Szczęść Boże! Pozdrawiam serdecznie Wszystkich i życzę błogosławionego dnia! Mam nadzieję, że pamiętamy o nabożeństwie majowym…
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Sobota
7 Tygodnia zwykłego, rok II,
7 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Jk 5,13–20; Mk 10,13–16
czytań: Jk 5,13–20; Mk 10,13–16
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO JAKUBA APOSTOŁA:
Z LISTU ŚWIĘTEGO JAKUBA APOSTOŁA:
Najmilsi:
Spotkało
kogoś z was nieszczęście? Niech się modli. Jest ktoś radośnie
usposobiony? Niech śpiewa hymny. Choruje ktoś wśród was? Niech
sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili
go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego
ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą
mu odpuszczone.
Spotkało
kogoś z was nieszczęście? Niech się modli. Jest ktoś radośnie
usposobiony? Niech śpiewa hymny. Choruje ktoś wśród was? Niech
sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili
go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego
ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą
mu odpuszczone.
Wyznawajcie
zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście
odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa
sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił
się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię
przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa
spuściły deszcz, a ziemia wydała plon.
zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście
odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa
sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił
się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię
przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa
spuściły deszcz, a ziemia wydała plon.
Bracia
moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go
nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej
drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje
liczne grzechy.
moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go
nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej
drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje
liczne grzechy.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Przynosili
Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko
zabraniali im tego.
Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko
zabraniali im tego.
A
Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie
dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich
bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie
przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie
dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich
bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie
przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
I
biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Czy
zauważyliśmy, że sposobem rozwiązania właściwie każdego
problemu, przywołanego dziś przez Jakuba Apostoła, jest
modlitwa? Wszak słyszymy takie wskazania Apostoła: Spotkało
kogoś z was nieszczęście? Niech się modli. Jest ktoś radośnie
usposobiony? Niech śpiewa hymny. Choruje ktoś wśród was? Niech
sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili
go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego
ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą
mu odpuszczone.
zauważyliśmy, że sposobem rozwiązania właściwie każdego
problemu, przywołanego dziś przez Jakuba Apostoła, jest
modlitwa? Wszak słyszymy takie wskazania Apostoła: Spotkało
kogoś z was nieszczęście? Niech się modli. Jest ktoś radośnie
usposobiony? Niech śpiewa hymny. Choruje ktoś wśród was? Niech
sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili
go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego
ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą
mu odpuszczone.
I
także w dalszej części odczytanego przed chwilą fragmentu
znajdujemy podobne wskazania, łącznie z tym zdaniem, które uznać
należy za kluczowe
dla całego dzisiejszego przekazu, ale tak naprawdę – za kluczowe
dla całej chrześcijańskiej postawy, zwłaszcza w obliczu sytuacji
trudnych: Wielką
moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.
także w dalszej części odczytanego przed chwilą fragmentu
znajdujemy podobne wskazania, łącznie z tym zdaniem, które uznać
należy za kluczowe
dla całego dzisiejszego przekazu, ale tak naprawdę – za kluczowe
dla całej chrześcijańskiej postawy, zwłaszcza w obliczu sytuacji
trudnych: Wielką
moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.
Otóż
właśnie! W tym zdaniu – jak wspomnieliśmy: kluczowym – tak
naprawdę kluczowe
jest każde słowo, każde stwierdzenie:
modlitwa, o której tu sobie mówimy, ma
swoją
moc,
która jest wręcz mocą wielką, jeżeli jest wytrwała
i jeżeli jest zanoszona przez
sprawiedliwego.
Kimże jest ten sprawiedliwy?
właśnie! W tym zdaniu – jak wspomnieliśmy: kluczowym – tak
naprawdę kluczowe
jest każde słowo, każde stwierdzenie:
modlitwa, o której tu sobie mówimy, ma
swoją
moc,
która jest wręcz mocą wielką, jeżeli jest wytrwała
i jeżeli jest zanoszona przez
sprawiedliwego.
Kimże jest ten sprawiedliwy?
Wydaje
się, że najprostszą i chyba najkrótszą odpowiedź daje nam sam
Jezus w dzisiejszej Ewangelii, mówiąc:
Kto
nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do
niego.
Jak
słyszeliśmy, działo się to po tym, jak uczniowie – zupełnie
nie wiedzieć czemu – szorstko
zabraniali
przyprowadzania
do Jezusa dzieci. Jezus chciał się jednak z nimi spotkać,
dlatego zabronił
zabraniać
im dostępu do siebie, udzielając przy okazji tego właśnie,
zacytowanego tu pouczenia.
się, że najprostszą i chyba najkrótszą odpowiedź daje nam sam
Jezus w dzisiejszej Ewangelii, mówiąc:
Kto
nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do
niego.
Jak
słyszeliśmy, działo się to po tym, jak uczniowie – zupełnie
nie wiedzieć czemu – szorstko
zabraniali
przyprowadzania
do Jezusa dzieci. Jezus chciał się jednak z nimi spotkać,
dlatego zabronił
zabraniać
im dostępu do siebie, udzielając przy okazji tego właśnie,
zacytowanego tu pouczenia.
