Szczęść Boże! Moi Drodzy, Moi Drodzy, pozdrawiam ze Szklarskiej Poręby. To ostatni pełny dzień naszego tutaj pobytu, bo jutro już wyjeżdżamy. Wczoraj odwiedziliśmy Cieplice, a dzisiaj – jeśli Bóg pozwoli i pogoda będzie dobra – planujemy wjazd kolejką gondolową na Śnieżkę, od strony czeskiej, z miejscowości Pec pod Śnieżką.
Ja oczywiście stale pamiętam o Was, a dziękuję za miłe głosy, które różnymi kanałami docierają do mnie, a które świadczą, że Wy też, moi Drodzy, duchem i sercem jesteście tu z nami.
A tak, przy okazji, to chciałbym przypomnieć, że mamy coś takiego na naszym forum, jak Wielka Księga Intencji. Osobiście, staram się w modlitwie ogarniać zapisane tam sprawy, nieraz je sobie przypominając. Pamiętajcie o tym, moi Drodzy! Może ktoś będzie chciał coś tam dopisać?… Módlmy się w tych sprawach!
Teraz natomiast już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:
https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut
Poniżej zaś – słówko Janka, przygotowane dzisiaj – zamiast wczoraj. Dziękuję serdecznie za prostotę, a jednocześnie głębię i siłę przekazu! I za piękne świadectwo wiary, które daje każdym swoim rozważaniem i całą swoją postawą!
Zatem, co Pan konkretnie mówi dziś do mnie? Jakie osobiste przesłanie kieruje do mnie w dniu dzisiejszym? Duchu Święty, rozjaśnij umysły i otwórz nasze serca!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Święto Św. Brygidy, Zakonnicy, Patronki Europy,
23 lipca 2024.,
do czytań z t. VI Lekcjonarza: Ga 2,19–20; J 15,1–8
CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO GALATÓW:
Bracia: Ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża.
Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus.
Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was.
Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, jeżeli nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.
Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.
Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
A OTO SŁÓWKO JANKA:
W dzisiejszym słowie Bożym – w pierwszym czytaniu, a następnie w Ewangelii – najbardziej zaciekawiły mnie następujące zdania: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus; oraz: Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Zobaczcie, moi Drodzy, że to są dwa różne zdania, lecz mówią o jednym: o tym, że w NASZYM ŻYCIU NAJWAŻNIEJSZY MUSI BYĆ BÓG!
Oczywiście, nie chodzi o to, że mamy tylko się modlić, uczestniczyć we wszystkich Mszach Świętych w parafii czy leżeć krzyżem całą noc. Co, rzecz jasna, nie zmienia faktu, że modlitwa też jest ważna! W życiu chodzi jednak o to, by po prostu dostrzegać we wszystkim działanie Boga! Dostrzegać Boga w drugim człowieku! To jest najważniejsze!
Smuci mnie to, że mówi się tak wiele razy: ,,Sam osiągnąłem sukces!” Jakiś tam sukces ten człowiek może i osiągnął, lecz to jest sukces na tym świecie. A co będzie, kiedy umrze? Czy kiedy odejdzie z tego świata – zabierze ten swój sukces na tamten świat? Wiele lat przeróżnych wyrzeczeń, odstawienie rodziny i innych ludzi na dalszy plan, a jedynie liczenie i inwestowanie pieniędzy – to jest prawdziwe życie?
Dla mnie to nie jest życie! I nie boje się tego jasno ! Dla mnie życie – to relacja z drugim człowiekiem! Dla mnie życie – to relacja z Bogiem! Dla mnie życie – to realizowanie postawionych przeze mnie celów i podążanie za głosem Boga! Nie za tym, co ja chcę, lecz za tym, co On chce!
A praca? Praca to dodatek i pewien sposób zarobku, bym mógł realizować swoje cele i obdarowywać innych jakimiś drobnymi prezentami od serca.
Jezus mówi nam dziś o życiu, byśmy przynosili owoc obfity! Tylko aby ten owoc obfity czy jakikolwiek owoc przynosić – musimy BYĆ ZŁĄCZENI Z CHRYSTUSEM! JA I ON! RAZEM!
Nie ma nic piękniejszego niż wydanie owocu! Wydanie owocu dla dobra innych ludzi – ale przede wszystkim na chwałę Boga!
Dlatego żyjmy na „pełnej petardzie” razem z Chrystusem i z ludźmi, a nie tylko dla siebie! Bo kto żyje tylko dla siebie – tak naprawdę nie żyje dla nikogo. A kto żyje dla Boga i ludzi – ten dopiero żyje dla wszystkich! Ten dopiero żyje w pełni!
Zmarła sorka Machaj, jutro jest pogrzeb.
Pani Profesor Ewa Machaj – Nauczycielka języka francuskiego w I Liceum Ogólnokształcącym w Białej Podlaskiej – w latach, kiedy do niego uczęszczałem. Wspaniała Nauczycielka, bardzo dobry i otwarty na innych ludzi Człowiek! Niech odpoczywa w pokoju!
xJ
To moja wychowawczyni. Żałuję, że z przyczyn losowych nie będę mogła być na pogrzebie…
Moją wychowawczynią nie była, ale interesowała się naszą Klasą i wspierała nas, jak wychowawczyni! Niech Pan nagrodzi Jej dobre serce życiem wiecznym!
Niestety, ja także nie będę mógł uczestniczyć w pogrzebie. Ale w najbliższych dniach odprawię Mszę Świętą o wieczne zbawienie Pani Profesor…
xJ
Proszę powiadomić, jeśli to będzie w Białej, to może uda mi się wpaść do kościoła.