Skoro wierzę, to…

S

Szczęść Boże! Drodzy moi, rozpoczynamy maj, a więc także nabożeństwo Litanii Loretańskiej. Ten najpiękniejszy miesiąc w roku ofiarujemy Najpiękniejszej z niewiast na ziemi i w Niebie. Zachęcam serdecznie Wszystkich do codziennej modlitwy słowami tejże Litanii, najlepiej w jakiejś wspólnocie. Także rodzinnej.

A ja dzisiaj kończę Rekolekcje kapłańskie w Bydgoszczy i z Siostrą Radosławą Podgórską, ze Zgromadzenia Franciszkanek Służebnic Krzyża – czyli tego, które założyła Błogosławiona Elżbieta Róża Czacka dla opieki nad Niewidomymi, a które swoją działalność prowadzi między innymi w Ośrodku w Laskach pod Warszawą – właśnie do tegoż Ośrodka udam się prosto stąd, aby wieczorem rozpocząć tam prowadzenie Ogólnopolskich Rekolekcji dla Niewidomych i Niedowidzących, którzy przyjadą tam z całej Polski! Proszę, wspierajcie mnie modlitwą – a ja będę pamiętał o Was! Tak, jak codziennie pamiętam…

Tymczasem, z całego serca dziękuję Panu naszemu za piękny czas naszych kapłańskich Rekolekcji! Dziękuję Rekolekcjoniście, Księdzu Doktorowi Pawłowi Hoppe, Dyrektorowi Centrum Edukacyjno – Formacyjnego, w którym przebywamy, za fantastyczny i głęboki przekaz, płynący prosto z kapłańskiego, głęboko wierzącego serca! Dziękuję także za wielką gościnność i życzliwość dla każdego z nas!

Dziękuję Braciom Kapłanom, na czele z Księdzem Profesorem Andrzejem Gałką, Krajowym Duszpasterzem Niewidomych i Niedowidzących. Dziękuję Siostrze Radosławie Podgórskiej – Asystentce Księdza Andrzeja! Dziękuję Wszystkim, którzy nas modlitwą wspierali! I także Pani Przewodnik, która nas wczoraj wieczorem oprowadziła po starówce bydgoskiej.

Niech Pan będzie uwielbiony w całym tym pięknym dziele!

Drodzy moi, przypominam, że dzisiaj pierwszy czwartek miesiąca. Proszę o modlitwę za Duchownych i Konsekrowanych – i o nich! I już teraz za tę modlitwę dziękuję!

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, co Pan do mnie konkretnie mówi? Niech Duch Święty będzie natchnieniem i światłem!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Czwartek 2 Tygodnia Wielkanocy,

1 maja 2025., 

do czytań: Dz 5,27–33; J 3,31–36

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Gdy słudzy przyprowadziwszy apostołów, stawili ich przed Sanhedrynem, arcykapłan zapytał: „Zakazaliśmy wam surowo, abyście nie nauczali w to imię, a oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas krew tego Człowieka?”

Odpowiedział Piotr i apostołowie: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego straciliście, przybiwszy do krzyża. Bóg wywyższył Go na prawicę swoją jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni”.

Gdy to usłyszeli, ogarnął ich gniew i chcieli ich zabić.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.

Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z niezmierzonej obfitości udziela mu Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży.

Właściwie od samego dnia Zmartwychwstania jakoś tak ciągle powraca w liturgii Słowa ten motyw – bądź to wyrażony wprost, słowami, bądź pokazany postawą Apostołów – iż trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.

Bo ludzie, którzy z tą prawdą usiłują walczyć; którzy robią, co mogą, aby ją zagłuszyć lub sfałszować, naprawdę nie ustają w swoich niecnych wysiłkach. Dlatego na różne sposoby uderzają w tę prawdę o Zmartwychwstaniu, pośrednio uderzając w Tego, który zmartwychwstał, a zupełnie bezpośrednio – w tych, którzy widzieli Go zmartwychwstałego, którzy tę prawdę wyznają i głoszą.

