Walcz w dobrych zawodach!

W

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę zawarcia sakramentalnego Małżeństwa przeżywają Agnieszka i Mariusz Niedziałkowscy. Wspominałem już o Nich wczoraj, przy okazji urodzin Ich Syna. Niech Pan im we wszystkim błogosławi! Zapewniam o modlitwie!

A ja pozdrawiam Was z Kodnia, gdzie trwa KODEŃSKI WIECZERNIK AKADEMICKI, o którym pisałem już wczoraj. Zaraz Msza Święta, którą można będzie obejrzeć za pomocą łącza internetowego, ale będzie też ona nagrana przez Katolickie Radio Podlasie i przynajmniej homilia będzie do odsłuchania. Będę o tym pisał. A link do transmisji na żywo jest tutaj:

https://koden.com.pl/transmisje-on-line/

Zapraszam zatem!

A przy okazji, zachęcam do obejrzenia – może już ponownego, a może po raz pierwszy – filmiku o tym, czym w ogóle jest duszpasterstwo akademickie:

https://www.youtube.com/watch?v=5WGt4YGGATo&t=698s

Zapraszam także do obejrzenia filmiku, promującego inicjatywę GIGANTYCZNY SZTURM DO NIEBA w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele:

https://www.youtube.com/watch?v=pZVucJPix1E&t=12s

O tym także będzie dzisiaj w rozważaniu, które w całości poświęcone jest trosce o to nasze duszpasterstwo… Tam zatem będę kontynuował ten temat, tutaj na razie kończę.

I już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, która myśl z dzisiejszych czytań porusza mnie najbardziej? Która odnosi się tak najbardziej do mnie – osobiście i konkretnie? Duchu Święty, tchnij swoją moc i daj swoje światło.

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

26 Niedziela zwykła, C,

28 września 2025.,

do czytań: Am 6,1a.4–7; 1 Tm 6,11–16; Łk 16,19–31

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA AMOSA:

To mówi Pan wszechmogący: „Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Fałszywie śpiewają przy dźwiękach harfy i jak Dawid obmyślają sobie instrumenty do grania. Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, a zniknie krzykliwe grono hulaków”.

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO TYMOTEUSZA:

Ty, o człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością. Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany i o nim złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków.

Nakazuję w obliczu Boga, który ożywia wszystko, i Chrystusa Jezusa, Tego, który złożył dobre wyznanie za Poncjusza Piłata, ażebyś zachował przykazanie nieskalane bez zarzutu aż do objawienia się naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Ukaże je we właściwym czasie błogosławiony i jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących, jedyny, mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista. Amen.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Jezus powiedział do faryzeuszów: „Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.

Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: «Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu».

Lecz Abraham odrzekł: «Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać».

Tamten rzekł: «Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki».

Lecz Abraham odparł: «Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają». Tamten odrzekł: «Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą».

Odpowiedział mu: «Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą»”.

Słowo Boże, którego przed chwilą z uwagą wysłuchaliśmy, ukazuje nam przykłady dwóch rodzajów ludzkich postaw. O pierwszej mówi czytanie z Proroctwa Amosa: To mówi Pan wszechmogący: „Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Fałszywie śpiewają przy dźwiękach harfy i jak Dawid obmyślają sobie instrumenty do grania. Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, a zniknie krzykliwe grono hulaków”.

A w Ewangelii Łukaszowej tę postawę reprezentuje pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił.

Inną, zupełnie przeciwstawną postawę reprezentuje w Ewangelii biedak o imieniu Łazarz, leżący u bramy pałacu bogacza. Był to żebrak okryty wrzodami, […], który pragnął nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.

Jak słyszymy, w momencie śmierci, czyli przejścia z tego świata do drugiego, role się całkowicie odwróciły, a sytuacja jednego i drugiego diametralnie się odmieniła. Bo ten, który był na tej ziemi takim „nikim”, dosłownie takim śmieciem w oczach bogacza – po tej drugiej stronie okazał się zwycięzcą. A ten, któremu wydawało się, że nie tylko ów żebrak, ale cały świat leży u jego stóp – po tej drugiej stronie okazał się totalnie przegrany! Znalazł się na samym dnie ostatecznego odrzucenia, potępienia.

Stąd Apostoł Paweł – w drugim dzisiejszym czytaniu – przestrzega swego umiłowanego ucznia Tymoteusza: Ty, o człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością. Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany…

Pomni na tę przestrogę – i na całe przesłanie dzisiejszego Bożego słowa – my, Uczestnicy Kodeńskiego Wieczernika Akademickiego, a więc dorocznego spotkania integracyjno – modlitewnego, organizowanego u progu nowego roku akademickiego, wypowiadamy słowa szczerego naszego zatroskania o Środowisko Akademickie, o Duszpasterstwo Akademickie, ale także – o Młodzież w Kościele: o Jej bycie lub „niebycie” w Kościele; o sprawy związane z religijną formacją Osób pracujący na polu nauki i Osób studiujących.

