Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Piotr Antosiewicz, za moich czasów – Prezes Służby liturgicznej w Celestynowie. Niech Pan daje Mu każdego dnia swoje dobre natchnienia i wsparcie we wszystkim, czego się podejmuje. O to będę się dla Piotra modlił.
Dzisiaj liturgia Kościoła w Polsce dopuszcza wspomnienie dowolne Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki. I – jak co roku – wyrażam niemiłe zdziwienie, że jest to tylko wspomnienie dowolne! I tylko w kilku Diecezjach. Nie rozumiem tego – zważywszy, jak wielkim Patronem dla naszej Ojczyzny jest ten Kapłan Męczennik i jak bardzo jego świadectwo jest nam, Polakom, dzisiaj potrzebne.
Tym bardziej proszę Was, moi Drodzy, abyście zechcieli włączyć do swoich modlitw i do swoich refleksji Osobę i przesłanie dzisiejszego Patrona.
Drodzy moi, bardzo gorąco dziękuję Wszystkim, którzy byli z nami wczoraj na wieczornej audycji! Oto jej zapis:
Kto słuchał nas wczoraj, to wie, a kto dopiero posłucha, to przekona się, jak piękna była to audycja. Dzięki wspaniałym świadectwo Uczestników na temat przeżywania Nocy Miłosierdzia w naszym Diecezjalnym Sanktuarium Bożego Miłosierdzia – w mojej rodzinnej Parafii. Serdecznie dziękuję Księdzu Proboszczowi i wszystkim Uczestnikom, dziękuję Szymonowi Sali za poprowadzenie audycji wraz ze mną, dziękuję także Wszystkim, którzy słuchali, dzwonili, pisali i wspólnie z nami się modlili. Niech z tego dzieła wyniknie wielka chwała Boża!
A ja już rano wyruszam do mojego Domu rodzinnego, skąd – wraz z Rodzicami – pojadę do Kodnia, aby tam sprawować Mszę Świętą właśnie w intencji Rodziców z okazji ich niedawnej rocznicy Ślubu. Potem planujemy spotkanie rodzinne – w Domu rodzinnym, z udziałem Ani i Kamila z Dziećmi.
O 18:00 natomiast zamierzam odprawić kolejną Mszę Świętą gregoriańską w mojej rodzinnej Parafii. Oto plany moje na dziś – o ile tylko nasz Pan je zaakceptuje. Oczywiście, będąc w Kodniu, u Matki – jak zawsze: będę pamiętał o Was!
A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:
https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut
Poniżej zaś – słówko Kacpra, któremu bardzo serdecznie dziękuję za jego przygotowanie. Dziękuję za świadectwo odkrywania miłości Boga, tak realnie działającej w życiu każdego człowieka. Dzięki także za modlitwę, którą Kacper obdarza nas – swoich Czytelników!
Zatem, co Pan do mnie mówi dziś osobiście przez swoje Słowo? Z jakim konkretnym wskazaniem zwraca się właśnie do mnie? Duchu Święty, pomóż odczytać…
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Sobota 28 Tygodnia zwykłego, rok II,
Wspomnienie Bł. Jerzego Popiełuszki, Kapłana i Męczennika,
19 października 2024.,
do czytań: Ef 1,15–23; Łk 12,8–12
CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO EFEZJAN:
Bracia: Usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach.
Proszę w nich, aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. Niech da wam światłe oczy dla waszego serca, tak byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących, na podstawie działania Jego potęgi i siły, z jaką dokonał dzieła w Chrystusie, gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym.
I „wszystko poddał pod Jego stopy”, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy”.
A OTO SŁÓWKO KACPRA:
Czytamy dzisiaj następne wersety pierwszego rozdziału Listu do Efezjan. W pierwszym zdaniu Paweł pisze o wierze w Pana Jezusa oraz miłości względem wszystkich świętych. Często ludziom czytającym Pismo Święte wydawać się może, że wyrażenie «wszyscy święci» odnosi się do pierwszych chrześcijan lub osób, które żyją blisko Boga. W tym przypadku Paweł odnosi się do narodu wybranego, czyli Żydów, którzy uwierzyli i przyjęli Jezusa – jako prawdziwego Zbawcę. Jezus przyszedł na świat zbawić najpierw naród izraelski a dopiero Żydzi byli przygotowywani, aby nieść innym ludom Ewangelię. Jak się skończyło? Myślę, że każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę.
