Dla kogo żyje chrześcijanin?

D

Szczęść Boże! Moi Drodzy, kończy się pierwszy tydzień Wielkiego Postu. Czy zauważacie, jak szybko czas biegnie? Dlatego nie można zwlekać z podjęciem i realizacją wielkopostnego postanowienia, a także – ze Spowiedzią. Bardzo Was zachęcam do przeżycia nie tylko Świąt, ale całego Wielkiego Postu w czystości serca, w stanie łaski uświęcającej. To jest właściwie jedyny sensowny sposób przeżycia tego czasu…
          Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Sobota
1 tygodnia Wielkiego Postu,
do
czytań: Pwt 26,16–19; Mt 5,43–48
CZYTANIE
Z KSIĘGI POWTÓRZONEGO PRAWA:
Mojżesz
powiedział do ludu: „Dziś twój Pan Bóg rozkazuje ci wykonać te
prawa i nakazy. Strzeż ich, pełnij z całego swego serca i z całej
duszy. Dziś uzyskałeś to, że Pan ci rzekł, iż będzie dla
ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł
Jego nakazów, praw i rozporządzeń i słuchał Jego głosu.
A
Pan uzyskał to, żeś ty dziś obiecał być dla Niego ludem
wybranym, jak ci powiedział, jeśli zachowasz Jego przykazania. On
cię wtedy wywyższy we czci, sławie i wspaniałości ponad
wszystkie narody, które uczynił, jak sam powiedział”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano:
«Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego
będziesz nienawidził».
A
Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za
tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego,
który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego
wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na
sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli
bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć
będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie
tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego
nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz
Ojciec Niebieski”.
Będziesz
miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz
nienawidził
.
Tak jest zapewne rzeczywiście najłatwiej.
Bo to takie oczywiste, że kocha się tego, kto mnie kocha, ale
temu, kto mnie nienawidzi, kto jest mi wrogi, kto mnie nie lubi, gada
o mnie za plecami, na każdym kroku robi mi na złość, a nawet
samym spojrzeniem pokazuje, jak bardzo mnie nie znosi – takiemu
człowiekowi przecież nie można pozwolić, żeby mi wszedł na
głowę.
Trzeba mu pokazać, kto tu rządzi… Trzeba go
nauczyć jakiegoś porządku, trzeba mu udowodnić, kto ma rację.
I
tak zaczyna się tworzyć piekło. Takie małe, nasze, swojskie,
lokalne piekiełko
… Człowiek człowiekowi wilkiem, człowiek
człowiekowi wrogiem, człowiek człowiekowi – bólem… A
Jezus mówi: Miłujcie
waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was
prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w
niebie
!
[…]
Jeśli
bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć
będziecie
?
Czyż
i celnicy tego nie czynią
?
I
jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie
?
Czyż
i poganie tego nie czynią
?
Właśnie,
czym różni się postawa chrześcijan od tych, którzy nie znają
Chrystusa? Czym różni się postawa tych, którzy wierzą tak gorąco
i praktykują tak gorliwie – przynajmniej sami tak o sobie myślą
od tych, których uważają za mniej gorliwych, słabiej
wierzących?
… Czym różni się postawa jedna od drugiej? Czym
powinna się różnić?…
Oto
w pierwszym czytaniu słyszymy o przedziwnej wymianie dóbr i darów:
słyszymy, co w relacji ze swoim Bogiem zyskuje człowiek, a co w
relacji z człowiekiem zyskuje Bóg. To bardzo ciekawa wymiana.
Zwróćmy raz jeszcze uwagę na słowa Mojżesza: Dziś
uzyskałeś to, że Pan ci rzekł, iż będzie dla ciebie Bogiem, o
ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego nakazów, praw
i rozporządzeń i słuchał Jego głosu.
A
Pan uzyskał to, żeś ty dziś obiecał być dla Niego ludem
wybranym, jak ci powiedział, jeśli zachowasz Jego przykazania. On
cię wtedy wywyższy we czci, sławie i wspaniałości ponad
wszystkie narody, które uczynił, jak sam powiedział
.
Kochani,
zobaczmy, kto tak naprawdę i co tu zyskał. Człowiek zyskał opiekę
Bożą
– a więc uzyskał wszystko i nic więcej uzyskać
nie mógł.
A co zyskał Bóg? Bóg zyskał sobie lud wybrany,
którym będzie się opiekował, który będzie wywyższał, któremu
będzie czynił dobro. Czyli co Bóg zyskał w tym wymiarze
materialnym, w tym wymiarze ludzkim? Co tak naprawdę zyskał? Nic
nie zyskał!
To
wszystko, co wydaje się być jakimś zyskiem Boga, w
rzeczywistości jest dobrem człowieka!
Bóg wszystko czyni dla
człowieka, wszystko oddaje człowiekowi, bezgranicznie kocha
człowieka!
Taki jest zysk Boga. To człowiek chce wszystkiego
dla siebie
i jest w stanie kochać tylko tego, kto jego kocha i
dawać – ewentualnie, bo też nie zawsze – jakieś dobro temu,
kto jemu je daje.
Jeżeli
zatem pytamy o to, czym się różni postawa przyjaciół Jezusa od
tych, którzy nimi nie są, to właśnie tu odnajdujemy odpowiedź:
postawa przyjaciół Jezusa powinna być jak najbardziej podobna
do postawy Jezusa!
I tak, jak Jezus, żyje i wszystko czyni dla
dobra człowieka, tak Jego przyjaciel powinien żyć i wszystko
czynić dla Jezusa.
A to w praktyce sprowadzi się do tego, że
będzie też żył dla drugiego człowieka, bo tych wymiarów
nigdy nie da się rozłączyć
Prawdziwy
chrześcijanin nie powinien – nie może, nie ma prawa, wręcz
nie potrafi – żyć jedynie dla siebie,
myśleć tylko o sobie,
kochać jedynie tych, którzy jego kochają i dobrze czynić tylko
tym, którzy jemu dobrze czynią. To nie jest chrześcijaństwo –
to jakaś karykatura, to jakiś minimalizm. Jezusowi nie o to
chodziło. Jezusowi chodziło o najwyższy poziom naszej ludzkiej
doskonałości. Jezus mówi: Bądźcie
więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec
Niebieski!
Czy to jest możliwe?
Jest
możliwe. Jezus sam pomoże w kształtowaniu takiej postawy, o ile
tylko nam będzie na niej zależało. I wcale nie chodzi o to, aby
dać sobą pomiatać,
aby stać się pośmiewiskiem i popychadłem
dla wszystkich. Nie! Trzeba umieć bronić swojej godności,
trzeba zachować twarz, trzeba mieć swoje zdanie, trzeba umieć
także zaprotestować i upomnieć się o właściwe traktowanie.