Jako Duszpasterstwo Akademickie GAUDEAMUS w Siedlcach zapraszamy na tę coroczną inicjatywę Profesorów, Wykładowców, Pracowników Uczelni oraz Doktorantów, Studentów, Absolwentów, a także wszystkie Osoby, jakkolwiek związane lub sympatyzujące z naszym Środowiskiem. Jest nas dzisiaj raptem kilkanaście Osób, ale właśnie w tym gronie chcemy jak najgoręcej modlić się w intencjach naszego Środowiska i we wszystkich sprawach, tak bardzo dla nas ważnych.

A ta Msza Święta i ta homilia, rejestrowana przez Katolickie Radio Podlasie i będąca już od jutra do odsłuchania na stronach Radia (i do ewentualnego przekazania innym) jest dla mnie, jako Duszpasterza Akademickiego niesamowitą okazją, aby podzielić się z Wami, tutaj obecnymi i łączącymi się z nami za pomocą kamery internetowej – oraz słuchającymi tych słów kiedykolwiek w przyszłości – moją duszpasterską troską o te sprawy. Chciałbym w ten sposób zachęcić nas wszystkich do zainteresowania się tą ważną kwestią, a przestrzec niejako przed beztroską, albo przynajmniej zbyt małą troską, która – jak się wydaje – akurat tej sprawie w jakiś sposób pojawia w naszym codziennym duszpasterstwie.

Właśnie dlatego – już od początku mojej posługi Duszpasterza Akademickiego, trwającej już sześć lat, widząc skalę problemu – staram się wszędzie tam, gdzie jestem na jakimś zastępstwie, czy choćby kiedy prowadzę rekolekcje, czy odprawiam odpust, poruszać ten ważny temat. Dlaczego jest on taki ważny?

Oto bowiem, z jednej strony, widzimy wzrastającą obojętność młodych ludzi na sprawy wiary i na Kościół, a wobec osób duchownych – wręcz niechęć, a nawet wrogość, niejednokrotnie wyrażaną bardzo otwarcie. Z drugiej jednak strony – widać wyraźne sygnały poszukiwania przez Młodych odpowiedzi na najważniejsze pytania i pragnienie odkrywania najgłębszego sensu życia.

Stare albumy, jakie znalazłem w Ośrodku Duszpasterstwa Akademickiego w Siedlcach, zawierają wiele zdjęć i zapisów, dokumentujących aktywną działalność tegoż Duszpasterstwa na przestrzeni lat, kiedy to jednoczyło ono dużą liczbę Studentów i Pracowników Uczelni, a prowadziło je kilku Duszpasterzy Akademickich. Ja dzisiaj tę posługę spełniam w Siedlcach sam. Drugi Duszpasterz Akademicki posługuje w Białej Podlaskiej.

Pełniąc tę posługę od tych kilku lat, nieraz zastanawiam się, co się dzisiaj stało z młodymi Ludźmi, że nie ma ich w Duszpasterstwie, a często nie ma Ich w ogóle w kościele, na Mszy Świętej, czy przy konfesjonale? Czyżby Bóg przestał być Im potrzebny? Czyżby uznali, że lepiej ułożą sobie życie bez Niego, radząc sobie samemu ze wszystkimi problemami i wyzwaniami?

Nie wierzę! A wręcz jestem przekonany, że jest dokładnie odwrotnie! Dlatego proszę Wszystkich o zainteresowanie się tą sprawą.

Zwracam się z serdeczną prośbą do samych Studentów, aby tam, gdzie studiują, zainteresowali się ofertą Duszpasterstwa Akademickiego. Istnieje ono – w różnej formie – przy każdym większym ośrodku akademickim, przy każdej większej Uczelni. Trzeba tylko wpisać w wyszukiwarce internetowej: „Duszpasterstwo Akademickie – Uniwersytet…” taki a taki, i zaraz się coś wyświetli. Proszę o to zainteresowanie się.

A Rodziców, Dziadków i Rodziny Studentów proszę o zainteresowanie się tym, czy Ich studiująca Młodzież zainteresowała się tą sprawą. A przynajmniej: czy tam, gdzie studiuje, chodzi na Mszę Świętą w niedzielę? Czy się modli? Czy nie zapomniała o Bogu? Bo kiedy ci młodzi Ludzie byli jeszcze w domu, pod opieką Rodziców, to i na katechezę w szkole chodzili, i na Mszę Świętą jakoś tam docierali… Kiedy jednak wyjeżdżają na studia – zwłaszcza daleko od domu – często wszystko się urywa! I to nagle, z dnia na dzień! I to całkowicie, radykalnie!

