Akademicy w Kodniu!

A

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym, będącym liturgicznym Świętem trzech wielkich Archaniołów – dzisiaj jednak zastąpionym przez obchód niedzieli – imieniny przeżywa wiele bliskich mi Osób. A są to:

Kapłani pochodzący z mojej rodzinnej Parafii:

* Ksiądz Rafał Jarosiewicz,

* Ksiądz Michał Dziedzic;

Kapłani z różnych względów mi bliscy:

* Ojciec Michał Hadrich, Oblat, Proboszcz Parafii w Kodniu,

* Ojciec Rafał Chilimoniuk, Oblat, Ekonom kodeńskiego Sanktuarium,

* Ksiądz Michał Bieńczyk,

* Ksiądz Michał Czelny,

* Ksiądz Michał Gosk,

* Ksiądz Rafał Kornilak,

* Ksiądz Gabriel Mazurek,

* Ksiądz Michał Miszkurka,

* Ksiądz Michał Mościcki,

* Ksiądz Michał Pawlonka,

* Ksiądz Rafał Przeździak,

* Ksiądz Michał Rodak,

* Ksiądz Michał Wawerski,

* Ksiądz Dariusz Parafiniuk,

Siostra Michaela Stępniak, Karmelitanka z Kodnia, moja była Uczennica w Technikum w Radoryżu Smolanym, gdzie – jako Joanna – była Gospodarzem Klasy, w większości męskiej;

Gabriela Snaczke – Przewodniczka naszej Pielgrzymki do Lourdes i Fatimy sprzed kilku lat;

Michał Jaśkowski – mój Brat stryjeczny;

Członkowie różnych Wspólnot Młodzieżowych ze wszystkich Parafii, w których posługiwałem:

* Michał Jaroniec,

* Michał Brojek,

* Rafał Górski,

* Rafał Karczmarczyk,

* Rafał Rękawek,

* Michał Różanowski,

* Michał Sętorek,

* Michał Szczypek,

* Rafał Szewczak,

* Rafał Trzmiel,

* Michał Byszuk – Student, włączający się w Kodeński Wieczernik Akademicki, z perspektywą na przyszłą współpracę.

Szczególne podziękowanie za życzliwość i współpracę oraz wieloraką pomoc, okazywaną w prowadzeniu Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego i w pełnieniu posługi Duszpasterza Akademickiego, wypowiadam wobec Pana Rafałowi Suchodolskiemu – z serdecznymi życzeniami trwania przy swoich jasnych i konkretnych zasadach i poglądach, w których się co do joty zgadzamy: poglądach dotyczących problemów dzisiejszego Kościoła i świata, w tym także spraw, związanych z funkcjonowaniem naszego Duszpasterstwa.

Życzę Solenizantowi, by zawsze szedł prostą drogą i w taki sposób wychowywał – wraz z Żoną – swoje Dzieci. Zapewniam o stałej pamięci modlitewnej, a w najbliższym czasie, w miejscu funkcjonowania naszego Duszpasterstwa (celowo nie piszę: w Ośrodku Duszpasterstwa Akademickiego, bo takowego nie ma) odprawię Mszę Świętą w Jego intencji.

I wszystkim dzisiejszym Dostojnym Solenizantkom i Solenizantom życzę opieki Aniołów Pańskich we wszelkim dobru, jakiego się każdego dnia podejmują. Zapewniam o modlitwie!

Ja tymczasem pozdrawiam z Kodnia, gdzie odbędzie się dziś Kodeński Wieczernik Akademicki, na który raz jeszcze serdecznie zapraszam. Pisałem o tym już wczoraj.

Na nasze dzisiejsze nasze Spotkanie złoży się kilka punktów: zawiązanie Wspólnoty, Różaniec „chodzony” po Kalwarii, Msza Święta w Bazylice o godz. 13:45; obiad i kawa, rozmowa o nadziejach i troskach, związanych z nowym rokiem akademickim, Adoracja Najświętszego Sakramentu w Bazylice o godz. 18:00 (o ile będzie z kim ją przeprowadzić – i nie myślę o Jezusie, bo On będzie na pewno na miejscu…), Droga Krzyżowa na Kalwarii i o godz. 21:00 – Apel Maryjny w Bazylice, kończący nasze Spotkanie.

