Szczęść Boże! Pozdrawiam z Lublina! Jak wczoraj, tak i dzisiaj – Msza Święta u Jana Kantego o 18:00. A przez cały dzień – modlitwa, praca i multum telefonów! Ostatnio mocno się jakoś rozdzwonił… Ale cieszę się z tego, że tyle Osób chce ze mną o tylu ważnych sprawach rozmawiać. W modlitwie potem polecam Ich Panu.
Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad dzisiejszym Bożym słowem. Oto słówko Księdza Marka na dziś:
https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut
Poniżej zaś – słówko Janka. Bardzo sugestywne, konkretne i totalnie szczere! Jak to u Janka. Bardzo Mu za nie dziękuję – i polecam Waszej uwadze!
Zatem, co Pan mówi do mnie konkretnie i osobiście? Jakie konkretne wskazanie mi daje? Niech Duch Święty rozjaśni nasze umysły i wzmocni serca!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Czwartek 14 Tygodnia zwykłego, rok I,
10 lipca 2025.,
do czytań: Rdz 44,18–21.23b–29;45.1–5; Mt 10,7–15
CZYTANIE Z KSIĘGI RODZAJU:
Juda oraz jego bracia przyszli do domu Józefa. Juda, zbliżywszy się do niego, rzekł: „Pozwól, panie mój, aby twój sługa powiedział słowo wobec ciebie. I nie gniewaj się na twego sługę, wszakżeś ty jak faraon. Pytał mój pan swoich sług: «Czy macie ojca lub brata?» Odpowiedzieliśmy panu mojemu: «Mamy starego ojca i jednego jeszcze, najmłodszego brata, zrodzonego przez niego już w starości. Brat tego najmłodszego nie żyje; został on więc jeden z tej samej matki i dlatego ojciec go pokochał». Rozkazałeś sługom twoim: «Sprowadźcie go do mnie, abym mógł go zobaczyć. Jeśli nie przyjdzie z wami wasz najmłodszy brat, nie pokazujcie mi się na oczy».
Gdy więc przyszliśmy do twego sługi, ojca naszego, powtórzyliśmy mu twe słowa, panie. Potem zaś powiedział nam ojciec: «Idźcie znów, aby zakupić dla nas żywności». Odpowiedzieliśmy: «Nie możemy iść. Pójdziemy tylko wtedy, gdy z nami pójdzie nasz najmłodszy brat. Bo nie możemy pokazać się owemu mężowi, jeśli nie będzie z nami naszego najmłodszego brata». Wtedy powiedział nam twój sługa, ojciec nasz: «Wiecie, że jedna z mych żon urodziła mi dwóch synów. Jeden wyszedł ode mnie i wtedy pomyślałem sobie, że został rozszarpany, gdyż więcej go już nie widziałem. Jeżeli i tego drugiego zabierzecie ode mnie i spotka go jakieś nieszczęście, moja siwizna zstąpi do krainy zmarłych wśród niedoli»”.
Józef nie mógł opanować swego wzruszenia i wobec wszystkich, którzy tam byli, zawołał: „Niechaj wszyscy stąd wyjdą!” Nikogo nie było z nim, gdy Józef dał się poznać swym braciom.
Wybuchnąwszy głośnym płaczem, tak że aż usłyszeli Egipcjanie oraz dworzanie faraona, rzekł do swych braci: „Ja jestem Józef. Czy ojciec mój jeszcze żyje?” Ale bracia nie byli w stanie mu odpowiedzieć, gdyż zlękli się go. On zaś rzekł do nich: „Zbliżcie się do mnie!” A gdy oni się zbliżyli, powtórzył: „Ja jestem Józef, brat wasz, to ja jestem tym, którego sprzedaliście do Egiptu. Ale teraz nie smućcie się i nie wyrzucajcie sobie, żeście mnie sprzedali. Bo dla waszego ocalenia od śmierci Bóg wysłał mnie tu przed wami”.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus powiedział do swoich apostołów. „Idźcie i głoście: «Bliskie już jest królestwo niebieskie». Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski. Wart jest bowiem robotnik swej strawy.
A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, powitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was.
Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych. Zaprawdę powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu”.
A OTO SŁÓWKO JANKA:
W ostatnich dniach bardzo dużo słyszymy w Ewangeliach o tym, że Jezus powołuje ludzi! Wiecie, co mnie najbardziej w tym wszystkim zaskakuje? A to właśnie, że nigdzie nie ma napisanego, że ci uczniowie i apostołowie, których Jezus powołał, nie poszli za Nim! Może i były czasami wątpliwości, ale oni porzucali swoje dotychczasowe obowiązki – i jednak szli!
Jak jest teraz, moi Drodzy? Czy Jezus naprawdę przestał powoływać? Czy można mówić o kryzysie powołań? O jakimś kryzysie – zdecydowanie tak. W naszej diecezji jest lekko ponad 250 parafii. A ilu jest obecnie kleryków w naszym siedleckim seminarium? Na pięciu kursach – jest ich szesnastu! Ilu ludzi liczy nasza diecezja? Na Wikipedii jest napisane, że 694 000! Przeważnie jedna trzecia uczęszcza systematycznie na Mszę Świętą, czyli gdzieś 220 000 ludzi. To zobaczcie, ile jest ludzi, czekających na kapłańską posługę! Jakie potężne jest żniwo! Ale robotników – naprawdę jest mało…
To nie jest tak, moi Drodzy, że Jezus się obraził i nie wysyła tych zaproszeń do ludzi o treści: PÓJDŹ ZA MNĄ! On nadal to robi! Nadal woła do chłopaków, którym proponuje kapłańską posługę: PÓJDŹ ZA MNĄ! On nadal wzywa! Jestem przekonany, że seminaria mogą być znowu pełne! Tylko w czym leży problem?
Problem leży w odwadze młodych ludzi. Smuci mnie to, że ludzie, którzy na pewno myśleli o tej drodze, nagle zaczynają mówić: NIE, TO NIE O MNIE CHODZI! POWOŁAJ KOGOŚ INNEGO! Mam takie wrażenie, że nie potrafimy słuchać Boga. On może mówić i mówić do człowieka, ale człowiek nie wie, kto mówi. Taki człowiek wmawia sobie, że to są jego myśli, które łatwo można zagłuszyć…
Często wydaje mi się, że ludzie czekają na wiadomość na messengerze, czy może na poczcie, o treści: TU JEZUS, TAK, TO JA CIEBIE WZYWAM! PÓJDŹ ZA MNĄ! Wyobrażacie sobie minę tych ludzi, jakby taką wiadomość dostali? Ciekawe, jak wtedy by powołani odpowiedzieli…
Wsłuchujmy się w głos Pana! I jeżeli On powołuje – IDŹ! Zaryzykuj! Nam się często za dużo wydaje. Nie w kontekście pieniędzy i ich wydawania, ale w kontekście naszego myślenia. Wydaje mi się… Wydaje mi się, że będzie ciężko…
ZAUFAJ BOGU! NIC WIĘCEJ! PO PROSTU ZAUFAJ – I IDŹ! I GŁOŚ!