Wyrośnie różdżka z pnia Jessego!

W

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym Kościół dopuszcza
liturgiczne wspomnienie dowolne Świętej Barbary, Męczennicy z IV
wieku. Jest ona Patronką kilku bliskich mi Osób. A są to:
Barbara
Sosik – bardzo życzliwa Osoba z Celestynowa;
Barbara
Bronisz – z mojej pierwszej Parafii w Radoryżu Kościelnym,
emerytowana Nauczycielka i Osoba bardzo zaangażowana w życie
Parafii;
Barbara
Szostak – z którą współpracowałem w Liceum im. Lelewela w
Żelechowie;
Barbara
Soszyńska – za moich czasów: Gospodyni na plebanii w Żelechowie;
Barbara
Szyc – moja Znajoma, posługująca w Instytucie Prymasowskim w
Częstochowie;
Barbara
Wilczyńska – moja Znajoma z Parafii w Radoryżu Kościelnym;
Barbara
Kryczka – należąca w swoim czasie do jednej ze Wspólnot
młodzieżowych.
Życzę
Drogim Solenizantkom, aby były tymi, za których dzisiaj Jezus
uwielbia Ojca, iż zakrył swe wielkie sprawy przed wielkimi tego
świata, a ukazał je ludziom prostego i szczerego, po prostu:
dziecięcego serca. I tego życzę Solenizantkom, aby były tak
właśnie otwarte na Boże dary. Zapewniam o modlitwie!
Proszę
też, abyśmy wszyscy wspierali modlitwą wszelkie adwentowe manewry
rekolekcyjne, jakie dokonują się w naszych Parafiach. Ja dzisiaj
nie jadę na Spowiedź, bo udaję się do szkoły, na katechezę, ale
w naszym Dekanacie Rekolekcje się odbywają.
Dobrego
i błogosławionego dnia!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Wtorek
1 Tygodnia Adwentu,
do
czytań: Iz 11,1–10; Łk 10,21–24

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
Wyrośnie
różdżka z pnia Jessego,

wypuści
się Odrośl z jego korzenia.

I
spocznie na niej Duch Pana,

duch
mądrości i rozumu,

duch
rady i męstwa,

duch
wiedzy i bojaźni Pana.

Upodoba
sobie w bojaźni Pana.

Nie
będzie sądził z pozorów

ni
wyrokował według pogłosek;

raczej
rozsądzi biednych sprawiedliwie

i
pokornym w kraju wyda słuszny wyrok.
Rózgą
swoich ust uderzy gwałtownika,

tchnieniem
swoich warg uśmierci bezbożnego.

Sprawiedliwość
będzie mu pasem na biodrach,

a
wierność przepasaniem lędźwi.

Wtedy
wilk zamieszka wraz z barankiem,

pantera
z koźlęciem razem leżeć będą,

cielę
i lew paść się będą społem

i
mały chłopiec będzie je poganiał.
Krowa
i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie,

młode
ich razem będą legały.

Lew
też jak wół będzie jadał słomę.

Niemowlę
igrać będzie na norze kobry,

dziecko
włoży swą rękę do kryjówki żmii.

Zła
czynić nie będą ani zgubnie działać

po
całej świętej mej górze,

bo
kraj się napełni znajomością Pana

na
kształt wód, które przepełniają morze.

Owego
dnia to się stanie:

Korzeń
Jessego stać będzie

na
znak dla narodów.

Do
niego ludy przyjdą z modlitwą

i
sławne będzie miejsce jego spoczynku.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus
rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: „Wysławiam Cię,
Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i
roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie
było Twoje upodobanie.
Ojciec
mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko
Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce
objawić”.
Potem
zwrócił się do samych uczniów i rzekł: „Szczęśliwe oczy,
które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i
królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i
usłyszeć, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”.

Prorok
Izajasz zapowiada przyjście idealnego Króla, który
zaprowadzi w świecie idealny pokój. Wiele obrazów,
zawartych w pierwszym dzisiejszym czytaniu, wskazuje na tę
wyjątkowość. Już w pierwszych słowach odczytanego tekstu
usłyszeliśmy: Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści
się Odrośl z jego korzenia,
co w innym tłumaczeniu
brzmi: Wyrośnie gałązka z pnia Jessego, wypuści się pęd z
jego korzenia.

Owa
gałązkapęd – czy ewentualnie:
różdżkaOdrośl – to znaki
wielkiej delikatności i bezbronności, co wyraźnie przeciwstawia
się ludzkiej potędze,
symbolizowanej wówczas w Izraelu przez
wielkie i mocne drzewa. Oznacza to, że ów Król przybędzie w
prawdziwym ubóstwie, na marginesie życia ludzkiej
społeczności.