I właśnie te punkty programu, które odbywać się będą w Bazylice (zaznaczyłem je pogrubionym drukiem), możecie moi Drodzy, wraz z nami przeżywać, dzięki włączonej tam całodobowo kamerce internetowej. Transmisja ta dostępna jest na stronie Sanktuarium, a dokładnie:

https://koden.com.pl/historia-sanktuarium/transmisje-on-line/

Zapraszamy do łączności z nami! Ja ze swej strony – jak zawsze, gdy jestem w Kodniu – obiecuję pamiętać w modlitwie o Was wszystkich, moi Drodzy, i o Waszych intencjach.

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Moje rozważanie zawiera w sobie odniesienie do dzisiejszego Wydarzenia, natomiast niech każda i każdy z nas odnajdzie to jedno, konkretne Boże wskazanie, które właśnie osobiście do siebie odniesie. Duchu Święty – pomóż w tym!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

KODEŃSKI WIECZERNIK AKADEMICKI

26 Niedziela Zwykła, B,

29 września 2024.,

do czytań: Lb 11,25–29; Jk 5,1–6; Mk 9,38–43.45.47–48

CZYTANIE Z KSIĘGI LICZB:

Pan zstąpił w obłoku i mówił z Mojżeszem. Wziął z ducha, który był w nim, i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak.

Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie.

Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: „Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie”. Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: „Mojżeszu, panie mój, zabroń im”. Ale Mojżesz odparł: „Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha”.

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO JAKUBA APOSTOŁA:

Teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardzewiało, a rdza ich będzie świadectwem przeciw wam i toczyć będzie ciała wasze niby ogień. Zebraliście w dniach ostatecznych skarby.

Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabiliście sprawiedliwego: nie stawia wam oporu.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:

Jan powiedział do Jezusa: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy; i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami”.

Lecz Jezus odrzekł: „Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.

Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.

Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze.

Jeśli twoja ręka dla ciebie jest powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie”.

Słowo, które daje nam Pan właśnie dzisiaj, w Dwudziestą szóstą Niedzielę zwykłą w ciągu roku liturgicznego, jest świadectwem niezwykłego poszukiwania człowieka przez Boga. Poszukiwania człowieka, dawania szansy człowiekowi, oczekiwania na człowieka… Bardzo różnie wyraża to każde z kolejnych czytań, jakie usłyszeliśmy.

W pierwszym, z Księgi Liczb, odnajdujemy relację z bardzo wyjątkowego wydarzenia. Oto w pewnym momencie Mojżesz, któremu Pan powierzył niezwykle trudne zadanie wyprowadzenia niezwykle trudnego i opornego ludu z niewoli egipskiej do ziemi obiecanej, powiedział Bogu wprost i bez ceregieli, że po prostu nie da rady znosić kaprysów i wiecznych pretensji swoich rodaków. I jeżeli Pan ma na to dalej patrzeć i nic z tym nie robić, to lepiej, żeby go zabił.

Pan jednak postanowił inaczej: kazał wybrać spośród ludu siedemdziesięciu dwóch poważnych i odpowiedzialnych ludzi, którym – to też ciekawy obraz – da niejako cząstkę ducha, którego ma w sobie Mojżesz, aby razem z nim i pod jego kierownictwem zajmowali się sprawami ludu, odciążając samego Mojżesza od martwienia się o każdy drobiazg. I oto dzisiaj słyszymy opis tego momentu, w którym ów duch został przekazany.

Ale – no, właśnie! – został przekazany siedemdziesięciu. Bo dwóch nie dotarło. Czemu nie dotarło? Nie wiemy. Swoją drogą, to bardzo dziwne, bo tak na dobrą sprawę powinno to Mojżeszowi „zapalić lampę ostrzegawczą”, że z odpowiedzialnością tych ludzi jest coś nie tak, skoro nie wypełnili wyraźnego nakazu Boga! A trzeba nam pamiętać, że w Starym Testamencie takie sprawy surowiej były rozstrzygane i Bóg nieraz bardzo wprost i natychmiast upominał się o szacunek dla swojej woli i swego majestatu.

