Szczęść Boże! Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę dobrego dnia. Muszę stwierdzić, że proboszczowanie Parafią wcale nie jest takie proste. Zaraz biegnę do następnych zajęć. Na szczęście – jeszcze tylko tydzień i Szef wraca… Tymczasem zapraszam do refleksji nad dzisiejszym Bożym Słowem…
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Środa 13
tygodnia zwykłego, rok II,
tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Am 5,14–15.21–24; Mt 8,28–34
czytań: Am 5,14–15.21–24; Mt 8,28–34
CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA AMOSA:
Szukajcie
dobra, a nie zła, abyście żyli. Wtedy Pan Bóg Zastępów będzie z wami, tak jak
to mówicie. Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro! Wymierzajcie wyroki
sprawiedliwie! Może ulituje się Pan Bóg Zastępów nad Resztą pokolenia Józefa.
dobra, a nie zła, abyście żyli. Wtedy Pan Bóg Zastępów będzie z wami, tak jak
to mówicie. Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro! Wymierzajcie wyroki
sprawiedliwie! Może ulituje się Pan Bóg Zastępów nad Resztą pokolenia Józefa.
„Nienawidzę,
brzydzę się waszymi świętami. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych
zebraniach. Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego,
a na ofiary pojednania z tucznych wołów nie chcę patrzeć. Idź precz ode Mnie ze
zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć. Sprawiedliwość
wystąpi z brzegów jak woda i prawość jak potok nie wysychający wyleje”.
brzydzę się waszymi świętami. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych
zebraniach. Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego,
a na ofiary pojednania z tucznych wołów nie chcę patrzeć. Idź precz ode Mnie ze
zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć. Sprawiedliwość
wystąpi z brzegów jak woda i prawość jak potok nie wysychający wyleje”.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Gdy
Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wybiegli Mu naprzeciw dwaj
opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą
drogą. Zaczęli krzyczeć: „Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś
tu przed czasem dręczyć nas?”
Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wybiegli Mu naprzeciw dwaj
opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą
drogą. Zaczęli krzyczeć: „Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś
tu przed czasem dręczyć nas?”
A
opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy prosiły Go: „Jeżeli nas wyrzucasz,
to poślij nas w tę trzodę świń”. Rzekł do nich: „Idźcie”Wyszły więc i weszły w
świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i
zginęła w falach.
opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy prosiły Go: „Jeżeli nas wyrzucasz,
to poślij nas w tę trzodę świń”. Rzekł do nich: „Idźcie”Wyszły więc i weszły w
świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i
zginęła w falach.
Pasterze
zaś uciekli i przyszedłszy do miasta rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie
z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli,
prosili, żeby odszedł z ich granic.
zaś uciekli i przyszedłszy do miasta rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie
z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli,
prosili, żeby odszedł z ich granic.
Szukajcie dobra, a nie zła,
abyście żyli. Wtedy Pan Bóg Zastępów będzie z wami, tak jak to mówicie. Miejcie
w nienawiści zło, a miłujcie dobro! Wymierzajcie wyroki sprawiedliwie! – takie wskazania daje Bóg
przez Proroka Amosa w pierwszym czytaniu i właściwie moglibyśmy powiedzieć, że
to takie stwierdzenia oczywiste. A są one jeszcze wzmocnione dalszymi słowami,
wypowiedzianymi przez Boga: Nienawidzę, brzydzę się waszymi świętami.
Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach. Bo kiedy składacie
Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, a na ofiary pojednania z
tucznych wołów nie mogę patrzeć.
abyście żyli. Wtedy Pan Bóg Zastępów będzie z wami, tak jak to mówicie. Miejcie
w nienawiści zło, a miłujcie dobro! Wymierzajcie wyroki sprawiedliwie! – takie wskazania daje Bóg
przez Proroka Amosa w pierwszym czytaniu i właściwie moglibyśmy powiedzieć, że
to takie stwierdzenia oczywiste. A są one jeszcze wzmocnione dalszymi słowami,
wypowiedzianymi przez Boga: Nienawidzę, brzydzę się waszymi świętami.
Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach. Bo kiedy składacie
Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, a na ofiary pojednania z
tucznych wołów nie mogę patrzeć.
Kochani, jak byśmy
zareagowali, gdyby te słowa Pan skierował bezpośrednio do nas i powiedział, że
nie może patrzeć na nasze Msze Święte, na nasze nabożeństwa, na nasze chodzenie do kościoła. Ja również
nie wiem, jak bym zareagował, gdyby Pan mi powiedział: Nie mogę patrzeć na Twoje celebry, nie mogę słuchać Twoich kazań… A
przecież Pan może tak powiedzieć i do Was – i do mnie… A dlaczego? Czyżby Mu naprawdę miało nie odpowiadać nasze codzienne
przychodzenie do kościoła, czy nasze liturgie, sprawowane przy tym ołtarzu?
zareagowali, gdyby te słowa Pan skierował bezpośrednio do nas i powiedział, że
nie może patrzeć na nasze Msze Święte, na nasze nabożeństwa, na nasze chodzenie do kościoła. Ja również
nie wiem, jak bym zareagował, gdyby Pan mi powiedział: Nie mogę patrzeć na Twoje celebry, nie mogę słuchać Twoich kazań… A
przecież Pan może tak powiedzieć i do Was – i do mnie… A dlaczego? Czyżby Mu naprawdę miało nie odpowiadać nasze codzienne
przychodzenie do kościoła, czy nasze liturgie, sprawowane przy tym ołtarzu?
