Biskup Kazimierz o Wielkim Poście…

B
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, byłem już w połowie tworzenia rozważania na dzisiejszą Niedzielę, kiedy znalazłem w swojej mailowej korespondencji List Pasterski Biskupa Siedleckiego Kazimierza Gurdy na Wielki Post. Po przeczytaniu tegoż Listu postanowiłem wstrzymać się ze swoim rozważaniem, a podarować Wam przesłanie Biskupa Siedleckiego. Prostota tego Listu i jednocześnie głęboka myśl tam zawarta jest z pewnością wyraźnym wskazaniem dla nas wszystkich, jak należycie przeżywać rozpoczęty przed trzema dniami Wielki Post. Zachęcam Was, Kochani, do wczytania się w zamieszczony poniżej tekst! I wyrażam radość, że mogę wreszcie z najgłębszym osobistym przekonaniem zachęcać do wczytywania się w słowa Biskupa Siedleckiego…
      A w dniu dzisiejszym otaczam najserdeczniejszą modlitwą moją Siostrzenicę, Emilkę Niedźwiedzką, w pierwszą rocznicę urodzin. Życzę Jej, aby była zawsze taką radością swoich Rodziców i całej naszej Rodziny, jak jest dzisiaj. Niech się rozwija tak energicznie, jak energicznie biega po domu. Niech Pan ma ją zawsze w swojej opiece i prowadzi przez życie!
       Na owocne i pobożne przeżywanie Dnia Pańskiego – niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
                        Gaudium et spes!  Ks. Jacek

