Wchodźcie przez ciasną bramę!

W
Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny obchodzi nasz
Wujek, Mirosław Oleszczuk, a także Siostra Iwona Jagiełka,
posługująca w swoim czasie w Surgucie, w Parafii Świętego Józefa
Robotnika, obecnie zaś przebywająca w Polsce, na urlopie
zdrowotnym.
Imieniny
natomiast obchodzi nasza Ciocia, Władysława Kłucińska, a także
Ksiądz Władysław Trojanowski, mój były Proboszcz w Parafii w
Tłuszczu, oraz Pan Władysław Nowak,
Człowiek
niezwykle życzliwy i mocno
zaangażowany
w pomnażanie duchowego dobra Parafii w Celestynowie.
Modlę
się dla dzisiejszych Jubilatów i Solenizantów, aby
sprawy
najważniejsze i najświętsze stawiali w swoim życiu zawsze na pierwszym
miejscu!
Dziękuję Im
jednocześnie za wszelkie dobro, jakiego kiedykolwiek ze strony
każdej i każdego z Nich doświadczyłem.
Serdecznie
Wszystkich pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia! Będę o Was
pamiętał w modlitwie, przebywając przez chwilę u Matki Bożej w
Kodniu!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek
Wtorek
12 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Rdz 13,2.5–18; Mt 7,6.12–14
CZYTANIE
Z KSIĘGI RODZAJU:
Abram
był bardzo zasobny w trzody, srebro i złoto. Lot, który szedł z
Abramem, miał również owce, woły, i namioty. Kraj nie mógł ich
utrzymać obu, bo zbyt liczne mieli trzody; musieli więc się
rozłączyć.
Gdy
wynikła sprzeczka pomiędzy pasterzami trzód Abrama i pasterzami
trzód Lota, rzekł Abram do Lota: „Niechaj nie będzie sporu
między nami, między pasterzami moimi i pasterzami twoimi, bo
przecież jesteśmy krewnymi. Wszak cały ten kraj stoi przed tobą
otworem. Odłącz się ode mnie. Jeżeli pójdziesz w lewo, ja pójdę
w prawo, a jeżeli ty pójdziesz w prawo, ja w lewo”.
Wtedy
Lot, spojrzawszy przed siebie, spostrzegł, że cała okolica wokół
doliny Jordanu aż do Soaru jest bardzo urodzajna, była ona bowiem
jak ogród Pana, jak ziemia egipska, zanim Pan nie zniszczył Sodomy
i Gomory. Lot wybrał sobie zatem całą tę dolinę Jordanu i
wyruszył ku wschodowi. I tak rozłączyli się obaj. Abram pozostał
w ziemi Kanaan, Lot zaś zamieszkał w owej okolicy, rozbiwszy swe
namioty aż po Sodomę. Mieszkańcy Sodomy byli źli, gdyż
dopuszczali się ciężkich przewinień wobec Pana.
Po
odejściu Lota Pan rzekł do Abrama: „Spójrz przed siebie i
rozejrzyj się z tego miejsca, na którym stoisz, na północ i na
południe; na wschód i ku morzu; cały ten kraj, który widzisz,
daję tobie i twemu potomstwu na zawsze. Twoje zaś potomstwo uczynię
liczne jak ziarnka pyłu ziemi; jeśli kto może policzyć ziarnka
pyłu ziemi, policzone też będzie twoje potomstwo. Wstań i przejdź
ten kraj wzdłuż i wszerz; tobie go oddaję”.
Abram
zwinął swe namioty i przybył pod Hebron, gdzie były dęby Mamre;
osiedliwszy się tam, zbudował ołtarz dla Pana.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Nie dawajcie psom tego, co święte
i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały
nogami i obróciwszy się, was nie poszarpały.
Wszystko
więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie.
Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.
Wchodźcie
przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga,
która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią
wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do
życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują”.
Jakby
słysząc słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: Wszystko
więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie.
Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy,

Abram
ustąpił Lotowi i pozwolił mu wybrać ziemię do zasiedlenia. Lot
wybrał sobie wszystko, co tylko chciał, Abram zatem musiał
zadowolić się tym, co zostało. Bo sam tak zaproponował Lotowi,
mówiąc: Niechaj
nie będzie sporu między nami, między pasterzami moimi i pasterzami
twoimi, bo przecież jesteśmy krewnymi. Wszak cały ten kraj stoi
przed tobą otworem. Odłącz się ode mnie. Jeżeli pójdziesz w
lewo, ja pójdę w prawo, a jeżeli ty pójdziesz w prawo, ja w lewo.

Okazało
się jednak, że kiedy on ustąpił swemu krewnemu, to Bóg, który
po cichu przyglądał się Abramowi, widząc kolejny dowód jego
wspaniałomyślnej i godnej uznania postawy, rzekł do niego: Spójrz
przed siebie i rozejrzyj się z tego miejsca, na którym stoisz, na
północ i na południe; na wschód i ku morzu; cały ten kraj, który
widzisz, daję tobie i twemu potomstwu na zawsze. Twoje zaś
potomstwo uczynię liczne jak ziarnka pyłu ziemi; jeśli kto może
policzyć ziarnka pyłu ziemi, policzone też będzie twoje
potomstwo. Wstań i przejdź ten kraj wzdłuż i wszerz; tobie go
oddaję.
Na
uwagę też zasługuje stwierdzenie Autora biblijnego, że słowa te
Bóg wypowiedział do Abrama po
odejściu Lota.