Dlatego proszę Was – Rodzice, Dziadkowie i Rodziny Studentów: porozmawiajcie z nimi w domu, może przy okazji Świąt, czy tam, gdzie są, utrzymują kontakt z Bogiem? Czy może zainteresowali się Duszpasterstwem Akademickim na swojej Uczelni? Moi Drodzy, nie wstydźmy się podjąć takiej rozmowy! Nie obawiajmy się własnych dzieci – nawet już studiujących, ale to są jednak Wasze Dzieci – zapytać, czy nie zapomniały o Bogu?

Żeby nie było takiej dziwacznej sytuacji, że we własnym domu, we własnej rodzinie, wobec własnych Dzieci czy Wnuków, krępujemy się lub obawiamy poruszać spraw najważniejszych.

Dlatego dzisiaj proszę, aby ten temat był na stałe obecny w naszych rodzinnych rozmowach – podobnie, jak przy każdej okazji i danej mi sposobności proszę Duszpasterzy, aby temat ten był obecny w codziennej praktyce duszpasterskiej w naszych Parafiach chociażby w rozmowach, prowadzonych w czasie wizyty duszpasterskiej. Ale nie tylko…

Nieraz powtarzam moim Braciom, Kapłanom – Duszpasterzom parafialnym – że czas studiowania jest w życiu młodego człowieka czasem (przepraszam za to wyrażenie) „duszpastersko bezpańskim”. Bo dokąd ów młody Człowiek jest w Parafii, na miejscu, to Duszpasterz jakoś go widzi, dostrzega go – nawet, jeżeli sporadycznie przychodzi on na Msze Święte czy włącza się w jakieś parafialne inicjatywy, to jednak z reguły mieszka jeszcze w swoim domu rodzinnym, pod opieką rodziców, więc nawet przy okazji wizyty duszpasterskiej można go spotkać, albo przynajmniej jakoś tak łatwiej o niego zapytać.

Kiedy jednak zacznie studiowanie i w związku z tym wyjedzie – często do jakiegoś większego, odległego miasta – wówczas już tu, w swojej rodzinnej parafii jest nieosiągalny, „niewidzialny”. Niestety – tam, dokąd się uda, nie angażuje się w żadną formę działania religijnego, a niejednokrotnie – jak było wspomniane – przestaje nawet chodzić do kościoła w niedzielę i święta. A więc także jest „niewidzialny” dla jakiegokolwiek duszpasterza.

Stąd potrzeba troski, zaangażowania i zainteresowania tą sprawą ze strony nas wszystkich. Niech wyrazem będzie przede wszystkim to, że temat ten będzie obecny w naszych obecny w naszych modlitwach.

W naszym Duszpasterstwie Akademickim GAUDEAMUS w Siedlcach realizujemy ten postulat konkretnie poprzez inicjatywę modlitewną GIGANTYCZNY SZTURM DO NIEBA w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele. Propozycja ta, będąca jednocześnie serdecznym zaproszeniem, jest opisana na stronie naszego Duszpasterstwa www.da-siedlce.pl Zachęcam do zapoznania się z nią!

A polega ona – najprościej rzecz ujmując – na kilku formach modlitewnego zaangażowania, którymi są:

udział w środowej adoracji Najświętszego Sakramentu w Kaplicy Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego – udział osobisty, lub duchowa łączność z nami, w trakcie jej trwania, czyli w godzinach od 19:00 do 21:00.

ustalenie jednej, konkretnej modlitwy (np. wybranej litanii, Koronki do Bożego Miłosierdzia, dziesiątka Różańca, czy choćby jednego: „Pod Twoją obronę”, lub innej), która codziennie w tej intencji będzie odmawiana.

odmawianie – osobiście, w myślach, lub we wspólnocie, z osobami ze swego otoczenia, w miejscu aktualnego przebywania – jednego „Zdrowaś Maryjo” o godzinie 20:00.

Zapraszam Wszystkich do włączenia się w tę inicjatywę. I w ogóle proszę Wszystkich, którzy doceniają wagę problemu, o którym dziś tu sobie mówimy, aby sprawę Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele uczynili codzienną intencją swojej modlitwy! Naprawdę, nie chodzi o jednorazową akcję modlitewną, ani – tym bardziej – o jakiś efektowny happening, ale o codzienne, wytrwałe, cierpliwe trwanie na modlitwie, z wiarą i miłością, z radością i nadzieją.

