Czy już przygotowani?…

C

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Patryk Śliwa, za moich czasów – Lektor i Członek Wspólnoty młodzieżowej w Trąbkach. Niech Pan Mu we wszystkim błogosławi! Wspieram modlitwą!

A oto komplet nagrań z Opłatka uczelnianego, jaki na Uniwersytecie w Siedlcach miał miejsce 18 grudnia. Część tych nagrań – autorstwa Pana Tadeusza Goca – już zmieściłem, a tu są wszystkie.

I tak oto – zapis inscenizacji PREZYDENT:

https://www.youtube.com/watch?v=1wBgmx7nT50&ab_channel=TadeuszGoc

A oto zapis powitań i życzeń:

https://www.youtube.com/watch?v=NuqZ26S3CBk&ab_channel=TadeuszGoc

To z kolei zapis wspólnej modlitwy i błogosławieństwa opłatków:

https://www.youtube.com/watch?v=bcQsOhrvhwE&ab_channel=TadeuszGoc

I jeszcze – obiecany zapis audycji z ostatniego piątku:

https://archiwum.radiopodlasie.pl/NEW/2024/12/20/w-blasku-bozego-milosierdzia-sanktuarium-w-bialej-podlaskiej-rok-swiety-w-sanktuarium/

A ja dzisiaj rozwiozę – po raz ostatni w tym roku – ogłoszenia Duszpasterstwa Akademickiego na Wydziały i do Akademików. Obejmują one czas aż do 12 stycznia. Potem planuję wyjazd do Białej Podlaskiej i do Kodnia, gdzie – to oczywiste – będę w modlitwie pamiętał także o Was. I różne sprawy zamierzam pozałatwiać przez cały dzień – co się tylko uda dzisiaj załatwić. Ot, takie sobie plany… A Pan niech sam decyduje!

A teraz – zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Poniżej zaś – jak co poniedziałek – słówko Janka. Bardzo Mu dziękuję za wierność w wypełnianiu podjętego zobowiązania i odwagę świadczenia o wierze!

Zatem, co dziś mówi do mnie osobiście Pan? Z jakim bardzo konkretnym wezwaniem zwraca się właśnie do mnie? Duchu Święty, tchnij!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

23 grudnia 2024., 

do czytań: Ml 3,1–4;23–24; Łk 1,57–66

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA MALACHIASZA:

To mówi Pan Bóg: „Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać dla Pana ofiary sprawiedliwie. Wtedy będzie miła dla Pana ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych.

Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pana, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi przekleństwem”.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem.

Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”.

Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”.

Pytali się więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili.

A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał, i mówił wielbiąc Boga.

I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

Już jesteśmy na końcu tegorocznego adwentu. Jutro wieczorem zasiądziemy przy wigilijnym stole, połamiemy się nawzajem opłatkiem, złożymy sobie nieraz bardzo takie głębokie i piękne życzenia i zapewne będziemy obdarowywać się różnymi prezentami.

Już zapewne kończycie sprzątać Wasze domy, zawieszacie różne ozdoby przed domem, oświetlacie choinki czy mieszkania. Ubieracie choinki. Pakujecie już ostatnie prezenty. Przygotowujecie kolejne potrawy, pieczecie ciasta. Zapewne wiele osób też posprząta swoje samochody, pojedzie nimi na myjnie, aby je umyć i wyczyścić. Jeszcze mama, żona, siostra czy babcia wyślą nas po coś do sklepu, bo czegoś zabrakło…

Zobaczcie, moi Drodzy, ile to musimy się przygotować do świąt Narodzenia Pańskiego. Zawsze, co roku, zadaję sobie pytanie: Czy nasze dusze przygotowaliśmy na przyjście Pana?!

Odnoszę wrażenie, że wielu ludzi nie jest na to przyjście przygotowanych. Wielu z nas jest tak zaaferowanych pracą, obowiązkami czy nauką, że w ogóle nie myślimy o rekolekcjach, o spowiedzi. Mimo to, ci ludzie świętują Boże Narodzenie! Świętują narodzenie Jezusa tu, na ziemi – i w sercach ludzi!