Nie, na pewno to nie w tym
byłby ewentualnie problem. Gdyby jednak Pan miał faktycznie takie słowa do nas
skierować, to w kontekście tego, co dzisiaj powiedział na początku, a
mianowicie – iż mamy unikać zła, a
czynić dobro. A nasze przeżywanie liturgii, nasze modlitwy i ręce
wzniesione do Boga – mają to wyrażać. To
też jest rzecz dla nas poniekąd oczywista
i prawda dobrze znana. Zupełnie nic nowego! Bo sprawa naszego odniesienia
do Boga – to sprawa naszego wnętrza.
byłby ewentualnie problem. Gdyby jednak Pan miał faktycznie takie słowa do nas
skierować, to w kontekście tego, co dzisiaj powiedział na początku, a
mianowicie – iż mamy unikać zła, a
czynić dobro. A nasze przeżywanie liturgii, nasze modlitwy i ręce
wzniesione do Boga – mają to wyrażać. To
też jest rzecz dla nas poniekąd oczywista
i prawda dobrze znana. Zupełnie nic nowego! Bo sprawa naszego odniesienia
do Boga – to sprawa naszego wnętrza.
Dobrze to wiedział zły
duch, o jakim mowa w dzisiejszej Ewangelii. Jak słyszeliśmy, czynił on prawdziwe
spustoszenie w sercach i w życiu dwóch ludzi z kraju Gadareńczyków. I kiedy zobaczył,
że zbliża się jego klęska, bo nadchodzi
Jezus, prosił – a właściwie: prosiły, bo to była całą wataha złych duchów –
aby mogły wejść w świnie. Dlaczego? A dlatego, iż wiedziały one, że świnie –
jako zwierzęta rytualnie nieczyste – nie są spożywane przez Izraelitów.
Widziały w tym więc możliwość jakiegoś
uchronienia się przed całkowitym wypędzeniem. I Jezus pozwala im wejść w
świnie, ale potem cała trzoda rusza po urwistym zboczu i ginie w falach
jeziora. Klęska szatana jest więc całkowita!
duch, o jakim mowa w dzisiejszej Ewangelii. Jak słyszeliśmy, czynił on prawdziwe
spustoszenie w sercach i w życiu dwóch ludzi z kraju Gadareńczyków. I kiedy zobaczył,
że zbliża się jego klęska, bo nadchodzi
Jezus, prosił – a właściwie: prosiły, bo to była całą wataha złych duchów –
aby mogły wejść w świnie. Dlaczego? A dlatego, iż wiedziały one, że świnie –
jako zwierzęta rytualnie nieczyste – nie są spożywane przez Izraelitów.
Widziały w tym więc możliwość jakiegoś
uchronienia się przed całkowitym wypędzeniem. I Jezus pozwala im wejść w
świnie, ale potem cała trzoda rusza po urwistym zboczu i ginie w falach
jeziora. Klęska szatana jest więc całkowita!
Tak na marginesie, to
oczywiście szkoda nam tego gospodarza i samych świń – jako zwierząt – też
szkoda, ale możemy być pewni, że skoro Jezus użył ich do pokazania tak mocnego
znaku, to na pewno zrekompensował
gospodarzowi tę stratę. Wszystko w mocy Bożej!
oczywiście szkoda nam tego gospodarza i samych świń – jako zwierząt – też
szkoda, ale możemy być pewni, że skoro Jezus użył ich do pokazania tak mocnego
znaku, to na pewno zrekompensował
gospodarzowi tę stratę. Wszystko w mocy Bożej!
Natomiast to, o czym tu
sobie mówimy, musi nam uświadomić, że cała sprawa naszego odniesienia do Boga –
żeby to jeszcze raz powtórzyć – rozgrywa
się w naszym wnętrzu. I tam też – w naszych myślach, w naszych wewnętrznych
pragnieniach, na poziomie naszych intencji i wewnętrznych wyborów – rozgrywa się prawdziwa walka o nasze życie!
Prawdziwa walka dobra ze złem! Szatan nie ustępuje, on by chciał wszystkich
zagarnąć, zawłaszczyć, a ostatecznie zniszczyć! Przychodzi jednak Jezus ze swoją mocą – i zwycięża!
sobie mówimy, musi nam uświadomić, że cała sprawa naszego odniesienia do Boga –
żeby to jeszcze raz powtórzyć – rozgrywa
się w naszym wnętrzu. I tam też – w naszych myślach, w naszych wewnętrznych
pragnieniach, na poziomie naszych intencji i wewnętrznych wyborów – rozgrywa się prawdziwa walka o nasze życie!
Prawdziwa walka dobra ze złem! Szatan nie ustępuje, on by chciał wszystkich
zagarnąć, zawłaszczyć, a ostatecznie zniszczyć! Przychodzi jednak Jezus ze swoją mocą – i zwycięża!
