Duch mocy i miłości – i trzeźwego myślenia!

D

Szczęść Boże! Moi Drodzy, wczorajszy dzień już pokazał wyraźne efekty prac remontowych w naszej Kaplicy. Jest pomalowana, na nowo porozmieszczane zostały światła, pouszczelniane zostały miejsca, przez które wiatr hulał w sposób niekontrolowany. Pozostała wymiana okien, ale ona zacznie się w czwartek. I tak – jeśli Bóg pozwoli – już w niedzielę celebrować będziemy Mszę Świętą w odnowionym miejscu świętym. Bardzo dziękuję niezwykle sprawnej Ekipie, o której więcej napiszę właśnie w niedzielę.

Tymczasem, zapraszam do wsłuchania się w Boże słowo i odkrycia przesłania, z jakim Pan zwraca się osobiście do mnie. Niech Duch Święty natchnie i oświeci w tym poszukiwaniu!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wspomnienie Św. Tymoteusza i Tytusa, Biskupów,

26 stycznia 2021.,

do czytań z t. VI Lekcjonarza: 2 Tm 1,1–8; albo: Tt 1,1–5; Łk 10,1–9

CZYTANIE Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO TYMOTEUSZA:

Paweł, z woli Boga apostoł Chrystusa Jezusa, posłany dla głoszenia życia obiecanego w Chrystusie Jezusie, do Tymoteusza, swego umiłowanego dziecka. Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana.

Dziękuję Bogu, któremu służę jak moi przodkowie z czystym sumieniem, gdy zachowuję nieprzerwaną pamięć o tobie w moich modlitwach. W nocy i we dnie pragnę cię zobaczyć, pomny na twoje łzy, by napełniła mnie radość na wspomnienie wiary bez obłudy, jaka jest w tobie; ona to zamieszkała pierwej w twej babce Lois i w twej matce Eunice, a pewien jestem, że mieszka i w tobie.

Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa naszego Pana ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga.

ALBO:

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO TYTUSA:

Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, posłany do szerzenia wśród wybranych Bożych wiary i poznania prawdy wiodącej do życia w pobożności, w nadziei życia wiecznego, jakie przyobiecał przed wiekami prawdomówny Bóg, a we właściwym czasie objawił swe słowo przez nauczanie powierzone mi z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego, do Tytusa, dziecka mego prawdziwego we wspólnej nam wierze. Łaska i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego.

W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś należycie załatwiał zaległe sprawy i ustanowił w każdym mieście prezbiterów, jak ci poleciłem.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.

Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!» Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.

W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swą zapłatę.

Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”.

Pierwszy spośród dzisiejszych Patronów, Tymoteusz był wiernym i oddanym uczniem oraz współpracownikiem Świętego Pawła. Święty Paweł nazywa go „najdroższym synem”, „bratem”, „pomocnikiem”, którego wspomina ze łzami. Kiedy Apostoł Narodów zatrzymał się w czasie swojej drugiej podróży w miasteczku Listra, nawrócił dwie Żydówki: kobietę imieniem Lois i jej córkę, Eunikę. Synem tejże Euniki, a wnukiem Lois, był Święty Tymoteusz. Jego ojcem był zamożny Grek, poganin, który jednak pozwolił babce i matce wychować Tymoteusza w wierze mojżeszowej.

Tymoteusz był człowiekiem wykształconym. Znał Pismo Święte i często się w nim rozczytywał. Wyróżniał się dobrymi obyczajami. Chrzest przyjął z rąk Świętego Pawła. Dlatego słusznie Apostoł nazywał go swoim synem. Dla ułatwienia Tymoteuszowi pracy wśród rodaków, poddał go Paweł obrzezaniu. Często Apostoł zlecał Tymoteuszowi trudne i poufne sprawy w poszczególnych gminach, które założył. Jego też wyznaczył Biskupem Efezu, ówczesnej metropolii Małej Azji i stolicy rzymskiej prowincji.

W czasie swoich podróży po Małej Azji, Grecji i do Jerozolimy, Święty Paweł zabierał ze sobą Tymoteusza do pomocy w posłudze apostolskiej. Tymoteusz dzielił także ze swoim mistrzem więzienie w Rzymie. Dwa Pawłowe Listy, do niego skierowane, znajdujemy wśród ksiąg Nowego Testamentu. Paweł wydaje mu najpiękniejsze świadectwo i daje pouczenia, jak ma rządzić Kościołem w Efezie.

Z kolei drugi dzisiejszy Patron, Tytus, znany jest wyłącznie z Listów Świętego Pawła. Pochodził z rodziny grecko–rzymskiej, zamieszkałej w okolicy Antiochii Syryjskiej. Stamtąd bowiem zabrał go Apostoł do Jerozolimy. Został ochrzczony przez Świętego Pawła przed Soborem apostolskim, w 49 roku. Obok Tymoteusza i Łukasza Ewangelisty, Tytus należał do najbliższych i najbardziej zaufanych uczniów Świętego Pawła Apostoła. Towarzyszył mu w podróżach i na Soborze Jerozolimskim.

Dowodem wyjątkowego zaufania, jakim tak w końcu młodego człowieka darzył Święty Paweł, były delikatne misje, jakie mu powierzał. Jego to właśnie wysłał do Koryntu. Nie pozwolił go też obrzezać w przekonaniu, że jego praca apostolska będzie rozwijać się nie wśród Żydów, ale wśród pogan. W swoich Listach Apostoł Narodów oddaje Tytusowi najwyższe pochwały. Jeden zaś List skierował wyłącznie do niego – i ten List znalazł się w kanonie Nowego Testamentu. Około roku 63 Paweł ustanowił go Biskupem gminy chrześcijańskiej na Krecie.

