Szczęść Boże! Moi Drodzy, tak się składa, że ostatni dzień roku liturgicznego to Święto Świętego Andrzeja Apostoła. A dla mnie jest to szczególna okazja, aby otoczyć modlitwą i skierować słowa życzliwości i życzeń do Księdza Andrzeja Adamskiego, mojego Kursowego Kolegi, oraz do Księdza Andrzeja Kuflikowskiego, Proboszcza w Parafii Ojca Pio w Warszawie, jak też do Księdza Andrzeja Zajkowskiego, mojego Współpracownika z obecnej Parafii, a także do Księdza Andrzeja Duklewskiego, Proboszcza Parafii w Tomsku na Syberii. Niech Pan im, oraz wszystkim dzisiejszym Solenizantom, udzieli wszelkiej duchowej pomocy i wszelkich natchnień do odważnego apostołowania – dokładnie takiego, jakiego przykład daje Święty Andrzej! O to właśnie dla Drogich Solenizantów chcę się dzisiaj modlić.
Zapraszam do rozważenia Bożego Słowa…
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Święto
Św. Andrzeja Apostoła,
Św. Andrzeja Apostoła,
do
czytań z t. VI Lekcjonarza: Rz 10,9–18; Mt 4,18–22
czytań z t. VI Lekcjonarza: Rz 10,9–18; Mt 4,18–22
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:
Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:
Jeżeli
ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim
uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie.
Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie
jej ustami – do zbawienia.
ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim
uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie.
Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie
jej ustami – do zbawienia.
Wszak
mówi Pismo: „Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony”.
mówi Pismo: „Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony”.
Nie
ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan
wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go
wzywają. „Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie
zbawiony”.
ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan
wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go
wzywają. „Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie
zbawiony”.
Jakże
więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli
uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć,
gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie
zostali posłani? Jak to jest napisane: „Jak piękne stopy tych,
którzy zwiastują dobrą nowinę”.
więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli
uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć,
gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie
zostali posłani? Jak to jest napisane: „Jak piękne stopy tych,
którzy zwiastują dobrą nowinę”.
Ale
nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: „Panie,
któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?” Przeto wiara rodzi
się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo
Chrystusa.
nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: „Panie,
któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?” Przeto wiara rodzi
się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo
Chrystusa.
Pytam
więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak: „Po całej ziemi
rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa”.
więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak: „Po całej ziemi
rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Gdy
Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci,
Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć
w jezioro; byli bowiem rybakami.
Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci,
Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć
w jezioro; byli bowiem rybakami.
I
rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami
ludzi”.
rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami
ludzi”.
Oni
natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
A
gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba,
syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem
naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał.
gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba,
syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem
naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał.
A
oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
Patron dnia
dzisiejszego, Andrzej, pochodził z Betsaidy nad Jeziorem
Galilejskim, ale mieszkał w domu teściowej swego starszego
brata, Świętego Piotra, w Kafarnaum. Był – podobnie, jak Piotr –
rybakiem. I był też początkowo uczniem Jana Chrzciciela.
Pod jego wpływem poszedł za Chrystusem, gdy Ten przyjmował
chrzest w Jordanie. Andrzej nie tylko sam przystąpił do Chrystusa,
ale przyprowadził także Piotra, swojego brata.
dzisiejszego, Andrzej, pochodził z Betsaidy nad Jeziorem
Galilejskim, ale mieszkał w domu teściowej swego starszego
brata, Świętego Piotra, w Kafarnaum. Był – podobnie, jak Piotr –
rybakiem. I był też początkowo uczniem Jana Chrzciciela.
Pod jego wpływem poszedł za Chrystusem, gdy Ten przyjmował
chrzest w Jordanie. Andrzej nie tylko sam przystąpił do Chrystusa,
ale przyprowadził także Piotra, swojego brata.
Andrzej
był pierwszym uczniem powołanym przez Jezusa na Apostoła.
Apostołowie Andrzej, Jan i Piotr nie od razu na stałe połączyli
się z Panem Jezusem. Po pierwszym spotkaniu w pobliżu Jordanu
wrócili do Galilei do swoich zajęć. Byli rybakami
zamożnymi, skoro mieli własne łodzie i sieci. Tam ich Chrystus po
raz drugi wezwał i odtąd pozostali z Nim aż do Jego śmierci i
wniebowstąpienia.
był pierwszym uczniem powołanym przez Jezusa na Apostoła.
Apostołowie Andrzej, Jan i Piotr nie od razu na stałe połączyli
się z Panem Jezusem. Po pierwszym spotkaniu w pobliżu Jordanu
wrócili do Galilei do swoich zajęć. Byli rybakami
zamożnymi, skoro mieli własne łodzie i sieci. Tam ich Chrystus po
raz drugi wezwał i odtąd pozostali z Nim aż do Jego śmierci i
wniebowstąpienia.