Pozostaje jednak pytanie – po której stronie my się opowiemy? Bo to od
tego wszystko zależy! Nasze częste przeżywanie Mszy Świętej, nasze
codzienne modlitwy i cała nasza przyjaźń z Jezusem to doskonała pomoc i
mobilizacja, aby codziennie, z nowym
zapałem – mocą Jezusa właśnie! – bardzo zdecydowanie i śmiało odpędzać zakusy
złego ducha, pokonywać pokusy do złego, odwracać się od złych przyzwyczajeń, a
rozwijać w sobie dobro. W ten sposób nasze religijne praktyki będą miłą Bogu
ofiarą, a nasze życie będzie stawało się coraz bardziej radosne i sensowne!
tego wszystko zależy! Nasze częste przeżywanie Mszy Świętej, nasze
codzienne modlitwy i cała nasza przyjaźń z Jezusem to doskonała pomoc i
mobilizacja, aby codziennie, z nowym
zapałem – mocą Jezusa właśnie! – bardzo zdecydowanie i śmiało odpędzać zakusy
złego ducha, pokonywać pokusy do złego, odwracać się od złych przyzwyczajeń, a
rozwijać w sobie dobro. W ten sposób nasze religijne praktyki będą miłą Bogu
ofiarą, a nasze życie będzie stawało się coraz bardziej radosne i sensowne!
W tym kontekście pomyślmy:
·
Czy
przed każdą Spowiedzią robię solidny rachunek sumienia – z pomocą książeczki?
Czy
przed każdą Spowiedzią robię solidny rachunek sumienia – z pomocą książeczki?
·
Czy
– i jak – pracuję nad pokonaniem swojej wady głównej?
Czy
– i jak – pracuję nad pokonaniem swojej wady głównej?
·
Czy
nie przyzwyczaiłem się i nie zaakceptowałem już jakiejś swojej słabości,
jakiegoś grzechu?
Czy
nie przyzwyczaiłem się i nie zaakceptowałem już jakiejś swojej słabości,
jakiegoś grzechu?
Sprawiedliwość wystąpi z brzegów jak woda i prawość
jak potok nie wysychający wyleje.
jak potok nie wysychający wyleje.
Czytając takie informacje, jak w poniższym linku, staje mi alegorycznie przed oczami wpadające w otchłań jeziora opętane stado swiń, jako nasza europejska cywilizacja: http://wpolityce.pl/wydarzenia/31680-francja-malzenstwa-homoseksualne-i-adopcja-juz-od-2013-roku
Szatan próbuje nam wmówić, że Pan nie interesuje się losem każdego z nas, że Bóg zajmuje się całą układanką, ale nie interesują Go jej poszczególne elementy.
Walka ze złem w pierwszym rzędzie polega na zajęciu się dobrem, wszelkiego jego objawami, skupieniem się na Bożym działaniu w naszej codzienności.
Dobrej nocy Wam źyczę
Często myślimy, ze zło ma większą siłę. …dwaj opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą drogą….Jednak Jezus pokazuje nam , że tak nie jest, bo w końcu świnie giną i /Klęska szatana jest więc całkowita!/ .
O naszych wyborach i naszym postępowaniu…
Codziennie dokonujemy wyborów. Wybieramy między dobrem, a złem. Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy idealni, ale chcemy i możemy być lepsi. Mimo, że dążymy do dobra, to cały czas jesteśmy kuszeni przez zło. Ulegamy, schodzimy na złą drogę i błądzimy. Często nasze czynienie dobra spotyka się za sprzeciwem innych, a to wszystko przez to , że mają pomieszane wartości moralne.
…a tym co nas spotyka . Dobro czy zło ?
Często mówimy, że w życiu spotkało nas więcej złego niż dobrego (naszczęście ja tak nie mogę powiedzieć:)) Ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat. Czy naprawdę w życiu człowieka może go spotkać więcej zła niż dobra?
/Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj/ Bł. Jan Paweł II
Pozdrawiam serdecznie 🙂
"Czy naprawdę w życiu człowieka może go spotkać więcej zła niż dobra? " – co masz Gosiu na mysli? Chodzi o zło wyrządzane przez nas samych i ludzi w naszym otoczeniu, czy o inne zdarzenia losowe :)?
Ja myślę, że bez względu czy to zło wyrządzone zostało przez człowieka czy los, to nie możemy powiedzieć, że spotkało nas więcej zła. Fakt, że ciężko określić. Zło złu nierówne. I myślę, że duże znaczenie ma nastawienie człowieka do konkretnej sytuacji, ale to tylko moje zdanie .
Pozdrawiam
Podpisuję się w całej pełni pod tymi ostatnimi stwierdzeniami Gosi. Zła jest tyle, ile jest – pewnie jest go niemało… Ale kolosalne znaczenie ma to, na co ja zwracam bardziej uwagę – czy bardziej koncentruję ją na złu, czy jednak bardziej na dobru… Nastawienie człowieka rzeczywiście ma przeogromne znaczenie… Ks. Jacek