Następnie Paweł opisuje swoją modlitwę za wspólnotę Efezjan. Modli się o ducha mądrości i objawienia tak, aby mogli jeszcze bardziej poznać Boga takim, jaki jest. Myślę, że możemy tutaj powiedzieć wprost o bliskiej relacji z Bogiem. My obecnie mamy dużo łatwiej, ponieważ mamy wiele prawd wiary już odkrytych. Mamy Pismo Święte, przetłumaczone praktycznie na każdy język na świecie. Pierwsze wspólnoty chrześcijańskie opierały się na przekazie ustnym i nauczaniu Apostołów.
Fragment, który w mojej Biblii mam szczególnie zaznaczony, również znajduje się w dzisiejszym słowie, a mianowicie: gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. I «wszystko poddał pod Jego stopy».
Może nie do końca nam wybrzmiewać ten fakt, że Paweł mówi wprost o tym, iż szatan i wszelkie złe moce zostały pokonane i rzucone pod nogi i tron Jezusa. Jeśli zaś stało się tak z Jezusem, to również my mamy nieprzyjaciela pod butem.
Ktoś jednak może powiedzieć: ale jak to? Przecież nieprzyjaciela pokonał Jezus, więc jakim prawem mamy możliwość mieć wroga pod butem? Wystarczy przeczytać kolejny rozdział tego samego Listu, w którym autor pisze: Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich.
List do Efezjan ma w sobie tak wiele pięknych treści i prawd. Mamy potwierdzenie, że mamy władzę i autorytet nad złym duchem. Co to znaczy w praktyce? Nie będę się tutaj zbytnio rozpisywał, ponieważ można z tego zrobić osobny opasły dokument, ale wiedzieć trzeba, że nie musimy bać się złego ducha. Lekceważyć oczywiście też nie jest rozsądnie.
Kiedyś bardzo interesowały mnie tematy związane z światem duchów, świat pozagrobowy, domy strachu, itd. Opowiadaliśmy sobie – w swoim gronie – różne tak zwane „straszne” historie. Interesowała mnie również hierarchia duchów złych oraz zastępów anielskich. Kiedyś mój lider wspólnoty powiedział, że nie należy za bardzo o szatanie mówić i na nim się skupiać, ponieważ już został pokonany i lepiej jest się skupiać na Bogu i pięknych sprawach. Teraz z perspektywy czasu doskonale rozumiem co miał na myśli.
Jest w nas, ludziach, coś takiego, że interesuje nas pewna sensacja oraz to, co może dać nam zastrzyk adrenaliny. Tylko musimy pamiętać, że to, czym się karmimy i treści, jakie przepuszczamy przez nasz mózg i organizm, mogą wpłynąć pozytywnie albo negatywnie.
Dlatego od jakiegoś już czasu bardzo mocno ograniczam wszelkiego rodzaju negatywne wiadomości z kraju i ze świata, ograniczyłem gry komputerowe, niektóre seriale, itd. Staram się więcej czasu poświęcać na trening duszy i ciała. W tym całym zabieganym i rozpędzonym świecie dobrze jest właśnie czasami zwolnić i zacząć żyć na własnych zasadach – tych zgodnych z Pismem Świętym!
Tyczy się to również sposobu życia z Bogiem każdego dnia oraz świadczeniu o tej relacji swoim życiem. Jezus w dzisiejszej Ewangelii nawiązuje do tego tematu i mówi wprost: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
Czy miałem w życiu momenty, gdzie wiara, Bóg były niewygodne? Myślę, że wiele razy. Jakoś tak głupio było przyznać się przed znajomymi, że idę na Mszę – więc nie szedłem. Głupio było odmówić imprezy, „domówki” – w sytuacji, gdy było jakieś święto. Było to jednak moje stare życie przed narodzeniem się na nowo i budowaniem prawdziwej relacji z Bogiem. Obecnie nie mam zupełnie problemu, żeby przyznawać się publicznie do mojej wiary.
