Serce Jezusa – przyjdź Królestwo Twoje!

S
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Witam i pozdrawiam w Uroczystość Serca Pana Jezusa! To naprawdę przepiękne Święto, kierujące naszą uwagę ku Sercu Pana, jak i ku naszym sercom, które mają być jak najbardziej podobne do tego jedynego, idealnego Serca…
    O to jak najpełniejsze upodabnianie serca do Serca Jezusa modlę się dla mojego Proboszcza, Księdza Władysława Trojanowskiego, dzisiejszego Solenizanta! Niech Pan sam wyprowadzi ogromne dobro ze wszystkiego, co daje Mu teraz przeżywać…
    Moja myśl biegnie dziś także do Celestynowa, gdzie mieszka Pan Władysław Nowak, Człowiek zaprawdę niezwykły i bardzo zaangażowany w życie tamtejszej Parafii. Panu Władysławowi życzę niegasnącego entuzjazmu i zapału!
     A nasze Dzieciaki – mniejsze i większe – dzisiaj kończą rok szkolny. Razem z Nimi i ich Rodzicami, a także z Nauczycielami, dziękujemy za ten czas, dokonujemy podsumowań i prosimy o dobre wakacje! W ramach tego podsumowania Grono Pedagogiczne naszej Szkoły dzisiaj wyjeżdża na spotkanie integracyjne, podsumowujące, pożegnalne – jakby go nie zwać… Wierzę, że będzie to piękny czas zacieśniania tej pięknej wspólnoty, którą miałem przyjemność oglądać przez ostatni rok!
    A tak na koniec – wisienka na torcie: dzisiaj nie ma wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych! Smacznego zatem – ale z umiarem! Umiaru nigdy dość!
   Dobrego i błogosławionego dnia! Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
            Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Uroczystość
Najświętszego Serca Pana Jezusa, A,
do
czytań: Pwt 7,6–11; 1 J 4,7–16; Mt 11,25–30
CZYTANIE
Z KSIĘGI POWTÓRZONEGO PRAWA:
Mojżesz
mówił do ludu: „Ty jesteś narodem poświęconym twojemu Panu
Bogu. Ciebie wybrał twój Pan Bóg, byś spośród wszystkich
narodów, które są na powierzchni ziemi, był ludem będącym Jego
szczególną własnością.
Pan
wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego, że liczebnie
przewyższacie wszystkie narody, gdyż ze wszystkich narodów
jesteście najmniejszym, lecz dlatego, że Pan was umiłował. Chce
On wam dochować przysięgi danej waszym przodkom. Wyprowadził was
mocną ręką i wybawił was z domu niewoli z ręki faraona, króla
egipskiego.
Uznaj
więc, że Pan, twój Bóg, jest Bogiem, Bogiem wiernym. zachowującym
przymierze i miłość do tysięcznego pokolenia względem tych,
którzy Go kochają i strzegą Jego praw, lecz który odpłaca
każdemu z nienawidzących Go, niszcząc go. Nie pozostawia bezkarnie
tego, kto Go nienawidzi, odpłacając jemu samemu.
Strzeż
przeto poleceń, praw i nakazów, które ja tobie polecam dzisiaj
pełnić”.
CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO
JANA APOSTOŁA:
Umiłowani,
miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy,
kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie
zna Boga, bo Bóg jest miłością.
W
tym objawia się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego
Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
W
tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że
On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę
przebłagalną za nasze grzechy.
Umiłowani,
jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy miłować się
wzajemnie. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się
wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.
Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego
Ducha. My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna
jako Zbawiciela świata.
Jeśli
kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w
Bogu. Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg
jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w
nim.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
MATEUSZA:
W
owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię,
Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i
roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze gdyż takie
było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też
nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten,
komu Syn zechce objawić.
Przyjdźcie
do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was
pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie,
bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz
waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.
Wśród wielu
tajemnic
życia Jezusa, wśród wielu Jego działań,
podjętych dla naszego zbawienia, a wspominanych przez Kościół w
kolejnych liturgicznych uroczystościach i świętach, oto dzisiaj
mamy możność podjąć refleksję nad tajemnicą nie będącą
jakimś wydarzeniem czy działaniem.
Pochylamy się dzisiaj nad
tajemnicą Najświętszego Serca Jezusa.
Dlaczego
Kościół osobną uroczystością świętuje właśnie tę
tajemnicę? Co chce sobie uświadomić, na co chce zwrócić
uwagę wierzących?
Czy tylko na samo serce jako takie, które –
co jest oczywiste i jasne – jest bardzo ważnym ludzkim organem?
Nie,
z pewnością nie możemy się nad tym zatrzymać, bo przecież
podejmujemy rozważanie treści teologicznych, na podstawie
konkretnych czytań biblijnych, a nie jesteśmy na wykładzie z
medycyny czy anatomii człowieka
. Dlatego już na samym
początku poszukujemy treści symbolicznych, treści
głębszych, treści zasadniczych, jakie zawiera w sobie słowo:
serce. Czym ono jest? Jak pojmuje je Biblia?
Otóż
serce w Biblii oznacza szeroko rozumiane ludzkie wnętrze,
jest siedliskiem świadomej, rozumnej i wolnej osobowości człowieka.
Jest miejscem podejmowania wszelkich decyzji, zawiera
wspomnienia, myśli, zamiary, decyzje; jest znakiem takiej czy innej
wiedzy człowieka.
Jest
wreszcie siedliskiem Prawa niepisanego, a więc tego Prawa, które
pochodzi wprost od Boga,
a które, chociaż nawet nie spisane,
ale jest dla człowieka oczywiste i obowiązujące: to podstawowe
zasady czynienia dobra, unikania zła, i tak dalej. Miejscem
odczytywania tego podstawowego Prawa Bożego jest właśnie serce
.
Ponadto, serce jest miejscem tajemniczej działalności Boga, a
wreszcie – miejscem spotkania człowieka z Bogiem.
Moi
Drodzy, oto tyle treści zawiera się w pojęciu serca. I jeżeli
dzisiaj chcemy wspólnie oddawać cześć Sercu Jezusa, to
najpierw warto byłoby się zastanowić, co my właściwie
będziemy adorować, wychwalać?
Jaka treść zawiera się
chociażby w Litanii, którą w czerwcu codziennie śpiewamy? Na
który z elementów symboliki serca w tym przypadku zwrócimy uwagę?

