O duchowych Synach Świętego Pawła…

O

Witam serdecznie i zapraszam do refleksji nad tematem przyjaźni i wszelkich duchowych więzi, które tak ważne są w procesie przekazywania wiary i świadczenia o niej. Jak zawsze – zapraszam do wyrażania opinii na tematy, które są tu poruszane. I na wszystkie inne też! Pamiętam o Was w modlitwie!
                                     Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wspomnienie Świętych Biskupów Tymoteusza i Tytusa,
do czytań z t. VI Lekcjonarza: 2 Tm 1,1–8;  Łk 10,1–9
Pierwszy spośród dzisiejszych Patronów, Tymoteusz, był wiernym i oddanym uczniem oraz współpracownikiem Świętego Pawła. Święty Paweł nazywa go „najdroższym synem”, „bratem”, „pomocnikiem”,którego wspomina ze łzami w oczach. Kiedy Apostoł Narodów zatrzymał się w czasie swojej drugiej podróży w miasteczku Listra, nawrócił dwie Żydówki: kobietę imieniem Lois i jej córkę, Eunikę. Synem tejże Euniki, a wnukiem Lois, był Święty Tymoteusz. Jego ojcem był zamożny Grek, poganin, który jednak pozwolił babce i matce wychować Tymoteusza w wierze mojżeszowej.
Tymoteusz był młodzieńcem wykształconym. Znał Pismo święte i często się w nim rozczytywał. Wyróżniał się dobrymi obyczajami.Chrzest przyjął z rąk Świętego Pawła. Dlatego słusznie Apostoł nazywał go swoim synem. Dla ułatwienia Tymoteuszowi pracy wśród rodaków, poddał go Paweł obrzezaniu. Paweł też często zlecał Tymoteuszowi trudne i poufne sprawy w poszczególnych gminach, które założył. Jego też wyznaczył biskupem Efezu, ówczesnej metropolii Małej Azji i stolicy rzymskiej prowincji.
W czasie swoich podróży po Małej Azji, Grecji i do Jerozolimy, Święty Paweł zabierał ze sobą Tymoteusza do pomocy w posłudze apostolskiej. Tymoteusz dzielił także ze swoim mistrzem więzienie w Rzymie. Dwa Pawłowe listy, do niego skierowane, znajdujemy wśród ksiąg Nowego Testamentu. Paweł wydaje mu najpiękniejsze świadectwo i daje pouczenia, jak ma rządzić Kościołem w Efezie.
Z kolei drugi dzisiejszy Patron, Tytus, znany jest wyłącznie z listów Świętego Pawła. Pochodził z rodziny grecko–rzymskiej, zamieszkałej w okolicy Antiochii Syryjskiej. Stamtąd bowiem zabrał go Apostoł do Jerozolimy. Został ochrzczony przez Świętego Pawła przed soborem apostolskim w 49 roku. Obok Tymoteusza i Łukasza Ewangelisty Tytus należał do najbliższych i najbardziej zaufanych uczniów Świętego Pawła Apostoła. Towarzyszył mu w podróżach i na Soborze Jerozolimskim. Dowodem wyjątkowego zaufania, jakim tak w końcu młodego człowieka darzył Święty Paweł, były delikatne misje, jakie mu powierzał. Jego to właśnie wysłał do Koryntu. Nie pozwolił go też obrzezać w przekonaniu, że jego praca apostolska będzie rozwijać się nie wśród Żydów, ale wśród pogan. W swoich Listach Apostoł Narodów oddaje Tytusowi najwyższe pochwały. Jeden zaś List skierował wyłącznie do niego – i ten List znalazł się w kanonie Nowego Testamentu. Około roku 63 Paweł ustanowił go biskupem gminy chrześcijańskiej na Krecie.
            Jak zatem widzimy, w życiu tych dwóch młodych Biskupów młodego Kościoła spełniło się w całej rozciągłości polecenie, które Jezus wypowiedział dzisiaj w Ewangelii. Zostali bowiem we dwóch posłani, niczym owce między wilki. Posyłani do trudnych spraw przez Pawła Apostoła, wnosili Chrystusowy pokój i głosili Królestwo Boże. I zapewnenie nosili ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów – jak mówił Jezus – to znaczy nie byli bogaci w żadne atrybuty ziemskiego panowania, posiadania, czy ziemskiej mądrości, ale w moc Bożego błogosławieństwa i w dobroć ojcowskiego serca Pawła Apostoła, z którego otrzymywali wsparcie i serdeczne wskazania.
A ojcowskie nastawienie do nich Apostoła Narodów chyba najlepiej widać w tych oto słowach, zapisanych w Drugim Liście do Tymoteusza, a wygłoszonych w pierwszym dzisiejszym czytaniu: Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa naszego Pana ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga.
Przeżywając dzisiejsze liturgiczne wspomnienie, chcemy uświadomić sobie tę prawdę, że wiara przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, w atmosferze miłości, zaufania i przyjaźni, i że każdy z nas – tak jak tę wiarę od kogoś otrzymał, od kogoś się jej nauczył – tak teżzobowiązany jest przekazać ją dalej: swoim dzieciom, wnukom, przyjaciołom, stając się dla nich dobrym przykładem i przewodnikiem po drogach wiary, jak Święty Paweł był przewodnikiem dla Tymoteusza i Tytusa.
W tym kontekście pomyślmy:
  • Kto był moim najważniejszym przewodnikiem po drogach wiary i jaka jest moja wobec niego wdzięczność?
  • Komu ja wskazałem – wskazuję – drogę do Chrystusa?
  • Czy moją przyjaźń z innymi buduję na Chrystusie, czy na własnej rzekomej wielkości?
Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia.

1 komentarz

  • Myślę, że czasem daje te dowody wdzięczności niemniej jednak jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam

    ~sulo, 2011-01-26 09:52

    Pozdrawiam! Bardzo się cieszę! I wspieram modlitwą!

    ~Ks. Jacek, 2011-01-29 10:1

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.