Czy mam odwagę posłuchać Jezusa?…

C

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę Święceń
kapłańskich przeżywa Ksiądz Wiesław Mućka, pochodzący z
Radoryża Kościelnego, czyli Parafii mojego pierwszego wikariatu, a
obecnie będący Dyrektorem Zespołu Szkół Katolickich w moim
rodzinnym mieście, Białej Podlaskiej. Życzę Drogiemu Jubilatowi
Bożego błogosławieństwa i odwagi w kapłańskim świadczeniu o
Chrystusie! A do tego – pogody ducha, której i tak Mu nie brakuje.
Zapewniam o modlitwie.
Moi
Drodzy, wczoraj dotarła do mnie wiadomość o śmierci Pani
Mirosławy Boguckiej Pucek, z Parafii Ojca Pio w Warszawie, Osoby
niezwykle życzliwej, pogodnej i pobożnej. Podpisując się jako
Mirka od Ojca Pio, pisywała także na naszym blogu.
Mieliśmy ze
sobą kontakt, chociaż ostatnio – dość dawno nie rozmawialiśmy…
Przypominają się pełne mądrości słowa Księdza Poety, żeby
spieszyć się z kochaniem ludzi, bo naprawdę szybko odchodzą… Po
ludzku patrząc – za szybko…
Zawsze
podziwiałem Panią Mirkę za wielką pogodę ducha, z jaką znosiła
różne rodzinne problemy, ale też swoją chorobę. Bardzo
angażowała się w życie Parafii i swojej modlitewnej Wspólnoty.
Niech Pan da Jej Niebo…
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Wtorek
11 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: 2 Krn 18,25–31a.33–34; Mt 5,43–48

CZYTANIE
Z DRUGIEJ KSIĘGI KRONIK:
Król
izraelski Achab rozkazał: „Weźcie Micheasza i zaprowadźcie go z
powrotem do Amona, dowódcy miasta, i do syna królewskiego, Joasza,
i powiedzcie: «Tak rzekł król: Wtrąćcie go do więzienia i
żywcie chlebem i wodą jak najskąpiej, aż do mego powrotu w
pokoju»”. Na to Micheasz powiedział: „Gdybyś miał powrócić
w pokoju, to znaczyłoby, że Pan nie mówił przeze mnie”.
Jednak
król izraelski i Jozafat, król judzki, wyruszyli na Ramot w
Gileadzie. Tam król izraelski powiedział Jozafatowi: „Zanim pójdę
w bój, przebiorę się. Ty zaś wdziej swoje szaty”. Następnie
król izraelski przebrał się i dopiero wtedy przystąpili do walki.
A król syryjski dowódcom swoich rydwanów wydał taki rozkaz: „Nie
walczcie ani z małym, ani z wielkim, lecz tylko z samym królem
izraelskim”. Toteż kiedy dowódcy rydwanów zobaczyli Jozafata,
powiedzieli: „Ten jest królem izraelskim”. Wtedy otoczyli go,
aby z nim walczyć.
A
pewien człowiek naciągnął łuk i przypadkiem ugodził króla
izraelskiego między spojenia pancerza. Powiedział więc król
woźnicy: „Zawróć i ratuj mnie z tej walki, bo zostałem
zraniony”. Tego dnia rozgorzała walka, a król izraelski
utrzymywał się stojąc na rydwanie naprzeciw Syryjczyków aż do
wieczora, a zmarł o zachodzie słońca.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚW
IĘTEGO
MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano:
«Będziesz miłował swego bliźniego», a nieprzyjaciela swego
będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych
nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;
tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ
On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On
zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli
bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć
będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie
tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego
nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec
wasz niebieski”.