Chyba z pomocą w tym dociekaniu przychodzi nam Boże Słowo, którego
przed chwilą uważnie – jak zawsze – wysłuchaliśmy.
Oto
w pierwszym czytaniu słyszymy mowę Mojżesza do ludu –
mowę, w której wskazuje on na ogromną miłość Boga do narodu
wybranego. Naród ten, spośród innych
najmniejszy, jest jednak szczególnie umiłowany. A zatem – miłość
Boga jest darmowa
, ludzie niczym sobie na nią nie
zasłużyli.
Co
więcej – jest to miłość wierna, Bóg bowiem chce
dochować przysięgi danej przodkom. Poza tym wreszcie – jest to
miłość konkretna: Mojżesz wymienia znaki tego
Bożego działania,
takie jak wyprowadzenie narodu wybranego z
niewoli egipskiej. Na tę miłość darmową, wierną i konkretną,
człowiek ma odpowiedzieć swoją miłością, wyrażającą
się w spełnianiu przykazań.
I
niemalże dokładnie o tym samym mówi drugie czytanie z
Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła. Oto bowiem Apostoł tak
zachęca swoich uczniów: Miłujmy się wzajemnie,
ponieważ miłość jest z Boga,
a każdy, kto
miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna
Bo
ga, bo Bóg jest miłością. W tym
objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego
Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
[…]
Umiłowani, jeżeli Bóg tak nas umiłował, to i my
winniśmy miłować się wzajemnie.
[…] Bóg
jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w
Nim
.
Takie
właśnie treści, moi Drodzy, Kościół podaje nam w dniu, który
jest dniem Uroczystości Serca Jezusa. A podsumowaniem tych
treści jest stwierdzenie samego Jezusa, który w Ewangelii tak
dzisiaj powiedział: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy
utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