Tymczasem dzisiaj słyszymy, że owi dwaj roztargnieni, albo zagubieni ludzie – zostali obdarzeni duchem Mojżesza tam, gdzie przebywali. Jeśli się można tak wyrazić: Bóg ich tam znalazł! Dlatego – mówiąc szczerze – trudno się dziwić reakcji Jozuego, który całą sytuację ocenił tak, jak zasadniczo powinna być ona oceniona według „standardów” Starego Testamentu: Mojżeszu, panie mój, zabroń im!

Ale tu – zaskoczenie! Mojżesz bowiem stwierdził – i to z całym przekonaniem – tak: Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha.

Bardzo podobnie, jak Jozue, zareagował w którym momencie Jan Apostoł, mówiąc do Jezusa: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy; i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami. Usłyszeliśmy o tym w Ewangelii. I podobna – do tej Mojżeszowej – odpowiedź Jezusa: Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.

I to dopowiedzenie – również bardzo wiele mówiące: Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Ale także: Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze.

Zatem – jedna wielka troska Boga o każdego człowieka, także tego najmniejszego, najsłabszego i znajdującego się gdzieś, na dalekim marginesie wszelkich ludzkich spraw i relacji.

Na to z kolei zwraca nam uwagę Święty Jakub Apostoł, mówiący w drugim czytaniu w bardzo jednoznaczny, a wręcz surowy sposób: Teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. […] Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabiliście sprawiedliwego: nie stawia wam oporu.

Bóg więc dostrzega każdego człowieka, także tego najsłabszego i najmniej wśród ludzi znaczącego. Ale też – i to dzisiaj szczególnie podkreślamy – dostrzega każdy, nawet najdrobniejszy gest dobrej woli, otwarcia serca, wyjścia człowieka na spotkanie z Bogiem. Nawet, jeśli jest to gest nieporadny, mało spektakularny, czy budzący wątpliwości wśród ludzi – jeżeli jest motywowany choćby odrobiną miłości i dobrej woli, to Pan z pewnością ten gest dostrzeże. I nas także uczy, abyśmy takie drobne gesty i znaki dostrzegali – i cieszyli się z nich, i wykorzystywali je ku dobremu.

Jakże to pocieszające i wzmacniające ducha przesłanie – szczególnie dla nas, którzy dzisiaj modlimy się o dobrego ducha i uświęcenie całego Środowiska Akademickiego i o wzrost aktywności Duszpasterstwa Akademickiego: zarówno w Siedlcach, jak i w Białej Podlaskiej, jak i w całej Diecezji, jak i w całej naszej Ojczyźnie!

I przynosimy – jako Duszpasterstwo Akademickie GAUDEAMUS w Siedlcach – i na tym Ołtarzu Pańskim składamy, oddając jednocześnie w troskliwe ręce naszej Patronki, Matki Bożej Kodeńskiej, właśnie owe drobiazgi, które stanowią naszą próbę działania i niesienia dobra Środowisku Akademickiemu. A mówimy tu o konkretnych formach działania naszego Duszpasterstwa, takich jak:

Msze Święte w każdą niedzielę, o godz. 20:00,

Msze Święte w środy, o godz. 19:00,

Msze Święte dla poszczególnych Wydziałów, Instytutów i innych Grup – na ich prośbę i według ich intencji,

Adorację Najświętszego Sakramentu w ciszy – w każdą środę, po Mszy Świętej, do godz. 21:00,

Nabożeństwo różańcowe – w październiku, po Mszach Świętych,

Koronkę do Bożego Miłosierdzia w intencji Zmarłych – w listopadzie, po Mszach Świętych,

Roraty – w Adwencie, w każdy wtorek i czwartek, o godz. 8:00, a po nich spotkanie przy herbacie,

