Wróć, Izraelu, do Pana

W

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! 

 

Pozdrawiam serdecznie z Syberii, z Surgutu. 

 

Dziś piątek Wielkiego Postu, szczególny czas, dzień. Bardzo zapraszam dziś na Drogę Krzyżowa, a jeśli nie możemy z różnych przyczyn, to chociaż sami porozmyślajmy, poadorujmy Jezusa w tajemnicy Krzyża, w tajemnicy cierpienia i śmierci.   

 

Zapraszam do wspólnego rozmyślania nad Słowem Bożym. 

Prośmy Ducha Świętego by nam pomógł wejść głęboko w to Słowo i co najważniejsze – żyć Słowem. 

 

(Oz 14, 2-10)
Tak mówi Pan: „Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę. Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi. Asyria nie może nas zbawić; nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota”. Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja na niego spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy”.

 

(Ps 81 (80)
REFREN: Ja jestem Bogiem, słuchaj mego głosu

Słyszę słowa nieznane:
„Uwolniłem od brzemienia jego barki,
jego ręce porzuciły kosze.
Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem.

Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury,
doświadczyłem cię przy wodach Meriba.
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu!

Nie będziesz miał obcego boga,
cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
Ja jestem Panem, Bogiem twoim,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej.

Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami,
jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki”.

 

(Mk 12, 28b-34)
Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?” Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych”. Rzekł Mu uczony w Piśmie: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary”. Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.

 

Piękne są te teksty Ozeasza… 

„Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę”.

Wezwanie do powrotu, do nawrócenia, bardzo wielkopostne wezwanie. Ale w czym się ono ma wyrażać? Co znaczy – wrócić do Pana? 

Dalej otrzymujemy wskazówki: 

„Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi”.

A więc modlitwa – zabierzcie z sobą słowa, w rosyjskim tłumaczeniu jest – słowa modlitewne, słowa modlitwy. Mówcie do Niego, dajemy Ci nasze wargi… Nawrócenie musi być związane z modlitwą. 

 

„Asyria nie może nas zbawić; nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota”.

Asyria – wielkie mocarstwo, przy nich możemy się czuć bezpiecznie… Nie! Asyria nas nie zbawi. Dziś też mamy takie swoje „Asyrie”, w których pokładamy nadzieję. Asyria nas nie zbawi. 

 

„Nie chcemy już wsiadać na konie…” Co za konie? Po co nam wsiadać na konie? Wiele tłumaczeń pisze tu – konie bojowe. Czyli chodzi tu o ruszanie do walki, na wojnę. Mam wrażenie, że dziś obserwujemy kult wojny. Ciagle się dozbrajamy, pokazywane są nam nowe czołgi, rakiety, amunicje, więcej i więcej pieniędzy idzie na zbrojenie… Pokazują nam wojny, agresję, jak, gdzie przebiega front… Tu gdzie jestem czuje się to jeszcze bardziej. Czyli pokładanie nadziei w sile militarnej, w sojuszach wojskowych… Nie! Asyria nas nie zbawi. Nie chcemy już wsiadać na konie bojowe. 

 

„Nie chcemy też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych”.

Ile mamy bożków materialnych, w których pokładamy naszą nadzieję… Telefon w rękach, komputer, telewizor, samochód, nowinki techniki, dzieło rąk naszych, rąk ludzkich, które są dla nas jak bożek, nie rozstajemy się z nimi, strzeżemy, żeby nie zgubić… 

 

A w Ewangelii słyszymy: „Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem…”

Pan Bóg nasz jest jedynym Panem! Jego mamy kochać całym, niepodzielnym sercem. Jemu mamy ufać, w Nim pokładać nadzieję. Nie w Asyrii, nie w koniach bojowych, nie w dziełach rąk ludzkich, ale w Panu mam pokładać nadzieję. 

Jak często martwimy się, boimy się, przeżywamy… Do kogo wtedy się uciekamy? Na jaką „Asyrię” liczymy? Czy zaczynamy wtedy od modlitwy? 

 

Wielki Post – to czas, kiedy mamy dojrzewać do zrozumienia tej prawdy – nie zbawi nas „Asyria”, nie zbawi nas amunicja i siła militarna, nie zbawi nas nauka i technika – Zbawiciel jest jeden – Jezus. Do Niego mamy się zwracać. Jeśli ten Wielki Post nas choć trochę tego nauczy, to będzie to wielki owoc Wielkiego Postu. 