Weźmijcie Moje jarzmo na
siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a
znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
Tak
więc Serce Jezusa jest symbolem Jego miłości.
A ponieważ miłość ta jest tak ogromna i rozległa, że nie sposób
jej wyrazić słowami, nie sposób też znaleźć jakiegoś znaku,
który by ją wyraźnie określał, przeto Kościół zwrócił
swoją uwagę ku Sercu Jezusa, aby ono mogło być takim znakiem.

I dlatego to właśnie oddając cześć Najświętszemu Sercu Jezusa,
oddajemy w rzeczywistości cześć Jego miłości.
Naturalnie,
to co mówię, nie jest jakimś rewelacyjnym odkryciem. Dobrze
o tym wszyscy wiemy. Ale może trzeba, abyśmy sobie przypomnieli,
jaka jest to miłość.
W
świetle pierwszego czytania – jak już wspomnieliśmy – miłość
Boga do człowieka jawi się jako miłość darmowa, wierna i
bardzo konkretna
. I zarówno Mojżesz, jak i Święty Jan
w drugim czytaniu mocno podkreśla sprawę odpowiedzi człowieka
na tę miłość – jego miłością do Boga i do drugiego
człowieka
.
Ewangelia
natomiast pokazuje miłość Boga jako tę, która pochyla się
nad biedą człowieka,
jako miłość współczującą,
pomagającą, wspierającą, niosącą ratunek i nadzieję na
przyszłość.
Taka jest miłość Boga do człowieka. I dobrze,
że mamy dzisiaj tę właśnie Uroczystość, która daje okazję do
podziękowania za ową miłość.
Ale
podziękowanie, zachwyt ogromem miłości Boga do człowieka,
jest tylko jednym z aspektów tej Uroczystości. Jest jeszcze inny
aspekt. Wyraża się on w tym pięknym wezwaniu, które wypowiadamy
na zakończenie litanii do Serca Jezusa: „Jezu cichy i pokornego
serca, uczyń serca nasze według serca Twego”.
Właśnie
– jeżeli dzisiaj w Ewangelii Jezus mówi o tym, że jest cichy
i pokorny sercem,
to chyba automatycznie rodzi się w nas
pragnienie uczynienia wszystkiego, aby nasze serca były podobne
do
Serca Jezusa. Bo tak, jak Serce Jezusa jest
symbolem Jego miłości do człowieka,
Jego głębokiego wnętrza,
tak nasze serca są symbolami naszej miłości – albo jej braku,
a wtedy będziemy mówić o sercu twardym, zawistnym, zamkniętym.
Kochani, nie ma wątpliwości, że cała ta symbolika serca,
jaka zawarta jest w Biblii, a o jakiej wspominaliśmy wcześniej,
odnosi się także do naszych serc.
I
jeżeli dzisiaj o tym wszystkim mówimy, to po to, moi Drodzy, abyśmy
zapragnęli tak 
bardzo intensywnie i konkretnie
pracować nad swoim sercem, aby rzeczywiście było
ono miejscem spotkania z Bogiem, aby było miejscem podejmowania
tylko dobrych decyzji i mądrych wyborów, aby bez
przeszkód mogło się dokonywać odczytywanie Bożego Prawa, aby Bóg
mógł w tym sercu bez przeszkód działać.
Potrzeba
formacji serca! Naprawdę!
Jest to zadanie stojące przed każdym
z nas. Wydaje się bowiem czasami, że nasze polskie chrześcijaństwo
jest ciągle jeszcze takie zewnętrzne, szumne i odświętne, ale
mało pogłębione.
Dlatego dzisiaj modlimy się: „Jezu
cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według serca Twego”.

