A wy za kogo Mnie uważacie?

A

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

 

Pozdrawiam serdecznie z Syberii, z Surgutu. Zapraszam do wspólnego rozmyślania nad Słowem Bożym. Prośmy, by Duch Święty pomógł nam zrozumieć to słowo, rozmyślać nad i nim żyć. 

 

(Ag 1,15b-2, 9)
W drugim roku rządów króla Dariusza, dnia dwudziestego pierwszego, siódmego miesiąca, Pan skierował te słowa do proroka Aggeusza: „Powiedzże to Zorobabelowi, synowi Szealtiela, namiestnikowi Judei i arcykapłanowi Jozuemu, synowi Josadaka, a także Reszcie ludu: „Czy jest między wami ktoś, co widział ten dom w jego dawnej chwale? A jak się on wam teraz przedstawia? Czyż nie wydaje się wam, jakby go w ogóle nie było? Teraz jednak nabierz ducha, Zorobabelu, mówi Pan, nabierz ducha, arcykapłanie Jozue, synu Josadaka, nabierz też ducha cały ludu ziemi, mówi Pan. Do pracy! Bo Ja jestem z wami, mówi Pan Zastępów. Według przymierza, które zawarłem z wami, gdyście wyszli z Egiptu, duch mój stale przebywa pośród was. Nie lękajcie się!” Bo tak mówi Pan Zastępów: „Jeszcze raz, a jest to jedna chwila, a Ja poruszę niebiosa i ziemię, morze i ląd. Poruszę wszystkie narody, tak że zbiorą się kosztowności wszystkich narodów, i napełnię chwałą ten dom. Do mnie należy srebro i do mnie złoto. Przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej; na tym to miejscu udzielę pokoju, mówi Pan Zastępów”.

 

(Ps 43,1.2.3.4)
REFREN: Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą

 

Osądź mnie, Boże, sprawiedliwie
i broń mojej sprawy przeciwko ludowi nie znającemu litości,
wybaw mnie od człowieka
podstępnego i niegodziwego.

 

Ty bowiem, Boże, jesteś ucieczką moją,
dlaczego mnie odrzuciłeś?
Czemu chodzę smutny
i prześladowany przez wroga?

 

Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twoją górę świętą
i do Twoich przybytków.

 

I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością,
i będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże mój, Boże.

 

Aklamacja (Mk 10,45)
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.

 

(Łk 9,18-22)
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: „Za kogo uważają Mnie tłumy?” Oni odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Piotr odpowiedział: „Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”.

 

„Czy jest między wami ktoś, co widział ten dom w jego dawnej chwale? A jak się on wam teraz przedstawia? Czyż nie wydaje się wam, jakby go w ogóle nie było? Teraz jednak nabierz ducha, Zorobabelu, mówi Pan, nabierz ducha, arcykapłanie Jozue, synu Josadaka, nabierz też ducha cały ludu ziemi, mówi Pan. Do pracy! Bo Ja jestem z wami, mówi Pan Zastępów”.

 

Ludzie widząc odbudowaną świątynię Jerozolimską, po niewoli babilońskiej, nie są zadowoleni, płaczą, bo widzą różnicę. W porównaniu do tej poprzedniej świątyni, zniszczonej, ta nowa, odbudowana, jest taka, jakby jej w ogóle nie było. 

 

Pan Bóg odpowiada na ten smutek, na te pretensje – nabierzcie ducha, pracujcie, bo ja jestem z wami. W tej świątyni jest jeszcze dużo do zrobienia, może w tym czasie po niewoli, nie mają pieniędzy, nie mają srebra i złota, by odbudować świątynię, by przywrócić jej dawne piękno i majestat. Jednak Pan ich pociesza – nie bójcie się! Nabierzcie ducha! Ja jestem z wami! 

 

I potem, w drugiej cześci tego czytania Pan Bóg daje obietnicę – napełnię chwałą ten dom, przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej. Chodzi tu nie tylko o materialny wystrój świątyni, jest to już zapowiedź nowej Świątyni, o której Jezus powie – „zburzcie tę Świątynię, a ja w trzy dni wzniosę ją na nowo”.  

 

To co podkreśla to czytanie, to postawienie Pana Boga na I miejscu. W poprzednich dniach czytaliśmy Księgę Ezdrasza, gdzie mowa była o odbudowie świątyni, potem prorok Aggeusz pogonił trochę Izraelitów, żeby nie odkładali na później odbudowy świątyni, bo Pan Bóg musi być na I miejscu. Dziś słyszymy, że świątynia jest już odbudowana, a przynajmniej jest odbudowywana, ale ludzie nie są zadowoleni z jej piękna. Pan Bóg podkreśla – Ja jestem z wami! Nie bójcie się! Nabierzcie ducha. 

 

Nie w pięknie świątyni jest sens wiary, ale w obecności tam Pana Boga. Czy ta świątynia będzie ładniejsza czy skromniejsza, to najważniejsze, żeby w niej był Pan. 

