Wielka wierność – w drobiazgach…

W

Szczęść Boże! Drodzy moi, pozdrawiam Was z Siedlec. Nie zdecydowałem się na wczorajszą nocną podróż do Lublina – zwłaszcza, że fantastycznie przebiegło spotkanie z Karolem i Galą Jobdami oraz Ich Synem Stasiem, a dołączyli do nas Piotr i Ola Strzeżyszowie ze swoimi Dziećmi: Wojtkiem i Antosią. Co prawda, Państwo Strzeżyszowie dość szybko się zabrali, bo Piotr śpiewa w basie (znaczy: miał próbę chóru parafialnego, w którym śpiewa), ale całe spotkanie naprawdę było udane!

Niech Pan będzie uwielbiony we wzajemnej bliskości serc Ludzi, których serca zawsze są blisko Serca Jezusa i Jego Matki. To daje efekt „nadawania na tych samych falach” – w naszych wzajemnych relacjach.

A dla mnie ta wizyta Karola i Gali to była kolejna z serii niespodzianek, jakie mi się w ostatnim czasie zdarzyły. Natomiast wizyta Piotra i Oli – to była niespodzianka w niespodziance. Bardzo Panu naszemu dziękuję! I – nie chcąc zgrzeszyć zbytnią śmiałością i zachłannością – ale otwieram się na następne…

Zaraz wyruszam do Lublina, gdzie o 18:00 odprawię Mszę Świętą w „mojej” Parafii Świętego Jana Kantego.

Szymon Sala – Wicelider FORMACJI «SPE SALVI», Człowiek mi bardzo bliski – dzisiaj ma kolejne spotkanie w ramach przygotowania do pełnienia posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii Świętej.

Inny zaś z Członków tej FORMACJI, Dominik Demianiuk, przygotowuje się do zawarcia sakramentalnego Małżeństwa, ze swoją Narzeczoną Natalką. Jest to wydarzenie niezwykle ważne dla całej naszej FORMACJI, dlatego przygotowujemy się do niego przez Nowennę, polegającą na codziennym odmówieniu Litanii Loretańskiej do Najświętszej Maryi Panny – w intencji Dominika i Jego Małżeństwa. Nowennę rozpoczęliśmy w czwartek, czyli przedwczoraj – dzisiaj dzień trzeci – a skończymy w najbliższy w piątek. W sobotę zaś, 15 listopada, będę miał ogromny zaszczyt i szczęście pobłogosławić to Małżeństwo w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Białej Podlaskiej, czyli w mojej Parafii rodzinnej.

Powierzam Szymona i Dominika – moich dwóch duchowych Synów – Waszej modlitwie! Choćby króciutkiej – ale konkretnej.

Przypominam, że dzisiaj jest ostatni dzień Oktawy Uroczystości Wszystkich Świętych. Zachęcam do przeżycia Mszy Świętej, przyjęcia Komunii Świętej – i odwiedzenia cmentarza, aby modląc się za Zmarłych – uzyskać dla nich odpust zupełny.

Teraz natomiast zapraszam już do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

A poniżej – słówko Kacpra, któremu serdecznie dziękuję za to, że tak solidnie podchodzi do tego zadania, którego sie dobrowolnie podjął. Dzisiaj znowu znajduję kilka mocnych stwierdzeń, w tym jedno wskazanie, bardzo mi ostatnio potrzebne – do zrealizowania od zaraz. Wybaczcie, ale nie wspomnę, o co chodzi, bo to sprawa bardzo osobista, sprawa mojego sumienia i mojej duchowej pracy. Natomiast Was zachęcam, żebyście „wyłapali te ciekawe i konkretne stwierdzenia, które u Kacpra zawsze się pojawiają. Całym sercem dziękuję za to rozważanie Kacprowi, mojemu duchowemu Synowi, a Panu naszemu – dziękuję za Kacpra!