W
Ewangeliach Święty Andrzej występuje jeszcze dwa razy:
wtedy mianowicie, kiedy Pan Jezus przed cudownym rozmnożeniem chleba
zapytał Filipa, skąd kupią chleba, aby wszystkich posilić
i Andrzej podpowiada rozwiązanie; oraz wówczas, gdy podejmuje on
działania w tym celu, aby poganie także mogli ujrzeć Chrystusa
i bezpośrednio się z Nim spotkać. Przez cały okres publicznej działalności
Pana Jezusa nasz dzisiejszy Patron należał do Jego najbliższego
otoczenia. W domu jego i Piotra w Kafarnaum Chrystus
niejednokrotnie się zatrzymywał. Andrzej był świadkiem cudu w
Kanie i cudownego rozmnożenia chleba.
Ewangeliach Święty Andrzej występuje jeszcze dwa razy:
wtedy mianowicie, kiedy Pan Jezus przed cudownym rozmnożeniem chleba
zapytał Filipa, skąd kupią chleba, aby wszystkich posilić
i Andrzej podpowiada rozwiązanie; oraz wówczas, gdy podejmuje on
działania w tym celu, aby poganie także mogli ujrzeć Chrystusa
i bezpośrednio się z Nim spotkać. Przez cały okres publicznej działalności
Pana Jezusa nasz dzisiejszy Patron należał do Jego najbliższego
otoczenia. W domu jego i Piotra w Kafarnaum Chrystus
niejednokrotnie się zatrzymywał. Andrzej był świadkiem cudu w
Kanie i cudownego rozmnożenia chleba.
W
tradycji usiłowano wybadać ślady jego apostolskiej działalności
po Zesłaniu Ducha Świętego. Jako miejsca, w których głosił on
Słowo Boże wskazuje się: Scytię, Pont, Kapadocję, Galację i
Bitynię, a wreszcie także – Achaję, w której zakończył swe
życie męczeńską śmiercią. Wszystkie źródła są zgodne,
że właśnie tam, w dniu 30 listopada 65 lub 70 roku,
przeżegnawszy zebranych wyznawców, został ukrzyżowany głową w
dół na krzyżu w kształcie litery X. Wyrok ten przyjął z
wielką radością – cieszył się, że umrze na krzyżu, jak
Jezus.
tradycji usiłowano wybadać ślady jego apostolskiej działalności
po Zesłaniu Ducha Świętego. Jako miejsca, w których głosił on
Słowo Boże wskazuje się: Scytię, Pont, Kapadocję, Galację i
Bitynię, a wreszcie także – Achaję, w której zakończył swe
życie męczeńską śmiercią. Wszystkie źródła są zgodne,
że właśnie tam, w dniu 30 listopada 65 lub 70 roku,
przeżegnawszy zebranych wyznawców, został ukrzyżowany głową w
dół na krzyżu w kształcie litery X. Wyrok ten przyjął z
wielką radością – cieszył się, że umrze na krzyżu, jak
Jezus.
Kult
Świętego Andrzeja był w Kościele bardzo zawsze żywy. Liturgia
bizantyjska określa go przydomkiem Protokleros, co znaczy
„pierwszy powołaniem”, gdyż obok Świętego Jana pierwszy
został przez Chrystusa wezwany na Apostoła.
Świętego Andrzeja był w Kościele bardzo zawsze żywy. Liturgia
bizantyjska określa go przydomkiem Protokleros, co znaczy
„pierwszy powołaniem”, gdyż obok Świętego Jana pierwszy
został przez Chrystusa wezwany na Apostoła.
W
dzisiejszym pierwszym czytaniu słyszymy słowa: Przeto
wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy,
jest słowo Chrystusa. Ale
w tymże pierwszym czytaniu słyszymy i takie słowa: Jakże
więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli
uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć,
gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie
zostali posłani?
dzisiejszym pierwszym czytaniu słyszymy słowa: Przeto
wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy,
jest słowo Chrystusa. Ale
w tymże pierwszym czytaniu słyszymy i takie słowa: Jakże
więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli
uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć,
gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie
zostali posłani?
Tak,
żeby ludzie mogli uwierzyć w słowo Chrystusa, trzeba
im jeszcze to słowo głosić. Kto ma to robić?
Posłani przez Pana i – to ważne! – ci, którzy się zgodzą owo
posłanie przyjąć
i zrealizować.
Wiemy, że Święty Andrzej był pierwszym,
wezwanym przez Jezusa do tego
wielkiego
dzieła. I
że to właśnie on przyprowadził
do Jezusa Piotra, ogłoszonego
później
przez
Jezusa
Głową
Jego
Kościoła
tu na ziemi. To Andrzej jednak był tym pierwszym.
