Miłość gorąca – i czystym sercem!

M

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę Święceń
kapłańkich przeżywa Ojciec Mateusz Fleiszerowicz, franciszkanin,
mój Kolega ze studiów prawa kanonicznego na KUL, oraz Ksiądz
Łukasz Tarasiuk, pochodzący z mojej rodzinnej Parafii.
Imieniny
natomiast przeżywa Siostra Joanna Andruszczyszyna, współpracująca
z Księdzem Markiem w Parafii w Surgucie.
Życzę
Świętującym w dniu dzisiejszym, aby coraz bardziej pogłębiali w
sobie świadomość charyzmatu swego powołania i z coraz większą
radością i zapałem go realizowali. Zapewniam o modlitwie!
Wszystkim
życzę błogosławionego dnia!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Środa
8 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: 1 P 1,18–25; Mk 10,32–45

CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PIOTRA APOSTOŁA:
Najmilsi:
Wiecie,
że z waszego
odziedziczonego
po przodkach złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś
przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią
Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy. On był wprawdzie
przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich
czasach objawił się ze względu na was. Wyście
przez Niego uwierzyli w Boga, który wzbudził
Go z martwych i udzielił Mu chwały, tak że wiara wasza i nadzieja
są skierowane ku Bogu.
Skoro
już dusze swoje uświęciliście, będąc posłuszni prawdzie celem
zdobycia nieobłudnej miłości bratniej, jedni drugich gorąco
czystym sercem umiłujcie. Jesteście bowiem ponownie do życia
powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki
słowu Boga, które jest żywe i trwa. Każde
bowiem ciało jest jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy:
trawa uschła, a kwiat jej opadł, słowo zaś Pana trwa na wieki.
Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Uczniowie
byli w drodze, zdążając do Jerozolimy. Jezus wyprzedzał ich, tak
że się dziwili; ci zaś, którzy szli za Nim, byli strwożeni.
Wziął znowu Dwunastu i zaczął mówić im o tym, co Go miało
spotkać:
Oto
idziemy do Jerozolimy. A tam Syn Człowieczy zostanie wydany
arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i
wydadzą poganom. I będą z Niego szydzić, oplują Go, ubiczują i
zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie”.
Wtedy
zbliżyli się do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i rzekli:
„Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię
poprosimy”.
On
ich zapytał: „Co chcecie, żebym wam uczynił?”
Rzekli
Mu: „Użycz nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po
prawej, a drugi po lewej Twej stronie”.
Jezus
im odparł: „Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich,
który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być
ochrzczony?”
Odpowiedzieli
Mu: „Możemy”.
Lecz
Jezus rzekł do nich: „Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie;
i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do
Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej,
ale dostanie się ono tym, dla których zostało przygotowane”.
Gdy
dziesięciu pozostałych to usłyszało, poczęli oburzać się na
Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich:
„Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają
je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie
między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim,
niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między
wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie
przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie
jako okup za wielu”.

Wykupienie
drogocenną krwią Chrystusaz
odziedziczonego po przodkach złego postępowania
– zostało
przez Apostoła Piotra ukazane dzisiaj jako dar i zadanie! Dar
– w tym sensie, że chociaż Chrystus był przewidziany od
stworzenia świata jako jego Zbawiciel, dopiero jednak w
ostatnich czasach objawił się
dla dobra tych właśnie, do
których Piotr kierował swój List. My dzisiaj wiemy, że to także
do nas,
bo nie tylko jemu współcześni chrześcijanie dostąpili
tego szczególnego wyróżnienia, jakim było odkupienie krwią
Chrystusa, ale też wszyscy tworzący wspólnotę Kościoła
zaliczają się do tego grona.
Czyli
także do nas wszystkich odnoszą się słowa Apostoła, iż Chrystus
był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero
jednak w ostatnich czasach objawił się ze względu na was.

