Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Ojciec Cezary Szcześniak, Kapucyn, należący za młodych lat do Wspólnoty młodzieżowej w Wojcieszkowie. Niech Pan Mu nieustannie i obficie błogosławi w pełnieniu posługi kapłańskiej i realizacji charyzmatu zakonnego.
Dzisiaj kolejna rocznica wybuchu Drugiej Wojny światowej. Módlmy się o pokój na świecie, módlmy się o pokój w każdym ludzkim sercu, módlmy się o więcej miejsca dla Boga w ludzkich sercach, bo to jest pierwszy i zasadniczy warunek pokoju.
Otoczmy dzisiaj naszą modlitwą Młodzież i Dzieci, rozpoczynające rok szkolny. Niech Im będzie dane spokojnie i bez żadnych zawirowań chodzić do szkoły i normalnie się uczyć – bez kolejnych „zamknięć”. Pomódlmy się więc przy okazji o roztropność dla Rządzących.
Moi Drodzy, pozdrawiamy Was serdecznie ze Szklarskiej Poręby! Wczoraj cały dzień lało, a już dzisiaj słońce mocno przedziera się przez chmury. Jest nadzieja na jaśniejszy dzień. Tak zewnętrznie jaśniejszy, bo w naszej Wspólnocie także wczorajszy był całkiem jasny i piękny! Pamiętam o Was w modlitwie!
Zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Co konkretnie mówi do mnie Pan? Z jakim przekazem się zwraca? Duchu Święty – tchnij!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Środa 22 Tygodnia zwykłego, rok I,
1 września 2021.,
do czytań: Kol 1,1–8; Łk 4,38–44
POCZĄTEK LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KOLOSAN:
Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa i Tymoteusz, brat, do świętych i wiernych w Chrystusie braci w Kolosach: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego.
Dzięki czynimy Bogu, Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, zawsze ilekroć się za was modlimy, odkąd usłyszeliśmy o waszej wierze w Chrystusie Jezusie i o waszej miłości, jaką żywicie dla wszystkich świętych, z powodu nadziei nagrody odłożonej dla was w niebie. O niej to już przedtem usłyszeliście dzięki głoszeniu prawdy Ewangelii, która do was dotarła. Podobnie jak jest na całym świecie, tak również i u was owocuje ona i rośnie od dnia, w którym usłyszeliście o łasce Boga i poznaliście ją w prawdzie według tego, jak nauczyliście się od umiłowanego współsługi naszego Epafrasa. Jest on wiernym sługą Chrystusa zastępującym nas; on też nam ukazał waszą miłość w Duchu.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Po opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosił Go za nią.
On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im.
O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich.
Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: „Ty jesteś Syn Boży”. Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.
Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich.
Lecz On rzekł do nich: „Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany”.
I głosił słowo w synagogach Judei.
Piękne świadectwo daje dzisiaj Paweł o Kolosanach – właściwie tylko na podstawie tego, co usłyszał. Bo tej Gminy nie zakładał, ani nawet nie był w niej jeszcze, natomiast zwrócono się do niego o rozwiązanie pewnych problemów, jakie tam zaistniały i właśnie dlatego pisze swój List – jak każdy zresztą List, będący reakcją na określone problemy.
Wiemy bowiem dobrze, że motywem powstania każdego z Listów Apostolskich – czy to autorstwa Pawła, czy Jakuba, czy Piotra, czy Judy Tadeusza, czy wreszcie Jana – były określone trudności, zaistniałe w określonej Gminie, na które dany Apostoł swoim pismem reagował, starając się wskazać drogi wyjścia z impasu. Ale jednocześnie – i to za każdym razem – podtrzymać na duchu tych, którzy idą dobrą drogą.
I z takim właśnie przekazem mamy do czynienia dzisiaj: zanim przejdzie do spraw, które stały się powodem napisania Listu do Kolosan, Paweł dziękuje Bogu za ich wiarę, o której tak dużo słyszał.
W tym momencie musimy zwrócić uwagę na kilka ważnych sygnałów, które zostały do nas wysłane. Po pierwsze, Paweł zaczyna od dobra, a nie od gromienia zła. Jest to cenne wskazanie dla nas, abyśmy i my tak zawsze robili. Bo nam jest o wiele łatwiej zbesztać kogoś – często pod wpływem emocji – a dopiero potem dociera do nas, że człowiek ten miał jakieś swoje konkretne racje, które spowodowały takie jego działanie.
A tak w ogóle – to on wcale nie jest do końca taki zły, bo jest w nim naprawdę wiele dobra! Tyle, że chcąc je zobaczyć, trzeba się trochę postarać, wysilić, a zło widzi się szybko, od razu, bez specjalnego wysiłku – ono się samo „wżera” w oczy niczym dym z ogniska. To pierwsze wskazanie dla nas: zaczynać od dobra, dostrzegać to dobro, „przekierowywać” rozmowę, w której wszyscy kogoś obmawiają i krytykują – na dobro, które jest w tym obmawianym człowieku.
Tak, moi Drodzy, to nasze zadanie: kiedy wszyscy rozmówcy pastwią się na kimś, obgadując go z każdej strony i wyciągając wszystkie jego grzechy, naszym zadaniem – nas, przyjaciół Jezusa – jest postarać się znaleźć w owym człowieku chociaż iskierkę dobra! Choćby najmniejszą! I wydobyć ją na światło dzienne – właśnie w tym momencie, w trakcie takiej rozmowy, wbrew wszystkim!
