Wy bądźcie gotowi!

W

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa moja Ciocia, Teresa Nowicka, Siostra Taty, mieszkająca w Działdowie. Dziękując za piękne świadectwo Jej pracowitego i pełnego poświęcenia życia, modlę się dla Niej o wytrwałość i pogodę ducha.

Wszelkiego dobra życzę także Patrycji Sakowskiej, należącej do jednej z młodzieżowych Wspólnot – z okazji imienin. I także otaczam modlitwą.

Drodzy moi, wczoraj wybraliśmy się – jak zapowiadałem – na Plac Świętego Piotra, z zamiarem udziału w audiencji generalnej Ojca Świętego Leona. Już wcześniej dowiedzieliśmy się, że odbędzie się ona w Auli Pawła VI. Tymczasem pojawił się komunikat, że Aula jest już zapełniona, a my ustawiliśmy się na końcu bardzo długiej kolejki. Postanowiliśmy, że zostajemy na audiencji – bez względu na wszystko. Znaleźliśmy się w Bazylice Świętego Piotra, gdzie mogliśmy przeżywać to spotkanie z Papieżem „zdalnie”.

Tymczasem okazało się, że Ojciec Święty przyjdzie do Bazyliki, by pozdrowić całkiem sporą grupę Pielgrzymów. I tak się stało: Leon IV najpierw wygłosił pozdrowienie, a potem przeszedł przez Bazylikę, podchodząc do ludzi, pozdrawiając ich – tak, że większość naszej Grupy widziała Go z bardzo bliska, a Księdzu Markowi udało się nawet podać rękę, mówiąc: „Pozdrawiam z Syberii”, na co Ojciec Święty zareagował zainteresowaniem i podaniem ręki.

Potem przesyłaliśmy sobie nawzajem zdjęcia i filmiki z tego spotkania. I mówiliśmy sobie: jak to dobrze było nie zdążyć do Auli Pawła VI, bo spotkaliśmy się z tak bliska z Papieżem, co w Auli pewnie by się nie udało.

Potem była Bazylika Świętego Pawła za Murami – i przejście przez Drzwi Święte, i Msza Święta, i zwiedzanie…

A dzisiaj, o 7:00 – Msza Święta dla Polaków przy grobie Jana Pawła II. Potem wizyta w Radiu Watykańskim, potem przejście przez Drzwi Święte w Bazylice Świętego Piotra, a następnie zwiedzanie tejże Bazyliki. A potem – zobaczymy, bo się ustala.

Tymczasem, zapraszam już do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Poniżej zaś – słówko Janka, któremu bardzo dziękuję, że pomimo iż jest tu, na Pielgrzymce, podarował nach kilka cennych refleksji. Bardzo Mu za to dziękuję!

Zatem, co dziś mówi do mnie Pan – właśnie do mnie, osobiście i konkretnie? Duchu Święty, rozjaśnij umysły i serca!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Czwartek 21 Tygodnia zwykłego, rok I,

Wspomnienie Św. Augustyna, Biskupa i Doktora Kościoła,

28 sierpnia 2025., 

do czytań: 1 Tes 3,7–13; Mt 24,42–51

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO TESALONICZAN:

Zostaliśmy dzięki wam, bracia, pocieszeni: przez wiarę waszą we wszelkiej potrzebie i naszym ucisku. Teraz bowiem ożyliśmy, gdy wy przy Panu stoicie. Jakież bowiem podziękowanie możemy za was Bogu złożyć, za radość, jaką mamy z powodu was przed Bogiem naszym? Gorąco modlimy się we dnie i w nocy, abyśmy mogli dopełnić tego, czego brak waszej wierze.

Drogę naszą do was niech utoruje sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz Jezus. A Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość do wszystkich, jaką i my żywimy do was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby się włamać do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdawał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.

Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: «Mój pan się ociąga», i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

Gdy rozważałem to dzisiejsze słowo Boże, zobaczyłem, że bardzo się łączy z naszą pielgrzymką do Rzymu.

To jest piękne, że dzisiejsze pierwsze czytanie pochodzi z Listu, napisanego przez Św. Pawła Apostoła. Wczoraj udało nam się nawiedzić Bazylikę Większą Świętego Pawła Apostoła za Murami. Było nam dane modlić się przy grobie tego wielkiego świętego, jakim był Paweł Apostoł. A dziś rozważamy jego słowo – właśnie tego samego, którego wczoraj nawiedziliśmy.

Dla mnie osobiście – to jest coś niesamowitego! Nigdy bym nie pomyślał, że kiedyś osobiście będę mógł zobaczyć Rzym! Spełniłem to moje wielkie marzenie. Wczoraj również – pierwszy raz na żywo – było mi dane widzieć Papieża! To spotkanie z nim pokazało mi, że naprawdę Bóg to ma poczucie humoru!

Nie udało nam się dostać do Auli Pawła VI, gdzie była audiencja. Weszliśmy do Bazyliki św. Piotra. Z początku miałem myśli, że nie uda mi się go zobaczyć, nie da rady. Marzenia mojego na razie nie spełnię.

Ale potem, w Bazylice pojawiła się Gwardia Szwajcarska w swoich reprezentacyjnych strojach – i to był znak, że Papież przyjdzie i uda się go zobaczyć! A skończyło się tak, że przeszedł niecałe dwa metry ode mnie!

Dziś w Ewangelii słyszymy, że nie znamy dnia ani godziny, kiedy Pan Bóg przyjdzie po nas. Nie wiemy, kiedy nastanie nasza śmierć i odejście z tego świata. I gdy rozmyślałem, co Pan mi przez to chce powiedzieć, wywnioskowałem jedno: MOI DRODZY, NIE TRAĆMY CZASU! Żyjmy i czerpmy z życia na pełnej petardzie! To jest naprawdę coś pięknego – żyć PEŁNIĄ ŻYCIA!

Ale pamiętajmy: korzystajmy z tego mądrze! Spójrzmy chociażby na przykład świętych. Św. Augustyn, którego dziś wspominamy, na początku prowadził życie bardzo dalekie od Boga. Stawiał na siebie – na to, co on sam chce w życiu robić. Jego mama, Monika, którą wczoraj wspominaliśmy, trwała CAŁY czas na modlitwie! Powtarzam – CAŁY CZAS!

Zobaczcie, mogła zwątpić, mogła powiedzieć: „To się nie uda i nie ma szans.” Czy tak powiedziała? NIE!

Warto wierzyć, moi Drodzy! KAŻDA MODLITWA JEST WYSŁUCHANA PRZEZ BOGA! Bóg chce naszej wytrwałości! Ile czasu nasze Mamy poświęciły, by nas wychować? Ile czasu nasi Ojcowie mówili: „Patrz przyglądaj się, byś umiał to i owo w życiu zrobić!”

NA WSZYSTKO JEST POTRZEBNY CZAS! Oczywiście, nie bawmy się nim! Po co marnować ten cenny czas? A skąd wiesz, że jutro się obudzisz? Skąd wiesz, że to nie ostatni rok Twojego życia?

Wykorzystujmy ten czas! Spełniamy marzenia! WARTO! W końcu – nie wiemy, ile nam czasu pozostało…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.