Pozdrawiam! Szczęść Boże!
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Wtorek
17 Tygodnia zwykłego, rok I,
17 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Wj 33,7–11;34,5–9.28; Mt 13,36–43
czytań: Wj 33,7–11;34,5–9.28; Mt 13,36–43
CZYTANIE
Z KSIĘGI WYJŚCIA:
Z KSIĘGI WYJŚCIA:
Mojżesz
wziął namiot i rozbił go za obozem, i nazwał go Namiotem
Spotkania. A ktokolwiek chciał się zwrócić do Pana, szedł do
Namiotu Spotkania, który był poza obozem.
wziął namiot i rozbił go za obozem, i nazwał go Namiotem
Spotkania. A ktokolwiek chciał się zwrócić do Pana, szedł do
Namiotu Spotkania, który był poza obozem.
Ile
zaś razy Mojżesz szedł do namiotu, cały lud stawał przy wejściu
do swych namiotów i patrzył na Mojżesza, aż wszedł do namiotu.
Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku
i stawał u wejścia do namiotu, i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem.
Cały lud widział, że słup obłoku stawał u wejścia do namiotu.
Cały lud stawał i każdy oddawał pokłon u wejścia do swego
namiotu. A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się
rozmawia z przyjacielem. Potem wracał Mojżesz do obozu, sługa zaś
jego, młodzieniec Jozue, syn Nuna, nie oddalał się z wnętrza
namiotu.
zaś razy Mojżesz szedł do namiotu, cały lud stawał przy wejściu
do swych namiotów i patrzył na Mojżesza, aż wszedł do namiotu.
Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku
i stawał u wejścia do namiotu, i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem.
Cały lud widział, że słup obłoku stawał u wejścia do namiotu.
Cały lud stawał i każdy oddawał pokłon u wejścia do swego
namiotu. A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się
rozmawia z przyjacielem. Potem wracał Mojżesz do obozu, sługa zaś
jego, młodzieniec Jozue, syn Nuna, nie oddalał się z wnętrza
namiotu.
A
Pan zstąpił w obłoku i Mojżesz zatrzymał się koło Niego, i
wypowiedział imię Pana. Przyszedł Pan przed jego oczyma, i wołał:
„Pan, Pan, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę
i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia,
przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech, lecz nie
pozostawiający bez ukarania go, ale zsyłający kary za niegodziwość
ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia”.
I natychmiast skłonił się Mojżesz aż do ziemi i oddał pokłon,
mówiąc: „Jeśli łaskaw jesteś dla mnie, Panie, niech pójdzie
Pan w pośrodku nas. Jest to wprawdzie lud o twardym karku, ale
przebaczysz winy nasze i grzechy nasze i uczynisz nas swoim
dziedzictwem”.
Pan zstąpił w obłoku i Mojżesz zatrzymał się koło Niego, i
wypowiedział imię Pana. Przyszedł Pan przed jego oczyma, i wołał:
„Pan, Pan, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę
i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia,
przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech, lecz nie
pozostawiający bez ukarania go, ale zsyłający kary za niegodziwość
ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia”.
I natychmiast skłonił się Mojżesz aż do ziemi i oddał pokłon,
mówiąc: „Jeśli łaskaw jesteś dla mnie, Panie, niech pójdzie
Pan w pośrodku nas. Jest to wprawdzie lud o twardym karku, ale
przebaczysz winy nasze i grzechy nasze i uczynisz nas swoim
dziedzictwem”.
I
był tam Mojżesz u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie
jadł chleba i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa
przymierza – Dziesięć Słów.
był tam Mojżesz u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie
jadł chleba i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa
przymierza – Dziesięć Słów.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
MATEUSZA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
MATEUSZA:
Jezus
odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego
uczniowie i prosili Go: „Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście”.
On odpowiedział:
odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego
uczniowie i prosili Go: „Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście”.
On odpowiedział:
„Tym,
który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat,
dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego.
Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest
koniec świata, a żeńcami są aniołowie.
który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat,
dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego.
Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest
koniec świata, a żeńcami są aniołowie.
Jak
więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu
świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego
królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się
nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i
zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce
w królestwie Ojca swego.
więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu
świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego
królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się
nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i
zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce
w królestwie Ojca swego.
Kto
ma uszy, niechaj słucha”.
ma uszy, niechaj słucha”.
Mojżesz
był wyjątkowym człowiekiem. Wyjątkowym – ze względu na
rolę, jaka mu przypadła w historii zbawienia, jeszcze bardziej
ze względu na to, jak tę rolę spełniał, a jeszcze
bardziej dlatego, że był prawdziwym przyjacielem Boga. O tej
przyjaźni wiedział cały lud, bo jej znaki dokonywały się na jego
oczach.
był wyjątkowym człowiekiem. Wyjątkowym – ze względu na
rolę, jaka mu przypadła w historii zbawienia, jeszcze bardziej
ze względu na to, jak tę rolę spełniał, a jeszcze
bardziej dlatego, że był prawdziwym przyjacielem Boga. O tej
przyjaźni wiedział cały lud, bo jej znaki dokonywały się na jego
oczach.