Ba! Świadczy o tym chociażby cotygodniowe postowanie moich rozważań na Facebooku czy działalność w moim klubie motocyklowym God’s Squad CMC. Bóg jest wspaniały i obdarza tak wieloma łaskami, że wręcz nie mógłbym o tym nie mówić innym ludziom. Mam nadzieję i modlę się, żeby nigdy nie zwątpić i nie zawahać się tak, jak chociażby Święty Piotr.
W drugiej części dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Słowa są bardzo poważne i srogie, ponieważ Jezus stwierdza wprost: Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone.
Kiedyś bardzo się przestraszyłem po przeczytaniu tych słów. Zacząłem badać w swoich wspomnieniach, czy była sytuacja, podczas której mógłbym zgrzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu. Nie chciałbym przecież mieć nigdy tego nie wybaczonego. Po kilku rozmowach z mądrzejszymi ode mnie oraz przeczytaniu kilku różnych artykułów zrozumiałem, co Jezus miał na myśli.
Otóż, nie chodzi tutaj o jedną myśl, czynność czy grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Jest to bardziej postawa naszego życia, w której wątpimy w Boże Miłosierdzie, czy grzeszymy, nie licząc się z konsekwencjami, bądź nie wierzymy, że Bóg nas kocha i jest w stanie nam wybaczyć nasze grzechy. Chodzi o pewnego rodzaju zatwardziałość serca i brak chęci do zmiany.
Tak sobie myślę, że mimo trudnych lekcji, jakie otrzymaliśmy od Jezusa, to dzisiejsze fragmenty są piękne i bardzo podnoszące na duchu. Mamy władzę nad nieprzyjacielem, ponieważ wraz z Jezusem jesteśmy wywyższeni. Jeśli tylko przyznamy się do naszej wiary i naszego Boga przed ludźmi, Jezus przyzna się do nas w niebie.
W Ewangelii według Świętego Mateusza (10,28–33) Jezus mówi: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyli jeśli Bóg z nami – to któż przeciwko nam? Przed każdym pisaniem mojego komentarza modlę się, aby każda osoba, czytająca Słowo Boga oraz kilka moich przemyśleń – mogła dojść do jeszcze bliższego poznania Boga.
O to za Was się również modlę – abyście mogli doświadczyć tej pięknej i wspaniałej bliskości i miłości Boga, którą ja zostałem dotknięty rok temu i jestem cały czas dotykany. Jest to bardzo uwalniające uczucie, gdy nie muszę na nic zasługiwać i wiem, że jestem kochany, potrzebny i byłem w planach Boga na długo przed stworzeniem świata!
Ty też byłaś bądź byłeś. Nie daj sobie wmówić, że nie jesteś godna lub godny. Nie daj sobie odebrać tej miłości przez nieprzyjaciela. Proś Pana o głębsze poznanie Jego samego, proś o doświadczenie Jego miłości, a tym którzy szukają Boga, On da się znaleźć.
Podzielam w 100% zdanie Księdza dotyczące bł. ks. Jerzego Popiełuszki. 40 rocznica jego męczeńskiej śmierci. Niestety, w tej ziemskiej rzeczywistości, tak naprawdę nigdy nie dosięgła sprawców tego barbarzyństwa żadna sprawiedliwa kara – co przy dzisiejszym powrocie do wysokich emerytur dla byłych ubeków i beneficjentów systemu, w którym oddał życie niezłomny kapłan (nie on jeden zresztą 🙁 ) – jest jakże wymowne!
Błogosławiony Księże Jerzy módl się za nami, za naszą ojczyznę i za nawracanie rodaków!
Z uporem maniaka powtarzam jedno, bardzo pocieszające dla mnie przekonanie: będzie Sąd Boży! A tej sprawiedliwości nikt nie umknie. Także mordercy Księdza Jerzego!
xJ
Błogosławiony Księże Jerzy Popiełuszko, wypraszaj wszystkim Polakom odwagę jaką Ty miałeś w głoszeniu Prawdy, w przyznawaniu się do Jezusa, w bronieniu wartości chrześcijańskich . Spraw, by Twoja śmierć nie pozostała bezowocna ale wydała obfity plon; nowych powołań kapłańskich i zakonnych. Znasz w niebie tylu polskich gorliwych patriotów, wstawiajcie się razem u Boga, by odrodził w nas żyjących ducha rzetelnej pracy nad sobą i dla dobra Ojczyzny naszej, Polski. Amen.
Amen.
xJ