Poprawcie postępowanie i wasze uczynki!

P

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu wczorajszym urodziny przeżywał
Wojciech Bronisz, zaangażowany w swoim czasie w działalność kilku
Wspólnot młodzieżowych. Dziękując Jubilatowi za życzliwość i
pomoc – szczególnie w kwestii komputerowej – życzę Bożego
błogosławieństwa i światła Ducha Świętego w kształtowaniu
życia osobistego, rodzinnego i zawodowego. Zapewniam o modlitwie!
Moi
Drodzy, wszyscy dziękujemy Księdzu Markowi za wczorajsze – jakże
bogate w treść i duszpasterskie doświadczenia – słówko z
Syberii. Jak w swoim komentarzu wspomniała Monika, liczymy na to, że
urlop w Polsce nie będzie urlopem od bloga. Ale musimy się nastawić
na to, że jednak trochę będzie. Bo ja też chciałbym bardzo, żeby
Marek odpoczął i spotkał się z Rodziną i Przyjaciółmi, dlatego
nie będę bardzo nalegał na pisanie. Ale jeśli tylko czas Mu
pozwoli, to na pewno skorzystamy z mądrości i ducha.
A
my serdecznie pozdrawiamy ze Szklarskiej Poręby. Moja Ekipa wczoraj,
przez cały dzień, zażywała atrakcji wodnych w termach w
Cieplicach – łącznie z wieczornym seansem filmowym, oglądanym z
wody. Przywiozłem Ich stamtąd o północy! No, tacy to pożyją…
Dzisiaj
zaś planujemy spacery po okolicy – oczywiście, tej górskiej
okolicy. Być może, wejście na Wysoki Kamień (naprawdę wysokie
wzniesienie, świetny punkt widokowy na całą okolicę).
Jednocześnie,
chcę wyrazić wielką radość z tego, że już w czwartek dojechali
do nas Państwo Halina i Karol Orłowscy, poprzedni Gospodarze tego
miejsca. Od ponad roku mieszkają pod Tarnowem, w rodzinnych stronach
Pani Haliny, ale sercem ciągle są tutaj. A w tych dniach – nie
tylko sercem. Jest też Ich starsza Córka, Pani Irena, która
przyjechała z Holandii, gdzie obecnie pracuje.
Jaką
wielką radością było spotkanie w czwartek wieczorem, przy grillu,
kiedy to mając przed oczami panoramę gór – ze Szrenicą i
Śnieżnymi Kotłami – świętowaliśmy imieniny naszego Jakuba i
Pani Ani, obecnej Szefowej tego miejsca. Rozmowom, żartom i
wspomnieniom nie było końca. Przy świetle latarki, już w nocy,
zakończyliśmy spotkanie. Niech Bóg będzie uwielbiony w tej naszej
radości!
I
niech będzie uwielbiony w solidności i rzetelności mojego Kubusia,
który pomimo późnego powrotu, nie zrezygnował ze swojego
osobistego, dobrowolnego zobowiązania i przygotował słówko na
dziś. Bardzo Mu za to dziękuję!
A
na koniec jeszcze jedno pytanie: Podziwialiście wczoraj zaćmienie
Księżyca? Świetnie wyglądało to u nas. Ja wpatrywałem się
przez długi czas – było to doskonałą okazją do modlitwy
uwielbienia Boga za dzieło stworzenia… A jakie Wy macie wrażenia?
Dobrego
dnia!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Sobota
16 tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Jr 7,1–11; Mt 13,24–30

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA JEREMIASZA:
Słowo,
które Pan skierował do Jeremiasza: „Stań w bramie świątyni i
głoś następujące słowa: «Słuchajcie słowa Pana, wszyscy z
Judy, którzy wchodzicie tymi bramami, aby oddać pokłon Panu»”.
To
mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: „Poprawcie postępowanie i
wasze uczynki, a pozwolę wam mieszkać na tym miejscu. Nie ufajcie
słowom kłamliwym głoszącym: «Świątynia Pana, świątynia Pana,
świątynia Pana!»
Albowiem
jeżeli naprawdę poprawicie wasze postępowanie i jeżeli będziecie
się kierować wyłącznie sprawiedliwością jeden wobec drugiego,
jeśli nie będziecie uciskać cudzoziemca, sieroty i wdowy i jeśli
krwi niewinnej nie będziecie rozlewać na tym miejscu, i jeżeli nie
pójdziecie za obcymi bogami na waszą zgubę, wtedy pozwolę wam
mieszkać na tym miejscu w ziemi, którą dałem przodkom waszym od
dawna i na zawsze.
Oto
wy na próżno pokładacie ufność w zwodniczych słowach.
Nieprawda? Kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie,
palić kadzidło Baalowi, chodzić za obcymi bogami, których nie
znacie. A potem przychodzicie i stajecie przede Mną w tym domu, nad
którym wzywano mojego imienia, i mówicie: «Oto jesteśmy
bezpieczni», by móc nadal popełniać te wszystkie występki.
Może
jaskinią zbójców stał się w waszych oczach ten dom, nad którym
wzywano mojego imienia? Ja to dobrze widzę”, mówi Pan.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
opowiedział tłumom tę przypowieść: „Królestwo niebieskie
podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej
roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał
chwastu między pszenicę i odszedł.
A
gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i
chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: «Panie, czy nie
posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc się wziął na
niej chwast?» Odpowiedział im: «Nieprzyjazny człowiek to
sprawił». Rzekli mu słudzy: «Chcesz więc, żebyśmy poszli i
zebrali go?»
A
on im odrzekł: «Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z
nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie
żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w
snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza»”.