I jak zawsze, zachęcam do tego, by słówko Kacpra nie tylko przeczytać, ale też w skupieniu posłuchać tego i innych słówek, to:

https://www.youtube.com/@kacpergrandczech

Zatem, co dziś mówi do mnie Pan – właśnie do mnie, osobiście? Duchu Święty, rozjaśnij umysły i serca!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Sobota 31 Tygodnia zwykłego, rok I,

8 listopada 2025., 

do czytań: Rz 16,3–9.16.22–27; Łk 16,9–15

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:

Bracia: Pozdrówcie współpracowników moich w Chrystusie Jezusie, Pryskę i Akwilę, którzy za moje życie nadstawiali swe głowy i którym winienem wdzięczność nie tylko ja sam, ale i wszystkie Kościoły nawróconych pogan. Pozdrówcie także Kościół, który się zbiera w ich domu.

Pozdrówcie mojego umiłowanego Epeneta, który należy do pierwocin złożonych Chrystusowi przez Azję. Pozdrówcie Marię, która poniosła wiele trudów dla waszego dobra. Pozdrówcie Andronika i Juniasa, moich rodaków i współtowarzyszy więzienia, którzy się wyróżniają między apostołami, a którzy przede mną przystali do Chrystusa. Pozdrówcie umiłowanego mego w Panu Ampliata. Pozdrówcie współpracownika naszego w Chrystusie Urbana i umiłowanego mego Stachysa.

Pozdrówcie wzajemnie jedni drugich pocałunkiem świętym. Pozdrawiają was wszystkie Kościoły Chrystusa.

Pozdrawiam was w Panu i ja, Tercjusz, który pisałem ten list. Pozdrawia was Gajus, który jest gospodarzem moim i całego Kościoła. Pozdrawia was Erast, skarbnik miasta, i Kwartus, brat.

Temu, który ma moc utwierdzić was zgodnie z Ewangelią i moim głoszeniem Jezusa Chrystusa, zgodnie z objawioną tajemnicą, dla dawnych wieków ukrytą, teraz jednak ujawnioną, a przez pisma prorockie na rozkaz odwiecznego Boga wszystkim narodom obwieszczoną, dla skłonienia ich do posłuszeństwa wierze, Bogu, który jedynie jest mądry, przez Jezusa Chrystusa niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.

Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny: a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobra kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?

Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.

Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego.

Powiedział więc do nich: „To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych”.

A OTO SŁÓWKO KACPRA:

Święty Paweł w swoim Liście do Rzymian odsłania przed nami niezwykle ciepły i ludzki obraz Kościoła pierwotnego – wspólnoty żywej, zbudowanej na przyjaźni, wzajemnym wsparciu i wdzięczności. Jego słowa, choć brzmią jak zwykłe pozdrowienia, niosą w sobie głębokie przesłanie. Za każdym imieniem, które wymienia, kryje się konkretna historia wiary, poświęcenia i miłości do Boga.

Pryska i Akwila, którzy «nadstawili karku» za Pawła; Maria, Andronik, Junias – to ludzie, którzy swoje życie w pełni oddali Chrystusowi i Kościołowi. Widzimy tu wspólnotę, w której każdy jest ważny, w której relacje budowane są na zaufaniu, służbie i wzajemnej trosce. Paweł nie mówi o strukturze czy urzędzie, ale o rodzinie duchowej, która wspólnie idzie za Panem. To przypomnienie, że chrześcijaństwo nie jest indywidualną drogą samotnika, ale wspólnym pielgrzymowaniem – że nasza wiara dojrzewa w relacjach, w spotkaniu z drugim człowiekiem, w codziennej współpracy i wierności.

Zakończenie tego Listu jest pełne wdzięczności i uwielbienia Boga, który ma moc utwierdzić nas zgodnie z Ewangelią. Paweł wie, że to Bóg jest źródłem wszelkiego dobra i jedności w Kościele. To On scala ludzkie serca, daje im siłę i wierność – sprawia, że wspólnota może trwać mimo prób, prześladowań czy różnic. I właśnie ta wdzięczność, którą Paweł wyraża wobec ludzi, przeradza się w uwielbienie Boga! Bo prawdziwa miłość do innych zawsze prowadzi do źródła wszelkiej miłości.