 Niżej Słówko z Syberii w wersji gadanej, zapraszam. Postaram się dziś jeszcze coś napisać w rubryce – co u nas, na Syberii. Pozdrawiam. 

Niech Pan Was błogosławi +

 

A co na Syberii? 

Ostatnie kilka dni wiosennie, pojawia się plusowa temperatura, świeci słońce, topi się śnieg, tak trochę. Ale jeszcze kilka dni temu był mróz ponad 20 stopni. I wcale nie wykluczone, że jeszcze mróz będzie. 

 

Przeżywamy Wielki Post. Od soboty do poniedziałku (trochę nietypowo) prowadziłem rekolekcje w mieście Aczyńsk, 150 km. od Krasnojarska, w diecezji irkuckiej. Posługują tam ojcowie Klaretyni. Niewielka wspólnota parafialna, ale żywa. Na rekolekcje przyjechali też ludzie z Krasnojarska. 150 km. przyjechali, żeby uczestniczyć w rekolekcjach. Tu trzeba zauważyć siłę internetu i mediów, bo wiele osób z tej parafii słucha moich rozmyślań w internecie i to też wpłynęło na niezłą frekwencję. 

 

Owe rekolekcje były dwa dni po moim powrocie z Polski. Zapewne przez zmianę klimatu przeziębiłem się i prawie że straciłem głos. No i głosiłem bez głosu. Dobrze, że był mikrofon, choć i tak brzmiało to słabo. Ale jednak Duch Święty pięknie działał. Dużo było pięknych spowiedzi i rozmów, było spotkanie z młodzieżą, bardzo fajna młodzież. 

 

To co jest też specyfiką tej parafii, zwłaszcza w tym czasie, to obecność grupy protestantów, którzy w ostatnim czasie regularnie uczęszczają na Mszę Św., a ich ulubioną modlitwą jest adoracja Najświętszego Sakramentu. Nazywają to „ciszą”. Ktoś np mówi – przyjdę na ciszę. W poniedziałek miejscowe siostry (była jedna z nich) zaprosiły(a) nas, księży, na obiad. Zaprosiły też pana Stanisława. Pan Stanisław jest byłym pastorem protestanckim, bardzo niegdyś aktywnym, wysoko postawionym i znaczącym w swoim Kościele. Od kilku lat zaczął chodzić do Kościoła Katolickiego, choć nie traci całkiem kontaktu ze swoją dawną wspólnotą. Sporo czyta, słucha, szuka, dzięki czemu doszedł do odkrycia, że protestancka ocena wielu katolickich dogmatów czy praktyk jest niewłaściwa, wprost fałszywa. Doszedł, że to co mówili mu protestanci o Kościele Katolickim, i co potem sam powielał i głosił, jest zwyczajnie nieprawdą. 

 

Długo żeśmy rozmawiali z p. Stanisławem, co zaowocowało jego decyzją, że chce formalnie wstąpić do Kościoła Katolickiego. Na drugi dzień przystąpił do I Spowiedzi. Cieszę się, że mogłem w tym uczestniczyć i go wyspowiadać. Dwa dni pózniej, już po moim wyjeździe, przystąpił do I Komunii Św. 

 

Ciekawe jest, że takie rekolekcje na Syberii, mają zazwyczaj jeden punkt – Msza Św. z kazaniem rekolekcyjnym, a potem okazuje się, że przez cały dzień, na nic nie ma czasu…

 

Rekolekcje w Surgucie zaczynają się za tydzień, w piątek, będzie je prowadził bp Mikołaj Dubinin, biskup pomocniczy diecezji moskiewskiej, na stałe rezydujący w Petersburgu. 

 

Proszę Was o modlitwę za nasze rekolekcje, za naszą parafię, za Kościół na Syberii, i jeszcze proszę o modlitwę szczególnie za mnie i za pewną sprawę, zwłaszcza w tej intencji pomódlcie się 1 kwietnia. 

 

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie z Syberii, modlę się za Was zwłaszcza dziś, i niech Pan Wam błogosławi. Amen. 

 

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.