1
Niedziela Wielkiego Postu, B,
do
czytań: Rdz 9,8–15; 1 P 3,18–22; Mk 1,12–15
CZYTANIE
Z KSIĘGI RODZAJU:
Tak
rzekł Bóg do Noego i do jego synów: „Oto Ja zawieram przymierze
z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką
istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami
domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły
z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze
tak, iż nigdy już nie zostanie zgładzona żadna istota żywa
wodami potopu i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię”.
Po
czym Bóg dodał: „A to jest znak przymierza, które Ja zawieram z
wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy:
Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną
i ziemią. A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się
ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które
zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem;
i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie jakiegokolwiek
jestestwa”.
CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PIOTRA APOSTOŁA:
Najdrożsi:
Chrystus raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych,
aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale
powołany do życia Duchem. W nim poszedł nawet ogłosić zbawienie
duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni
Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w
której niewielu, to jest osiem dusz zostało uratowanych przez wodę.
Teraz
również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez
obmycie brudu cielesnego, ale przez zwróconą do Boga prośbę o
dobre sumienie, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. On jest po
prawicy Bożej, gdyż poszedł do nieba, gdzie poddani Mu zostali
aniołowie i Moce, i Potęgi.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Duch
wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebywał na
pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt,
aniołowie zaś Mu usługiwali.
Po
uwięzieniu Jana przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię
Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo
Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Czcigodni
Księża, Osoby Życia Konsekrowanego, Drodzy Siostry i Bracia!
W
Środę Popielcową rozpoczęliśmy okres Wielkiego Postu. Ma on nas
przygotować na owocne przeżycie Świąt Wielkanocnych. Na początku
tego czasu łaski zwracam się do Was, Drodzy Diecezjanie, z zachętą,
by przeżyć ten błogosławiony czas kierując swe serce i swój
wzrok ku Bogu oraz drugiemu człowiekowi.
To spojrzenie winno być
spojrzeniem wiary, spojrzeniem zaangażowania, a nie obojętności.
Ojciec
Święty Franciszek w Orędziu na Wielki Post pisze, że jednym z
najważniejszych wyzwań, przed jakimi staje dzisiaj człowiek
wierzący, jest „globalizacja obojętności”, czyli brak
wrażliwości na Boga i na drugiego człowieka: „ […] bywa i tak,
że kiedy my mamy się dobrze i żyje się nam wygodnie, oczywiście
zapominamy o innych, nie obchodzą nas ich problemy, ich cierpienia i
krzywdy, jakich zaznają […], wtedy nasze serce popada w
obojętność”.
Człowiek
wierzący nie może być obojętny, bo Bóg w którego wierzy, z
którym się identyfikuje, nie jest obojętny na świat i żyjącego
w nim człowieka.
Bóg otacza człowieka swą nieskończoną
miłością, okazaną w swym Synu Jezusie Chrystusie. To od Jezusa
uczymy się wrażliwości na Boga i drugiego człowieka. To dzięki
Jezusowi jesteśmy w stanie pokonać w sobie obojętność względem
Boga i bliźniego. Jezus ze swą wrażliwością, otwartością i
miłością staje więc w samym centrum Wielkiego Postu. Popatrzmy
więc na Niego, byśmy od początku tego czasu stali się Jego
pojętnymi uczniami i naśladowcami. Jezus uczy nas także
pokonywania obojętności względem Boga.
Obojętność
na Boga jest szczególnie widoczna wówczas, gdy człowiek
uzna, że jest samowystarczalny,
że Bóg nie jest mu do niczego
potrzebny, że sam sobie w życiu poradzi. Takie myślenie jest
wyrazem krótkowzroczności człowieka, który zapomina, że
wszystko, co posiada i to, kim jest, zawdzięcza Stwórcy, Dawcy
wszelkiego dobra. Natomiast Jezus ze swoim i z naszym Ojcem jest w
ścisłej zażyłości. Jest z Nim zjednoczony. Stale z Nim przebywa.
Rozmawia z Nim na modlitwie. Czyni to, czego On pragnie i jest Mu
całkowicie oddany.
Ta
Jego jedność z Ojcem jest źródłem Jego mocy, radości i
szczęścia. Serce Jezusa jest zawsze otwarte na Boga. Jako ludzie
wierzący powinniśmy mieć serce podobne do serca Jezusa.
Szczególnie ten czas Wielkiego Postu winniśmy przeżywać jako
drogę kształtowania serca. Winniśmy prosić Chrystusa, aby On
uczynił nasze serca według Jego serca. „Fac cor nostrum, secundum
cor tuum”
– jak nas zachęca Ojciec Święty Franciszek we
wspomnianym wcześniej Orędziu.
Mamy
pokonać atakującą nas obojętność na Boga, czyli otworzyć
się na Niego. Najpierw na Jego miłującą obecność i bliskość.
Miłość Boga jest zawsze dla nas darem. Nie możemy jej kupić, nie
możemy jej zdobyć. Bóg pragnie nam ją dać. Serce obojętne
i zamknięte w sobie, serce samowystarczalne, nie jest zdolne
przyjąć żadnego daru, nawet daru miłości.
Miłość od Boga
można tylko otrzymać. Bóg nią obdarza, napełnia serce i pobudza
do obdarowania Go ludzką miłością. Dzięki temu, że Boża miłość
jest darem, każdy może ją przyjąć, bo nie jest zarezerwowana
tylko dla niektórych.
Chciałbym,
aby ten okres Wielkiego Postu był dla wszystkich moich Diecezjan
czasem uwrażliwienia serc na Bożą miłość; aby był to
czas przyjmowania daru Bożego miłosierdzia w Sakramencie pokuty i
pojednania; trwania w Jego obecności na modlitwie przez udział w
nabożeństwach Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali; przyjmowania
otwartym sercem daru Bożego słowa i Eucharystii w czasie liturgii
Mszy Świętej. Zauważmy, że Jezusowe serce nie zamknęło się na
Boga Ojca, nawet w momencie niezawinionego cierpienia. Miłość
jest większa niż cierpienie.
Tylko ona pozwala przetrwać
cierpienie i śmierć, aby zmartwychwstać.
Drodzy
Bracia i Siostry! Wielki Post winien być również czasem
pokonywania obojętności na los drugiego człowieka. Jezus,
za którym podążamy w tym świętym czasie, pokonał ostatecznie
obojętność, zatwardziałość serca i nienawiść. On pochylał
się nad losem każdego człowieka, którego napotkał na drodze
ziemskiego życia. Pochylał się nad jego niedolą duchową i
materialną. Taka postawa Jezusa uczy nas, Jego uczniów, Jego
Kościół, by skłaniać nasze serca ku tym, którzy doświadczają
kłopotów i trudności.
Wiele
jest wokół nas pojedynczych osób i rodzin, którzy z nadzieją
patrzą na nasze serca i nasze ręce.
Mają nadzieję na
otrzymanie od nas dobrego i życzliwego słowa; mają nadzieję na
gest materialnej pomocy. W każdym z tych, którym przyjdziemy z
jakąkolwiek pomocą, winniśmy widzieć brata i siostrę, za których
umarł i zmartwychwstał Chrystus. „Wszystko co otrzymaliśmy –
pisze Ojciec Święty Franciszek – otrzymaliśmy także dla
nich”,
dlatego kieruje do nas Papież prośbę: „Drodzy
bracia i siostry, jakże pragnę, aby miejsca, w których wyraża się
Kościół, w szczególności nasze parafie i nasze wspólnoty, stały
się wyspami miłosierdzia na morzu obojętności”.
Zachęcam
zatem wspólnoty parafialne, by miały otwarte oczy serca i
dostrzegały tych, którzy potrzebują pomocy. Niech zaangażują się
w nią wszystkie grupy istniejące przy parafiach, a szczególnie
grupy naszej diecezjalnej „Caritas”.
Czas
Wielkiego Postu nie może pozostawić nas obojętnymi na nas
samych.
Nie może nam nie zależeć na naszym własnym życiu.
Nie możemy być obojętni wobec naszej teraźniejszości i naszej
przyszłości. Jeżeli Jezusowi nie jest obojętne nasze życie i
nasza przyszłość, to również i nam nie powinno to być obojętne.
Nie powinno nam być obojętne, jakimi wartościami żyjemy,
jakimi zasadami kierujemy się w naszym postępowaniu.
Z uwagą
winniśmy patrzeć co wokół nas się dzieje. Powinniśmy z rozwagą
i mądrością oceniać to, co nam, ludziom wierzącym, jest
proponowane. Jaki styl życia jest nam proponowany.
Chciałbym
podzielić się z Wami wielkim niepokojem, związanym z dwoma
decyzjami, które będą miały zgubny wpływ na życie naszych
sióstr i braci. Chodzi o decyzję o dostępności tabletki
antykoncepcyjnej dla osób od piętnastego roku życia,
która –
jeśli będzie zażywana – zniszczy ich zdrowie i fizyczne i
psychiczne oraz o decyzję naszego Parlamentu, który przegłosował
konwencję o zwalczaniu przemocy w rodzinie. Konwencja ta
wskazuje, że źródłem przemocy wobec kobiet i w rodzinie jest
religia, tradycja i kultura. Jej zwolennicy twierdzą, że w Polsce
będzie mniej przemocy, gdy wprowadzimy płeć społeczno –
kulturową. Jeśli konwencja zostanie podpisana przez Pana
Prezydenta, to będzie to równoznaczne z wprowadzeniem w nasze życie
społeczne ideologii gender. Niepokój wzbudza nałożenie
obowiązku promowania między innymi „niestereotypowych ról płci”,
a więc homoseksualizmu i transseksualizmu.
Drodzy
Siostry i Bracia! W naszych decyzjach, nie sugerujmy się tym, że
ten proponowany styl życia jest nazywany nowoczesnym, ale pytajmy:
czy jest to styl życia na jaki wskazuje Chrystus w swojej
Ewangelii?
Ewangelia ma przecież być normą mojego życia i
mojego postępowania. Jezus pragnie, by każdy z nas kochał siebie,
swoje życie, szanował swoje zdrowie, wykorzystywał dla siebie i
dla innych talenty, którymi Bóg go obdarzył i realizował
powołanie, jakie otrzymał. Dlatego każdy z nas musi pomyśleć o
odpowiedzialności za swoje życie. Nie może nikomu być
obojętne, czy wchodzi na drogę życia i prawdy, czy też na drogę
kłamstwa i śmierci. Jezus pragnie i proponuje każdemu z nas drogę
życia i drogę szczęścia. Nie bądźmy obojętni na tę
propozycję.
Przeżyjmy
ten czas Wielkiego Postu w sposób mądry i odpowiedzialny.
Pokonajmy
z pomocą Bożej łaski nawet najmniejsze objawy naszej obojętności
wobec Boga, wobec drugiego człowieka i wobec nas samych. Niech
Jezus, który pokonał na pustyni pokusy złego ducha, wspiera nas i
prowadzi po drodze naszego nawrócenia.
Wszystkim,
na ten czas zmagania się ze swymi słabościami, z serca
błogosławię.
+
Kazimierz Gurda – Biskup Siedlecki

