Post, który Bóg wybiera

P

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! 

Pozdrawiam serdecznie z Syberii, wciąż mroźnej, dziś rano było -36. Zima nie odpuszcza. 

Zaczął się Wielki Post. Dziś pierwszy piątek Postu, pierwsze nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Zapraszam, zachęcam do uczestnictwa w Drodze Krzyżowej, do odprawienia Drogi Krzyżowej. 

Piątek Wielkiego Postu to szczególny czas, czas pokuty, postu, nawrócenia, rozważania męki, cierpienia Jezusa. 

Zapraszam do wspólnego rozmyślania nad dzisiejszym Słowem Bożym, zapraszam do dzielenia się Waszymi myślami, odnośnie do Słowa i do Postu. Niech Duch Święty nas prowadzi. 

(Iz 58, 1-9a) 

Tak mówi Pan Bóg: „Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy! Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwość i nie porzuca prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga: „Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Ty tego nie uznałeś?” Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich swoich robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród niegodziwego walenia pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie – czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”

(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 18-19) 

REFREN: Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,

w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.

Obmyj mnie zupełnie z mojej winy

i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość moją,

a grzech mój jest zawsze przede mną.

Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem

i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,

a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.

Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,

pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.

(Mt 9, 14-15) 

Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć”.

Słowo Boże, w pierwsze dni Wielkiego Postu, chce nas jakby przekonać – warto pościć! Chce nas przekonać, bo nasza leniwa i słaba ludzka natura ciągnie do łatwego życia, do luzu, rozrywki. Post jest trudny, ale mobilizujący i dyscyplinujący. Potrzebujemy takiego czasu, bardzo potrzebujemy. 

Dzisiejsze słowo uczy nas, że post trzeba przeżywać mądrze, sensownie, nie tylko formalnie. 

W Rosji, zwłaszcza w kościele prawosławnym (tam jeszcze post się nie zaczął), przeżywanie Wielkiego Postu jest bardziej ukonkretnione. Jasno jest powiedziane co i kiedy można jeść, a czego i kiedy jeść nie wolno. Takie jasne określenie często ludziom pomaga w podjęciu i przeżywaniu postu, ale też często czyni post zewnętrznym i formalnym – mam zrobić to i to, zrobiłem, jest wszystko dobrze. 

Nasz Post zmusza do myślenia, do podejmowania własnych decyzji. To jest trudniejsze, jak wszystko gdzie trzeba myśleć, ale bardziej uczy i skłania do odpowiedzialności. 

Takiego rozumnego, sensownego, przemyślanego przeżywania Postu uczy dziś Słowo Boże. 

Kiedy Jezusa pytają – „czemu Twoi uczniowie nie poszczą”, on Swoją odpowiedzią nakierowuje ich i nas, na zamyślenie się nad sensem postu. 

Jeszcze ciekawiej podejmuje ten temat dzisiejsze I czytanie. Ludzie, którzy podjęli się postu, widzą, że jakoś ten ich post „nie działa”, nie widzą odpowiedzi Boga. Zwracają się więc do Boga z pytaniem, a nawet pretensją: „Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Ty tego nie uznałeś?”

Bóg im odpowiada: „Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród niegodziwego walenia pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia?”

Bardzo ważne pytanie. Czy nie jest tak, że podejmujemy post, wyrzeczenia, postanowienia, odprawiamy Drogę Krzyżową, a pościmy wśród waśni i sporów? 

Jak się kłóciliśmy przed Postem, tak się kłócimy i teraz, jak się denerwowaliśmy przed Postem tak się denerwujemy i teraz… 

Post, mądry, rozumny post, ma nas prowadzić do przemiany, przemiany naszego zachowania i myślenia. Post ma nas uspokoić, uciszyć, zakończyć nasze kłótnie i spory. To jest chyba trudniejsze niż podjęcie wyrzeczeń, niż dłuższa modlitwa czy Droga Krzyżowa. 