Słuchając czytań mszalnych, przeznaczonych specjalnie na dzisiejsze wspomnienie, a więc nie będących dalszym ciągiem czytań z Okresu Zwykłego, odnosimy te teksty właśnie do obu Biskupów młodego Kościoła i współpracowników Apostoła Pawła. Oni to bowiem stali się adresatami bardzo konkretnych wskazań i pouczeń, jakie skierował do nich Święty Paweł – w ramach prowadzonej tak owocnie współpracy. Nie możemy jednak nie zauważyć bardzo dużej dozy serdeczności, z jaką zwraca się do każdego z nich.

Do Tymoteusza – jako swego umiłowanego dziecka zwraca się ze słowami: Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. Dziękuję Bogu, któremu służę jak moi przodkowie z czystym sumieniem, gdy zachowuję nieprzerwaną pamięć o tobie w moich modlitwach.

Natomiast do Tytusa zwraca się jako do dziecka [swego] prawdziwego we wspólnej nam wierze. I poleca mu: W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś należycie załatwiał zaległe sprawy i ustanowił w każdym mieście prezbiterów, jak ci poleciłem. Jest to znakiem i dowodem owego – wspomnianego już – wielkiego zaufania, jakie w nim pokładał.

Ewangelia natomiast poszerza nasze spojrzenie na cały problem powołania apostolskiego. I chociaż w stwierdzeniu Ewangelisty Łukasza, iż Pan wysłał ich po dwóch przed sobą, możemy – trochę tak na siłę – zobaczyć analogię do posłannictwa dwóch dzisiejszych Patronów, to jednak nie mamy wątpliwości, że cała sprawa dotyczy wszystkich, kiedykolwiek posłanych przez Jezusa, do pełnienia misji apostolskiej.

Przede wszystkim, Jezus zachęca, aby modlić się o nowych żniwiarzy na Bożą rolę. Mówi: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Może to nas nieco zaskakuje, bo to trochę wygląda tak, jakby nam, ludziom, miało bardziej zależeć na dobru Kościoła, niż Bogu, a przecież dobrze wiemy, iż to Jemu zależy najbardziej.

Mamy prosić Pana żniwa, żeby posłał robotników na swoje żniwo? To On sam o tym nie wie? To trochę tak, jakby pracownicy jakiejś firmy mieli prosić właściciela, żeby dbał o swoją firmę – jak gdyby sam o tym nie wiedział i nie zamierzał o nią dbać.

Tymczasem jednak, w tym pouczeniu Jezusa mamy widzieć taką oto myśl, iż troska o Kościół ma być wspólnym dziełem – Boga i człowieka. I o ile co do troski Boga nie możemy mieć wątpliwości, o tyle jeśli idzie o nastawienie człowieka, to nie zawsze jest to oczywiste. Dlatego naszą troskę o Kościół powinniśmy wyrażać także w modlitwie, aby Pan posyłał dobrych robotników na swoje żniwo. Mamy pokazać, że nam na tym zależy – że się o nich modlimy i że się za nich modlimy, aby dobrze wypełnili swoje zadanie.

Do samych zaś powołanych i posłanych Jezus mówi: Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Po czym daje szczegółowe wskazania, co i jak mają robić i mówić, kiedy wejdą do konkretnych domów.

W taki właśnie sposób posłał Tymoteusza i Tytusa, dając im – przez Apostoła Pawła – jeszcze wiele szczegółowych wskazań, dotyczących ich posługi. I także nas posyła, abyśmy jako Jego apostołowie – w naszej codzienności, wśród swojego otoczenia – byli żniwiarzami na Jego roli, Jego najbliższymi współpracownikami i świadkami.

Naprawdę, zaszczytne powołanie, którymi obdarzeni zostali Tymoteusz i Tytus, nie zostało tylko im zarezerwowane czy zastrzeżone. Oni w sposób dla siebie właściwy mieli je wypełnić, my zaś – odpowiednio do naszej sytuacji. Ale i nas także Pan obdarza pełnią swego zaufania, traktuje jak swoich przyjaciół, jak swoje umiłowane dzieci, którym powierza ważne sprawy, związane ze swoim Kościołem. Po prostu, liczy na nasze świadectwo i nasze zaangażowanie.

Nie możemy więc Go zawieść! On nam pomoże, ale my mamy się zaangażować całym sercem, całą wolą i całym umysłem, pamiętając, że – jak dzisiaj pisał Paweł do Tymoteusza – nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Zróbmy z tego dobry użytek!

5 komentarzy

  • Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. ( Paweł do Tymoteusza )
    Łaska i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego. ( Paweł do Tytusa )
    Pokój temu domowi! Przybliżyło się do was królestwo Boże ( Jezus do Apostołów )
    Zatrzymam te słowa w sercu, może uda mi się je wypowiedzieć, bo one są skierowane do każdego z nas.

    • Nie musiałam długo czekać, by wypowiedzieć słowa błogosławieństwa do Małgosi, która zawiadomiła mnie , że czeka na karetkę bo jedzie do szpitala na oddział covidowy 30 km, bo u nas nie ma już miejsc. Proszę westchnijcie za Nią do Boga, bo obciążona jest chorobą nowotworową. Jezu ufam Tobie.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.