Rekolekcje akademickie – w Adwencie,

Drogę Krzyżową – w Wielkim Poście, w każdy wtorek, po Mszy Świętej wieczorowej,

Rekolekcje akademickie – w Wielkim Poście,

Nabożeństwo majowe – w maju, po Mszach Świętych,

Nabożeństwo czerwcowe – w czerwcu, po Mszach Świętych,

spotkania modlitewne i dyskusyjne – na życzenie i według pomysłu poszczególnych Osób i Grup,

audycje w Katolickim Radiu Podlasie, w kolejne piątki, w godzinach: 21:40–23:00, w różnych formatach, w tym także: w formacie akademickim,

spływ kajakowy Czarną Hańczą i Kanałem Augustowskim – w drugiej połowie sierpnia,

tygodniowy wyjazd samochodowy do Rzymu, na przełomie sierpnia i września,

zimowy wyjazd do Szklarskiej Poręby – w terminie ustalonym,

Kodeński Wieczernik Akademicki, a więc to nasze dzisiejsze spotkanie integracyjno – modlitewne Środowiska Akademickiego i jego Sympatyków w Sanktuarium w Kodniu, zawsze w ostatnią niedzielę września, czyli ostatnią przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego,

spontaniczne spotkania modlitewno – integracyjne w Sanktuarium w Kodniu, lub w innym, odpowiednim miejscu,

►dyżury Duszpasterza Akademickiego,

osobisty kontakt z Duszpasterzem.

Przynosimy także inicjatywę modlitewną: GIGANTYCZNY SZTURM DO NIEBA – w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele, polegającą – jak wszystko u nas – na drobiazgach, a więc na jednym „Zdrowaś Maryjo”, odmówionym o godzinie 20:00 w miejscu aktualnego przebywania, a także na dodaniu do swoich codziennych modlitw jednej konkretnej modlitwy w tej intencji oraz o ogólnej pamięci o tej właśnie intencji w trakcie różnych swoich modlitw. O całej inicjatywie można przeczytać na stronie internetowej naszego Duszpasterstwa

Dzisiaj to wszystko tutaj przynosimy – i prosimy naszą Patronkę, Matkę Bożą Kodeńską, wraz z drugim naszym Patronem i Patronem całego Środowiska Akademickiego, Świętym Janem Kantym, aby złożyła te nasze dary, te nasze drobiazgi, przed Majestatem Pańskim, prosząc razem z nami o Boże błogosławieństwo dla naszych starań i naszej dobrej woli.

Jednocześnie wypowiadamy słowa troski, spowodowanej tym, że Środowisko Akademickie – i to zarówno Studenci, jak i Wykładowcy – tak mało włącza się w działalność Duszpasterstwa Akademickiego. Łatwo zauważyć, że wśród wyliczonych form działalności nie ma katechez dla Studentów, które przez lata były w Duszpasterstwie Akademickim czymś oczywistym. Nie ma ich, bo nie ma nimi zainteresowania, a już nie dokumentuje się udziału w nich żadnymi podpisami w indeksach. Także i pozostałe formy działalności nie gromadzą zbyt wielu Osób, a wręcz – gromadzą ich niewiele.

Trudno też nie wypowiedzieć słów troski, spowodowanych bardzo małym zainteresowaniem tą tematyką w codziennym duszpasterstwie parafialnym. I całkowitym brakiem poparcia ze strony Władz diecezjalnych. Wypowiadamy dziś tutaj także słowa troski o finansowanie działań naszego Duszpasterstwa.

To jest nasza codzienność – i nasze troski. Ale nie brakuje też motywów radości i nadziei, którą niesie każe spotkanie i rozmowa w ramach dyżuru duszpasterskiego, każda wspólnie przeżyta Msza Święta i adoracja, każde spotkanie przy herbacie i szczera rozmowa – w gronie wydziałowym, instytutowym, czy innym – szczególnie po Mszy Świętej, ofiarowanej chociażby za Zmarłych z danej Wspólnoty. Bardzo cieszy fakt, że oba wyjazdy wakacyjne – choć w niewielkim gronie – bardzo się udały. Cieszy fakt intensywnego rozkręcania się audycji akademickich w Katolickim Radiu Podlasie.