A to oznacza, że powyższa
zapowiedź w żaden sposób Lota nie dotyczy, gdyż
została wygłoszona wówczas, kiedy odszedł on, aby nacieszyć się
tym, co sam wybrał. Wtedy
to właśnie Abram mógł ucieszyć się tym, co wybrał
dla Niego i co mu podarował sam Bóg.

A to okazało się o wiele większym darem, niż to, co sam sobie
wybrał Lot.
Z
perspektywy całego tego wydarzenia możemy powiedzieć, że Abram
postąpił słusznie i że
tak
właśnie należało postąpić, bo co on sam oddał swemu kuzynowi,
to Bóg
mu zwrócił po wielekroć.

Ale czy w tym momencie, w którym Abram przedstawiał Lotowi
propozycję rozwiązania narastającego konfliktu, mógł wiedzieć,
że taki będzie jego finał? Na pewno tego nie wiedział. Natomiast
głęboko
ufał Bogu,
a
wręcz wiedział, że Bóg widzi wszystko i że jakoś
doceni tę jego postawę.

I nie zawiódł się.
Jest
to także dla nas, moi Drodzy, konkretna
wskazówka, abyśmy nie
czuli się przegranymi,

jeżeli komuś ustąpimy, czy też nie zawsze – mówiąc
kolokwialnie – „wyjdziemy na swoje”, albo sprawy nie ułożą
się tak, ja byśmy chcieli, albo ze strony ludzi doznamy krzywdy lub
niesprawiedliwości. W każdej takiej sytuacji musimy koniecznie
pamiętać,
że Bóg widzi wszystko

i jeżeli my Jemu bezgranicznie zaufamy, i całą sprawę Jemu
oddamy, to On
na pewno wyprowadzi z tego bardzo określone dobro dla nas.

To się oczywiście nie musi dokonać od razu, może potrzeba będzie
trochę czasu i cierpliwości, ale wytrwała, wspaniałomyślna
wierność Bogu i zaufanie wobec Niego nigdy,
ale to nigdy nie zostan
ą
zawiedzione.
Właśnie
w imię tej zasady i takiego przekonania, mamy wprowadzać w życie
Jezusowe wskazanie, zawarte w dzisiejszej Ewangelii: Wchodźcie
przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga,
która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią
wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do
życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.

Z
pewnością, łatwiej i chętniej wybralibyśmy szeroką bramę i
przestronną drogę, bo kto chce sobie świadomie
utrudniać życie?…

Także to życie duchowe?… A jednak, Jezus przekonuje nas do tej
trudniejszej drogi – właśnie dlatego, że na
jej końcu On sam stoi i On sam wynagrodzi

odważny wybór. Ale i w trakcie samej drogi nie zostawi bez pomocy.
Wszystko
to zaś, co tu sobie dzisiaj mówimy, moi Drodzy, bardzo wyraźnie
pokazuje nam, jak wielką wartością jest w naszym życiu pełne
zjednoczenie z Bogiem!
Jak wiele ono dla nas znaczy –
przynajmniej, powinno znaczyć. I jak wiele możemy poświęcić dla
osiągnięcia tej wartości. Właściwie – wszystko możemy i
powinniśmy poświęcić!
A już na pewno – naszą osobistą
wygodę i doraźne przyjemności lub doczesne korzyści.
Nigdy
bowiem
nie
wolno stracić nam sprzed oczu wielkości
Boga i Jego łaskawości. Nigdy nie mogą nam one zobojętnieć lub
spowszednieć. Jezus sam dzisiaj dopomina się o takie właśnie
traktowanie najświętszych spraw, mówiąc: Nie
dawajcie psom tego, co święte i nie rzucajcie swych pereł przed
świnie, by ich nie podeptały nogami i obróciwszy się, was nie
poszarpały
.
Bardzo
mocne stwierdzenie, bardzo ostra metafora – oczywiście, utrzymana
w duchu tamtej epoki i tamtej kultury, w której powstawała. Jej
celem nie jest bynajmniej obrażenie lub poniżenie kogokolwiek.
Natomiast z całą pewnością podkreśla
ona
wielkość
Boga i 
znaczenie
spraw
z Nim związanych – spraw najświętszych

w życiu człowieka.
Dla
nich – podkreślmy to jeszcze raz – warto wszystko poświęcić,
dla nich warto w niejednej sprawie ustąpić; oczywiście, poza tymi
sytuacjami, w których właśnie chodzi o obronę tychże
wartości. Bo wtedy akurat
nie wolno ustąpić – ani na krok!
Dbajmy
zatem o to, moi Drodzy, aby sprawy najważniejsze, największe i
najświętsze nigdy nie rozmyły się w
codziennych tak zwanych „pyskówkach”, drobnych sporach i
domowych lub sąsiedzkich utarczkach, ale też miejmy odwagę
sprzeciwić się całemu światu, kiedy wprost trzeba będzie
tych właśnie najświętszych spraw bronić!
Teraz
natomiast zastanówmy się:
– Czy
potrafię ustąpić drugiemu w sprawach mniejszej wagi i nie robić
problemów z drobiazgów?
– Czy
w sprawach najwyższej wagi nie idę na łatwe kompromisy?
– Czy
moje poglądy w sprawach najważniejszych i najświętszych są
jednoznaczne, wyraziste i odważne, a przede wszystkim – zgodne z
poglądami Jezusa?

Wszystko
więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie…

14 komentarzy

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.