Ewangelia dzisiejszego dnia stanowi niejako dopełnienie tego obrazu. Jezus zwraca uwagę na codzienność i wierność w małych rzeczach. Mówi: Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny. W tych słowach kryje się głęboka mądrość duchowa. Wierność Bogu nie objawia się w spektakularnych czynach czy publicznych deklaracjach, ale w cichej, konsekwentnej uczciwości dnia powszedniego. To właśnie w tych małych gestach – w sumienności w pracy, w trosce o bliskich, w szczerości serca, w modlitwie, którą odmawiamy mimo zmęczenia – kształtuje się prawdziwa świętość. Jezus uczy nas, że jeśli potrafimy być wierni w tym, co najmniejsze, wówczas Bóg może powierzyć nam rzeczy większe.

To słowo jest szczególnie aktualne w świecie, w którym często liczy się tylko to, co zewnętrzne, spektakularne, widoczne. Faryzeusze, których Jezus upomina, udają sprawiedliwych wobec ludzi, ale ich serca są pełne chciwości. Jezus przypomina im, że Bóg patrzy głębiej – widzi wnętrze człowieka, jego intencje, jego prawdę. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych. Te słowa demaskują złudzenie, w którym tak łatwo się zatracić: można robić wiele pozornie dobrych rzeczy, a jednak nie czynić tego z miłości, nie czynić tego dla Boga.

Nie możecie służyć Bogu i mamonie. To zdanie jest jednym z najbardziej wymagających w całej Ewangelii. Jezus nie pozostawia miejsca na kompromis – człowiek wierzący musi wybrać, komu naprawdę służy. Czy Bóg jest dla mnie pierwszym Panem, czy tylko dodatkiem do życia, w którym centrum zajmuje pieniądz, kariera, uznanie innych? Wierność w małych rzeczach to również wierność w decyzjach serca – w tym, komu pozwalam kierować moim życiem.

Te dwa czytania pięknie się uzupełniają. Paweł pokazuje Kościół, w którym każdy członek jest ważny i potrzebny, wspólnotę żyjącą miłością i wzajemnym wsparciem. Jezus z kolei przypomina, że ta wspólnota nie może być jedynie strukturą zewnętrzną – musi być budowana na czystych sercach, na wierze, która wyraża się w codziennym życiu. To Kościół ludzi autentycznych, którzy nie tylko mówią o Bogu, ale żyją Jego Ewangelią w małych gestach i decyzjach.

Dzisiejsze Słowo zachęca nas, byśmy spojrzeli w głąb naszego życia i zadali sobie pytanie: czy potrafię być wierny w małych rzeczach? Czy jestem uczciwy w drobiazgach, w relacjach, w pracy, w codziennych obowiązkach? Czy potrafię być wdzięczny za ludzi, których Bóg stawia na mojej drodze – tak jak Paweł był wdzięczny za swoich współpracowników w wierze? Bo prawdziwa świętość rodzi się właśnie tam, gdzie spotykają się te dwa wymiary: wierne serce i wspólnota miłości.

Na końcu Paweł wypowiada słowa: Bogu, który jedynie jest mądry, przez Jezusa Chrystusa, niech będzie chwała na wieki wieków. Amen. To piękne zakończenie, które mogłoby stać się również naszym codziennym wyznaniem. Bo kiedy wierność w małych rzeczach łączy się z wdzięcznością wobec Boga i ludzi, wtedy nasze życie staje się prawdziwym uwielbieniem. Wtedy naprawdę służymy jednemu Panu.

1 komentarz

  • Mam pytanie odnośnie dzisiejszego pierwszego czytania: Czy Maryja
    (w rosyjskim tłumaczeniu Мариам (Mariam)), którą Apostoł Paweł wzywa nas do pozdrowień, jest Matką Boża, czy jakąś inną kobietą?

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.