż to, co dziś słyszymy, bo to zaledwie fragment – i spotkało się to z serdecznym przyjęciem! A w następny szabat – jak czytamy w Księdze Dziejów Apostolskich – przyszło już niemal całe miasto!

Wtedy jednak żydowska elita już nie wytrzymała i wzbudziła prześladowanie Apostołów. Ludzie natomiast potrzebowali tego słowa zachęty, o które prosili dziś przełożeni synagogi, a które Paweł podarował im w całej obfitości. Bo ludzie na to właśnie czekali! Na co?

Na słowo o Jezusie Chrystusie! Na słowo świadectwa o wielkich dziełach, jakich Bóg dokonał w historii narodu, a ostatecznie i w całej pełni dokonał ich przez swego Syna! Tego potrzebowali ludzie dwa tysiące lat temu, tego ludzie potrzebowali przez te całe dwa tysiące lat – i tego ludzie potrzebują dzisiaj: dobrego słowa, czyli słowa Jezusa i słowa o Jezusie! Świadectwa o Jego życiu i działaniu – w naszym życiu i w naszym działaniu!

A On dzisiaj – jak słyszymy w Ewangelii – po obmyciu swoim uczniom nóg, czyli po wykonaniu czynności, zarezerwowanej ówcześnie niewolnikom, zapowiedział zdradę, jaka spotka Go ze strony jednego z uczniów. Powiedział: Potrzeba, aby się wypełniło Pismo: «Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę». Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem.

Czyli, że wie o tym, że się to stanie i już teraz to zapowiada, ale to nie zmienia faktu, że On jest i pozostanie Bogiem, bo tyle tu znaczą te słowa: JA JESTEM. Czyli że nawet zdrada, czy następująca potem Męka i Śmierć, nie będą w stanie zmienić ani przykryć tego faktu, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, Bogiem Wcielonym, Władcą świata i wszechświata. A przecież dopiero co umył uczniom nogi!

I właśnie w kontekście tego stwierdził: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Oraz: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.

Właśnie, On jako Pan – jest jednocześnie Sługą. Dlatego i Jego uczniowie mają być sługami tych, do których On ich pośle. W ten sposób bowiem będą też Jego znakami wśród ludzi. A każdy, kto ich przyjmie – przyjmie samego Jezusa oraz Ojca, który Syna swego posłał na świat. I takiej to postawy Jezus dzisiaj oczekuje od nas, swoich uczniów: abyśmy dobrym słowem, ale nade wszystko czynem, naszą codzienną postawą, świadczyli o Nim – o Jezusie! I aby to było owym «słowem zachęty», z którym wyjdziemy do ludzi, a którego oni dzisiaj tak bardzo potrzebują!

Drodzy moi, nie żałujmy ludziom tego dobrego słowa! Nie żałujmy go sobie nawzajem! Podtrzymujmy się nawzajem na duchu – pokazując sobie nawzajem, jak wielkich dzieł Jezus dokonuje w naszym życiu! Dostrzeżmy te dzieła, podziękujmy za nie Jezusowi – i mówmy o nich wszystkim dookoła! Bo dzisiaj dobre słowo – słowo Jezusa i słowo o Jezusie – to lekarstwo na wszystkie bolączki świata! I na nasze osobiste, duchowe bolączki… A ponieważ tych bolączek nie brakuje, przeto i lekarstwa dużo potrzeba.

Nie żałujmy go więc sobie nawzajem…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.