Słyszeliśmy
dzisiaj: Ile
zaś razy Mojżesz szedł do namiotu, cały lud stawał przy wejściu
do swych namiotów i patrzył na Mojżesza, aż wszedł do namiotu.
Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku
i stawał u wejścia do namiotu, i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem.
Cały lud widział, że słup obłoku stawał u wejścia do namiotu.
Cały lud stawał i każdy oddawał pokłon u wejścia do swego
namiotu. A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się
rozmawia z przyjacielem.
dzisiaj: Ile
zaś razy Mojżesz szedł do namiotu, cały lud stawał przy wejściu
do swych namiotów i patrzył na Mojżesza, aż wszedł do namiotu.
Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku
i stawał u wejścia do namiotu, i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem.
Cały lud widział, że słup obłoku stawał u wejścia do namiotu.
Cały lud stawał i każdy oddawał pokłon u wejścia do swego
namiotu. A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się
rozmawia z przyjacielem.
Jednak
nie tylko w Namiocie
Spotkania
Możesz rozmawiał z Bogiem, ale
także na górze, gdzie
Pan przeszedł przed nim w obłoku i dał
mu się zobaczyć
– chociaż zapewne nie w całym swoim majestacie i pięknie, bo
tego żaden człowiek na ziemi nie był i nie jest w stanie przeżyć.
Takie widzenie będzie możliwe dopiero w
szczęśliwej wieczności, o
czym zresztą mówi dzisiaj sam Jezus w Ewangelii, w słowach: Wtedy
sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.
nie tylko w Namiocie
Spotkania
Możesz rozmawiał z Bogiem, ale
także na górze, gdzie
Pan przeszedł przed nim w obłoku i dał
mu się zobaczyć
– chociaż zapewne nie w całym swoim majestacie i pięknie, bo
tego żaden człowiek na ziemi nie był i nie jest w stanie przeżyć.
Takie widzenie będzie możliwe dopiero w
szczęśliwej wieczności, o
czym zresztą mówi dzisiaj sam Jezus w Ewangelii, w słowach: Wtedy
sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.
Jak
przeczytamy w innych miejscach Pisma Świętego, sprawiedliwi dlatego
będą tak właśnie jaśnieć, bo ujrzą
blask samego
Boga
i staną się do Niego podobni. To się dokona w wieczności, gdzie
przyjaźń
człowieka z Bogiem
będzie już na wieki trwała i nic jej nie będzie zagrażało.
Natomiast na ziemi – niestety – jest ona narażona na różne
próby. Jezus mówi o tym w swej ewangelicznej przypowieści,
ostrzegając
przed nieprzyjacielem, który
sieje chwast pomiędzy zboże.
przeczytamy w innych miejscach Pisma Świętego, sprawiedliwi dlatego
będą tak właśnie jaśnieć, bo ujrzą
blask samego
Boga
i staną się do Niego podobni. To się dokona w wieczności, gdzie
przyjaźń
człowieka z Bogiem
będzie już na wieki trwała i nic jej nie będzie zagrażało.
Natomiast na ziemi – niestety – jest ona narażona na różne
próby. Jezus mówi o tym w swej ewangelicznej przypowieści,
ostrzegając
przed nieprzyjacielem, który
sieje chwast pomiędzy zboże.
A
Mojżesz, przyjaciel Boga, wstawia się za swoim ludem – po raz
któryś z rzędu – bo wie, że jego
naród na
ciężką próbę wystawia przyjaźń Boga.
Bóg bowiem stale
jest
i zawsze chce być przyjacielem człowieka. I
dlatego
w obozie pojawił się Namiot Spotkania, aby ktokolwiek
chciał się zwrócić do Pana, mógł
się do niego udać. I dlatego Bóg rozmawiał z Mojżeszem i
wysłuchiwał jego próśb
o kolejne
szanse
dla zbuntowanego ludu. I dlatego dał Bóg Mojżeszowi – po raz
kolejny – Dziesięć
Słów,
aby jasno i konkretnie wskazywały ludziom drogę do tego, by i oni
mogli być Bożymi przyjaciółmi.
Mojżesz, przyjaciel Boga, wstawia się za swoim ludem – po raz
któryś z rzędu – bo wie, że jego
naród na
ciężką próbę wystawia przyjaźń Boga.
Bóg bowiem stale
jest
i zawsze chce być przyjacielem człowieka. I
dlatego
w obozie pojawił się Namiot Spotkania, aby ktokolwiek
chciał się zwrócić do Pana, mógł
się do niego udać. I dlatego Bóg rozmawiał z Mojżeszem i
wysłuchiwał jego próśb
o kolejne
szanse
dla zbuntowanego ludu. I dlatego dał Bóg Mojżeszowi – po raz
kolejny – Dziesięć
Słów,
aby jasno i konkretnie wskazywały ludziom drogę do tego, by i oni
mogli być Bożymi przyjaciółmi.