A
OTO SŁÓWKO JAKUBA:

Dzisiejsze
czytanie przedstawia nam moment, w którym to Pan wzywa swój lud,
przez proroka Jeremiasza, do nawrócenia. Bóg przedstawia swoje
niezadowolenie, spowodowane grzechami, popełnianymi przez ludzi.
Nie
jest to jednak zwykły komunikat. Mimo, że Pan mówi wprost
poprawcie postępowanie i wasze uczynki, to jednak
później Jego wypowiedź zmienia się w pewnego rodzaju wyliczenie,
mające na celu pokazanie tego, że ludzie starają się zacierać
swoje grzechy. Nie chcą ich konkretnie nazywać. Próbują się
usprawiedliwiać lub tłumaczyć swoje zachowanie.
Jednak
Pan jest konkretny w tym, co mówi. Pyta się z pewną dozą
niedowierzania: Oto wy na próżno pokładacie ufność w
zwodniczych słowach. Nieprawda?
Potem także dopowiada, że
w momencie problemów, zagrożenia, ludzie przychodzą do Jego
świątyni i mówią: Oto jesteśmy bezpieczni.
Czy
nie jest też tak teraz, że widzimy w Bogu osobę, którą się
odwiedza tak, jak lekarza – tylko w momencie choroby, potrzeby
wsparcia? Czy nasze piękne, polskie, stare przysłowie: „Jak
trwoga to do Boga” – nie ma też swojego odzwierciedlenia w
obecnych czasach?
Prawdopodobnie
coś w tym jest. Jednak myślę, że dużo większym problemem jest
to, że ludzie zaczynają traktować Kościół jako tradycję, jako
coś, co jest elementem kultury, folkloru. No bo przecież jak to
ślub bez Mszy Świętej?
Pogrzeb poza parafialnym cmentarzem? A
gdzie Chrzest,
jak nie w kościele? –
skąd my to znamy…
A
w takim razie, jak się do tego ma zachowanie w życiu codziennym?
Gdzie się podziała pobożność ludzi? Gdzie zaufanie, zawierzenie
Panu Bogu? Mimo bycia katolikami, ludzie potrafią nadal kraść,
zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie,
[…]
chodzić za obcymi bogami. A pomimo tego
wszystkiego, Bóg nadal nas kocha. Wciąż daje nam szansę.
Doskonale wie, że jako ludzie jesteśmy przywiązani do grzechu –
od momentu przewinienia pierwszych rodziców – i daje nam do
zrozumienia, że to tylko od nas zależy, co my z tym grzechem
zrobimy.
O
tym właśnie mówi dzisiejszy fragment Ewangelii wg św. Mateusza.
Możemy w nim przeczytać przypowieść o chwaście w zbożu.
Człowiek jest porównany w niej do pola uprawnego, na którym to
siewca – Bóg – sieje nasienie. Niestety, na każdego człowieka
wpływ ma też szatan, który rozsypuje w nim ziarna chwastu, czyli
pokusę zła. Pan pozwala człowiekowi rosnąć. Nie wyplewia zła od
razu. Daje człowiekowi szansę na to, aby mógł wejść do Jego
królestwa. I to od człowieka zależy, czy zostanie spalony wraz z
chwastami, czy może trafi do spichlerza siewcy wraz z pszenicą.
Zastanówmy
się więc, czy potrafimy swoim życiem zaświadczyć o tym, że
jesteśmy przyjaciółmi Jezusa i że Jezus jest naszym przyjacielem?
Czy staramy się omijać szerokim łukiem grzech? Czy działamy tak,
aby zasłużyć sobie na życie wieczne?

6 komentarzy

  • Mąż mi przypomniał o zaćmieniu po przyjeździe z pracy do domu po 22giej więc wyszłam przed blog zrobiłam małą rundkę po okolicy, gdzie wypatrzyłam nad drzewami "czerwone plamiste zjawisko z cieniutkim świecącym rogalem" po lewej stronie kuli księżyca. Nie naszły mnie jednak myśli wdzięczności dla Stwórcy, raczej myśli o przemijaniu i ulotności życia, bo za 150 lat nie będzie nas tu abyśmy mogli podobne zjawisko obserwować z ziemi, raczej z innej perspektywy, oby lepszej, wyraźniejszej… ale zgadzam się, że Nasz Bóg w swej Mądrości stworzył wszystko z niczego, tchnieniem swojego Słowa.

  • U mnie zaćmienie skończyło się około godziny 21.30. Nie było efektowne tak jak w internecie, ale coś tam zobaczyłam:) Moja refleksja? Przemijanie, skończoność i że to jakiś znak od Boga… Ania2.

  • Moja refleksja była taka, że nawet tak rzadkie zjawisko ma nijaki wpływ na życie…
    :). Pozdrawiam Wszystkich ze słonecznej Italii 🙂

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.