Spróbujmy dziś być cierpliwymi, spróbujmy dziś się nie denerwować, nie kłócić. I z tym darem przyjść dziś na Drogę Krzyżową, na Mszę Św. Spróbujmy!

Co w tym czytaniu jeszcze można zauważyć?

„Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków”.

Bóg pyta o post, który On wybiera. Post my możemy sobie wybrać, a może wybrać post Pan Bóg. Jaki jest post, który On wybiera?

Czy kiedy staramy się podjąć postanowienia na Post, albo kiedy myślimy o tym jak będziemy Post przeżywać, czy zadajemy sobie to pytanie – a jaki post Bóg wybiera?

I Pan dziś mówi jaki post wybiera – rozerwać kajdany zła, nie pościć wśród waśni i sporów, itd…

A dalej: „dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków”.

Co to znaczy? Nie tylko nie kłócić się, nie denerwować, ale otworzyć się na potrzeby drugiego człowieka, pomóc mu. Ważnym elementem Postu jest jałmużna. Obserwuje czego potrzebuje drugi człowiek, chcę, próbuję, staram się mu pomóc. 

Post jaki Bóg wybiera, to człowiek, który przyjdzie do nas i ma jakąś sprawę, który nas o coś prosi, i jak zwykle bywa – przyszedł nie w porę, kiedy nie mamy dla niego czasu, i jeszcze on… Cierpliwie przyjąć, wysłuchać, pomóc – to jest post, jaki nie my sobie wybieramy, ale Pan. 

I dzisiejszy psalm, psalm pokutny, główny psalm Wielkiego Postu. 

Wielki Post to czas pokuty, czas naszego żalu za grzechy i poprawy, czas pracy nad sobą. Ten psalm jest też świadectwem wielkiego miłosierdzia Boga, jeśli człowiek w skrusze staje przed Panem. 

Niech i te słowa będą dziś naszą modlitwą, wołaniem naszych serc. 

Pamietajmy i o spowiedzi, nie odkładając jej na koniec Postu, ale przeżyjmy Post z Jezusem, w stanie łaski, przyjmując Komunię. 

I jeszcze warto zauważyć obietnice, jakie Pan Bóg daje na koniec I czytania, obietnice, że on wysłucha naszych modlitw: „Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”

Jeśli będziemy tak przeżywać Post, Pan Bóg obiecuje, że zaraz nas wysłucha, gdy będziemy wzywać Jego pomocy. Obiecuje także, że… szybko rozkwitnie zdrowie. Ciekawe stwierdzenie, nie że zdrowie będzie, że wróci, ale że rozkwitnie. Wielu boryka się z problemami zdrowotnymi, niedomaganiami, słabościami. Bóg obiecuje – rozkwitnie twe zdrowie, tylko pość jak trzeba. 

Życzę wszystkim Wam dobrego Postu, trudnego Postu – bo Post dobry jest wtedy, kiedy on nas kosztuje, kiedy go czujemy. Jaki to post jeśli nie czujemy wysiłku, trudu? 

Niech Was Pan błogosławi na ten czas, na podjęcie i wypełnienie postanowień. 

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen.

Niżej link na stronę naszej parafii, gdzie są zdjęcia ze Środy Popielcowej

https://catholicsurgut.ru/?p=4419

W poniedziałek byliśmy u naszych Przyjaciół, biednych, bezdomnych. Zawieźliśmy im pączki, które zrobiły siostry z pomocą niektórych parafianek. Pokazaliśmy im bożonarodzeniowy spektakl, jaki na Boże Narodzenie był w kościele. A nawet… ochrzciłem jednego człowieka. Personel tego domu pomocy poprosił, żeby podejść do jednego, umierającego mężczyzny. Mężczyzna ma raka, bardzo cierpi. Podeszliśmy do niego, był przytomny, powiedział, że jest nieochrzczony i już dawno chce się ochrzcić. Jak to bywa w niebezpieczeństwie śmierci, opuszczając wszelkie pozwolenia i formalności udzieliłem mu chrztu i namaszczenia.

 

 

 

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.