6 komentarzy

  • Czegóż możemy teraz oczekiwać skoro ludzie splugawili znak przymierza. Kilku rencistów (ochroniarzy) pilnowało most o znaczeniu strategicznym, a armia policjantów została skierowana przez władze do ochrony symbolu wyznawców gender na Placu Zbawiciela. Władze utraciły jakąkolwiek hierarchię wartości. Wielka szkoda, że będziemy musieli jako naród ponieść konsekwencje tych wszystkich grzesznych decyzji. Najbardziej mnie przeraża, że wielu uważających się za katolików wpisują się w ten akt tragedii.

    Dasiek

    • Twoja pisać do nasza po polskiego? Nie uważało się na lekcjach polskiego w podstawówce…A teraz, Marcinie, chce się pouczać innych "marcinów"…

    • Pozwolę sobie zauważyć, iż język polski kryje w sobie tyle zawiłości, że trudno czasami wypowiadając się, zarówno ustnie jak i pisemnie, odnaleźć bez odpowiednich pomocy (np. słowników) właściwe formy gramatyczne. W konsekwencji tego wielu Polaków ma problemy z poprawnością językową. Nie wydaje mi się jednak, żeby mogło to być wystarczającym powodem do drwiny z kogokolwiek czy też do tego, żeby być względem kogoś niegrzecznym, zwłaszcza jeśli owe impertynencje wypisuje się anonimowo.
      Pozdrawiam serdecznie.
      J.B.

  • Bądźmy "wyspami miłosierdzia na morzu obojętności". Podoba mi się to hasło i podpisuje się pod nim , jak pod wszystkim do napisał w swoim Liście, Wasz Biskup. Kilka osób- mała wyspa, cały naród- duża wyspa, cały świat – to wszystkie kontynenty :).

  • Zgadzam się z argumentacją Daśka i J.B. A błędy językowe – to może zwykłe literówki. Nie robiłbym w tym przypadku z tego problemu – ważne jest meritum wypowiedzi. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Pozdrawiam+! Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.