I cieszy każdy osobisty kontakt z Duszpasterzem, każdy telefon, każde jedno, życzliwe zdanie i zapewnienie o modlitwie. I każda jedna, choćby najprostsza modlitwa! To wszystko naprawdę cieszy, daje motywację, niesie radość i nadzieję!

I w tym właśnie duchu – my, zjednoczeni dzisiaj w modlitwie przed Majestatem naszego Pana, przed Obliczem Jego i naszej Matki w Kodeńskim Wizerunku – powierzamy sprawy i problemy całego Środowiska Akademickiego naszej Diecezji i naszej Ojczyzny. Najpierw sprawy tych Osób, które osobiście, imiennie prosiły nas o modlitwę, następnie sprawy tych Osób, które bardzo chciały tu być, ale nie mogły; także sprawy tych Osób, które mogły tu być, ale nie uznały tego za potrzebne; a wreszcie sprawy tych Osób, które w ogóle swego studiowania i swojej pracy naukowej nie łączą z Bogiem, nie powierzają Mu swego trudu, nie przeżywają z Nim swojej akademickiej codzienności.

Ich wszystkich – wszystkich tu wymienionych – i to zarówno Doktorantów i Studentów, jak i Profesorów, Adiunktów, Asystentów, wszystkich Wykładowców, a także Pracowników administracyjnychPersonelu pomocniczego, jak też wreszcie Osób sympatyzujących i współpracujących z nami – wszystkich powierzamy dzisiaj jedynemu i najdoskonalszemu Nauczycielowi, przez ręce i serce Jego i naszej Matki, Pani Kodeńskiej oraz Świętego Jana Kantego. Wiemy, że historia każdej i każdego z nich jest indywidualnie znana naszemu Panu i On sam z każdym nawiąże osobistą relację, do każdego znajdzie osobiste odniesienie.

Z tym przekonaniem, prosimy dla Wszystkich o bezmiar błogosławieństw z Nieba i wszelkich dobrych natchnień – w nowym roku akademickim!

A jako Duszpasterstwo Akademickie GAUDEAMUS prosimy o światło i jasne wskazanie, w którym kierunku ma pójść – w tym roku akademickim – nasza działalność, aby nie była tylko tak zwanym „biciem piany” i tak zwaną „parą w gwizdek”, aby nie była udawaniem duszpasterstwa, jakąś fikcją na pokaz, ale przynosiła prawdziwe, błogosławione i trwałe owoce – w życiu każdej i każdego z nas!

2 komentarze

  • Chcę podzielić się moimi przemyśleniami na temat Archaniołów.
    Wspomnienie Archaniołów przed reformą kalendarza odbywało się w różne dni.
    29 września – Konsekracja kościoła Michała Archanioła na Monte Gargano we Włoszech.
    24 października – Archanioł Rafał.
    24 marca (wigilia Zwiastowania) – Archanioł Gabriel.

    Zastanówmy się teraz nad ich imionami.

    Micha-Elohim – “Quis ut Deus?” (Michał – „Któż jak Bóg”)
    Ikonograficzne atrybuty to płonący miecz, tarcza, zbroja i czerwona szata. Oznaczają one specjalną misję Archanioła polegającą na dowodzeniu niebiańskimi siłami bezcielesnymi i walce z szatanem.
    Na stronach Pisma Świętego:
    “Lecz książę królestwa Persów sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni. Wtedy przybył mi z pomocą MICHAŁ, jeden z pierwszych książąt. Pozostawiłem go tam przy królach Persów.” (Dan. 10:13)
    Bóg wspiera Daniela w jego trosce o los Izraela, pokazując mu, że jest po jego stronie.
    “Gdy zaś archanioł MICHAŁ tocząc rozprawę z diabłem spierał się o ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział: Pan niech cię skarci!” (Judy 1:9)
    Bóg Swoją mocą powstrzymuje szatana i jego sługusów – fałszywych mesjaszy i fałszywych proroków.
    “I nastąpiła walka na niebie: MICHAŁ i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło.” (Apoc 12:7-8)
    Bitwa między Bogiem a szatanem. Pokonanie złych duchów.