Modlimy
się o pomoc Jezusa, ale wiemy, że nie zastąpi ona naszej własnej
pracy – pracy polegającej na rzetelnym formowaniu serca,
kształtowaniu go w oparciu o Pismo Święte, o Sakramenty, o
głębokie i pełne przeżywanie Mszy Świętej,
o porządny i
solidny rachunek sumienia i bardzo konkretne postanowienia, dotyczące
naszego życia, naszego pozbywania się grzechu i złych
przyzwyczajeń.
Na tym będzie polegało formowanie serca.
A
wszystko po to, aby nasze chrześcijaństwo było głębokie, abyśmy
nie musieli się modlić, ale chcieli się modlić;
abyśmy nie musieli przychodzić na Mszę Świętą w
niedzielę, ale chcieli przeżywać głęboko spotkanie z
Jezusem w Jego Słowie i Eucharystii; abyśmy nie musieli
dobrze czynić – bo tak wypada – ale naprawdę chcieli
okazywać innym miłość.
I
właśnie, abyśmy innych wyłącznie nie tolerowali – z
zaciśniętymi zębami, jako „zło konieczne” – ale byśmy
okazywali im prawdziwą miłość. Ale nie taką płytką
miłość, polegającą na przelotnym uczuciu, ale miłość taką,
jak miłość Boża, a więc bezinteresowną, konsekwentną i
wierną oraz bardzo konkretną, wyrażającą się w uczynkach
.

O
taką miłość dla nas wszystkich dzisiaj się modlimy i o takie
serca dla nas wszystkich dzisiaj się modlimy, kiedy z wiarą
wypowiadamy te słowa: „Jezu cichy i pokornego serca, uczyń
serca nasze według serca Twego”.
I
to właśnie w tym duchu, w duchu jak najgłębszego podobieństwa
naszych serc do Serca Jezusa, modlimy się dzisiaj słowami pieśni:
„Najświętsze Serce Boże,
poświęcamy Ci: naszą Ojczyznę, naszą Parafię, nasze rodziny i
nas samych. Serce Boże! Przyjdź Królestwo Twoje!”

5 komentarzy

  • Zarówno wczoraj jak i dzisiaj nie mogłam umieścić komentarza za pierwszym razem, bo przy rejestracji w Google ginęło mi napisane słowa. Napiszę więc powtórnie później.

  • Dzisiaj, w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, przypada także Światowy Dzień Modlitw o Uświęcenie Kapłanów, więc zrezygnowałam z przywileju jedzenia mięsa na rzecz pierogów z jagodami a to drobne wyrzeczenie, ofiarowałam za ks. Pawła, który potrzebuje wsparcia duchowego, gdyż chce porzucić stan kapłański na rzecz związku z kobietą. Proszę o modlitwę za wszystkich kapłanów, którą pozostawił nam Jan Paweł II.

    MODLITWA O UŚWIĘCENIE KAPŁANÓW

    Panie, ty pragnąłeś zbawić ludzi i dlatego założyłeś Kościół jako wspólnotę braci zjednoczonych w Twojej miłości.
    Nie przestawaj nawiedzać nas i powoływać tych, których wybrałeś, aby byli głosem Twojego Ducha Świętego, zaczynem społeczeństwa bardziej sprawiedliwego i braterskiego.
    Wyjednaj nam u niebieskiego Ojca duchowych przewodników, których potrzebują nasze wspólnoty: prawdziwych kapłanów żywego Boga, którzy oświeceni Twoim słowem, będą umieli mówić o Tobie i uczyć innych, jak rozmawiać z Tobą.
    Pozwól wzrastać swojemu Kościołowi, mnożąc w nim osoby konsekrowane, które powierzają wszystko Tobie, abyś Ty mógł wszystkich zbawić.
    Niech nasze wspólnoty sprawują ze śpiewem i uwielbieniem Eucharystię jako ofiarę dziękczynienia za Twoją chwałę i dobroć, niech wychodzą na drogi świata, aby głosić radość i pokój – cenne dary Twojego zbawienia.
    Spójrz, o Panie, na całą ludzkość i okaż miłosierdzie tym, którzy szukają Cię przez modlitwę i prawe życie, ale jeszcze Cię nie spotkali: objaw się im jako Droga, która prowadzi do Ojca, jako Prawda, która wyzwala, jako Życie, które nie ma końca.
    Pozwól nam, Panie, żyć w Twoim Kościele w duchu wiernej służby i całkowitego poświęcenia, aby nasze świadectwo było wiarygodne i owocne. Amen!

