Szczęść Boże! Moi Drodzy, witam i pozdrawiam u progu nowego dnia! W Brzezinach dzisiaj trzeci dzień Misji parafialnych – Dzień Chorych i Starszych. Zapraszamy takie Osoby do kościoła – tych, którzy mogą dotrzeć, oczywiście z pomocą swoich Bliskich – bo zostanie im udzielony Sakrament Namaszczenia Chorych. Bo do tych, którzy nie mogą dotrzeć, Ksiądz Proboszcz uda się przed Świętami, aby udzielić Im Bożych darów. Polecam Waszym modlitwom całe to dzieło, moi Drodzy.
Nieustająco także polecam Waszym modlitwom dzieło GIGANTYCZNEGO SZTURMU DO NIEBA w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele. Informacje o tym – mój Apel i plakat, przygotowany przez Pana Doktora Łukasza Domańskiego, oraz filmik, nagrany przez FARO TV – można na stałe znaleźć na stronie naszego Duszpasterstwa Akademickiego: http://www.da-siedlce.pl/
A oto słówko Księdza Marka na dziś:
https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut
Teraz zaś zapraszam, moi Drodzy, do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Dziś słówko Ani. Krótkie – jak zawsze, ale bardzo konkretne. Jak zawsze. Wielkie dzięki!
Wsłuchajmy się zatem w Słowo, które dzisiaj kieruje do nas Pan, aby odkryć przesłanie, z jakim Pan dzisiaj osobiście do mnie się zwraca. Duchu Święty, tchnij i oświecaj!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Wtorek 3 Tygodnia Wielkiego Postu,
22 marca 2022., Lublin,
do czytań: Dn 3,25.34–43; Mt 18,21–35
CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA DANIELA:
Powstawszy Azariasz tak się modlił, a otwarłszy swe usta, mówił w środku ognia:
„Nie opuszczaj nas na zawsze, przez wzgląd na święte Twe imię nie zrywaj Twego przymierza. Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia, przez wzgląd na Twego przyjaciela, Abrahama, sługę Twojego, Izaaka i Twego świętego Izraela. Im to przyrzekłeś rozmnożyć potomstwo jak gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza.
Panie, oto jesteśmy najmniejsi spośród wszystkich narodów. Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów. Nie ma obecnie władcy, proroka ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani darów pokarmowych, ani kadzielnych. Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia.
Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. Tak jak całopalenia z baranów i cielców i jak z tysięcy tłustych owiec, niech się stanie dziś nasza ofiara wobec Ciebie i podoba się Tobie. Bo ci, co pokładają ufność w Tobie, nie zaznają wstydu. Teraz zaś postępujemy za Tobą z całego serca, odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza. Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia. Wybaw nas przez swe cuda i uczyń swe imię sławne, Panie”.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?”
Jezus mu odrzekł: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
Dlatego podobne jest Królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, i tak dług oddać.
Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: «Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam». Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował.
Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: «Oddaj, coś winien!» Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: «Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie». On jednak nie chciał, lecz odszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.
Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło.
Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: «Sługo niegodziwy, darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swym współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?» I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda.
Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”.
A OTO SŁÓWKO ANI:
Przebaczenie – jedna z najtrudniejszych rzeczywistości dotykających człowieka. Bo przecież trudno jest nie gniewać się na kogoś, albo nawet trudno nie chcieć kary dla kogoś, kto zawinił wobec nas. Zawsze wydaje nam się, że ta osoba powinna pocierpieć więcej, a nawet dużo więcej, bo przecież uczyniła nam jakiś ból, zawiodła nas, sprawiła nam ból, dlatego cierpienie jej się „należy”.
A jednak, dzisiaj Pan uczy nas przebaczać. Jednak przebaczać! Jako zachętę i argument przekonujący do tego, pokazuje, że – i jak – sam wybaczał swojemu ludowi. On – Bóg! Wiele na to przykładów odnajdziemy na kartach Starego Testamentu.
Przebaczenie jawi się tam jako łaska, której człowiek potrzebuje do życia – bez niej człowiek marnieje, niczym roślina bez wody. Przebaczenie jednak wymaga pewnego zaangażowania – także ze strony tego, który zawinił.
W Ewangelii także o tym mowa. Słyszymy znany nam dobrze fragment o przebaczeniu: Jezus uczy Piotra – i nas wszystkich – że przebaczać należy nie siedem, a siedemdziesiąt siedem razy. Wziąwszy pod uwagę biblijną symbolikę liczby, chodzi o przebaczanie zawsze, bez żadnych liczebnych czy czasowych ograniczeń.
Jezus uczy nas w ten sposób postawy człowieka wielkodusznego, człowieka Bożego, człowieka prawdziwej i mocnej wiary – takiego, który chętnie przebacza każdemu, szczególnie gdy po tej drugiej stronie widzi szansę na zmianę, na nawrócenie.
Zatem, dzisiejsze słowo Boże przychodzi do nas z przesłaniem naprawdę bardzo trudnym – ale jakże pięknym: z przesłaniem o przebaczeniu każdemu i zawsze. Uczmy się tej trudnej sztuki! Módlmy się o umiejętność przebaczania… Módlmy się o odwagę przebaczania…
Jeśli nie wybaczę mojej siostrze czy Bóg ma prawo moją decyzję łamać ? Wybaczyć jej chociaż ja nie byłam w stanie tego wobec niej zrobić ? To prawda, że brak wybaczenia niszczy nas jednak czy mamy obowiązek wybaczyć ?. Czy Bóg może nas ukarać za niezdolność do wybaczenia ?… Dlaczego miesza się wybaczenie z brakiem kary. Wybaczyć , nie znaczy odstąpić od kary. Odstąpienie od kary bardzo często bywa gorszące i przez to będzie wszak niegodziwością. w Polskiej historii mamy do czynienia z manipulacją przebaczeniem czyli „grubą kreską”- ileż zła , ile krzywdy, ile niegodziwości uczyniła. w pewnym sensie jest gangreną wciąż zabijającą .
W pełni zgadzam się z tą wypowiedzią. My ciągle utożsamiamy pojęcie przebaczenia z pojęciem bezkarności, a nierzadko także – z zapomnieniem. A przebaczenie to ani jedno, ani drugie. Oczywiście, do przebaczenia trzeba ciągle dojrzewać, ciągle się go uczyć i o nie się modlić. Ale jest to świadoma decyzja mojego umysłu i serca: czy zaniecham zemsty i oddam sprawę Bogu, czy będę nienawidził danego człowieka do końca życia?…
xJ