Panie, pozwól mi…

P

Szczęść Boże! Drodzy moi, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa moja Siostrzenica, Emilka Niedźwiedzka. Całym sercem otaczam Ją modlitwą, prosząc dla Niej o wszelkie Boże łaski, by tak, jak dotychczas – była radością całej naszej Rodziny. Niech życiowa energia, która ją wręcz rozpiera i intelektualna błyskotliwość – rozwijają się i pomnażają! Niech idzie przez życie pewnym krokiem, wsparta życzliwością Rodziny i Bliskich!

Imieniny przeżywa także Emilia Porzezińska – bardzo życzliwa Osoba z Siedlec, przez długi czas czynnie zaangażowana w działalność naszego Duszpasterstwa Akademickiego.

Urodziny zaś przeżywa Łukasz Kędziorek – Lektor z Parafii w Miastkowie Kościelnym.

Wszystkich świętujących ogarniam modlitwą, wypraszając wszelkiej Bożej łaskawości i darów z Nieba.

Moi Drodzy, serdecznie pozdrawiam z Siedlec, gdzie dzisiaj – na miejscu – muszę podjąć tysiąc pięćset spraw. Między innymi, od 13:00 do 15:00, mam comiesięczny dyżur spowiedniczy w Katedrze siedleckiej. Być może też będę miał wizytę ciekawych Gości, ale to się jeszcze okaże.

Teraz zaś zapraszam już do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Poniżej zaś – słówko Gabrysia, za której serdecznie dziękuję!

Zatem, co konkretnie do mnie mówi Pan? Z jakim przesłaniem do mnie się zwraca? Duchu Święty, pomóż odczytać, odkryć, zgłębić…

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek 13 Tygodnia zwykłego, rok I,

30 czerwca 2025., 

do czytań: Rdz 18,16–33; Mt 8,18–22

CZYTANIE Z KSIĘGI RODZAJU:

Mężowie, których gościł Abraham, odeszli i skierowali się ku Sodomie. Abraham zaś szedł z nimi, aby ich odprowadzić.

A Pan mówił sobie: „Czyż miałbym zataić przed Abrahamem to, co zamierzam uczynić? Przecież ma się on stać ojcem wielkiego i potężnego narodu i przez niego otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi. Bo upatrzyłem go jako tego, który będzie nakazywał potomkom swym oraz swemu rodowi, aby strzegąc przykazań Pana, postępowali sprawiedliwie i uczciwie, tak żeby Pan wypełnił to, co obiecał Abrahamowi”.

Po czym Pan rzekł: „Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się”.

Wtedy to ci mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Zbliżywszy się do Niego, Abraham rzekł: „Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu dla owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo co bezbożnemu. O, nie dopuść do tego. Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?”

Pan odpowiedział: „Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich”.

Rzekł znowu Abraham: „Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy w braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?”

Pan rzekł: „Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu”.

Abraham znów odezwał się tymi słowami: „A może znalazłoby się tam czterdziestu?”

Pan rzekł: „Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu”.

Wtedy Abraham powiedział: „Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?”

A na to Pan: „Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu”.

Rzekł Abraham: „Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?”

Pan odpowiedział: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu”.

Na to Abraham: „O, racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?”

Odpowiedział Pan: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu”.

Wtedy Pan, skończywszy rozmowę z Abrahamem, odszedł, a Abraham wrócił do siebie.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: „Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”.

Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”.

Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: „Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”.

Lecz Jezus mu odpowiedział: „Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych”.

A OTO SŁÓWKO GABRYSIA:

Jezus przez dzisiejszą Ewangelię mówi do każdego z nas: «Zostaw wszystko i chodź za Mną!» To jasne i konkretne wezwanie, zachęcające wprost do tego, żeby natychmiast zostawić wszystko to, co przyziemne i zająć się tym, co Boskie. Czyli – podążaniem za Bogiem!

Wielkiego zaszczytu dostąpili ówcześni ludzie, którzy mogli codziennie na własne oczy oglądać Boga w ludzkim ciele. Rodzi się pytanie: Czy dzisiaj Pan Bóg jest „możliwy do uchwycenia” ludzkim okiem w ludzkim ciele?

A odpowiedź jest prosta i brzmi: TAK! Jak najbardziej jest to możliwe: Boga możemy dostrzec codziennie w drugim człowieku, często Bóg angażuje się w nasze życie poprzez innych ludzi, często „przypadkowo” napotkanych, a czasem nawet – tak subtelnie – przez naszych bliskich.

Boga w zasadzie możemy dostrzec we wszystkim, co nas otacza: w pięknie przyrody, w pogodzie, w innych ludziach i w nas samych, etc. Wystarczy tylko mieć serce i oczy szeroko otwarte, gotowe do przyjęcia Pana i Jego działania w naszym życiu. Piękny to dar, po który możemy sięgać każdego dnia!

Zostawienie wszystkiego i pójście za Jezusem… Łatwe to – a może jednak trudne zadanie? Czy to równa się zawsze ze wstąpieniem w szeregi księży, zakonników/zakonnic? A może jest to wezwanie do całkowitej przemiany swojego życia?

PÓJDŹ ZA MNĄ…

* Czy Ty, który (która) właśnie czytasz to słówko – jesteś gotowy (gotowa) pójść za Jezusem?

* On puka każdego dnia – czy Mu otworzysz?

* A może warto nie czekać na zapukanie i zostawić Bogu „klucze pod wycieraczką” do naszego serca?

Zachęcam do przemyśleń i odpowiedzi w sercach na każde pytanie…

1 komentarz

  • Zawsze śpiewam Psalm 102 jako dziękczynienie po spowiedzi.
    „Bóg odpuszcza wszystkie twoje winy,
    leczy wszystkie dolegliwości twojej duszy”
    „Stan łaski chrztu odnawia się jak orzeł”.
    „Nie postąpił z nami według naszych nieprawości,
    ale w Swoim miłosierdziu odpuścił nam nasze grzechy”
    Benedic, anima mea, Domino!
    Magnificat anima mea Dominum!

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.