A oni – niezmiennie i za każdym razem, w reakcji na kolejne ataki – powtarzają jedno i to samo: Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. To dzisiejsze wydarzenie dało Piotrowi możliwość wygłoszenia swoistej katechezy o Jezusie, chociaż może trudno mówić o katechezie, kiedy ma się przed sobą tych, którzy z całego serca nie chcą przyjąć tej prawdy. Ale już chociażby dla nas stanowią swoistą katechezę słowa: Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego straciliście, przybiwszy do krzyża. Bóg wywyższył Go na prawicę swoją jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni.

I właśnie, w ostatnim zdaniu dzisiejszego pierwszego czytania słyszymy: Gdy to usłyszeli, ogarnął ich gniew i chcieli ich zabić. Ale to ci, o których Jezus w Ewangelii dzisiejszej mówi: Kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. W przeciwieństwie do tego, kto pochodzi z Nieba. Bo kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.

Oczywiście, dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że w pierwszej części tej wypowiedzi Jezus wskazuje na samego siebie. To On bowiem widział i słyszał u swego Ojca to, co jest jedyną i niezaprzeczalną prawdą, a tego świadectwa nikt nie przyjmuje. Tak mówi Jezus, chociaż już w następnym zdaniu stwierdza: Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.

Czyli jednak są ci, którzy przyjęli. Może nie jest ich za wielu – chociaż na przestrzeni dwudziestu wieków istnienia Kościoła różnie z tym bywało: raz było ich więcej, raz mniej. Pytanie też, czy wtedy, kiedy Kościół był intelektualną, a w jakimś sensie także i polityczną, a nawet militarną potęgą w świecie – czy wtedy ci wszyscy, którzy się z nim identyfikowali, którzy uważali się za chrześcijan w pełni żyli prawdą o Zmartwychwstaniu?

Czy byli jedynie takimi „oficjalnymi” wyznawcami Chrystusa, bo wtedy było to „na fali”, bo się to opłacało, bo tak nawet było bezpieczniej?… Czy byli oni tymi, którzy «pochodzili z wysoka», czy jednak «z ziemi» – i tylko po ziemsku przemawiali, bo po prostu po ziemsku myśleli?…

A jak jest dzisiaj, Drodzy moi? Z pewnością, jakiekolwiek generalizowanie jest chybione i naprawdę grozi błędem w rozpoznaniu i ocenie sytuacji. Bo wszelkie badania socjologiczne czy sondażowe nigdy tak naprawdę nie są w stanie zobrazować nastawienia ludzkiego serca – tego właśnie, co człowiek w swoim sercu ukrywa. Czyli – co tak naprawdę myśli, chociaż nie zawsze o tym wprost mówi.

Dlatego zamiast mówić: „Bo dzisiaj to ludzie myślą i postępują tak, a tak…”, lepiej – i na pewno bardziej wiarygodnie – będzie powiedzieć: „Ja postępuję tak, a tak…”. A nade wszystko: „Ja myślę tak, a tak…”. A skoro ja wierzę w Zmartwychwstanie Jezusa, to nie boję się bardziej słuchać Jego, niż ludzi! Skoro ja wierzę w Zmartwychwstanie Jezusa, to myślę i mówię po Jezusowemu, a nie po medialnemu czy politycznemu!

Skoro ja wierzę – naprawdę, szczerze i mocno – w Zmartwychwstanie Jezusa, to całe życie swoje pod tę prawdę ustawiam i na nią całe swoje życie ustawiam. Skoro ja wierzę – naprawdę, szczerze i mocno – w Zmartwychwstanie Jezusa, to…

Stop! Moment! Czy ja naprawdę wierzę – szczerze i mocno – w Zmartwychwstanie Jezusa? Naprawdę?…

1 komentarz

  • W parafii naszego księdza Marka przypada dziś odpust parafialny św. Józefa Robotnika.
    Nuty śpiewu, który słychać w „ Słówku z Syberii” na końcu filmu, zostały wysłane na e-mail o. Jacka.
    Jego tłumaczenie na język polski:
    „Święty Józefie, patronie nasz ! Święty Józefie, patronie nasz !
    Módl się za nami! Módl się za nami! Módl się za nami!”

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.