Tym
samym poparł zdobywanie
królestwa Bożego przez ludzi
o sercu czystym,
właśnie – o
sercu dziecięcym.
Nie: dziecinnym, infantylnym, naiwnym, ale: dziecięcym, czyli
prostym,
szczerym, prostolinijnym, bezpretensjonalnym,
a co najważniejsze – czystym.
samym poparł zdobywanie
królestwa Bożego przez ludzi
o sercu czystym,
właśnie – o
sercu dziecięcym.
Nie: dziecinnym, infantylnym, naiwnym, ale: dziecięcym, czyli
prostym,
szczerym, prostolinijnym, bezpretensjonalnym,
a co najważniejsze – czystym.
Kochani,
my się właśnie w taki sposób mamy zbliżać do Jezusa w tych
wszystkich sytuacjach, o jakich Święty Jakub dzisiaj mówi. A warto
zwrócić przy tym uwagę, że mówi nie tylko o tak trudnych
i istotnych problemach, jak choroba,
ale też o takich – powiedzielibyśmy – banalnych i subiektywnych
stanach człowieka, jak to, że jest
ktoś
radośnie usposobiony.
Czyli po prostu – ma dobry humor. Pisząc zaś o nieszczęściu,
też nie precyzuje o jakie chodzi. Czy może to być zatem jedynie
subiektywne odczucie
nieszczęścia?
Zapewne tak, bo w sumie – dlaczegóż by nie?
my się właśnie w taki sposób mamy zbliżać do Jezusa w tych
wszystkich sytuacjach, o jakich Święty Jakub dzisiaj mówi. A warto
zwrócić przy tym uwagę, że mówi nie tylko o tak trudnych
i istotnych problemach, jak choroba,
ale też o takich – powiedzielibyśmy – banalnych i subiektywnych
stanach człowieka, jak to, że jest
ktoś
radośnie usposobiony.
Czyli po prostu – ma dobry humor. Pisząc zaś o nieszczęściu,
też nie precyzuje o jakie chodzi. Czy może to być zatem jedynie
subiektywne odczucie
nieszczęścia?
Zapewne tak, bo w sumie – dlaczegóż by nie?
W
ten sposób, moi Drodzy, można by – mówiąc kolokwialnie –
„załatwić” każdy problem,
z jakim borykają się ludzie: zachęcić
ich do modlitwy!
Oczywiście, to się na pewno spotka z niejakim
sprzeciwem, z
zarzutem, że
oto
na każde pytanie, czy na każdą wątpliwość, dotyczącą
jakiegokolwiek
problemu, jest
tylko jedna odpowiedź:
„Módl
się!”
– i tylko tyle… Zaraz się
usłyszy,
że albo się „płyta zacięła”, albo zabrakło
innych pomysłów do poradzenia, do podpowiedzenia.
ten sposób, moi Drodzy, można by – mówiąc kolokwialnie –
„załatwić” każdy problem,
z jakim borykają się ludzie: zachęcić
ich do modlitwy!
Oczywiście, to się na pewno spotka z niejakim
sprzeciwem, z
zarzutem, że
oto
na każde pytanie, czy na każdą wątpliwość, dotyczącą
jakiegokolwiek
problemu, jest
tylko jedna odpowiedź:
„Módl
się!”
– i tylko tyle… Zaraz się
usłyszy,
że albo się „płyta zacięła”, albo zabrakło
innych pomysłów do poradzenia, do podpowiedzenia.
No
cóż, jeśli idzie o „zacięcie się płyty”, to faktycznie nie
chodzi o to, aby powtarzać
to bezwiednie, bezrefleksyjnie,
na zasadzie „klepania” nagranego wcześniej komunikatu. Jeśli
więc
rzeczywiście za
każdym razem miałaby być powtarzana tego typu zachęta, to za
każdym razem musi
być ona wręcz przesycona
tak mocnym przekonaniem,
aby ów zachęcany
czuł się do tejże modlitwy naprawdę zachęcony.
cóż, jeśli idzie o „zacięcie się płyty”, to faktycznie nie
chodzi o to, aby powtarzać
to bezwiednie, bezrefleksyjnie,
na zasadzie „klepania” nagranego wcześniej komunikatu. Jeśli
więc
rzeczywiście za
każdym razem miałaby być powtarzana tego typu zachęta, to za
każdym razem musi
być ona wręcz przesycona
tak mocnym przekonaniem,
aby ów zachęcany
czuł się do tejże modlitwy naprawdę zachęcony.
A
tak, swoją drogą, to ja osobiście wolałbym za
każdym razem – w trudnej sytuacji – słyszeć: „Módl się!”,
niż: „Wszystko będzie dobrze!”, „Jakoś się ułoży!”…
tak, swoją drogą, to ja osobiście wolałbym za
każdym razem – w trudnej sytuacji – słyszeć: „Módl się!”,
niż: „Wszystko będzie dobrze!”, „Jakoś się ułoży!”…
„Jako”
się ułoży?
I z czego niby miałoby wynikać owo: „będzie
dobrze”, owo: „jakoś”?… Tak po prostu, samo z siebie?