Nierzadko okaże się, że zmieni to cały bieg rozmowy, bo i inni – o ile tylko nie są tak do końca zamknięci i zacietrzewieni – dostrzegą, że ten człowiek nie jest jeszcze taki zły.
Drugi mocny sygnał, jaki daje nam dziś Apostoł, to ten, że swój wywód oparł na tym, co usłyszał. On nie był nigdy w tej Gminie, natomiast chwalił wiarę Kolosan, bo tak o niej usłyszał. Jakie to ważne, moi Drodzy, abyśmy także dobrze dobierali swoich informatorów i ludzi, których – w tym względzie – obdarzymy swoim zaufaniem.
Bo i my także – podobnie, jak Apostoł – nie jesteśmy w stanie o wszystkim, co nas dotyczy i co wokół nas się dzieje, przekonać się naocznie. Musimy polegać na informacjach, które są nam przekazywane przez innych. Zresztą, w mediach wszelkiego rodzaju i w internecie – mamy tego mnóstwo! Tylko wybierać!
Ale właśnie… wybierać! Nie „łykać” wszystkiego, „jak leci”, tylko sprawdzać źródła informacji. A jednocześnie – szukać informacji dobrych i pozytywnych, a nie natychmiast odbierać tylko te negatywne, które zawsze są podawane jako pierwsze i najgłośniejsze. To naprawdę od nas zależy, co usłyszymy, jakich informacji będziemy słuchali, o jakie też będziemy się dopominali, jakich będziemy poszukiwali.
I wcale nie chodzi o ich naciąganie lub tworzenie na własne potrzeby – nie! Chodzi o to, aby od tych, którzy tworzą przekaz medialny, domagać się informacji obiektywnej i rzetelnej, a nie zmanipulowanej, tendencyjnej i jednostronnej. Prawo do rzetelnej informacji jest jednym z naszych praw obywatelskich, konstytucyjnych! A przede wszystkim – ludzkich, wynikających z poszanowania naszej ludzkiej godności.
Dlatego trzeba, abyśmy od siebie samych zaczynali proces uzdrawiania tej sfery: byśmy sami – w codziennych swoich relacjach z innymi ludźmi – poszukiwali informacji pełnych i obiektywnych, abyśmy każdy problem starali się widzieć z wielu stron, a nie tylko z jednej, abyśmy starali się doszukiwać dobra, tego pozytywnego przekazu, a wreszcie: byśmy sami takie informacje innym przekazywali.
Byśmy wszyscy mogli dzięki temu żyć w prawdzie, ale też – byśmy pomogli sobie nawzajem w odkrywaniu dobra i promowaniu dobra, którego tak naprawdę dużo jest w naszym życiu, tylko jest tak mało dostrzegalne. I wiary w sercach ludzi też jest chyba dużo więcej, niżby to wynikało z różnych pobieżnych opinii, powszechnie dziś wypowiadanych.
Niech zatem nasz przekaz będzie choć trochę bardziej pozytywny, trochę bardziej obiektywny, niż dotychczas, lub niż przekaz innych. Niech w centrum naszego przekazu będzie Jezus Chrystus, przecież stale obecny w naszym życiu. Wskazujmy ludziom na Niego, prowadźmy innych do Niego – właśnie tym swoim dobrym słowem, uczciwym przekazem. Aby inni mogli – jak owe rzesze ludzi z dzisiejszej Ewangelii – właśnie u Jezusa szukać ratunku i pomocy w swoich rozmaitych biedach, a nie u mędrców tego świata, nieustannie gadających i wymądrzających się przed kamerami.
Niech w naszym przekazie główną Postacią i zasadniczym Punktem odniesienia będzie Jezus Chrystus! Jeżeli On będzie w centrum i jeżeli On będzie z naszego przekazu naprawdę zadowolony, to znaczy, że rzeczywiście jesteśmy świadkami prawdy i dobra!
Pozdrawiam Was , pozdrowieniem Pawłowym ” Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego.” Życzę, aby prawda Ewangelii dzisiejszej dotykała nie tylko teściowych :-), bo uleczenia w różnych sferach potrzebujemy wszyscy a i służyć Bogu i ludziom winniśmy również, wszyscy.
Ja po dzisiejszej rozmowie z Panią Lekarz, uspokojona, że nikogo nie zarażę, wychodzę na ” światło dzienne”, tulę się do męża dziękując mu za troskę, opiekę i codzienne zakupy oraz, że dzielnie znosił moją i swoją ” kwarantannę” i przejmuję część obowiązków domowych a wieczorem wyruszam na Adorację i Mszę Świętą, by również podziękować Bogu za niewielkie cierpienie fizyczne, które było moim udziałem. Podziękuję Bogu również za Was ” Rodzino blogowa” na czele z Księżmi; Jackiem, Markiem, Leszkiem i Pawłem, za Wasze modlitwy.
Wielkie dzięki za budowanie i podtrzymywanie ducha naszej blogowej Wspólnoty!
xJ
Móďlmy się za poległych obrońców ojczyzny, o siły i odwagę dla przyszłych… Najświętsza Maryjo Panno Królowo Polski módl się za nami…
Oby historia nas czegoś uczyła!
xJ