    Dziś też, w wigilię Niepokalanego Serca NMP, Jej święto, pod pięknym i obiecującym wezwaniem, Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Prośmy więc Maryję, Matkę Bożą Kapłańską, by wspierała naszą modlitwę o przemianę serc kapłańskich według Serca Jezusowego.

    • Rzeczywiście, dużo jest tych tytułów do modlitwy i powierzania się Bogu. A jednocześnie jest to wyraźny znak, że Bóg i Matka Najświętsza, i w ogóle całe Niebo – jak tylko mogą – spieszą nam z pomocą! Ks. Jacek

  • … Tam, gdzie w centrum bije serce Boże rodzi się świat piękna i dobra, taki jak na początku był stworzony. Wpatrując się w Boże serce nie da się nie widzieć, iż jest to serce przebite włócznią. Otwarta rana zieje swą bezmiernością. Człowiek jest w stanie zranić Boga, więcej może Go w sobie uśmiercić czyli zabić swoje serce czy też zredukować jego aktywność do minimum. Ukrzyżowany Bóg z przebitym sercem przeraża w swej wymowie.

    To otwarte serce jest obrazem miłości Stwórcy do stworzenia. To ukoronowanie owego upodobania, z którym Pan pochyla się nad człowiekiem, wybiera go, by ten był z Nim na zawsze i we wszystkim, wyzwala z niewoli egipskiej, w którą ten co chwile popada. Upodobanie wypływające z miłości nie zaprzestaje kochać w żadnej okoliczności, a zwłaszcza wtedy, gdy wszelkie znaki na niebie i ziemi mówią, że ta miłość została odrzucona, zdradzona, podeptana. Bóg nie zniechęca się w miłowaniu stworzenia!

    Tam, gdzie mowa o sercu nie sposób nie mówić o miłości. To w nim dokonuje się walka namiętności, rzekłbym walka światów tzn. dobro i zło, które stają przed człowiekiem mierzą się ze sobą Tam, gdzie nad sercem się pochylamy dotykamy świata wyborów tak bardzo związanego z walką duchową.

    Miłości potrzebuje ten, kto czuje się prostaczkiem, mądrale i ci, co pozjadali wszystkie rozumy żyją w przekonaniu, że nad wszystkim panują. Mocy potrzebuje ten, kto czuje się przygnieciony życiem, utrudzony i obciążony codziennością, ale jednocześnie poszukujący pokrzepienia.

    Życie nie jest zwolnieniem z walki. Weźcie moje jarzmo na siebie mówi do nas Pan Jezus. Podkreślam nie jakiekolwiek jarzmo, ale Boże życie, które w nas jest i które ma wielu wrogów w nas i obok nas. To moja wola i rozum podejmują tę decyzję.

    Słowem kluczem nie będzie w tej walce jakikolwiek, ale Boży dar. Życie wybieram, nie jakieś, ale to, które Bóg mi daje! Uczę się od Niego i w Nim znajduję ukojenie. Pierwszy krok do mnie należy. Bóg, cichy i pokorny sercem, czeka pokornie na odpowiedź miłości. Już wielu się przekonało, że wybór Boga jest wyborem dobra i miłości, że pójście za głosem Oblubieńca sprawia cuda w codziennym życiu: jarzmo Boże jest słodkie, a Boże brzemię lekkie. Wystarczy rozejrzeć się wokoło i dostrzec to w ludzkim doświadczeniu prawdziwej miłości (matki do dziecka, ojca do potomstwa…). …

    • "Bóg nie zniechęca się w miłowaniu stworzenia!" To prawda. A Papież Franciszek dopowiada, że Bóg nie zniechęca się w okazywaniu przebaczenia… Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.