Bądźmy pewni, że sam Duszpasterz Akademicki z pewnością niczego nie zdziała, jeżeli wszyscy nie poczujemy się za tę sprawę odpowiedzialni! A jest to sprawa, która – wbrew pozorom – nie dotyczy tylko jakiejś małej grupki osób.

Przecież w większości naszych Rodzin – może tych Rodzin dalszych – są Studenci. A nawet, jeżeli nie ma ich w naszej Rodzinie, to są w naszej Rodzinie parafialnej, a to już mobilizuje nas do podjęcia tej wspólnej troski. Niech ta troska będzie wyrażona w codziennej trosce, wyrażonej przez szczerą rozmowę na te tematy, przez ciągłe interesowanie się tą sprawą, a nade wszystko – jak wspomnieliśmy sobie – przez modlitwę

Konkretną formą modlitwy w naszym Duszpasterstwie jest ta, którą wspólnie zanosimy co środę, na wspomnianej już Mszy Świętej o godzinie 19:00, w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele – Mszy Świętej połączonej z osobistą adoracją w ciszy Najświętszego Sakramentu do godziny 21:00. Modlitwa ta jest pierwszą informacją, która pojawia się na stronie naszego Duszpasterstwa, kiedy się tylko na tę stronę wejdzie. Dlatego zachęcam Wszystkich, którzy zechcą tę naszą stronę odwiedzić, aby zanim z tej zakładki wyjdą, by przejść do innych informacji, najpierw zechcieli tę modlitwę odmówić.

A jest to modlitwa do naszych Patronów, którymi są nimi: Matka Boża Kodeńska, której wizerunek mamy w naszej Kaplicy i przed którym to wizerunkiem, kilka lat temu, dokonaliśmy zawierzenia naszego Duszpasterstwa Jej opiece; a także Święty Jan Kanty, Patron Środowiska Akademickiego w Polsce.

Wstawiennictwu tych naszych Patronów także dzisiaj powierzamy tę tak bardzo ważną sprawę, o której tu z wielką troską, ale i z nadzieją mówimy:

Matko Boża Kodeńska, nasza Patronko, powierzamy Ci całe Środowisko Akademickie, aby żyło prawdą, zgłębiało prawdę, prawdy nauczało i jej służyło. Powierzamy Ci Duszpasterstwo Akademickie, aby aktywnie i owocnie rozwijało duchowo i intelektualnie swoich członków. Przyprowadź do niego Profesorów i Wykładowców, Pracowników uczelni i Studentów, Absolwentów i wszystkich Życzliwych, aby we wspólnej modlitwie i pracy pomagali sobie w dążeniu do świętości.

Powierzamy Ci wszystkich Ludzi młodych, aby bez obaw zaufali Jezusowi, odnajdując w Jego Kościele swoją życiową przestrzeń i duchowe oparcie. Wypraszaj Boże błogosławieństwo Wszystkim, którzy wspierają działalność Duszpasterstwa Akademickiego: osobistym zaangażowaniem, modlitwą, materialnie oraz słowem wsparcia i nadziei. A jednocześnie błagaj Pana, aby Duszpasterstwu Akademickiemu nigdy nie zabrakło takich życzliwych i otwartych serc. Matko Jezusa – i Jego najpilniejsza Uczennico – wypraszaj naszym sercom wiarę i miłość, radość i nadzieję!

Święty Janie Kanty, Patronie Środowiska Akademickiego, troszcz się codziennie o tych, którzy na uczelniach wykładają; o tych, którzy spełniają różne inne funkcje oraz o tych, którzy tam studiują. Otocz opieką Wszystkich, jakkolwiek z tym Środowiskiem związanych. Rozpalaj troskę o Młodzież studiującą w sercach Biskupów diecezjalnych oraz Duszpasterzy parafialnych, aby nigdy nie zapominali o tym ważnym czasie w życiu ich podopiecznych, jakim jest czas studiowania – i by motywowali ich do stałej religijnej formacji. Duszpasterzom Akademickim zaś wypraszaj wytrwałość, cierpliwość, zapał i nowe pomysły.

Podtrzymuj głęboką troskę o religijne wychowanie Studentów w sercach ich Rodziców, Rodzeństwa, Dziadków i całych Rodzin, by własnym przykładem, modlitwą i słowem zachęty pomagali im nie stracić na studiach kontaktu z Bogiem, ale go wciąż pogłębiać. Pomóż nam wszystkim zmierzać prostą drogą do Nieba! A nasi zmarli – niech tam przebywają na wieki.”

ten oto sposób, Drodzy moi, chcemy zrealizować zachętę Apostoła Pawła z dzisiejszego drugiego czytania – odczytując Jego słowa, jako skierowane do każdego i każdej z nas osobiście: Ty, o człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością. Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.