    Rapha-Elohim – “Deus sanat” (Rafał – „Bóg uleczył”)
    Atrybutami ikonograficznymi są ryba i dziecko (Tobiasz) trzymające Archanioła za rękę. Oznaczają one lekarstwo na choroby duchowe (kadzielnica z rybich wnętrzności na opętanie przez demony) i fizyczne (maść z rybiej żółci na ślepotę) oraz towarzyszenie w życiu (prototyp Anioła Stróża).
    Na stronach Pisma Świętego:
    “Ja jestem RAFAŁ, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański.”
    (Tob. 12:15)
    Bóg towarzyszy nam w biegu życia, pomimo naszego stanu fizycznego (chory lub zdrowy) i duchowo-psychicznego (opętanie demoniczne i lęk przed relacjami małżeńskimi lub stan łaski uświęcającej i stanowczość w powołaniu do życia rodzinnego). Pomaga nam również poprzez lekarzy, leki, psychoterapię.
    Dał nam sakramenty: namaszczanie chorych (umocnienie w słabości ciała), małżeństwo (błogosławieństwo rodziny), spowiedzi (zerwanie związku z grzechem pierworodnym), spowiedź (powrót łaski utraconej przez grzech). Bierzmowanie (udzielenie Ducha Świętego dla umocnienia wiary), Eucharystia (fizyczne doświadczenie komunii z Bogiem poprzez spożywanie Ciała i Krwi Chrystusa). Aby wypełnić wszystkie te sakramenty, Bóg dał nam jeszcze jeden – sakrament kapłaństwa.

    Gabri-Elohim – “Potentia Dei” (Gabriel – „Bóg jest moją siłą”)
    Atrybuty ikonograficzne: niebieska (błękitna) szata i lilia. Oznaczają one posługę ambasadora i szczególną relację z Dziewicą Maryją. Kolor szat podczas Mszy ku Jej czci jest błękitno-niebieski; lilia jest symbolem Jej wiecznej czystości.
    Zgodnie z tradycją, to właśnie ten Archanioł odwiedził Matkę Bożą, gdy żyła i wychowywała się w Miejscu Najświętszym Świątyni, przyniósł Jej jedzenie (jest to często przedstawiane na ikonach Wejścia do Świątyni) i poinformował Ją o dniu Wniebowzięcia.
    Na stronach Pisma Świętego:
    “Gdy jeszcze mówiłem i modliłem się, wyznając grzechy swoje, swojego narodu, Izraela, i składając przed Panem, Bogiem moim, swe błagania za świętą górę mojego Boga,
    gdy więc jeszcze wymawiałem słowa modlitwy, mąż GABRIEL, którego spostrzegłem przedtem, przybył do mnie lecąc pospiesznie około czasu wieczornej ofiary.
    Przybył, rozmawiał ze mną i powiedział: Danielu, wyszedłem teraz, by ci dać całkowite zrozumienie.
    Gdy zacząłeś swe błagalne modlitwy, wypowiedziano słowo, ja zaś przybyłem, by ci je oznajmić. Ty jesteś bowiem mężem umiłowanym. Przeniknij więc słowo i zrozum widzenie:
    Ustalono siedemdziesiąt tygodni nad twoim narodem i twoim świętym miastem, by położyć kres nieprawości, grzech obłożyć pieczęcią i odpokutować występek, a wprowadzić wieczną sprawiedliwość, przypieczętować widzenie i proroka i namaścić to, co najświętsze.
    Ty zaś wiedz i rozumiej: Od chwili, kiedy wypowiedziano słowo, że nastąpi powrót i zostanie odbudowana Jerozolima, do Władcy-Pomazańca – siedem tygodni i sześćdziesiąt dwa tygodnie; zostaną odbudowane dziedziniec i wał, w czasach jednak pełnych ucisku.
    A po sześćdziesięciu dwóch tygodniach Pomazaniec zostanie zgładzony i nie będzie dla niego… Miasto zaś i świątynia zginie wraz z wodzem, który nadejdzie. Koniec jego nastąpi wśród powodzi, i do końca wojny potrwają zamierzone spustoszenia.
    Utrwali on przymierzedla wielu przez jeden tydzień. A około połowy tygodnia ustanie ofiara krwawa i ofiara z pokarmów. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie.” (Dan. 9:20-27)
    Prorok Daniel prosi Boga o przebaczenie za grzechy Izraela. Bóg, za pośrednictwem Archanioła Gabriela, pociesza go, obiecując wypełnienie proroctw o przyjściu Mesjasza. Za panowania króla Cyrusa Jerozolima i świątynia zostaną odbudowane. Chrystus będzie witany na ulicach miasta, a gałęzie palmowe będą kładzione na Jego drodze. Po Jego śmierci nastąpi ciemność, trzęsienie ziemi, a zasłona oddzielająca Święte Świętych zostanie rozdarta na dwie części. Następnie świątynia Starego Testamentu zostanie zniszczona, dosłownie, przez wojska cesarza Tytusa w 70 roku, a wszystko, co z niej pozostało, to zachodni obóz zwany Ścianą Płaczu. Obiecany Mesjasz narodził się, umarł na krzyżu, zmartwychwstał i wstąpił do Ojca. Era Mashiacha (Mesjasza) została zastąpiona erą Ducha Świętego.

