Jedno z Chrystusem – we wszystkim!

J
Szczęść Boże! Moi Drodzy, dzisiaj w programie mojego dnia dwa ważne wydarzenia: o godz. 10.00 w Parafii w Rembertowie, u Ks. Michała Dziedzica, spotkanie Księży pochodzących z Parafii Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej (takie spotkania co jakiś czas zwołujemy – tak bez okazji), a potem, o godz. 16.00, w Tłuszczu – w Parafii, w której do niedawna pracowałem – będę miał radość pobłogosławić małżeństwo Anety Strąk i Piotra Makieły. Uczestniczyli oni w kursie przedmałżeńskim, który prowadziłem, a dziś finalizują długi proces przygotowań wypowiedzeniem słów małżeńskiej przysięgi. Niech Im Pan błogosławi i strzeże – przez całe życie. Niech też ma w swojej opiece Wspólnotę Kapłańską z naszej Parafii. 
     Życzę wszystkim błogosławionego dnia, przyzywając wstawiennictwa Świętego Jana XXIII, którego dowolne wspomnienie przewiduje dziś kalendarz liturgiczny.
                        Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Sobota
27 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Ga 3,22–29; Łk 11,27–28
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO
PAWŁA APOSTOŁA DO GALATÓW:
Bracia:
Pismo poddało wszystko pod władzę grzechu, aby obietnica dostała
się na drodze wiary w Jezusa Chrystusa tym, którzy wierzą.
Do
czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w
zamknięciu aż do objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało
się dla nas wychowawcą, który miał prowadzić ku Chrystusowi,
abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara
nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Wszyscy bowiem
dzięki tej wierze jesteśmy synami Bożymi w Chrystusie Jezusie.
Bo
wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie
przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina,
nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny
ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie
Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też
potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą dziedzicami.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
ŁUKASZA:
Gdy
Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała
do Niego: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi,
które ssałeś”.
Lecz
On rzekł: „Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy
słuchają Słowa
Bożego i zachowują je”.
Jeśli
wsłuchać się tak uważnie w treść obu dzisiejszych czytań –
zarówno tego, wyjętego z Listu Świętego Pawła Apostoła do
Galatów, jak i tego z Łukaszowej Ewangelii – to da się dostrzec,
że mowa jest tam o jednym i tym samym, a mianowicie: o takiej
więzi z Jezusem, która przekracza swą intensywnością
wszystkie inne więzi, zachodzące chociażby między członkami tego
samego
narodu, tego samego stanu, a nawet – tej samej
rodziny.
Oczywiście,
wszystkie te wspomniane więzi są zwykle mocne i są za każdym
razem ważne – szczególnie te rodzinne – ale oto dzisiaj Jezus
mówi, że więź z Nim, więź z Bogiem, ma być jeszcze
mocniejsza i jeszcze bardziej intensywna!
Jak
bowiem inaczej rozumieć Jezusa, który po słowach, wypowiedzianych
przez jakąś kobietę: Błogosławione
łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś,
odpowiada:
Owszem,
ale również błogosławieni ci, którzy słuchają
Słowa
Bożego i zachowują je?

Przecież
nie powiemy, że chciał zlekceważyć swoją Matkę, albo że nie
doceniał
Jej roli i znaczenia w swoim ziemskim życiu!
Nie,
na
pewno
tak nie było,
natomiast w ten trochę może zaskakujący sposób Jezus mocno i
dobitnie podkreślił,
że z Matką łączą Go nie
tylko więzy fizycznego pokrewieństwa,

ale w znacznie większym stopniu – więzy
duchowe!

Bo
Maryja z całą pewnością najuważniej
Bożego Słowa słuchała i najdokładniej je wypełniała.
Możemy
zatem powiedzieć, że to, czym Jezus skwitował pochwałę nieznanej
kobiety, nie było jakimkolwiek odcięciem się od swojej Matki, ale
jeszcze
większym uznaniem dla Niej.

Maryja
bowiem
uczy
nas, jak w praktyce budować taką więź z Jezusem, o jakiej Święty
Paweł w pierwszym czytaniu mówił: Wy
wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie przyoblekliście
się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już
niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani
kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.

Sam
Święty Paweł, piszący te słowa, także przez całe życie dążył
do pełnego zjednoczenia ze swym Mistrzem,

którego przecież początkowo zwalczał jako zadeklarowany i
zdecydowany przeciwnik młodego Kościoła. Jednak po wydarzeniu pod
bramami Damaszku wszystko
się odmieniło – ale to dosłownie wszystko!
Ten,
którego od Jezusa dzieliła przepaść wręcz nieprzekraczalna, stał
się z Nim jedno: na
życie i śmierć!
I
jeszcze dwa przykłady takiego zjednoczenia: dwaj
niedawno kanonizowani Papieże.

A mówię o nich dzisiaj dlatego, że jutro obchodzić będziemy w
Polsce tak
zwany Dzień Papieski,

czyli dzień wspominania i rozważania wielkości Osoby
i dzieła Jana Pawła II, a z kolei dokładnie dzisiaj, w kalendarzu
liturgicznym, mamy wspomnienie
dowolne Świętego Jana XXIII.

Myślę, że w postawie zarówno jednego, jak i drugiego Papieża
właściwie
wszystko nadaje się do naśladowania
w
naszym życiu. Wszystko!
A
najbardziej – ich absolutne
zjednoczenie z Chrystusem!

Oni całe swoje życie Jezusowi oddali i z Nim każdy swój krok
uzgadniali. Prawdziwi
duchowi Giganci!
Wpatrzeni
w ich przepiękne świadectwo, i my także chcemy codziennie
cierpliwie i wytrwale pokonywać owo rozdwojenie, jakie w naszej
postawie tak
często jest
widoczne, a polegające na tym, że „wiara
sobie, a życie sobie”.
Chcemy
zasypywać tę przepaść,
a stawać się codziennie coraz
bardziej –

jedno z Chrystusem:

w każdej myśli, w każdym słowie, w każdym zamiarze, w każdym
czynie… Dosłownie
– we wszystkim!
Kochani,
to jest
możliwe. I to
nie
jest żadne zniewolenie!
To
jest dopiero prawdziwa
wolność!
Bo
wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie
przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina,
nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny
ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie
Jezusie.
Albowiem
błogosławieni
ci, którzy słuchają
Słowa
Bożego i zachowują je

Dodaj komentarz

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.