żeby ludzie mogli uwierzyć w słowo Chrystusa, trzeba
im jeszcze to słowo głosić. Kto ma to robić?
Posłani przez Pana i – to ważne! – ci, którzy się zgodzą owo
posłanie przyjąć
i zrealizować.
Wiemy, że Święty Andrzej był pierwszym,
wezwanym przez Jezusa do tego
wielkiego
dzieła. I
że to właśnie on przyprowadził
do Jezusa Piotra, ogłoszonego
później
przez
Jezusa
Głową
Jego
Kościoła
tu na ziemi. To Andrzej jednak był tym pierwszym.
Ale
wiemy też – jak to już słyszeliśmy – że ci czterej, którzy
wezwani zostali jako pierwsi, a którzy później uważani byli za
najbardziej umiłowanych uczniów Jezusa, też
nie od razu za Nim poszli.
Po pierwszym zaproszeniu do współpracy jeszcze powrócili do swego
zajęcia. I
dopiero za drugim razem, za drugim wezwaniem już poszli. Opis
tego słyszymy w dzisiejszej Ewangelii.
wiemy też – jak to już słyszeliśmy – że ci czterej, którzy
wezwani zostali jako pierwsi, a którzy później uważani byli za
najbardziej umiłowanych uczniów Jezusa, też
nie od razu za Nim poszli.
Po pierwszym zaproszeniu do współpracy jeszcze powrócili do swego
zajęcia. I
dopiero za drugim razem, za drugim wezwaniem już poszli. Opis
tego słyszymy w dzisiejszej Ewangelii.
Jakkolwiek
bowiem paradoksalnie by to nie brzmiało, nie
wystarczy, że Jezus ogłosił swoją naukę i pozostawił nam Dobrą
Nowinę. On
sam tak ustawił sprawy, że ta Jego Dobra Nowina domaga
się rozgłaszania, domaga się świadectwa! I
dlatego powołuje Andrzeja, a potem jeszcze Jedenastu, aby w takim
swoistym seminarium przygotować ich właśnie do głoszenia, do
świadczenia, słowem – do
apostołowania. Oni
byli
tymi
pierwszymi,
po nich
byli
ich następcy – i tak aż do dzisiaj.
bowiem paradoksalnie by to nie brzmiało, nie
wystarczy, że Jezus ogłosił swoją naukę i pozostawił nam Dobrą
Nowinę. On
sam tak ustawił sprawy, że ta Jego Dobra Nowina domaga
się rozgłaszania, domaga się świadectwa! I
dlatego powołuje Andrzeja, a potem jeszcze Jedenastu, aby w takim
swoistym seminarium przygotować ich właśnie do głoszenia, do
świadczenia, słowem – do
apostołowania. Oni
byli
tymi
pierwszymi,
po nich
byli
ich następcy – i tak aż do dzisiaj.
Dobra
Nowina domaga się głoszenia, świadczenia, niekiedy też i
męczeństwa! Andrzej
– podobnie jak i większość Apostołów – połączył te
wymiary. My dzisiaj nie musimy – na szczęście! – przelewać
krwi za wiarę. Musimy natomiast
jej
bronić na wiele innych sposobów i w obliczu wielu innych zagrożeń.
I
to jest naszym obowiązkiem, wynikającym
chociażby z faktu Chrztu Świętego. To jest naszym obowiązkiem,
nie tylko prawem, czy możliwością, jakąś ewentualnością –
nie! To
jest naszym obowiązkiem!
Nowina domaga się głoszenia, świadczenia, niekiedy też i
męczeństwa! Andrzej
– podobnie jak i większość Apostołów – połączył te
wymiary. My dzisiaj nie musimy – na szczęście! – przelewać
krwi za wiarę. Musimy natomiast
jej
bronić na wiele innych sposobów i w obliczu wielu innych zagrożeń.
I
to jest naszym obowiązkiem, wynikającym
chociażby z faktu Chrztu Świętego. To jest naszym obowiązkiem,
nie tylko prawem, czy możliwością, jakąś ewentualnością –
nie! To
jest naszym obowiązkiem!
Poczynając
od własnej rodziny – tak jak Andrzej zaczął od tego, że do
Jezusa przyprowadził swego brata Piotra – mamy słowem
i przykładem potwierdzać,
że wierzymy w Jezusa i że Go szczerze wyznajemy. Apostołowie są
dla nas wzorem i wsparciem. Ale
oni już swoje zrobili. Teraz
kolej na nas!
od własnej rodziny – tak jak Andrzej zaczął od tego, że do
Jezusa przyprowadził swego brata Piotra – mamy słowem
i przykładem potwierdzać,
że wierzymy w Jezusa i że Go szczerze wyznajemy. Apostołowie są
dla nas wzorem i wsparciem. Ale
oni już swoje zrobili. Teraz
kolej na nas!