    “W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła GABRIELA do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,
    do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
    Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ‹błogosławiona jesteś między niewiastami›.
    Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
    Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga.
    Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.” (Łuk 1:26-31)
    Kim jest Maryja? Dziewicą zaręczoną z mężem z rodu króla Dawida. To właśnie z tego rodu ma narodzić się Ten, o którym Archanioł mówił Danielowi. Również tutaj Gabriel rozpoczyna swoje przemówienie słowami zachęty: „Raduj się, Pan jest z tobą….. Nie bój się!”. Jeśli dla Daniela słowa Archanioła były tajemnicze, ponieważ czas wypełnienia się proroctw jeszcze nie nadszedł. Ale Maryi wszystko zostało powiedziane otwarcie, ponieważ nadszedł czas. Jehoszua (Jezus) – „Bóg zbawia”. Tak jak Jozue wyrwał ziemię obiecaną Kananejczykom, tak Syn Maryi (Jezus) „wyrywa” nas z grzechu pierworodnego. Ponieważ Jozue był przywódcą po śmierci Mojżesza, Ten, o którym mówi Archanioł, jest synem króla Dawida, a zatem także królem. Ale nie w sensie politycznym, ale w sensie teologicznym. „Hosanna!” – do syna Dawida; „Ukrzyżuj Go!” – dla Syna Bożego. Królowanie = szaleństwo. W sensie politycznym – anarchia i bezprawie. Z teologicznego punktu widzenia król dobrowolnie zgadza się być kozłem ofiarnym – wziąć na siebie grzechy swoich poddanych. Jego poddani nie wzniecili zamieszek ani nie domagali się obalenia Kajfasza i Piłata.

    Daniel i Dziewica Maryja otrzymali odpowiedź od Archanioła na temat przyjścia Mesjasza. Daniel – że grzechy ludu zostaną odpokutowane; Maria – że Mesjasz, którego Ona i wszyscy żydzi oczekiwali, wkrótce się narodzi. Oboje stwierdzili, że „Bóg zbawia”, tak jak obiecał.

  • Bóg zapłać za pamięć, modlitwę i dobre słowo 🙏.
    Choć naprawdę nie mogłem być dzisiaj z Wami, to dalej codziennie konsekwentnie modlę się jedną tajemnicą Różańca Świętego za Duszpasterstwo Akademickie włączając w tą intecję szczególnie Ks. Jacka, Ilię, Łukasza i Weronikę.

    Droga Młodzieży odwagi, korzystajcie z daru Duszpasterstwa Akademickiego i z obecności Kapłana pośród Was. Otwórzcie drzwi Chrystusowi i Kosciołowi, abyście odkryli Prawdę o sobie samym i o otaczającej nas rzeczywistości.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.