A
jednak – jak się okazywało wówczas, i okazuje się dzisiaj –
nie
wszyscy ludzie chcą
tej przyjaźni. Niestety, wydaje się, że ciągle spełnia się ta
jakże przykra zapowiedź Jezusa: Jak
więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu
świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego
królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się
nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i
zgrzytanie zębów.
jednak – jak się okazywało wówczas, i okazuje się dzisiaj –
nie
wszyscy ludzie chcą
tej przyjaźni. Niestety, wydaje się, że ciągle spełnia się ta
jakże przykra zapowiedź Jezusa: Jak
więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu
świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego
królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się
nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i
zgrzytanie zębów.
Nie
wiemy, co prawda, na kim się ona do tej pory spełniła. O
ile bowiem w
akcie kanonizacji lub beatyfikacji
stwierdza się z
całą pewnością,
że dana osoba cieszy się przebywaniem w Bożej obecności, o tyle
nie
ma aktu przeciwnego,
polegającego na publicznym ogłoszeniu czyjegoś potępienia. I
dobrze, że go nie ma! Bo
po cóż miałby być? Czemu miałby służyć?
wiemy, co prawda, na kim się ona do tej pory spełniła. O
ile bowiem w
akcie kanonizacji lub beatyfikacji
stwierdza się z
całą pewnością,
że dana osoba cieszy się przebywaniem w Bożej obecności, o tyle
nie
ma aktu przeciwnego,
polegającego na publicznym ogłoszeniu czyjegoś potępienia. I
dobrze, że go nie ma! Bo
po cóż miałby być? Czemu miałby służyć?
Dlatego
nigdy o nikim nie możemy powiedzieć, że na pewno znalazł się w
piekle. Tę sprawę w całości zostawiamy Bogu. Przecież każdy ma
szansę nawet
ostatnim drgnieniem serca,
ostatnim aktem umysłu, zwrócić się do Boga i
uratować swą wieczność.
Dlatego nie wolno nam przesądzać, że ktoś na pewno został
potępiony.
nigdy o nikim nie możemy powiedzieć, że na pewno znalazł się w
piekle. Tę sprawę w całości zostawiamy Bogu. Przecież każdy ma
szansę nawet
ostatnim drgnieniem serca,
ostatnim aktem umysłu, zwrócić się do Boga i
uratować swą wieczność.
Dlatego nie wolno nam przesądzać, że ktoś na pewno został
potępiony.
Mamy
natomiast usłyszeć wyraźnie słowa, jakimi Jezus dzisiaj ostrzega
przed takim właśnie dramatycznym
rozstrzygnięciem.
A najlepiej, gdybyśmy zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby nie
tyle unikać piekła i ratować się przed piekłem, co zacieśniać
przyjaźń z Bogiem! Czyli
– aby nie
ze strachu
przed karą, ale z
prawdziwej miłości i przyjaźni
być jedno z Bogiem. Cóż bowiem stoi na przeszkodzie tej przyjaźni?
Dlaczegóż by od niej uciekać? Co się na niej traci? A może
jednak o wiele więcej można zyskać?
natomiast usłyszeć wyraźnie słowa, jakimi Jezus dzisiaj ostrzega
przed takim właśnie dramatycznym
rozstrzygnięciem.
A najlepiej, gdybyśmy zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby nie
tyle unikać piekła i ratować się przed piekłem, co zacieśniać
przyjaźń z Bogiem! Czyli
– aby nie
ze strachu
przed karą, ale z
prawdziwej miłości i przyjaźni
być jedno z Bogiem. Cóż bowiem stoi na przeszkodzie tej przyjaźni?
Dlaczegóż by od niej uciekać? Co się na niej traci? A może
jednak o wiele więcej można zyskać?
Warto
zaprzyjaźnić się z Bogiem. Także – poprzez częste
przebywanie w Namiocie Spotkania…
zaprzyjaźnić się z Bogiem. Także – poprzez częste
przebywanie w Namiocie Spotkania…
Pomyślmy:
–
Co
jest dla mnie moim osobistym Namiotem Spotkania z Panem – czy jest
nim moja parafialna świątynia?
Co
jest dla mnie moim osobistym Namiotem Spotkania z Panem – czy jest
nim moja parafialna świątynia?
–
Czy
tworzę swój domowy Namiot Spotkania, kiedy zamykam się w swoim
pokoju i zaczynam się modlić?
Czy
tworzę swój domowy Namiot Spotkania, kiedy zamykam się w swoim
pokoju i zaczynam się modlić?
–
A
czy taki Namiot Spotkania istnieje w moim sercu?
A
czy taki Namiot Spotkania istnieje w moim sercu?
Jeśli
łaskaw jesteś dla mnie, Panie, niech pójdzie Pan w pośrodku nas.
Jest to wprawdzie lud o twardym karku, ale przebaczysz winy nasze i
grzechy nasze i uczynisz nas swoim dziedzictwem…
łaskaw jesteś dla mnie, Panie, niech pójdzie Pan w pośrodku nas.
Jest to wprawdzie lud o twardym karku, ale przebaczysz winy nasze i
grzechy nasze i uczynisz nas swoim dziedzictwem…