A
jednak król izraelski i Jozafat, król judzki,
wyruszyli na Ramot w Gileadzie.
Micheasz – pamiętamy
z wczorajszego czytania – ostrzegał, wyraźnie przepowiadając,
czym to się skończy. A jednak Jozafat i Achab wyruszyli…
Co więcej, jakby dla przekonania samych siebie, że postępują
słusznie, kazali uwięzić Proroka i żywić go skąpo aż do czasu,
kiedy wrócą w pokoju. Czy byli naprawdę przekonani, że tak
będzie?…
Pamiętamy
z wczorajszego czytania ich wewnętrzną walkę, wyrażającą
się w tym, że z jednej strony chcieli słuchać Proroka, z drugiej
– nie chcieli przyjąć tego, co w imieniu Boga mówił. Wyraźnie
usłyszeli to, co przepowiedział. Niemożliwe, żeby o tym
tak po prostu zapomnieli… I dlatego zapewne – niejako
zaklinając rzeczywistość – postanowili wtrącić go do
więzienia, aż do czasu, kiedy wrócą jako zwycięzcy.
Wiemy,
że Prorok zareagował na to bardzo spokojnie. Znamiennie brzmią
jego słowa, skierowane do Achaba, króla izraelskiego: Gdybyś
miał powrócić w pokoju, to znaczyłoby, że Pan nie mówił przeze
mnie.
I wiemy, jak się cała sprawa skończyła – słyszymy
o tym dzisiaj i chyba nie jest to dla nas żadnym zaskoczeniem.
Spełniło się dokładnie to, co przepowiedział Prorok Pański.
Kłamcami okazali się owi fałszywi prorocy – klakierzy,
którzy zapewniali, że wszystko będzie dobrze.
A
dwaj królowie, chociaż wewnętrznie może i przeczuwali, że
Micheasz nie rzuca słów na wiatr, to jednak ulegli ostatecznie
swojej własnej pysze
i przekonaniu, że racja musi być po ich
stronie. Bo przecież w końcu są królami – to kto ma prawo się
im sprzeciwić? A chociażby nawet – sam Bóg?
Zobaczmy,
moi Drodzy, jak bardzo szkodliwym dla człowieka może się okazać
takie jego nastawienie, w którym nie chce ani o krok ustąpić ze
swego zdania,
do którego jest – z jakichś tam powodów –
przekonany. Nawet, jeśli za tym przekonaniem nie stoją żadne
logiczne argumenty
– on i tak nie chce ustąpić. Bo to jest
jego zdanie – i już! Jak bardzo szkodliwym może się okazać dla
człowieka taki stan rzeczy. Udowadnia to opisana dzisiaj historia
Jozafata i Achaba, ale też udowadnia to wiele wydarzeń z
naszego życia –
przyznajmy to szczerze – kiedy nasz własny
upór, podtrzymywany jedynie dla samej zasady, doprowadził do
napięć, a nawet kłótni i rozłamów, czy też zniweczył wspólnie
podejmowane, dobre inicjatywy…
Jezus
dzisiaj w Ewangelii domaga się od swoich uczniów – czyli także
od nas – daleko idącego poszerzenia swego myślenia i odnowionego
spojrzenia na relacje z drugim człowiekiem. Mówi: Słyszeliście,
że powiedziano: «Będziesz miłował swego bliźniego», a
nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam:
Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy
was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w
niebie.
Czy
mógł postawić wyższe wymaganie? Czy mógł nakazać coś więcej?
To naprawdę bardzo trudne: miłować tego, kto nas
nienawidzi! Powiedzmy sobie szczerze: to prawdziwa rewolucja w
myśleniu, to absolutny przełom w spojrzeniu na międzyludzkie
relacje. Ale nowość nauki Jezusa właśnie takiej nowości myślenia
chrześcijan się domagała i wciąż domaga.
Na
ile jestem w stanie zmienić swoje spojrzenie
na Boga, na
otaczający świat, na drugiego człowieka, a wreszcie także: na
samego siebie, żeby bardziej uwierzyć w Jezusa, posłuchać
Go, dać się Mu poprowadzić, dać Mu coś mi wytłumaczyć, może
przed czymś ostrzec?… Czy daję szansę Jezusowi, żeby
czegoś dobrego w moim życiu dokonywał, czy jednak jestem
tak zakochany w sobie
i przekonany o swojej racji na każdy
temat, że tę szansę tracę?…
Czy
mam odwagę posłuchać Jezusa i coś w sobie zmienić – dla
swojego własnego dobra?…

5 komentarzy

  • Niech Niebo, którego Królem jest nasz Pan Jezus Chrystus będzie odtąd Domem śp. Mirce a św.Ojciec Pio, którego czciła za życia wraz z orszakiem świętych i błogosławionych mieszkańców Nieba, wyjdą jej na spotkanie. Amen.

  • Ksiądz kontynuuje Czytanie z Księgi Kronik, ja na Mszy Świętej dowiedziałam się co Pan Bóg postanowił w sprawie Achaba i jego żony za ich zuchwalstwo wobec Nabota i spowodowaną przez nich śmierć Jizreelity z Księgi Królewskiej. Wychodząc zaś z Kaplicy Adoracji z otwartej tam Biblii odczytałam Słowo, które mnie poprowadzi przez cały dzień aż do ponownego spotkania wieczornego z Bogiem. Tym Słowem są wersety Księgi Przysłów 4, 22-27 o roztropności. Nasz Pan jest Hojny, nasz Pan jest Wielki, nasz Bóg Doskonały w swoich wyrokach.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.