Ale
nie można nienawidzić, nie można pałać chęcią zemsty,
nie można na każdym kroku chcieć się odegrać, nie można
odpłacać tym złem, jakiego samemu się doświadcza.
Dlatego
nawet jeżeli zachowujemy słuszny dystans wobec osób nam
nieżyczliwych czy wrogich, unikając zbyt intensywnych kontaktów z
nimi, to jednak rękę powinniśmy mieć gotową do wyciągnięcia
do zgody,
o ile tylko ten drugi da jakikolwiek znak, że gotów
byłby ją przyjąć.
A
w każdej chwili, także w tej najtrudniejszej, obowiązuje zasada:
Miłujcie
waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was
prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w

niebie...
To można czynić zawsze – w każdym czasie. I to należy czynić
zawsze. Jeśli
bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć
będziecie
?
Czyż
i celnicy tego nie czynią
?
I
jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie
?
Czyż
i poganie tego nie czynią
?
Bądźcie
więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec
Niebieski

2 komentarze

  • Zło można pokonać tylko dobrem. Dlatego tak ważne jest szczere przebaczenie .

    Narzekamy, że świat jest zły, że ludzie są źli, a sami nie potrafimy wybaczać…

    "…zło dobrem zwyciężaj , a za krzywdę odpowiedz przebaczeniem…" Czasem ciężko jest wybaczyć – wiemy – zwłaszcza ludziom, którzy nie wykazują skruchy, ale odpowiadając złem na zło , stajemy się niewolnikami grzechu – a tego nie chcemy.

    Często myślimy – Nie, tego nie da się wybaczyć. – albo – Chce, ale nie potrafię.

    – Jak wybaczyć koledze w pracy, który donosi szefowi?
    – Jak wybaczyć koleżance, która cały czas obgaduje?
    – Jak mąż ma wybaczyć zdradę żonie?
    – Jak porzucone dziecko ma wybaczyć rodzicom?

    … takich pytań, trudnych pytań jest wiele….

    Jeśli naprawdę jesteśmy chrześcijanami, to będzie nam źle jeśli nie przebaczymy. Ta drzazga będzie nas uwierać.

    Wiem, łatwo napisać, ale pomyślmy o Jezusie, o JPII, i o nas samych! Jak wiele rzeczy my żeśmy wybaczyli, chociaż z początku wydawało nam się to niemożliwe.

    Przebaczając "nie zabieramy" odpowiedzialności tej osobie, ani tym bardziej nie rozgrzeszymy jej. Przebaczenie nie oznacza też zapomnienia ( kiedyś myślałam , że przebaczenie jest równoznaczne z zapomnieniem, ale to nie realne).

    Pozdrawiam

  • Dokładnie! Ostatni akapit rozstrzyga całą kwestię! Przebaczenie – to oddanie sprawy Bogu, to oddanie całej sprawiedliwości Bogu, a nie wymierzanie jej na własną rękę… Przebaczenie, to modlitwa za tego człowieka, który skrzywdził, ale to nie jest udawanie, że nic się nie stało i to nie jest zwolnienie z odpowiedzialności, czy pozwolenie na bezkarność. Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.