Ciekawym
też jest, że Prorok, mając na myśli pochodzenie tegoż Króla z
rodu Dawida, odwołuje się do Jessego, czyli ojca Dawida, a
nie do niego samego. Być może, chce w ten sposób odciąć się
od niegodnych przedstawicieli
tej dynastii, którzy – już po
śmierci Dawida – odwrócili się od Boga i postępowali w sposób
bardzo grzeszny. Być może także, została w ten sposób wyrażona
prawda, iż przychodzący Król nie będzie jednym z wielu kolejnych
potomków w dynastii, ale będzie nowym Dawidem, panującym
według serca Bożego.

To
jego panowanie zaowocuje chociażby tym, że wilk zamieszka
wraz z barankiem,
pantera z koźlęciem razem leżeć
będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec
będzie je
poganiał. Krowa i niedźwiedzica
przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew
też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na
norze kobry,
dziecko włoży swą rękę do kryjówki
żmii.

Być
może uśmiechamy się nawet, słuchając tych zapowiedzi, bo wydają
się nam one tyleż piękne, co naiwne i zupełnie niemożliwe
do realizacji, ale to właśnie w ten mocny sposób – poprzez
odwrócenie praw, rządzących światem przyrody i
naturalnymi, instynktownymi zachowaniami zwierząt – Prorok chce
nam powiedzieć, że nowy porządek, wprowadzony przez owego
idealnego Króla, naprawdę będzie zupełnie inny od tych porządków,
które panują na świecie. Zupełnie inny!

W
tym nowym królestwie będzie panowała sprawiedliwość, troska i
miłość do biednych i uciśnionych. W tym nowym królestwie zła
czynić nie będą ani zgubnie działać
po całej
świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana
na
kształt wód, które przepełniają morze,
gdzie
pojęcie znajomości Boga oznacza nie tyle wiedzę teoretyczną na
Jego temat, co prawdziwe zjednoczenie się z Bogiem, przyjęcie
Jego woli i postępowanie według Jego zasad. A wszystko to dokona
się w mocy Ducha Bożego, którego siedem darów
zostaje dzisiaj wymienionych.

My,
co prawda, odnajdujemy w tekście sześć, natomiast zauważamy, że
podwójnie został wymieniony dar Bożej bojaźni, co w tekście
oryginalnym i w pierwotnych tłumaczeniach wyrażone zostało dwoma
zupełnie innymi słowami.
Stąd w tradycyjnym nauczaniu Kościoła
przyjęto listę siedmiu darów Ducha. I to w mocy tegoż
Ducha dokona się to wszystko, o czym dzisiaj mówimy.
Rozradowany
w tymże Duchu, Jezus dzisiaj w Ewangelii wypowiada słowa wielkiego
uwielbienia swego Ojca i dzieł, których dokonuje On w świecie.
Woła: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że
zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je
prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.

Usłyszane
przez nas słowo: prostaczkom, w innym tłumaczeniu
zastąpione zostało określeniem: tym, którzy są jak małe
dzieci.
W sumie, chodzi o tę samą grupę ludzi, ale może
jaśniej wyrażona została w ten sposób otwartość tych ludzi
na działanie Bożej mądrości. W tradycji mądrościowej
Izraela bowiem dzieci były tymi osobami, które powinni
przyjmować pouczenia mądrości,
aby dzięki nim dojrzewać.
Uczniowie Jezusa takimi mają się stać, aby ujrzeć to, co pragnęło
ujrzeć tylu przed nimi, a nie mogli…

Moi
Drodzy, dzisiejsze Boże słowo – jak zauważamy – mocno
akcentuje sprawę naszego zaufania do Boga i otwarcia się na Jego
przyjście.
My mamy całkowicie zdać się na Niego, a nie stawać
w pozycji pychy i samowystarczalności, bo wtedy z całą
pewnością wiele Bożych darów nas ominie. Warto zatem odłożyć
na bok nasze własne scenariusze na życie, a przyjąć propozycje
Pana.
I właśnie ten Adwent jest ku temu doskonałą okazją.

Może
więc trzeba będzie znaleźć trochę więcej czasu na kontakt z
Bożym słowem, na modlitwę – i na ciszę,
w której Bogu
najlepiej mówi się do człowieka…

Co
zrobię dzisiaj – albo od dzisiaj – aby Boże
królowanie rzeczywiście dokonywało się w moim życiu?… Czy nie
uważam, że jest ono zbyt idealne, aby mogło w mojej
rzeczywistości zaistnieć?… A może jednak spróbuję zawalczyć,
aby jak najwięcej tych Bożych ideałów w mojej rzeczywistości
zaistniało?… Może poczytam Pismo Święte? Albo chociażby
– raz jeszcze, w wielkim skupieniu – dzisiejsze czytania?
A może pomodlę się do Ducha Świętego, aby pomógł mi rozwijać
w sobie siedem swoich Darów, którymi obdarzył mnie przecież
w Bierzmowaniu?…

Co
dzisiaj zrobię, aby otworzyć się bardziej na Bożą
mądrość?…

3 komentarze

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.