A oto niebawem przyjdę!

A

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, dzisiaj ostatni dzień roku liturgicznego. Ale za
to – pierwsza sobota miesiąca. A jutro – pierwszy dzień Adwentu
i pierwszy dzień nowego roku liturgicznego. Coś się kończy –
coś się zaczyna… I nasze życie kiedyś się skończy – ale coś
nowego się zacznie… Jakub pomaga nam w zgłębieniu tych tajemnic.
Wielkie dzięki za przygotowanie rozważania – jak w każdą
sobotę!
A
ja dzisiaj – już drugi dzień – jestem na Spowiedzi w sąsiedniej
Parafii, w Zwoli, gdzie trwają w najlepsze rekolekcje adwentowe! Co
to znaczy: solidna Parafia!
Zachęcam
Was wszystkich, moi Drodzy, abyście nie czekali na rekolekcje w
Waszych Parafiach, ale cały Adwent – od pierwszego dnia –
przeżyli w stanie łaski uświęcającej.
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Sobota
34 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Ap 22,1–7; Łk 21,34–36

CZYTANIE
Z KSIĘGI APOKALIPSY ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Anioł
Pański ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ,
wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a
rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców,
wydające swój owoc każdego miesiąca, a liście drzewa służą do
leczenia narodów. Nic godnego klątwy już odtąd nie będzie. I
będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą Mu cześć
oddawali. I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego na ich
czołach. I odtąd już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła
lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i
będą królować na wieki wieków.
I
rzekł mi: „Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg
duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać,
co musi się stać niebawem. A oto niebawem przyjdę. Błogosławiony,
kto strzeże słów proroctwa tej księgi”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie na siebie, aby wasze
serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk
doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak
potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na
całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie,
abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma przyjść, i stanąć
przed Synem Człowieczym”.

A
OTO SŁÓWKO JAKUBA:

A
oto niebawem przyjdę!
– te słowa Jezusa idealnie spinają
klamrą końcową fazę okresu zwykłego roku liturgicznego. Przez
ostatnie dni mieliśmy do czynienia z Apokalipsą świętego Jana, w
której zgłębialiśmy niewiadomą nam tajemnicę śmierci. Za
każdym razem odwoływaliśmy się do nadejścia dnia Sądu
Ostatecznego. My, po ludzku, boimy się śmierci, jednak dzisiaj
Jezus przychodzi do nas z jednym z najbardziej pokrzepiających
stwierdzeń co do tego, co będzie działo się po naszym odejściu z
tego świata: Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa
tej księgi.
Chrystus pokazuje nam swoją sprawiedliwość.
Informuje nas, że będziemy szczęśliwi, jeżeli uda się nam
głosić Jezusa, a jednocześnie oddać Mu się bezgranicznie.
Jednocześnie,
w dzisiejszej Ewangelii, Chrystus wzywa nas do czujności. Mówi nam,
abyśmy oczekiwali dnia Jego ponownego przyjścia na ziemię.
Pokazuje nam także główne powody, dla których człowiek nie jest
wystarczająco czujny. Otóż, serce i rozum człowieka obciążają
obżarstwo, pijaństwo i troski życia codziennego. Na ludzi oddanym
tym sprawom dzień Pański przyjdzie znienacka, wtedy gdy na jego
przyjście nie będą w ogóle przygotowani.
My
natomiast, jeżeli uważamy, że jesteśmy przygotowani na Dzień
Ostateczny, to musimy uznać, że – niestety – także nie w
pełni, gdyż nikt nie jest w stanie całkowicie czuwać. Ale – na
nasze szczęście – pozostaje jeszcze jeden „złoty środek”:
modlitwa.
Człowiek
wierzący w Jezusa Chrystusa musi nadto się modlić, żeby Pan
zaoszczędził mu cierpień. I tutaj nasuwa się pewien idealny
pomysł dla katolika, a mianowicie taki, aby całe swoje życie
uczynić modlitwą i świątynią Boga. Wtedy będziemy mieli
pewność, że Bóg pozwoli nam wejść do Jego królestwa i
zwyciężyć śmierć razem z Jego Synem.
Na
koniec zadajmy sobie pytania: Czy oczekuję przyjścia Pana? Czy
obawiam się śmierci? Czy ciągle trwam przy Chrystusie? Czy jestem
przygotowany na Dzień Ostateczny? Czy czuwam?…

4 komentarze

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.