 

To jest niesamowicie ważne w przeżywaniu naszej wiary, w praktykowaniu naszej wiary, gdzie bardzo często skupiamy się na jej zewnętrznych przejawach – piękno świątyni, liturgii, formy modlitwy, praktyki religijne, obrzędy, formy wyrażania kultu, znaki zewnętrzne… To wszystko jest ważne, ale jako środek prowadzący nas do Boga, pomoc w przeżywaniu spotkania z Bogiem. Czasem niestety to staje się celem samym w sobie, że gubimy Pana Boga. Nawet na pięknie liturgii możemy się tak skoncentrować, tak dbać o każdy szczegół, że zapomnimy zwrócić się do Pana Boga, zauważyć Jego obecność. 

 

Tutaj, na Syberii, często się spotykam z takim zewnętrznym przejawem wiary. To jest trochę zły wpływ powierzchownego prawosławia. Liturgia prawosławna jest piękna, ale przez wielu prostych ludzi nie zrozumiała. Więc ludzie skupiają się na praktykach, których nie do końca rozumieją. Np. Ludzie przychodzący po raz pierwszy do naszego kościoła pytają – gdzie można zapalić świeczkę za żywych, a gdzie za zmarłych. Tak jest w cerkwi prawosławnej, że są oddzielne świeczniki, żeby postawić świeczkę za żywych, oddzielne za umarłych. I samo pojęcie „postawić świeczkę”, które na początku mnie dziwiło, jest jakby prośbą o modlitwę. Jednak wielu podchodzi do owego „rytuału” postawienia świeczki w kościele bardzo mechanicznie. Stawiają świeczkę i odchodzą, dumni z siebie i przekonani o dobrym wypełnieniu chrześcijańskiego obowiązku. Postawili świeczkę i niech się świeczka modli. Często nie ma w tym modlitwy, pomyślenia o Bogu, jest postawienie świeczki. 

 

Inne pytanie, to pytanie o strój w kościele, o chustkę na głowie u kobiet, o sposób przeżegnania się. To są najczęstsze pytania takich ludzi. Te pytania nie dotyczą Boga, dotyczą pewnych praktyk religijnych. Kiedy zaczynam rozmowę o Panu Bogu, rozmowa staje się lekko niezręczna, bo owi ludzie często nic nie są w stanie powiedzieć, gubią się w najprostszych sprawach. 

 

Najpierw zawsze musi być Pan Bóg, a potem zewnętrzne przejawy kultu. I żeby było jasne – nie chcę tu umniejszyć wagi i roli liturgii, obrzędów, zewnętrznych form religijnych, nie chcę się tu posunąć za daleko, jak to było np. w przypadku Lutra, ale chodzi o uporządkowanie tych spraw, postawienie Pana Boga w centrum. Nie piękno świątyni, ale obecność Pana jest najważniejsza. 

 

Dlatego też Jezus w Ewangelii prowadzi rozmyślanie na temat – kim Ja jestem – dla innych, kim dla was? Potem prowadzi dalej katechezę, wyjaśniając co znaczy – Mesjasz, Chrystus, że będzie cierpiał, umrze i zmartwychwstanie. Najpierw pojęcie Boga, Jezusa, właściwe pojmowanie. Tu jest ogromne przypomnienie roli katechezy, zgłębiania swojej wiary, rozwijania się w wierze i wiedzy religijnej.

 

Gdy chodzi o piękno świątyni, myślę sobie o swojej parafii na Syberii, gdzie na ogromnym terytorium, jest jeden kościół, dwie skromne kaplice, a inne miejsca to „kościoły domowe”, zbieramy się w domach, mieszkaniach u ludzi i tam jest Msza. Ci ludzie bardzo by pragnęli, żeby w ich miejscowości był kościół, ale jest ich zbyt mało, zbyt rzadko jest tam Msza… Niestety. I tacy ludzie słyszą dziś – nabierzcie ducha! Nie bójcie się! Ja jestem z wami. 

 

Kim jest dla mnie Jezus? Czy jest On na I miejscu w moim życiu? Czy moje praktyki o tym świadczą, ale z drugiej strony czy praktyki religijne nie stają się bezduszne i nie stają się celem samym w sobie? 

 

Nabierzcie ducha! Ja jestem z wami!

 

Inne myśli dotyczące dzisiejszej liturgii Słowa, są zawarte w rozmyślaniu mówionym, na YouTubie (link niżej). Zapraszam! 

Trochę później napiszę kilka słów o tym co u nas i pokaże trochę zdjęć. 

 

Pozdrawiam! Pamiętam w modlitwie i proszę o modlitwę za mnie i moją parafię. 

 

 

1 komentarz

  • https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-26a.php3
    „Moc płynęła z Chrystusa i uzdrawiała wszystkich”. 📖 „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”.
    Święci Kosma i Damian dali tego świadectwo swoim życiem.
    Wykorzystując znane w ich czasach leki i wiedzę medyczną, pomagali chorym, nie tylko chrześcijanom.
    Postrzegali swoje zdolności uzdrawiania jako dar od Boga i nie pobierali opłat od pacjentów, dlatego Kościół nazywa ich „bezpłatnikami” („sine argentarii”).
    Zawierzam Bogu, przez wstawiennictwo świętych Kosmy i Damiana, matkę księży Jacka i Marka, panią Danutę; wszystkich chorych czytających tego bloga; oraz ich chorych bliskich. Okaż im wsparcie w cierpieniu i szybki powrót do zdrowia.
    Błogosław pracy lekarzy i wszystkich, którzy opiekują się chorymi.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.