A będziesz szczęśliwy…

A

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Karol Orłowski – nasz były Gospodarz w Szklarskiej Porębie. Dziękując Solenizantowi za ogromną życzliwość, przez lata okazywaną mi osobiście, mojej Rodzinie i mojej Młodzieży, życzę ogromu łask Bożych. Zapewniam o modlitwie!

Dzień dzisiejszy był także dniem imienin Karola Wojtyły. Niech to będzie okazją dla nas wszystkich, abyśmy pomodlili się przez wstawiennictwo Świętego Papieża, przybliżyli sobie Jego nauczanie… Przypomnijmy sobie, kim tak naprawdę był i kim tak naprawdę jest dla nas Jan Paweł II.

Drodzy moi, wczoraj odwiedził mnie Ilia Fedij, pochodzący z Parafii Księdza Marka i były Lektor tejże Parafii, potem Student Uniwersytetu w Siedlcach, a już drugi rok: Alumn Seminarium Duchownego Diecezji warszawsko – praskiej. Bardzo dziękuję za to wczorajsze miłe spotkanie i świetną rozmowę! Niech Chrystus, Najwyższy Kapłan, błogosławi Ilii w realizacji kapłańskiego powołania!O to się ciągle modlę!

Ja zaś dzisiaj jestem zasadniczo w Siedlcach, ale mam nieco spraw w samych Siedlcach i poza nimi, więc doprawdy nie mam pojęcia, jak się ułoży dzień. Natomiast planuję Mszę Świętą gregoriańską w mojej rodzinnej Parafii, w Białej Podlaskiej, o godzinie 18:00.

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

A poniżej – jak co poniedziałek – kilka słów refleksji, które przygotował Janek. Jak zawsze – ciekawych, intrygujących, zmuszających do myślenia… Bardzo Mu za to dziękuję!

Zatem, co dziś tak bardzo osobiście mówi do mnie Pan? Z jakim bardzo konkretnym wezwaniem zwraca się właśnie do mnie? Duchu Święty, bądź wsparciem i światłem!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek 31 Tygodnia zwykłego, rok II,

Wspomnienie Św. Karola Boromeusza, Biskupa,

4 listopada 2024.,

do czytań: Flp 2,1–4; Łk 14,12–14

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO FILIPIAN:

Bracia: Jeśli jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli jakaś moc przekonująca Miłości, jeśli jakiś udział w Duchu, jeśli jakieś serdeczne współczucie, dopełnijcie mojej radości przez to, że będziecie mieli te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając jedni drugich za wyżej stojących od siebie. Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Jezus powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił:

Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym się tobie odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

W dzisiejszych czytaniach – zarówno w pierwszym, jak i w Ewangelii, możemy dostrzec, że takim głównym ich motywem jest – MIŁOŚĆ!

Zobaczmy, co dziś św. Paweł do nas pisze: Jeśli jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli jakaś moc przekonująca Miłości, jeśli jakiś udział w Duchu, jeśli jakieś serdeczne współczucie, dopełnijcie mojej radości przez to, że będziecie mieli te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając jedni drugich za wyżej stojących od siebie.

Zobaczcie, moi Drodzy, że wszystko, co mamy czynić, musimy czynić z miłością! To jest niesamowite, że to, co robimy z miłością, oddaniem, pasją – to wydaje największe owoce! A to, co robimy albo podejmujemy z przymusu, bez pasji i bez miłości, to zaczyna nas wręcz niszczyć! Tracimy sens życia, wypala nas zawodowo, intelektualnie…

Gdy w ostatnim czasie rozmyślałem nad różnymi powołaniami: czy do kapłaństwa, czy do małżeństwa, a może i do misji albo do życia samotności, to nagle jakiegoś Bożego natchnienia dostałem. Bo przyszła mi myśl o tym, co jest istotą każdego powołania. Wiecie co? Istotą każdego powołania jest pokochanie tego wezwania, danego nam od Boga!

Jeżeli pokochamy kapłaństwo, to dzięki tej drodze dotrzemy do zbawienia. Jeżeli pokochamy małżeństwo, to również dzięki tej drodze dotrzemy do zbawienia. I tak można o każdym powołaniu pisać. Nawet o tym powołaniu, do którego zostaliśmy wszyscy powołani, czyli o powołaniu do świętości! Jeżeli pokochamy świętość, to osiągniemy zbawienie, osiągniemy świętość!

Tak samo możemy powiedzieć o krzyżu. Jeżeli dany krzyż – na przykład choroby, umartwienia, zapracowania – pokochamy, to osiągniemy zbawienie!

Zobaczcie jak ważne jest, by kochać! Jak ważna jest miłość! Niekoniecznie musimy mówić: KOCHAM CIĘ! WSPANIAŁA czy WSPANIAŁY JESTEŚ! Ale pokazujmy tę miłość uczynkami! Słyszymy o tym w dzisiejszej Ewangelii: Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym się tobie odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.

Można powiedzieć, że Jezus mówi nam wprost: NIE ZAMYKAJ SIĘ NA UBOGICH, UŁOMNYCH, CHROMYCH I NIEWIDOMYCH! Nie ograniczaj miłości tylko do rodziny, dziewczyny, przyjaciół czy znajomych. Okaż ją też tym nieznajomym, tym słabym!

Jest taka jedna piosenka religijna: „Kochany bracie, kochana siostro”. Jest ona również znana pod tytułem: „Prawo miłości”. A brzmi ona tak:

  1. Kochany Bracie, kochana Siostro,
    Nie wiem, kim jesteś,
    Nie wiem, gdzie żyjesz,
    Lecz chcę dla Ciebie poświęcić wszystko,
    Chcę dać Ci siebie.

    Ref.: Takie jest prawo miłości, które dał Pan.
    Takie jest prawo miłości, jest kluczem do nieba bram.
    Takie jest prawo miłości – i jego strzeżmy,
    I miłość wszystkim dokoła ze sobą nieśmy.

    2. Kimkolwiek jesteś,
    gdziekolwiek żyjesz,
    Na jakiejkolwiek spotkam Cię drodze,
    Zawsze otwarte moje ramiona przygarną Ciebie.

    3. Kiedy zagości w Twym sercu trwoga
    nie zrzucaj przekleństw na głowę wroga,
    lecz przebacz jemu, raz nie wiem który.
    No i uśmiechnij się.

Ta piosenka jest jedną z moich ulubionych. A nawet uważam ją za dewizę mojego ziemskiego życia. To jest taki mój drogowskaz na drodze do świętości! KOCHAJMY SIĘ! MIŁUJMY SIĘ! Wtedy i świat będzie lepszy, i my staniemy się lepsi, gdy będziemy patrzeć nie oczami pychy, na zasadzie: co ja zyskam, jaką zapłatę otrzymam. Staniemy się lepsi, gdy będziemy patrzeć oczami miłości, czyli na zasadzie: bezinteresownie ci pomogę zrobię to z miłości do Ciebie i na chwałę Bożą!

Dążmy do świętości! Dążmy do miłości i okazujmy miłość! Bo do tego jesteśmy powołani! A nie do nienawiści i pychy, które niszczą to, co jest piękne…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.