Idźcie i oznajmijcie moim braciom…

I

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, z racji wielości treści, związanych ze Świętym Triduum Paschalnym, nie wspominałem o Osobach, świętujących w tych dniach ważne dla siebie dni. Nadrabiam to dzisiaj.

I tak oto, w Wielką Sobotę, 3 kwietnia, imieniny przeżywali:

Ryszard Jaśkowski, mój Wujek, mieszkający w Olsztynie;

Ksiądz Doktor Ryszard Federczyk, Kapłan naszej Diecezji, od lat posługujący na Ukrainie;

Ksiądz Ryszard Andruszczak, emerytowany Dziekan Dekanatu Garwolińskiego.

Urodziny natomiast tego dnia przeżywali:

Magda Malinowska – należąca w swoim czasie do jednej z młodzieżowych Wspólnot;

Wojciech Kubiak – także angażujący się w swoim czasie w działalność młodzieżową.

Wczoraj natomiast urodziny przeżywał Arkadiusz Buczkowski, również zaangażowany w podobną działalność.

Dzisiaj zaś urodziny przeżywa Żanna Sulowska, Żona Łukasza, a Mama Cypriana i Ignacego. Z całą tą Rodziną jestem od lat zaprzyjaźniony i w stałym kontakcie.

Wszystkim świętującym życzę błogosławieństwa od Zmartwychwstałego. I modlę się o nie dla Nich.

Tymczasem, pozdrawiam Was z Ciepielowa – Parafii w Diecezji radomskiej i na trasie naszej Pieszej Pielgrzymki. Pomagam tu co niedzielę, byłem też przez całe Triduum.

Teraz zaś zapraszam już do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii – z pomocą słówka, przygotowanego przez Janka. Jak w każdy poniedziałek. Bardzo Mu za to dziękuję!

Zatem, jakie indywidualne i konkretne przesłanie kieruje do mnie dzisiaj Pan? Duchu Święty, oświeć!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek w Oktawie Wielkanocy,

5 kwietnia 2021.,

do czytań: Dz 2,14.22–32; Mt 28,8–15

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

W dniu Pięćdziesiątnicy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił donośnym głosem:

Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów.

Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża, który z woli, postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim.

Dawid bowiem mówił o Nim: «Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim».

Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. Zatem jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego potomek zasiądzie na jego tronie, widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi.

Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami”.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Gdy anioł przemówił do niewiast, one pospiesznie oddaliły się od grobu z bojaźnią i wielką radością i biegły oznajmić to Jego uczniom.

A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: „Witajcie”. One zbliżyły się do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: „Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą”.

Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: „Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu”.

Oni zaś wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

Poniedziałek Wielkanocny, w pierwszym czytaniu, słyszymy już o Pćdziesiątnicy. Czyli o dniu, w którym Jezus na Apostołów zesłał Ducha Świętego w postaci ognistych języków. Piotr wraz z Jedenastoma stanął i przemówił do całej Jerozolimy. Jak sam powiedział, te słowa są bardzo ważne. I to jest prawda!

W tej wypowiedzi Piotra, słyszymy o Królu Dawidzie, który w swoim sercu odczytywał przyszłość. Dawid widział Pana i pięknie opisuje Jego życie, które możemy powiedzieć, że wręcz powierzył Bogu. Dawid opisuje to tak: Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz świętemu Twemu ulec skażeniu. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim.

Możemy śmiało zadać sobie pytanie: Czy ja wierzę, że Bóg czuwa nad mym całym życiem? Król Dawid jest dobrym tego przykładem. Musimy my, katolicy, brać z niego przykład! Tak wielu młodym osobom brakuje tego. Brakuje zawierzenia swojego życia Bogu. Próbują wszystko robić własną rękę. Myślą, że im się uda. Z początku może się to udawać, lecz nic bez Boga się nie uda.

Można też zadać sobie pytanie, dlaczego tak wiele małżeństw, które stanęły przed ołtarzem, aby związać się na całe życie, jednak się rozpada? Bo w tych małżeństwach Bóg jest tylko w kościele. I mam takie wrażenie, że w obecnych czasach wiele małżeństw stawia wyżej swoje ludzkie relacje, niż relacje z Bogiem!

Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na pierwszym miejscu! Św. Jan Paweł II, którego 16 rocznicę śmierci obchodziliśmy w Wielki Piątek, kiedyś powiedział następujące zdanie: „Rodzina Bogiem silna staje się siłą człowieka i całego narodu.” Takich rodzin nam brakuję i jest ich coraz mniej. Takich, z których chociażby wychodziliby kapłani i osoby życia konsekrowanego.

Musimy zawierzyć tą całą sytuacje Bogu i prosić Go o to, aby z tego zamieszania wyprowadził jakieś dobro oraz prosić Go, by małżeństwa i wszyscy ludzie, szczególnie młodzi, powierzali swoje życie Bogu, i wierzyli, że Bóg ich przez życie prowadzi…

W Ewangelii słyszymy natomiast dalszą część wczorajszej Ewangelii, w której słyszeliśmy, jak to kobiety poszły do grobu i Anioł kazał im iść do Galilei. I właśnie dzisiaj słyszymy, że pobiegły, aby o wszystkim powiadomić Apostołów. Bardzo mi się podoba ich postawa. Gdy zobaczyły pusty grób, były przelęknione, przestraszone. Do Galilei jednak – jak słyszymy – biegły z bojaźnią i wielką radością, aby oznajmić to Jego uczniom. Na niewiastach ciążyło nie lada wyzwanie, by Apostołowie i wszyscy ludzie uwierzyli ich słowom.

Gdyby ktoś nam powiedział: „Słuchajcie! Gdy poszłam na cmentarz, ujrzałam pusty grób i spotkałam człowieka, który był martwy od trzech dni i powrócił do życia!”, to jak byśmy zareagowali? Większość z nas powiedziałaby: „Co ty mówisz? Przecież to nierealne!” Albo by tę osobę wyśmiano. Jak dobrze pamiętamy, Apostołowie też nie od razu rozpoznawali Jezusa. Dopiero, gdy połamał chleb, jak na Ostatniej Wieczerzy, dopiero wtedy uwierzyli, że zmartwychwstał.

Lecz arcykapłani dali pieniądze żołnierzom i kazali rozpowiadać, że Apostołowie wykradli Jego ciało. I tym kłamliwym słowom żołnierzy wielu ludzi uwierzyło. I to trwa do dziś! Nadal wielu nie chce poznać prawdy. Bo słowa plotek i pogłosek łatwiej są przyjmowane, niż słowa prawdy…

Na zakończenie chciałbym złożyć Wam życzenia. Życzę Wam, aby Jezus w Was wszystkich na nowo zmartwychwstał! Aby dał Wam potrzebne łaski oraz pomógł zwyciężyć wszystkie trudności, z którymi mierzycie się w codziennym życiu! Życzę również miłości i nadziei w waszym sercu! ALLELUJA!

4 komentarze

  • Witam serdecznie w tych wspaniałych dniach zmartwychwstania naszego Pana masz rację Janku że trzeba Bogu ws,Ustki oddać za swoim przykładem mogę powiedzieć że gdyby nie on moje małżeństwo nieraz by się rozpadło ale Bóg zawsze przy nas był jego miłość dodawałam sił chodź myślałam że czasami jestem sama z tym ws,yzrkim a to nie prawda w tym roku będziemy obchodzić 12 rocznicę ślubu a ja kocham mojego męża tak samo jak w dniu ślubu jak w dniu w którym to poznałam pomimo że czasa.i nie m siły to proszę Jezusa o siłę kochania mojego męża jego miłością … Szczęść Boże ws Ustki na ten piękny czas ufajmy Bogu mimo że czasami jest bardzo trudno

    • Dzięki za piękne świadectwo, ale mam wielką prośbę do Weri, żeby zwróciła uwagę na te literówki, których jest tak wiele, że zniekształcają cały tekst i miejscami trudno doczytać, o co chodzi… Może z innego sprzętu warto pisać. Bo nie chcielibyśmy niczego stracić z tych cennych wypowiedzi.
      xJ

  • Dziś usłyszałam piękne słowa: dziękujcie Bogu za to, że dziś jeszcze żyjecie, to jest łaska Boga. Od Niego wszystko zależy nasze życie i wszystko inne.
    Dziękuję Ci Jezu za Twoją miłość do każdego człowieka i za to, że oddałeś za mnie swoje życie.
    Wiesia.

    • Słowa to piękne – faktycznie – ale też bardzo prawdziwe i mocne! Warte wprowadzenia do stałej, codziennej praktyki.
      xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.