Zobaczmy, że w dzisiejszej Ewangelii jest przedstawiony obraz narodzin św. Jana Chrzciciela. Krewni i znajomi bardzo się cieszyli, że Elżbieta poczęła w swej starości syna – i że go szczęśliwie urodziła. Jak słyszeliśmy: Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: „Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I zdumieli się wszyscy.

Zobaczcie, czego uczy nas ta Ewangelia. Krewni i znajomi chcieli rządzić. Zapomnieli, że decydujący głos ma Elżbieta i Zachariasz, a chcieli z góry nadać imię po ojcu, jakby to dziecko było ich! Ale co zrobili rodzice dziecka? Trzymali się mocno swojej decyzji, że to dziecko będzie miało na imię Jan!

Czy to Wam czegoś nie przypomina, moi Drodzy? Mi to osobiście przypomina nas, ludzi, którzy z chrześcijańskiego święta stworzyliśmy wydarzenie komercyjne! Ludzie wręcz biznesy robią na tych świętach! Zobaczcie, co się pokazuje chociażby w tych wszystkich telewizyjnych reklamach! Pokazuje się jako symbol świąt Bożego Narodzenia choinkę oraz „św. Mikołaja”, a bardziej przerośniętego krasnala, który nie ma nic wspólnego ze św. Mikołajem, biskupem z Miry! Traktujemy to święto, tę uroczystość, bardzo po swojemu! Dlatego tak często święta te tracą w odbiorze ludzi znaczenie chrześcijańskie! To jest smutne! Czy tak powinno być?!

Może warto akurat te zbliżające się święta potraktować jednak po Bożemu? Żeby to Bóg był na pierwszym miejscu! Rodzina, relacje z bliskimi i miłość! Prezenty też są piękne i dają dużo radości, ale to Jezus musi być na pierwszym miejscu! To On ma być tym najpiękniejszym Prezentem!

Na zakończenie, chciałbym Wam już teraz złożyć życzenia z okazji Uroczystości Narodzenia Pańskiego. Życzę Wam, abyście te święta przeżyli z miłością i radością! Aby te piękne uczucia wywołało narodzenie Jezusa w Waszym sercu i życiu, oraz spotkania z najbliższymi ludźmi.

Nigdy nie wiemy, czy to nie są ostatnie święta w takim gronie. Za rok może ktoś dołączyć, co wywoła radość, albo kogoś może nie być. Może być puste miejsce po kimś bliskim. Dlatego przeżyjmy ten czas, ciesząc się z narodzin Jezusa, ale i z obecności naszych bliskich!

Niech Dzieciątko Jezus Wam błogosławi na każdy dzień! A św. Rodzina z Nazaretu niech będzie wzorem, jak należy budować relacje rodzinne w tych trudnych czasach, kiedy jest wiele rozwodów i wolnych związków.

Błogosławionych Świąt!

2 komentarze

  • „O” 23.12
    O Emmánuel, rex et légifer noster, exspectátio géntium et salvátor eárum: veni ad salvándum nos, Dómine Deus noster.
    +Magníficat…

  • Bóg zapłać Janku za piękny komentarz i życzenia. Masz rację w swoich wypowiedziach. Ktoś tam w telewizji powiedział, że kiedyś w sklepach to słychać było kolędy a dziś tylko reklamy i muzykę.
    To jest smutne i dlatego katolicy powinni dać przykład swojej wiary i odpowiedniego przeżywania tych Świąt Bożego Narodzenia.
    My w swojej rodzinie stawiamy na spowiedź i rekolekcje w pierwszej kolejności porządek w sercu. W domu jak coś nie zrobię to większej straty z tego nie będzie i sumienie nie będzie mnie dręczyć.
    Życzymy wszystkim tu zaglądającym /piszących i czytających/ aby przeżyli te Święta razem ze Świętą Rodziną.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.