Tak, również ze względu na nas! Na Ciebie – i na mnie.
Dlatego
także do nas odnoszą się słowa zachęty, a wręcz nakazu,
wypowiedziane przez Piotra: Skoro już dusze swoje
uświęciliście, będąc posłuszni prawdzie celem zdobycia
nieobłudnej miłości bratniej, jedni drugich gorąco czystym sercem
umiłujcie. Jesteście
bowiem ponownie do życia
powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki
słowu Boga, które jest żywe i trwa.
Skoro Jezus tak bardzo
nas umiłował i tak wiele nam dał, to i my winniśmy gorąco
miłować się wzajemnie.
Gorąco – i szczerze. I to jest
właśnie zadanie, wynikające z otrzymanego daru.
Przy
czym, polecenie to nie może ostatecznie okazać się tylko takim
sobie słowem dla samego słowa, na zasadzie, że tak trzeba lub
wypada mówić.
Bo nam się, moi Drodzy, to pojęcie miłości
wzajemnej stało takim trochę sloganem, który katolikowi
wypada oficjalnie wypowiedzieć, ale w konkretnej życiowej sytuacji
niekoniecznie lub nie zawsze ma ono zastosowanie. Dlatego zapewne
Święty Piotr z takim naciskiem mówi, że mamy się miłować
gorąco i czystym sercem. Czyli tak na poważnie.
Ale
nie tak, jak Jakub i Jan. Oni też w epizodzie, opisanym w dzisiaj w
Ewangelii, dali pokaz miłości – ale siebie samych. Trzeba
przyznać, że dość ostro kontrastowała ona z miłością
Jezusa, wyrażającą się w ofiarowaniu swego życia za zbawienie
świata. Jezus bowiem zapowiedział: Oto idziemy do Jerozolimy.
A tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w
Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. I będą z
Niego szydzić, oplują Go, ubiczują i zabiją, a po trzech dniach
zmartwychwstanie.
Jak
zapewne zauważamy, Jezus odniósł się do tych odwiecznych
zapowiedzi na swój temat, o których wspomniał dzisiaj Piotr.
Wszystkie one wskazywały na to, o czym dzisiaj słyszymy – że
Zbawiciel dokona odkupienia człowieka przez ofiarę z samego
siebie.
Ofiarę – podkreślmy to bardzo mocno – będącą
wyrazem bezgranicznej miłości do człowieka. Miłości –
jak ją określił Piotr – gorącej i czystym sercem.
I
właśnie w obliczu takiej wielkiej i szczerej miłości, nagle
jesteśmy świadkami swoistego „wyskoku” Jakuba i Jana –
wyskoku nie dość, że znamionującego się dużym egoizmem,
to jeszcze dziwacznego w treści. Chociaż bowiem samo
zasiadanie jak najbliżej Chrystusa w Królestwie niebieskim niczym
złym nie jest, to jednak my sobie dobrze zdajemy sprawę, iż synom
Zebedeusza nie chodziło o duchowy aspekt zbawienia wiecznego, tylko
o ludzkie zaszczyty.
Nawet tam, w Niebie – o ludzkie zaszczyty…
Mamy
więc do czynienia – jako rzekliśmy – z postawą egoistyczną, z
miłością do siebie samych. A Jezusowi i Świętemu Piotrowi jak
raz chodziło o coś zupełnie przeciwnego – o miłość
wzajemną!
Moi
Drodzy, musimy chyba szczerze przyznać, że to nie tylko Jakubowi i
Janowi takie wyskoki się zdarzały… Zresztą, oni się z nich w
końcu wyleczyli i zrozumieli
– na ile tylko człowiek
zrozumieć może – sens Jezusowego przesłania. Za co nawet
oddali życie: Jakub w sposób męczeński, a Jan – poprzez
kilkadziesiąt lat pracy i cierpień, w tym także karnego zesłania…
Oni zrozumieli, w czym rzecz, o co Jezusowi chodzi. A my – czy
już zrozumieliśmy?…
Czy przynajmniej staramy się rozumieć,
o co Jezus prosi nas, dając nam przykazanie miłości wzajemnej?…
Czy możemy dziś powiedzieć, że jedni drugich gorąco miłujemy
– czystym sercem?
Naprawdę?…
Jeśli
tak – to na czym to konkretnie polega?…

4 komentarze

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.