Naturalnie, należy poszukiwać
także ludzkich sposobów
zaradzania problemom, także
ludzkich sposobów zaradzania chorobom, jednak
pierwszym
i najważniejszym sposobem radzenia sobie
z każdą, ale to z każdą trudną sytuacją, jest modlitwa.
się ułoży?
I z czego niby miałoby wynikać owo: „będzie
dobrze”, owo: „jakoś”?… Tak po prostu, samo z siebie?
Naturalnie, należy poszukiwać
także ludzkich sposobów
zaradzania problemom, także
ludzkich sposobów zaradzania chorobom, jednak
pierwszym
i najważniejszym sposobem radzenia sobie
z każdą, ale to z każdą trudną sytuacją, jest modlitwa.
Żeby
jeszcze raz powtórzyć kluczowe zdanie dzisiejszej liturgii Słowa:
Wielką
moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.
Tak,
wytrwała modlitwa, zanoszona przez człowieka o sercu
czystym i pobożnym,
zanoszona z ogromną szczerością
i takim zaufaniem,
jakie tylko może okazać dziecko, kiedy z każdym swoim problemem –
a nawet z każdym swoim zmartwieniem, nawet małym „smuteczkiem”
– zwraca się do rodziców.
jeszcze raz powtórzyć kluczowe zdanie dzisiejszej liturgii Słowa:
Wielką
moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.
Tak,
wytrwała modlitwa, zanoszona przez człowieka o sercu
czystym i pobożnym,
zanoszona z ogromną szczerością
i takim zaufaniem,
jakie tylko może okazać dziecko, kiedy z każdym swoim problemem –
a nawet z każdym swoim zmartwieniem, nawet małym „smuteczkiem”
– zwraca się do rodziców.
Owa
wytrwała
modlitwa sprawiedliwego,
która
ma wielką
moc,
ma
wynikać z
takiego właśnie naszego nastawienia do Boga,
który jest naszym najlepszym Ojcem. Do Niego mamy się zwracać z
sercami czystymi, czyli wolnymi od grzechu, i z
czystymi
intencjami,
czyli
w duchu całkowitego zdania się na Boga, bez
żadnych dopowiedzeń, lub zastrzeżeń.
Czyli tak
szczerze,
jak dziecko wobec swoich rodziców…
wytrwała
modlitwa sprawiedliwego,
która
ma wielką
moc,
ma
wynikać z
takiego właśnie naszego nastawienia do Boga,
który jest naszym najlepszym Ojcem. Do Niego mamy się zwracać z
sercami czystymi, czyli wolnymi od grzechu, i z
czystymi
intencjami,
czyli
w duchu całkowitego zdania się na Boga, bez
żadnych dopowiedzeń, lub zastrzeżeń.
Czyli tak
szczerze,
jak dziecko wobec swoich rodziców…
W
tym to kontekście zastanówmy się:
tym to kontekście zastanówmy się:
–
Czy
od modlitwy zaczynam rozwiązywanie każdej swojej trudnej sprawy?
Czy
od modlitwy zaczynam rozwiązywanie każdej swojej trudnej sprawy?
–
Czy
mam odwagę doradzać innym
modlitwę
jako pierwszy i najważniejszy sposób rozwiązywania przez nich ich
problemów?
Czy
mam odwagę doradzać innym
modlitwę
jako pierwszy i najważniejszy sposób rozwiązywania przez nich ich
problemów?
–
Czy
zawsze modlę się wytrwale – i z czystym sercem?
Czy
zawsze modlę się wytrwale – i z czystym sercem?
Kto
nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do
niego!
nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do
niego!
https://www.youtube.com/watch?v=yyphIkUiwpg
XXI Ogólnopolskie Czuwanie Odnowy w Duchu Świętym 21 maja 2016 sobota
9 godzin to niewiele, które poświęciłam na uwielbienie Boga śpiewem, ruchem, modlitwą. Był czas na spotkanie z Matką, na przejście przez Bramę Miłosierdzia, na krótką adorację Najświętszego Sakramentu. To był piękny czas…
I wcale nie taki krótki… Ks. Jacek
Nie modlimy się, bo nam się nie chce czy brak nam wiary? A może w czasie problemów odsuwamy się od Pana Boga złoszcząc się na Niego?
Wiele razy w życiu doświadczyłam ogromnej "mocy" modlitwy!
Ja w trudnej sytuacji chciałabym usłyszeć " Pomodlę się za ciebie /w twojej intencji" .
Gosia
Pomodlę się za ciebie /w twojej intencji …
Józefa
Doceniam wartość modlitwy wstawienniczej, sama proszę o nią i ja również modlę się za innych. Dziś jeszcze uczynię to za Ciebie Gosiu. Niech Bóg Ci błogosławi i rozjaśni Oblicze swe nad Tobą, nad Twoją rodziną. Wzywać będę orędownictwa O. Pio w rocznicę jego urodzin dla świata.
Dziękuję Wam.
Gosia
Ja też staram się codziennie pamiętać o modlitwie wstawienniczej… Ks. Jacek
:):)
Księdzu również dziękuję.
Pozdrawiam
Szczęść Boże! Ks. Jacek